• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szkoły bez dzwonków? W Trójmieście jest ich kilka

Elżbieta Michalak-Witkowska
23 listopada 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Nie tylko dzwonek może odmierzać czas lekcji i przerwy. Niektóre szkoły używają w tym celu np. lamp, które zapalają się i gasną o określonych porach. Nie tylko dzwonek może odmierzać czas lekcji i przerwy. Niektóre szkoły używają w tym celu np. lamp, które zapalają się i gasną o określonych porach.

Choć dzwonek kojarzy się nierozerwalnie ze szkołą i od zawsze sygnalizował uczniom początek lub koniec zajęć, niektóre placówki chętnie z niego zrezygnowały. Wszystko po to, by nie narażać uczniów i pracowników na hałas i niepotrzebny stres. Jakie rozwiązania zaproponowali w zamian?



Szkoła bez dzwonków to:

Ciche szkoły, czyli te, w których nie usłyszymy dzwonka, działają w Trójmieście w mniejszości. O to, jak ten system sprawdza się w praktyce zapytaliśmy dyrektorów kilku szkół.

Cisza likwiduje stres i napięcie

Szkoły podają kilka głównych powodów rezygnacji z tradycyjnego dzwonka. Wśród nich jest chęć zminimalizowania stresu u uczniów, umożliwienie płynnego regulowania czasu pracy i zabawy oraz odpoczynku w klasach młodszych, zapobieganie niecierpliwemu oczekiwaniu przez dzieci na dzwonek pod koniec lekcji czy po prostu obniżenie poziom hałasu w szkole.

- Jesteśmy szkołą, która od 1998 roku należy do tzw. sieci szkół promujących zdrowie. Tak się złożyło, że dawniej jednym z rodziców naszego ucznia był pracownik politechniki, który zajmował się badaniem hałasu. Zmierzył jego natężenie także u nas. Największe okazało się w czasie, gdy dzwonił dzwonek i ponad tysiąc dzieci wybiegało nagle na korytarz - mówi Hanna Jóźwiakowska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 14 w Gdańsku. - Od tamtego czasu zdecydowaliśmy się zlikwidować dzwonek, i tak jest do dziś, czyli od ponad 15 lat. Jesteśmy z tego rozwiązania bardzo zadowoleni, wszędzie w salach i na korytarzach szkolnych wiszą zegary i rozpiski zajęć, z godziną rozpoczęcia i końca danej lekcji, co pomaga dzieciom się zorganizować. Choć nie ukrywam, że co jakiś czas uczniowie wracają do mnie z propozycjami przywrócenia dzwonka, bo uważają, że lepiej czuliby się w szkole.
Ciche szkoły doceniają też niektórzy rodzice - ich zdaniem są one szansą na poprawę samopoczucia uczniów.

- Rozważamy zmianę szkoły naszego dziecka i bierzemy pod uwagę właśnie placówkę, w której nie ma dzwonków. To świetny pomysł i duży plus. W szkołach i tak jest wystarczająco dużo hałasu, przez co mój syn codziennie wraca do domu z bólem głowy i ogólnym rozdrażnieniem. Mam nadzieję, że w szkole bez dzwonków te dolegliwości zmaleją - mówi Karolina z Gdańska, mama dziewięcioletniego Szymona.
Czytaj również: Hałas w szkole. Czy można mu zapobiec?

W Gdańsku z dzwonków zrezygnowało osiem szkół podstawowych: Szkoła Podstawowa nr 14, Szkołą Podstawowa nr 61, w Szkoła Podstawowa nr 82, Szkoła Podstawowa nr 40 (tu brak dzwonków dotyczy tylko klas I-III), Szkoła Podstawowa nr 45, Szkoła Podstawowa 27, Szkoła Podstawowa nr 58 i Szkoła Podstawowa nr 79.

Wśród gdyńskich szkół pomysł przyjął się w czterech palcówkach: Zespole Szkół nr 9 (dla kl. 0-3), Szkole Podstawowej nr 10, Szkole Podstawowej nr 34 oraz w Gimnazjum nr 4.

- Ciche szkoły funkcjonują u nas od paru lat. To dobre rozwiązanie zarówno dla dzieci, jak i dla nauczycieli. Brak głośnego dzwonka stanowi pewnego rodzaju bezpieczeństwo dla dzieci, które są spokojniejsze - mówi Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni. - Dzieci nie odczuwają stresu związanego z głośnym dzwonkiem, nie wprowadza ich to w tzw. "dziki szał". Są to pomysły wynikające z inicjatywy szkoły, zapisane w statutach placówek, gdyż żaden przepis oświatowy nie reguluje formy sygnalizowania początku lub końca lekcji.
Najbardziej przywiązany do tradycji okazał się Sopot - we wszystkich szkołach obowiązują dzwonki.

