Skąd pochodzi pomnik króla Jana III Sobieskiego? Co znajdowało się w byłym budynku konsulatu Ukrainy w Gdańsku? - to niektóre z pytań, dotyczących przeszłości Gdańska związanej z historią Ukrainy, na które musieli odpowiedzieć uczestnicy gry miejskiej "Ukraińskie ślady w Gdańsku".
- Wykorzystując przestrzeń miejską – gdańskie zabytki i architekturę - gracze poznają historyczne miejsca związane z Ukrainą, a także fakty z historii Polski. W rezultacie gry powstanie polsko-ukraiński przewodnik po Gdańsku, stworzony przez nastolatków z Gdańska i Lwowa - tłumaczy
Michał Sempołowicz z Biura Edukacji Publicznej IPN, koordynator projektu.
- Chcieliśmy, aby zabawa miała charakter edukacyjny, ale żeby była też okazją do wzajemnego poznania się, nawiązania kontaktów między młodymi Polakami i Ukraińcami. W grze uczestniczyli uczniowie z Gimnazjum nr 11, XII Liceum Ogólnokształcącego oraz Zespołu Szkół Łączności w Gdańsku, ze strony ukraińskiej natomiast – młodzież z Gimnazjum bł. K. Szeptyckiego we Lwowie.
Uczniowie zredagują przewodnik po Gdańsku w dwóch językach. Będzie to mapa miejsc związanych z Ukrainą - m.in. pomnik króla Jana III Sobieskiego na Targu Drzewnym, który po zajęciu Lwowa przez ZSRR został w 1950 r. przekazany władzom polskim; cerkiew greckokatolicka pw. św. Bartłomieja obrządku bizantyjsko-ukraińskiego; były konsulat Ukrainy (dawna siedziba KW PZPR); pomnik poległych żołnierzy rosyjskich na stokach Góry Gradowej, a także miejsca związane z najnowszą historią Polski -
Westerplatte, Poczta Gdańska, plac Trzech Krzyży i Pomnik Poległych Stoczniowców oraz Stocznia Gdańska. Przewodnik powstanie w wersji papierowej i elektronicznej, która będzie dostępna w internecie.
Uczestnicy gry zwiedzili również wystawę "Drogi do Wolności", Westerplatte i plac budowy stadionu w Letnicy. Spotkali się też z
Lechem Wałęsą, który mówił o Solidarności i przemianach w Polsce w latach 80.
- Młodzi Ukraińcy słyszeli o Solidarności, ale Westerplatte było im obce - przyznaje Michał Sempołowicz.
- Byli jednak bardzo ciekawi naszej historii.Organizatorzy gry – gdański IPN i oraz Zespół Szkół Łączności w Gdańsku – chcą kontynuować projekt. Jeszcze w tym roku planują zorganizować kolejne spotkanie polskich i ukraińskich nastolatków.
- Gra była przede wszystkim zabawą, miała zintegrować uczestników – mówi Michał Sempołowicz.
- Chcielibyśmy, aby następne spotkanie miało bardziej edukacyjny wymiar – aby młodzież polska i ukraińska spróbowała spojrzeć na trudne wydarzenia z przeszłości - takie, jak 17 września czy Katyń - z punktu widzenia drugiej strony.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy