• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Walka o miliard dolarów

O.K.
4 września 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Rektor AMG i przewodniczący Konferencji Rektorów Pomorskich Uczelni Wyższych, prof. Wiesław Makarewicz jeszcze w tym tygodniu spotka się z innymi rektorami w celu wspólnego przedstawienia stanowiska do MENiS i Ministerstwa Finansów. Chodzi o projekt opodatkowania publicznych uczelni wyższych. Oburzenie wzbudził też pomysł opodatkowania stypendiów naukowych studentów - które i tak stanowią równowartość zaledwie 30-40 proc. tego co otrzymują ich koledzy w krajach UE.

Resort finansów potwierdził, że z ustaw podatkowych wykreślono zapisy zwalniające uczelnie z podatku; proponowane zmiany dotyczą jednak jedynie dochodu, który osiągają szkoły. Rozwiązania te nie powinny spowodować zmniejszenia wydatków, które szkoła może przeznaczyć na pomoce naukowe czy wynagrodzenie nauczycieli. Opodatkowane będą jednak stypendia naukowe studentów - zwolnienie z podatku ma dotyczyć tylko stypendiów przyznanych przez fundacje i stowarzyszenia do wysokości 380 zł miesięcznie.

- To groźna i niekorzystna zmiana dla edukacji. Oznacza, że jeżeli uczelnie będą generowały nadwyżki, będą miały jednocześnie mniej środków na rozwój uczelni, bo najpierw te nadwyżki zostaną opodatkowane - powiedział "Głosowi" rektor AMG i przew. Konferencji Rektorów Pomorskich Uczelni Wyższych, prof. Wiesław Makarewicz. - Dzieje się to w sytuacji, gdy środki budżetowe przyznawane publicznym szkołom wyższym są niewystarczające. Jesteśmy zatem zmuszeni do zdobywania pieniędzy z innych źródeł. Rozumiem intencję ustawodawcy, który chce uporządkować system podatkowy dotyczący edukacji - ale nie przy tym zbyt niskim finansowaniu publicznych uczelni.

- Wchodząc do UE trzeba myśleć o tym co robić, by zachować tożsamość narodową: trzeba Polaków kształcić, kształcić i jeszcze raz kształcić. Tymczasem nakłady na edukację są bardzo niskie, a na szkolnictwo wyższe - skandalicznie niskie - dodał prof. Janusz Rachoń, rektor Politechniki Gdańskiej. - To co mamy, wystarcza nam na pobory dla wykładowców, a i to nie zawsze. Stypendia naukowe studentów nie przekraczają kilkuset złotych, doktorantów - tysiąca. To zaledwie 30-40 procent tego co otrzymują ich koledzy w krajach UE. Stypendia są wypłacane dopiero z zysku, który ma zostać opodatkowany - a potem jeszcze będą opodatkowane... stypendia. Kosztem wyższych uczelni resort finansów chce za wszelką cenę ratować budżet.

- Nasze stypendia naukowe wahają się od stu do pięciuset zł - stwierdził Łukasz Balwicki, przewodniczący Uczelnianego Samorządu Studenckiego AMG. - Opodatkowując takie stypendia, które i tak nie są wysokie, działamy przeciw edukacji i studentom. To naprawdę zły pomysł.

- Nadal stoimy na stanowisku, że istnieje różnica między szkołami publicznymi, a niepublicznymi. Rektor uczelni publicznej musi przeznaczać zysk na rozwój uczelni - podsumował wiceminister edukacji, Franciszek Potulski. - Jeżeli zysk będzie przeznaczany na działalność statutową, nie będzie opodatkowany - taki kierunek myślenia jest sugerowany przez MENiS. Ale w Polsce jest 1 800 tys. studentów, z czego 1 milion płaci za studia. To daje przychód rzędu 1 miliarda dolarów... Trzeba się zastanowić, czy stać nas na to, aby była to kwota nieopodatkowana.
Głos WybrzeżaO.K.

Opinie (40) 1 zablokowana

  • wybacz michał ale trzeba upaść na główke żeby oszczędności szukać w swojej kieszeni skoro tak ŁATWO siega się do cudzej
    co bardziej wkurza to to, że sięgają tam gdzie nic nieudacznicy nie posiali
    potrafią tylko spieprzyć i BARDZO ŁADNIE O TYM MÓWIĆ
    nazywa sie to AGITACJA

    • 0 0

  • antyneutrino

    a co to jest funkcja liniowa i to drugie coś?

    • 0 0

  • dziadek
    to takie matematyczne koszałki opałki:))

    • 0 0

  • o losie!

    • 0 0

  • program 1 klasy liceum dalem, profim mat-cos tam. Program materialu zawsze przychodzi odgornie. Nauczyciele potrafia to co tlukli od X lat, ale to program obcinaja. Nie wiem do czego to dazy. Dzieki AN za reszte programu ;)

    • 0 0

  • Draństwo i sk....syństwo, tylko tak można nazwać wyciąganie łapy po nie-swoje. Czytałam kiedyś tam, gdzieś tam, że wszystkie mądre rządy, to m.in. takie, które dbają w PIERWSZYM RZĘDZIE i edukację swojego narodu. A tu? Zamiast zwiększać środki na edukację, zabiera się to, co uczelnie wypracują będąc zmuszonymi do ratowania własnej egzystencji.

    • 0 0

  • Ale bez przesady!!

    I tak mamy jeden z wyższych poziomow nauczania. Popatrz na programy innych krajów i to jakie tam głąby rosna...

    • 0 0

  • Sprzedawać dyplomy

    mam propozycję, która powinna zadowolić skarb państwa, studentów i środowisko akademickie:
    dyplomy wyższych uczelni można będzie nabyć (oczywiście bez studiowania) - usankcjonowałoby to sytuację, która w rzeczywistości ma już miejsce
    cennik byłby oczywiście zróżnicowany - Uniwersytet Gdański 1000 zł, Jagielloński 1800, a Warszawski 2000
    studenci nie musieliby się już męczyć - przygotowywać ściąg, przepisywać prac magisterskich
    państwo miało by zysk, przy znacznym ograniczeniu kosztów
    wykładowcom nareszcie przestaliby przeszkadzać ci nieznośni studenci
    poziomo scholaryzacji Polski podniósłby się na tyle, że moglibyśmy się mienić najlepiej wykształconym społeczeństwem na świecie

    • 0 0

  • JAgula,

    szczególnie w USA, hahaha, prawda jakie one głupie? Tylko skąd niby to ciągle my gonimy za ich technologiami, a nie odwrotnie?

    • 0 0

  • JAgula

    wyższy poziom nauczania mamy na szczeblu podstawowym
    na średnim już raczej porównywalny
    a na wyższym to nam kuleje, bo stać nas na sucha teorię ale na praktykę to już nie bardzo...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Kolor kwiatów pachnącego groszku zależy od:

 

Najczęściej czytane