• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stypendia dla studentów - czy miasto stać na gest?

Izabela Jopkiewicz
8 czerwca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Beata studiuje zaocznie bankowość. Dziadek dziewczyny zaciągnął kredyt, żeby mogła zapłacić za kończący się właśnie semestr, bo gdański magistrat od stycznia nie wypłacił jej ani grosza ze stypendium socjalnego EFS.

W sytuacji Beaty, studentki Uniwersytetu Gdańskiego, jest jeszcze na Pomorzu kilkadziesiąt osób korzystających ze stypendium socjalnego Europejskiego Funduszu Społecznego. Przysługuje im 200 zł za każdy miesiąc nauki. Dotychczas dostali tylko po 600 zł.

- W magistracie ciągle słyszę: "za miesiąc, za miesiąc, bo urząd pracy jeszcze nie przekazał nam pieniędzy" - opowiada Beata. - Wystąpiłam o to stypendium, bo moja rodzina jest w trudnej sytuacji finansowej. Uczę się i pracuję, płacę 2,2 tys. zł za semestr. Nie wolno mi brać stypendium z innego źródła ani podjąć dodatkowej pracy, bo zwiększy mi się dochód. Pozostaje siedzieć i czekać. Tylko że ja nie potrzebuję tych pieniędzy na wakacje, a na naukę. Ta bezsilność jest straszna. Musiałam poprosić dziadka o zaciągnięcie kredytu, bo sama nie mam stałego zatrudnienia.

Joanna Witkowska, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy ds. funduszy strukturalnych UE tłumaczy, że termin przekazania pieniędzy stypendystom jest uzależniony od daty podpisania ustawy budżetowej przez prezydenta RP.

- Część sumy składającej się na stypendium z EFS pochodzi z rezerwy celowej państwa. O tę rezerwę samorządy wojewódzkie mogą się starać dopiero po uchwaleniu budżetu na dany rok - wyjaśnia Witkowska. - W 2006 roku prezydent podpisał ustawę budżetową dopiero w lutym, o dwa miesiące później niż w 2005 r. W związku z tym decyzja o przyznaniu środków finansowych przesunęła się w czasie. Ostatecznie pieniądze trafiły do nas dopiero w połowie maja, a musieliśmy jeszcze czekać na rozliczenia pierwszej transzy wypłat od samorządów.

Wydział edukacji w Urzędzie Miejskim w Gdańsku w środę wysłał pieniądze na konta studentów stypendystów. W województwie pomorskim są jednak samorządy, które nie czekały tak długo. "Swoim" studentom wypłacały stypendia z własnych budżetów, wiedząc, że w końcu i tak dostaną od WUP należne im środki. Tak zrobiło np. starostwo puckie. - Też o tym myślimy - zapewnia Regina Białousów, p.o. dyrektora wydziału edukacji gdańskiego UM. - Musielibyśmy jednak pożyczyć z budżetu Gdańska ponad milion złotych, uwzględniając również uczniów pobierających stypendia EFS. Dlatego szukamy formuły księgowania takiej pożyczki.
Gazeta WyborczaIzabela Jopkiewicz

Opinie (10) 1 zablokowana

  • Dostaje to stypendium....

    ..... i ostatnio dostalem druga transze 1000 pln jestem bardzo szczesliwy bo mam kase dzieki ktorym w przerwie semestralnej podszlifuje jezyk obcy!!!

    • 0 0

  • Do pracy idź kobieto!!!

    Studiuję zaocznie na państwowej uczelni i pracuję. Jest ciężko, ale dla chcącego nic trudnego.
    W czym Beata widzi problem? Chyba jej się nie chce!

    • 0 0

  • te ola ty chyba nie masz pojęcia ile kosztują studia 2200zł za semestr to i tak mało pozatym ile osób chce studiować a ile jest miejsc na państwocwych uczelniach po drugie ile osób zaczyna naukę na państwowych uczelniach a ile kończy zastanów się...

    • 0 0

  • do: parapetyk

    dziwny masz pogląd, rozumiem gdyby to była jakaś filogia, albo inny kierunek nauczycielski... Ale bankowość? Gdzie w Gdańsku wyrastają kolejne filie banków jak grzyby po deszczu.

    • 0 0

  • Głupota - pozyskiwanie wyborców !

    Nasz prezydent miasta łapie już każdą możliwą deskę ratunku, byleby zyskać parę głosów.ZA NASZĄ KASĘ !!!
    Odejdź człowieku razem ze swoimi kolesiami umoczonymi po uszy w niebyt.DOŚĆ już się nachapaliście - POpierdułki

    • 0 0

  • stypendium !!!

    rozumiem ze Beata nie ma pieniedzy na studia ale dlaczego w takim razie wybrala sobie taki drogi kierunek i w dodatku zaoczny ??? moich rodzicow nie byloby stac na takie studia wiec studiuje dziennie w panstwowej uczelni...a poza tym 200 zl przy czesnym 2.200 to i tak nie za wiele....

    • 0 0

  • po co dopłacać do kolejnych bezrobotnych, lepiej dać na lepszą edukację w zawodówkach i technikach, ludzie po nich mają lepsze perspektywy niż po takich śmiesznych kierunkach jak np. bankowość. takie studia to hobby a nie studia, a za hobby płaci się samemu.

    • 0 0

  • Droga nauka!!

    tak niestety jest u nas w Polsce!! nie każdego stać na naukę, a Państwo nam tego nie ułatwia. Potem się dziwią ze wszyscy uciekają za granicę, bo TU nie mają żadnej przyszłości!!

    • 0 0

  • Droga nauka!!

    tak niestety jest u nas w Polsce!! nie każdego stać na naukę, a Państwo nam tego nie ułatwia. Potem się dziwią ze wszyscy uciekają za granicę, bo TU nie mają żadnej przyszłości!!

    • 0 0

  • bzdura

    Jak "studiuje" zaocznie bankowosc to niech idzie do pracy i sama sobie placi a nie czeka na stypendium.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Piknik "Rodzina, Zdrowie, Nauka = Merito"

w plenerze, warsztaty, kiermasz, zajęcia rekreacyjne

Festiwal Dobrego Porodu VI

15 zł
warsztaty, spotkanie, konferencja, targi

I Ogólnopolska Konferencja Ginekologii, Położnictwa i Chorób Piersi MEDFEM

konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Larwa żaby trawnej to:

 

Najczęściej czytane