• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szkoły między świętami będą otwarte

Elżbieta Michalak
11 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Szkoły trójmiejskie powoli organizują opiekę nad uczniami w dniach 22, 23, 29 i 30 grudnia, które do tej pory były czasem wolnym zarówno od zajęć naukowo-dydaktycznych, jak i opiekuńczo-wychowawczych. Szkoły trójmiejskie powoli organizują opiekę nad uczniami w dniach 22, 23, 29 i 30 grudnia, które do tej pory były czasem wolnym zarówno od zajęć naukowo-dydaktycznych, jak i opiekuńczo-wychowawczych.

Choć w rozporządzeniu ministra edukacji narodowej nie ma zapisu, że w dniach zimowej przerwy świątecznej szkoła ma obowiązek zorganizowania zajęć wychowawczo-opiekuńczych, dyrektorzy już zaczęli taką opiekę organizować. To reakcja na list minister edukacji narodowej, który wystosowała osobno do dyrekcji szkół i do rodziców.



Przeczytaj list wysłany przez minister edukacji narodowej do dyrektorów szkół publicznych. Przeczytaj list wysłany przez minister edukacji narodowej do dyrektorów szkół publicznych.

W czasie przerwy zimowej szkoła powinna zapewniać dzieciom opiekę?

Od lat przerwa świąteczna, przypadająca na 23-31 grudnia (lub 22-31 grudnia, jeżeli 22 wypada w poniedziałek), była czasem wolnym od nauki i zajęć dydaktyczno-wychowawczych. W niektórych szkołach przedłużano ją o kilka kolejnych dni - najczęściej do 2 czy 6 stycznia, ustalane jako dodatkowe dni wolne od zajęć dydaktyczno-wychowawczych. O ile dla dzieci był to z pewnością powód do ogromnej radości, to dla rodziców kłopot związany z organizacją opieki nad dzieckiem lub jego czasu wolnego. W niektórych trójmiejskich szkołach tegoroczna przerwa świąteczna obejmować miała nawet 17 dni (od 20 grudnia do 7 stycznia).

- Zawsze przed i między świętami mamy ten sam problem: co zrobić z dziećmi podczas tych wszystkich wolnych od nauki dni? - mówi Joanna z Gdańska, mama dwojga uczniów szkoły podstawowej. - Chodzić do pracy trzeba, ani ja, ani mój mąż nie możemy pozwolić sobie na urlop, tym bardziej tak długi. Co więcej, nie mamy w Gdańsku żadnej rodziny, więc babcia czy dziadek nie wchodzą w grę. Dobrze, że szkoła naszego dziecka zaczęła już zbierać zapisy i tworzyć harmonogram dyżurów nauczycielskich.

W liście do rodziców minister edukacji narodowej przypomina o przysługującym im prawie do opieki nad dzieckiem podczas przerwy świątecznej i namawia do zgłaszania dyrektorom szkół takiej potrzeby. Podobne pismo z początkiem grudnia trafiło do dyrektorów szkół publicznych. Od tego czasu rozpoczęły się przygotowania niezbędne do zorganizowania właściwej pracy szkoły.

- Jesteśmy w trakcie organizowania dni wolnych w czasie przerwy świątecznej - mówi Marzena Oszejko, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 12 w Gdańsku. - Trwają spotkania i rozmowy z rodzicami, podczas których pytamy o zapotrzebowanie i zbieramy diagnozy. W tych dniach dyżury w naszej szkole oczywiście się odbędą. W godzinach pracy świetlicy prowadzić będziemy zajęcia opiekuńczo-wychowawcze.

- Opieka w naszej szkole będzie zorganizowana niezależnie od deklaracji rodziców i będzie odbywała się w godzinach realizacji zajęć lekcyjnych, w naszym przypadku w godzinach od 8 do 15:30 - mówi Marcin Hintz, dyrektor Gimnazjum nr 3 w Gdańsku.

