Dzień otwarty w Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.
W piątek każdy mógł poznać tajniki kształcenia oficerów Marynarki Wojennej. Podczas dnia otwartego AMW, dla zwiedzających dostępne były nowoczesne symulatory wykorzystywane do szkolenia kadry wojskowej i cywilnej.
Najnowocześniejszym z czterech przygotowanych na dzień otwarty stanowisk szkoleniowych jest Śnieżnik, symulator strzelecki wykorzystujący technologię laserową.
- Każdy żołnierz Wojska Polskiego musi umieć posługiwać się bronią, choć służba w marynarce jest specyficzna, nasi studenci nie są zwolnieni z tego obowiązku - tłumaczy rzecznik prasowy Akademii Marynarki Wojennej Wojciech Mundt. - Dzięki Śnieżnikowi instruktor może nie tylko ocenić strzały oddane przez studenta, ale również bardzo precyzyjnie przeanalizować sam proces celowania.
Największe wrażenie robi symulator mostka nawigacyjnego. W wypełnionym komputerami i urządzeniami nawigacyjnymi pomieszczeniu odbywają się szkolenia związane z codziennymi obowiązkami marynarza, ale ćwiczy się też sytuacje awaryjne.
- Wiadomo, że niektóre sytuacje ciężko przećwiczyć w rzeczywistości, chociażby dlatego że ich wystąpienie wiąże się ze złymi warunkami pogodowymi - mówi kmdr por. Paweł Pawłowski kierownik Pracowni Morskiego Doskonalenia Zawodowego. - To jedna z najbardziej obciążonych pracowni na naszej uczelni. Staramy się, żeby każdy z podchorążych miał okazję spędzić tu przynajmniej 20-30 godzin. Oczywiście symulacja to za mało, ćwiczenia na wirtualnym mostku są tylko uzupełnieniem praktyk na prawdziwych jednostkach.
Dopełnieniem szkolenia na wirtualnym mostku jest basen nawigacyjny, w którym studenci dowodzą modelami okrętów. Można tu uczyć się takich manewrów jak wchodzenie do portu, cumowanie do nabrzeża, kotwiczenie. Można odtworzyć nawet warunki wiatrowe symulowane przez rządek wentylatorów.
- Różnica między ćwiczeniami na wirtualnym mostku, a basenem nawigacyjnym polega na tym, że tutaj studenci mogą obserwować sytuację z góry - mówi kmdr por. Mundt. - Dzięki temu ćwiczą wyobraźnię przestrzenną i są w stanie przewidzieć następstwa źle zaplanowanego rzucenia kotwicy, albo wiatru dociskającego do nabrzeża.
Odwiedzającym najbardziej do gustu przypadł trenażer morskiego zestawu rakietowo-artyleryjskiego ZU-23-2MR Wróbel. Zamontowany jest na ruchomej platformie, która imituje kołysanie okrętu, dzięki temu młodzi marynarze mogą ćwiczyć namierzanie ruchomych celów na sfalowanym morzu.
Jak dowiadujemy się podczas dnia otwartego, manewrowanie jednostką pływająca i techniki stosowane w walce to nie jedyne pola zainteresowań studentów Akademii Marynarki Wojennej.
- Oficer musi posiadać szeroką wiedzę ogólną oraz nienaganne maniery, ponieważ wchodząc do obcego portu reprezentuje nasz kraj. Dlatego nasi studenci oprócz typowych przedmiotów technicznych i wojskowych, uczą się także jak podejmować oficjalnych gości, a niektórzy uczęszczają również na kurs tańca towarzyskiego - wyjaśnia kmdr por. Mundt.