- W przypadku klas najmłodszych, szczególnie klas I szkół podstawowych, często nauczyciel określa czas prowadzenia zajęć, co pozwala i umożliwia np. spożywanie obiadów przez dzieci przed lub po przerwie - mówi Piotr Płocki z Wydziału Edukacji Urzędu Miasta w Sopocie.
Sygnały świetlne i radiowęzeł na straży szkolnego porządku

Zamiast dzwonka czas lekcji i przerw odmierzany jest w szkołach na różne sposoby. Czasem za pomocą zegara zawieszonego w klasie i na korytarzach, czasem przez muzykę z radiowęzła, która odtwarzana jest w trakcie przerw (minutę przed początkiem lekcji uczniowie słyszą stosowny komunikat). W niektórych szkołach to nauczyciele kontrolują czas trwania lekcji, a w innych początek przerwy czy lekcji zwiastują sygnały świetlne.

- W naszej szkoły dzwonków nie ma od 1973 r. Sposobem odmierzania przerw i lekcji są sygnały świetlne, czyli lampy zamontowane w salach i na korytarzach. Zapalają się one o określonych porach, dając uczniowi znać, że lekcja dobiegła końca lub należy wracać do sal - mówi Michał Zapolski-Downar, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 79 w Gdańsku. - To rozwiązanie sprawdza się u nas doskonale.
Czytaj również: Czy jesteśmy skazani na hałas?

Szkoła bez dzwonków nie dla każdego

Brak dzwonków nie sprawdza się w przypadku każdej szkoły.

- Kilka lat temu wprowadziliśmy szkołę bez dzwonków. Było to fajne rozwiązanie, choć młodsze klasy nie zawsze znały się na zegarze, przez co zdarzało się, że nie przychodziły na lekcje na czas. Dlatego zrezygnowaliśmy z tego pomysłu, choć w starszych klasach sprawdzał się doskonale, a ogólny efekt był taki, że w szkole było ciszej i panowała spokojniejsza atmosfera - mówi Adrianna Wiktorowicz, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 10 w Gdyni. - W kolejnym roku stwierdziliśmy, że może warto byłoby, żeby dzwonek sygnalizował początek zajęć, a żeby o końcu lekcji informowali nauczyciele. Daje to poczucie większego spokoju.

Opinie (88) 2 zablokowane

  • lekcje powinny trwać od 7-17 czyli w godzinach kiedy rodzice są w pracy. (15)

    powinny być autobusy które wożą dzieci do domów, rodzice nie musieliby wozić pociech samochodami i nie byłoby korków.

    • 39 34

    • Po co wozić? (8)

      Dzieci nie mają nóg? Jak mieszkałem na wsi to chodziłem kilka km do szkoły a w mieście problem kilkaset metrów podejść.

      • 31 4

      • no jasne! (5)

        Dzieci niech siedzą po 10 godzin w szkole, niech ktoś je przywiezie, potem odwiezie albo z buta a co tam! a rodzice w d*pie, fejs, CH i lajcik...i potem pytacie dokąd ten świat zmierza???? Serio?

        • 24 3

        • (4)

          Rodzice chcą też odpocząć, czasami muszą zostać dłużej w pracy, a opieki nikt nie zapewni przecież. Jak ktoś pracuje, z dojazdami, 6-18 to kiedy ma odebrać dziecko? Szkoła ma obowiązek wychowywać i dbać o dzieci.

          • 2 26

          • (1)

            a nauczyciele też chcą odpocząć. A mają też swoje dzieci. I gdzie te dzieci będą w czasie gdy nauczyciel jest w szkole do godz 17:00.
            A wiem - dzieci nauczycieli będą zamykane w gettach lub będzie zakaz posiadania dzieci nauczycielom aby mogli zajmować się innymi dziećmi aby mamuśka i tatuś zdążyli centrum handlowe odwiedzić

            • 15 2

            • Nauczyciel nie powinien mieć dzieci, bo zajmuje się swoją gromadką, w szkole.

              • 0 3

          • Rodzice mają obowiązek wychować. Szkoła naucza i wspiera ale główne obowiązki należą do rodziny. Po co dzieci jak chce się zwalić na innych swoje obowiązki

            • 10 1

          • Szkoła ma wyedukować, a rodzic wychować.