Czy w tym czasie rodzice będą posyłać dzieci do szkół? Ci, którzy pracują i nie mają innego sposobu na zorganizowanie im czasu, z pewnością tak. Na razie jednak nie wiadomo, o jakiej liczbie uczniów mowa.

- Z list, na jakie rodzice zapisują dzieci, które 22, 23, 29 lub 30 grudnia przyjdą do szkoły wynika, że zainteresowanie nie jest aż tak duże, jak można byłoby się spodziewać - mówi jedna z nauczycielek Zespołu Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego nr 8 w Gdańsku. - Ponadto wcześniej nigdy nie było takiego zapotrzebowania, rodzice nie pytali ani nas, ani dyrektora o godziny pracy szkoły. Dlatego moim zdaniem to niepotrzebnie i nieco na siłę rozdmuchana sprawa.

Choć dyrektorzy niechętnie rozmawiają o samym rozporządzeniu i pomyśle minister, udało nam się podpytać o opinię dyrektor jednej z gdyńskich szkół podstawowych.

- Specjalnie nie zdziwił mnie ten krok ze strony minister, bo przecież przymierza się do zlikwidowania karty nauczyciela, a ten ruch pozwolił jej szybko pozyskać społeczność rodziców - mówi nam dyrektor. - W całej tej sprawie chyba najbardziej ciekawe jest to, że list wysłany do nas zupełnie różni się od tego, który wystosowany został do rodziców. Nas pani minister prosi o możliwość zorganizowania opieki, bo z racji braku podstawy prawnej nie może nakazać, rodzicom mówi natomiast, że im się należy. Od strony prawnej sprawa jest jasna: w całym rozporządzeniu nie ma zapisu, który mówi, że w dniach zimowej przerwy szkoła ma obowiązek organizowania zajęć wychowawczo-opiekuńczych czy że szkoła powinna informować prawnych opiekunów dziecka o możliwości udziału uczniów w zajęciach wychowawczo-opiekuńczych organizowanych w dniach, o których mowa. Skoro zaś taki zapis nie istnieje, nie ma podstawy prawnej i możliwości powołania się na niego.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (484)

  • (13)

    W całej tej sprawie wcale nie chodzi o dobro dzieci. Nie chce mi się wierzyć, że ci tak krzyczący rodzice wysłali by dziecko na dzień przed wigilią czy sylwestrem do szkoły. Jest to tylko nakręcanie nienawiści do nauczycieli. Rodzice nie mogą znieść, że nauczyciel ma więcej wolnego niż oni sami. Z drugiej strony oczekują opieki nad własnym dzieckiem od 7 do 7. Jeśli szkoły mają być otwarte między świętami to nich się odbywają normalne, obowiązkowe lekcje według planu zajęć- jednego dnia skończą się o 12.00 innego dnia o 14.00. Kto wtedy zajmie się WASZYM dzieckiem i wypełni WASZ obowiązek?
    Zazdrość, zazdrość, zazdrość tyle w temacie.

    • 135 58

    • nieprawda (5)

      Nie masz chyba dzieci w szkole i nie masz pojęcia jaki to problem, gdy się dowiadujesz na zebraniu o kolejnym dniu wolnym dla dzieci.
      Kiedyś (lata 70-te) normalnie chodziliśmy do szkoły i były lekcje między świętami i sylwestrem. Moja Mama jest lekarzem i co miałaby zrobić gdyby nie było lekcji ? Zostawić Cię na stole operacyjnym przez ten tydzień ? W czasie następnych dni wolnych tak zrobi.

      • 11 24

      • moja wychowawczyni mamie mówi, może pani nie uważa na zebraniu?

        • 5 0

      • (1)

        Bzdury piszesz. Między świętami ZAWSZE było wolne. Różnie to wypadało w ilości dni, ale wolne było zawsze.