            • 14 1

      • to niech twoj idzie z Gdanska do Sopotu na piechote (1)

        • 0 12

        • a w gdansku szkól nie ma ??

          • 12 0

    • czyli totalny komunizm

      • 2 1

    • taaaaa... (1)

      i najlepiej odbierac dzieci w piątek , na weekend, a jeszcze l;epiej w co drugi

      • 24 1

      • O! Świetny pomysł. Przecież rodzice pracują, a muszą mieć też czas dla siebie.

        • 8 2

    • wystarczyłoby 8-16 zajęcia (7-17 świetlica)

      i bez zadań domowych (wszystko robione w szkole), a po szkole (jak dorosły po robocie) luz dla dzieci! Co najwyżej lektury do przeczytania, albo wiersze (gry na instrumentach) do nauczenia

      • 12 6

    • A nauczycieli też przywiozą i odwiozą? Ciekawe ile tych autobusów musiałoby być. U mnie w szkole uczy się 1200 uczniów.

      • 9 1

    • tak jak w Juesej

      • 4 0

  • Ból głowy od dzwonka? (4)

    No bez przesady!!!

    • 81 23

    • nie pracujesz w szkole, nie wiesz o czym mówisz. pracując w gabinecie blisko koszmarnego dzwonka (którego mimo moich wielokrotnych próśb nie przeniesiono), z lekka już ogłuchłam. na szczęście mam teraz inny gabinet, ale i tak dzwonek jest koszmarem. czy naprawdę dzieci trzeba warunkować jak psy?

      • 1 1

    • (1)

      Nie od dzwonka tylko od dzieciaków, które starają sie go przekrzyczeć.

      • 13 11

      • bzdura

        dzieciaki krzyczą non stop. 3 sekuny dzwonka nie mają na to wpływu.

        • 26 2

    • eeee. ..glupi pomysl

      a Pani wozna ?

      • 6 1

  • gss

    W Gdyńskiej Szkole Społecznej dzwonków nigdy nie było, czyli już 26 lat....

    • 0 0

  • Rodzic

    W SP 50 w Gdańsku od wielu lat w klasach 1-3 nie ma dzwonków . Mało rzetelny artykuł

    • 3 0

  • SP 48 Gdynia

    W SP 48 w Gdyni w klasach 0-3 też nie ma dzwonka

    • 0 0

  • (1)

    ja pier....lolę dokąd zmierza ten świat

    • 50 21

    • Bo po taniości... Obsługa i serwisowanie tyle nie kosztuje, a jaki efekt! Można napisać i się wyróżnić

      • 2 0

  • Sygnały świetlne....moze dymne tez... (4)

    • 57 11

    • (2)

      koty Niemcowa

      • 3 0

      • klatka Shodowa (1)

        • 4 0

        • i klatka Piersiova

          • 2 0

    • psy Pawlowa?

      • 4 0

  • Nie ma dzwonkow (1)

    U moich dzieci w szkole nie ma dzwonkow :) jest swiatelko ktore zastepuje dzwonek. Jest dzieki temu pewna dyscyplina i spokoj. Dzieciaki rzeczywiscie nie sa nerwowe ;) to duzy pozytyw

    • 1 5

    • Mniej tabletów i telewizji z durnymi bajkami a od razu będą spokojniejsze

      • 6 1

  • Zamiast dzwonka bedą lampy w które dzieciaki bedą się co chwila wpatrywać w oczekiwaniu na przerwe zamiast skupić się na pisaniu,czytaniu czy słuchaniu nauczyciela... No rewelacja pomysł...

    • 8 2

  • Chodziłam do SP nr 79 w latach 90-tych (3)

    Dzwonek na i z przerwy jako sygnał świetlny był dla nas czymś oczywistym. Pamiętam jak jedna osoba w wypracowaniu napisała "zaświecił dzwonek i dzieci wyszły na przerwę" pani zwróciła uwagę, że dzwonki dzwonią a to, że u nas 'dzwonek' świeci nie oznacza, że tak jest wszędzie.

    • 8 0

    • VIII d

      rocznik 88 :)))

      • 0 0

    • Też chodziłem do tej szkoły.

      Większość dzieciaków zamiast patrzeć co belfer pisał na tablicy przez ostatnie 15 min obserwowała czy już świeci.

      • 4 0

    • jak pies Pawłowa

      • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Festiwal Dobrego Porodu VI

15 zł
warsztaty, spotkanie, konferencja, targi

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Żołądź to owoc:

 

Najczęściej czytane