        • 29 4

        • Oczywiście, że chodziliśmy między świętami do szkoły. W Sylwestra wcześniej kończyliśmy lekcje. Piszę tak jak było. Nie wiem , który jesteś rocznik, ale tak było w latach 70-tych.

          • 3 13

      • Zawsze było wolne

        a my, dzieci, mając nawet 4 - 6 lat potrafiłyśmy się sobą zająć, byłyśmy szczęśliwe i wyrośliśmy na normalnych zdrowych ludzi

        • 16 2

      • mama lekarz = no problem = zwolnienie

        hi,hi i dobrze wam wszystkim.bo trzeba wiedzieć jak się w życiu ustawić.

        • 2 6

    • (2)

      wyobraz sobie co by się stało gdyby każdy rodzic w przeddzień wigilii czy sylwestra wziął wolne żeby się opiekować dziecmi, bo szkola jest zakmnieta.
      wszystko byłoby pozamykane, bo nie mialby kto pracować.
      i gdzie bys kupila ostatnie prezenty i twarożek na sernik, albo przyprawę korzenna do piernika??

      • 9 7

      • (1)

        całe życie tak było i nic nie było zamknięte. Co więcej - gdyby w tym czasie były normalne lekcje to i tak większości dzieci nie byłoby w szkole

        • 9 2

        • święta racja!!!!!!!!!!!!! społeczeństwo ma mieć satysfakcje, że zapędziło nieroby do pracy a jednocześnie gdyby były lekcje dzieci dostałyby od mamusi usprawiedliwienia od szkoły, aby się nie zmęczyły przypadkiem.

          • 6 1

    • (1)

      Jestem pracującą w prywatnej firmie mamą trójki dzieci: 1 w przedszkolu i 2 w szkole podstawowej. Nie wymuszam na nauczycielach zapewnienia im opieki od 7 rano do 7 wieczorem. Świetlica szkolna w normalne dni pracuje od 7 do 17 i w te godziny wpasowany mamy swój rodzinny harmonogram. Zresztą w "naszym" przedszkolu jest zdecydowanie mniej tych dni, w których się nie pracuje. Ja wypełniam swoje matczyne obowiązki- np.: nie spóźniam się po odbiór moich dzieci, pomagam dzieciom odrabiać lekcje, jestem też w tzw.3-ce klasowej.... Ale wielkim kłopotem dla mnie są każde wolne dni w szkole- skoro jest ich ze trzy miesiące w roku. Mój urlop to aż 26 dni/rok. Chce wspomnieć tez tu wielkie niezadowolenie mojego pracodawcy- bo zawsze termin mojego urlopu jest nieodpowiedni dla niego. Bardzo Was proszę, Nauczyciele- zrozumcie takich rodziców jak ja. Jest ich wielu- może 80% rodziców dzieci w Waszych szkołach? Szkoda, że ten temat rozwinął się NAGLE dopiero teraz...

      • 14 11

      • wszystko rozumiemy

        w dni wolne jest organizowana opieka - wiem bo mam dyżury w takie dni to są dni wolne od zajęć dydaktycznych, ale opieka jest.
        terminy podawane są we wrześniu, teraz to złamano wychodząc z założenia 40 h pracy w tygodniu - pracujemy o wiele godzin więcej sprawdzając prace, organizując konkursy, wywiadówki, rady i szkolenia itp., fakt że część godzin w domu - w szkole jest to niemożliwe - nie ma warunków, nie wystarcza komputerów, za ten prąd płacimy ze swojego.
        Wiem, że wiele zawodów ma swoje minusy, w mojej rodzinie ludzie pracują w różnych profesjach, znam temat, ale to ja nigdy nie mam czasu żeby np. wpaść na kolację czy iść na zakupy.

        • 4 1

    • Świetlica .. (1)

      od godz 7:00 do godz 17:00

      • 6 7

      • no właśnie, skoro zajęcia by się odbywały normalnie np. do 12tej, to i świetlica będzie otwarta, :)

        • 3 4

  • Wnoszę o zniesienie ferii zimowych!!! (1)

    Jestem nauczycielką. Wcale nie podoba mi się, że wiecznie jest wolne-nie mówiąc już o niezrozumiałym dla mnie wpływie rekolekcji na dezorganizacje szkoły (Rozumiem, że wówczas rodzice otrzymują wolne z pracy aby prowadzać dzieci na nauki). Efekt jest jeden wieczny brak czasu, żeby na spokojnie zrealizować program. Skoro uczniowie i to wszyscy - także gimnazjaliści i licealiści, o których się w tej dyskusji nie wspomina -w przerwie międzyświątecznej odpoczywają, to nie widzę potrzeby, żeby za 1,5 miesiąca znowu mieli mieć wolne.
    Podejrzewam jednak, że ze zniesienia ferii zimowych rodzice również byliby niezadowoleni. Przecież mają prawo pojechać z dziećmi na zimowy odpoczynek i narty!!!

    • 16 1

    • A jaki krzyk podniesie branża turystyczna

      Komu na sercu leży dobro dzieci???

      • 2 0

  • najlepiej nie zajmowac się własnym dzieckiem (1)

    bo po co? Wysłać na 10 dodatkowych zajęć, obozy, wycieczki.
    Jakoś przez dziesiąt lat się dało zorganizować samemu opiekę dziecku - trochę urlopu, babcia, ciocia, albo klucz na szyję i wszyscy żyją.
    Ale teraz lepiej oddać do szkoły. Bo szkoła ma się zajmować dzieckiem, a nie rodzice.

    A osób, które faktycznie mają problem, by zapewnić opiekę w kilka (nie w 18) tych wolnych dni jest mały procent. Najczęściej marudzą Ci, którym faktycznie nie chce się postarać i czas spędzić z dzieckiem.

    Już nie wspomnę o tym, że dzieciaki czekają na ten wolny czas, bo też odpoczynek im się należy.

    • 48 9

    • Nauczycielko Karolino,

      A masz własne dzieci ? Bo zwykle nauczyciele przeglądają na oczy w momencie, gdy mają własne dzieci i ich również zaczyna dotykać problem np. dużej ilości zadań domowych itd.

      Ja pracuję w standardowym czasie 8-16 i mam 6 -letnią córkę w szkole.
      Masz pomysł co mam z nią zrobić w okresie międzyświątecznym ?
      Klucz na szyję ?

      Bo urlopu pracodawca mi i mężowi nie daje, rodzina daleko :-)

      Hipokryzja ze strony nauczycieli aż bije po oczach, tak bardzo dbają o odpoczynek dla dzieci ;-)

      • 0 3

  • (1)

    Może ci wiecznie narzekający nauczyciele, którym dzieje się taka krzywda, a oni są przecież wzorem pracowitości i uczciwości, zechcą się dobrowolnie opodatkować za nie małe pieniądze zarobione na korepetycjac?h

    • 3 6

    • nie mam czasu człowieku korepetycji prowadzic

      • 4 1

  • zaraz chwileczke (8)

    To nie chodzi o to, żeby robić dzieciom normalne lekcje, tylko dyżury dla tych, które potrzebują opieki. Można ciekawie zorganizować zajęcia. Święta są wolne od pracy, ale dlaczego dni pomiędzy świętami należą się nauczycielom za free? Nie mówię, żeby cała szkoła przychodziła codziennie, ale zrobić dyżury. Po 2-3 nauczycieli na dzień, codziennie inni, a za rok kolejni. Czyli mam 1 dzień dyżuru co kilka lat. Przynajmniej robię cos pożytecznego w dni, które ustawowo nie są wolne od zajęć. Wtedy nikt się nie będzie czepiał nauczycieli.

    • 11 18

    • zaraz chwileczkę (6)

      jestem nauczycielem konkretnego przedmiotu, a nie przedszkolanką tudzież opiekunką. Może pani by przyszła w przerwie, bo coś pożytecznego...?

      • 17 6

      • kasa (4)

        Sprawa jest prosta, dostajecie za te dni kasę czy nie ? Jeśli nie to faktycznie nie przychodźcie, jeśli tak to nie ma dyskusji, pracujecie jak wszyscy ludzie.
        Przecież to jest oczywiste.

        • 6 6

        • dzięki że pytasz, chociaż ktoś sie zainteresował

          • 0 0

        • jeżeli przyjdą nie dostaną kasy za te dni dodatkowo

          • 2 1

        • Nie dostajemy >:[ (1)

          • 5 1

          • Serio?

            Czyli w grudniu dostajecie mniej pieniędzy niż w innym miesiącu?

            • 3 5

      • dokładnie, moze rodzice którzy nie pracują albo moze co by

        chcieli zrobić coś pożytecznego by przyszli, piekarz, informatyk, ślusarz, poczta, bank
        teoretycznie nauczyciel starszych klas nie ma uprawnień do prowadzenia zajęć w kl. I - III dla tego etapu rozwoju społecznego człowieka, ale nagle ich nabywa gdy idzie o opiekę!!!!

        • 3 0

    • juz za momencik :)

      Szkola nie jest punktem opieki ani organizatorem zajec. Jak chcesz zorganizowac ciekawe zajecia swojemu dziecku wykup kolonie w wakacje lub oboz w ferie. Chcesz zorganizowac ciekawe zajecia pozalekcyjne, wykup dziecku basen, muzyke, kregle itp. Chcesz nianie czy gosposie wynajmij odpowiednia osobe. Obowiazkiem kazdej szkoly (tak jest rowniez w jej statucie) jest nauczanie i wychowywanie dzieci. Owszem rowniez zapewnienie niezbednej opieki, ale podczas zajec i przerw lekcyjnych. Nie wiem czemu sie zrobil taki szum. Nie ma lekcji, szkola zamknieta. Jezeli dzieci maja w te obecnie wolne dni przychodzic do szkoly to nalezy wprowadzic z powrotem normalne lekcje. To system jest zle wymyslony a nie zli i niedobrzy nauczyciele. Ciekaw jestem jak zareguja Wasze dzieci jak beda musialy isc do szkoly na normalne lekcje w te obecnie dni wolne, a dodatkowo np. beda mialy zadane do odrobienia lekcje, a bezposrednio po Swietach np. sprawdzian. Wtedy bedzie lament jacy to niedobrzy nauczyciele bo robia klasowki. Zdecydujmy sie albo cala szkola ma wolne w tym nauczyciele, albo nie ma wolnego nikt i szkola normalnie funkcjonuje. Bedzie sprawiedliwie dla uczniow, nauczycieli, rodzicow, ktorzy beda musieli poswiecic czas i odebrac dzieci ze szkoly w Wigilie. Skoncza sie konflikty i bedzie po temacie. Kiedys nie bylo tak dlugiej przerwy swiatecznej i byl lament, ze nie mozna wyjechac na Swieta do rodzin, trzeba zwalniac dzieci ze szkoly itp. Wtedy bylo zle, zostalo to zmienione teraz tez jest zle. Taka jest cecha naszego narodu, ciagle narzekanie i szukanie dziury w calym. Dlatego w Polsce nigdy nie bedzie tak jak jest na zachodzie.

      • 12 2

  • Nie rozumiem tego. (3)

    Nagle wakacje i dni wolne od nauki stały się nie wiadomo jak wielkim problemem. Rośnie nam pokolenie wychuchanych sierotek, które muszą być cały czas pod opieką dorosłych, bo inaczej zrobią sobie krzywdę. Jakoś do tej pory rodzice sobie radzili, a dzieci były dużo bardziej samodzielne.

    • 32 7

    • RODZICE pracuja bo muszą a nie dlatego żeby nie opiekowac sie swoimi dziećmi (2)

      Do tej pory rodzice radzili sobie bo byli stawiani przed faktem dokonanym. szkoła zamknieta i rób sobie rodzicu co chcesz. Zwolnij się z pracy, bo jeśli będziesz chciał się zaopiekować swoim dzieckiem za każdym razem jak nauczyciele maja dodatkowe wolne to pracodawca i tak cię zwolni. Zostaw dziecko samo w domu albo poślij samo "na dwór" to naslą na ciebie opiekę społeczna! Do cholery!!! Dlaczego przedszkola potrafią jakos tak pracować aby rodzice mogli ze spokojna głowa pracować a szkoły (-czyli swiete krowy nauczyciele) maja gdzies to że większość rodziców NIE MA babć, cioć i całej rzeszy ludzi którzy tylko czekaja żeby zająć się ich dzieckiem. A komentarze, że wyrodni rodzice posyłają dzieci do szkoły żeby się nimi nie zajmować jest tak debilna że aż nie chce się jej komentować.

      • 3 10

      • (1)

        " Dlaczego przedszkola potrafią jakos tak pracować aby rodzice mogli ze spokojna głowa pracować a szkoły"

        bo przedszkola się dziećmi opiekują, a szkoły uczą. dlatego. niestety ludzie nie widzą tej różnicy.

        • 13 1

        • skoro rodzice pracuja to powinni mieć na opiekunkę do dziecka

          Amen.

          • 3 0

  • niedługo

    by zaoszczędzić na ogrzewaniu szkoły nauczyciel w dni wolne od zajęć dydaktycznych będzie musiał tak jak kartkówki wziąć z 10 dzieci do domu własnego, przypilnować.
    Nauczyciel powinien być głównie od nauczania, a nie od bawienia po tylu latach studiów i doskonaleniu zawodowym.

    Ilość wpłynie na jakość, może o to w tym chodzi by zapełnić zawodówki a następnie organizować płatne kursy uprawniające do pieczenia chleba?

    • 8 1

  • Obowiazek szkolny dla wszystkich zarowno dla uczniow jak i nauczycieli. (2)

    Rozwiazanie bardzo proste. Skoro nauczyciele maja obowiazek wykonywania swojej pracy w te dni, to aby mogli robic to rzetelnie, uczniowie maja obowiazek przyjsc do szkoly na lekcje. Nic sie nie stanie jak uczniowie beda mieli normalne zajecia, na pewno im to nie zaszkodzi. Za duzo wolnych dni i dlugich weekendow jest w ciagu roku, a pozniej rodzice skarza sie, ze program nauczania jest taki obszerny. Teraz odezwa sie przeciwnicy Ci co planuja dluuuugie wolne i wyjezdzaja na Swieta, a kolejne wolne za chwile w ferie. Bezposrednio po Swietach proponuje klasowki z przedmiotow celem sprawdzenia czy wiedza nie wyparowala przez zbyt dlugi odpoczynek. Jak rzetelnosc to z dwoch stron zarowno uczniow (rodzicow) jak i nauczycieli.
    I zeby nie bylo, nie jestem nauczycielem!!!!!!!! Pozdrawiam wszystkich swiatecznie.

    • 31 4

    • Popieram i dodatkowo proponuje 8 godz dziennie pracy (1)

      40 godz pracy dla nauczycieli w normalnym trybie, praca od 8 do 16 należna
      30 min przerwa na posilek. Konsultacje rodziców, wywiadowki, sprawdzanie sprawdzianów, rady pedagogiczne w godzinach pracy 8-16. Tak jak w prywatnej firmie. Rodzice przychodzą na wywiadowki na godz 14, analogicznie jak na wizytę do lekarza czy urzędu. Musza się dostosować do godz pracy szkoły. Nic się nie stanie jak raz na pół roku ktoś zwolni się wcześniej z pracy lub weźmie 1 dzień wolnego bo będzie musiał się stawić w szkole. System sprawiedliwy. Skończą się kłótnie jak to mało nauczyciele pracują, z drugiej strony nie bedą musieli pracować po lekcjach w domu. Dyskoteki, wycieczki, atrakcje w gesti i przy pełnym zaangażowaniu rodziców, ewentualnie odpłatnie za opiekuna tak jak za przewodnika na wycieczce. Proste, jasne i czytelne.

      • 14 1

      • tak

        popieram to i wyzej, czekam na to żeby mieć prawa jak każdy człowiek wziąć urlop kiedy mam tańsze wycieczki, proszę sobie wyobrazić dzień od 8 lekcje np. do 14 potem wywiadówka o 17.00 przecież nie zdążę do domu wrócić cały dzień w szkole.

        • 5 0

  • lepiej współpracować niż się kłócić..... (1)

    trafne spostrzeżenie pani dyrektor z gdyńskiej szkoły- listy różnią się od siebie znacznie formą i treścią.... jestem zarówno rodzicem jak i nauczycielem. i rzeczywiście gdybym patrzyla na list jako rodzic odczytalabym go tak jak wiekszosc i nastawilabym sie do nauczycieli tak jak wiekszosc ludzi. natoamist do szkol przyszly listy w innej formie, w formie prosby i rozeznania sie czy jest w ogole potrzebna organizacja opieki. nie jest problemem zadnym dla nauczycieli stworzyc dyzury i otworzyc szkoly w te dni. kwetsia organizacji i zapotrezbowania. nie byloby z tego takiej afery gdyby ten list do rodzicow nie brzmial tak jak brzmi, nauczyciele maja wrazenie jakby pani minister chciala nastawic spoleczenstwo przeciwko nauczycielom, i dlatego ci tak sie oburzaja. nie na rodzicow nie na dzieci nie na to ze beda szkoly otwarte. chodzi tylko o dobre imie, walcza o nie wypowiadajac sie na temat tego listu, tak jak ja robie to teraz. wspolpracujmy a bedzie ok. nikt nikogo nie bedzie oskarzal ani niczego wypominal a zyskaja na tym dzieci przede wszystkim. ja rozumiem ze ludzie mysla ze nauczycuele maja tak swietna praca duza zarabiaja malo parcuja. ale to naprawde tak nie wyglada. moja pensja to niecale 1600 zl, jestm w skzole codziennie ok 7 godzin bo poza godzinami dydaktycznymi mam inne zobowiazania ktore musze wykonac, czasem pracuje ponad 10 godzin kiedy sa nadgodziny.jest to praca bardzo obciazajaca psychicznie i jest to duza odpowiedzialnosc ktora sie czuje, w dodtaku z kazdej strony nauczycielowi sie dostaje kazdy czegos innegi wymaga. musimy zawsze byc opanowani, nie wazne co sie dzieje w domu itp. w dodoatku mam problemy ze sluchem pomalu i glosem. a nie mamy zadnych dodtakow z tego tytulu zeby bylo jasne. a jesli chodzi o wakacje czy ferie, to jest to czas w ktorym dorabiam sobie bo nie dalibysmy z mezem rady gdyby nie dodtakowa praca.nauczyciel zawsze poza praca ma jakies zajecia indywidualne, obozy, kolonie i uwierzcie ze z tych wszytskich rezkomo wolnych dni pozostaja 2-3 tygodnie bez zadnej pracy. rozumiem jednak wasze podejscie i myslenie, bo jak jeszcze nie bylam nauczycielem, to tez mialam takie zdanie, ale teraz wiem jak ta praca meczy i jak potrezbna jest przerwa.

    • 32 2

    • to prawda forma listu do rodziców

      jest zastanawiajaca

      • 2 0

  • wolne

    Dzieciom tak się tłumaczy, żeby nie przychodziły do dzkoły w tym okresie. Juz nauczycieli w tym głowa. Grube sady i twarze mopsa to załatwia.

    • 2 11

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Żuraw w Gdańsku to:

 

Najczęściej czytane