• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Właściciele przedszkoli i żłobków apelują o zrozumienie i pomoc

Ewa Palińska
24 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Przedszkola i żłobki zawiesiły działalność, ale nadal ponoszą koszty. W związku z tym apelują o zrozumienie i pomoc. Przedszkola i żłobki zawiesiły działalność, ale nadal ponoszą koszty. W związku z tym apelują o zrozumienie i pomoc.

- Dlaczego mamy płacić czesne, skoro placówka nie działa? - bulwersują się rodzice dzieci uczęszczających do niepublicznych żłobków i przedszkoli. Wielu z nich odmówiło uregulowania należności za okres, w którym - wskutek ministerialnego rozporządzenia - zawieszona została działalność. Właściciele placówek podkreślają natomiast, że bez wsparcia rodziców oraz pomocy ze strony rządu czy lokalnych samorządów grozi im upadłość. Apelują o wsparcie i wyrozumiałość, bo walka toczy się o ok. 400 miejsc pracy.



W związku z ogłoszeniem w Polsce stanu epidemicznego okres zamknięcia szkół i przedszkoli został wydłużony do Wielkanocy (przypominamy, że zajęcia dydaktyczne nie odbywają się od 12 marca). Zamknięte są również uczelnie wyższe, a także żłobki i inne placówki oświatowe w całym kraju.

Rodzice: Nie korzystamy? Nie zapłacimy



Dla wielu rodziców, których dzieci uczęszczają do placówek niepublicznych, zawieszenie działalności żłobków i przedszkoli było jednoznaczne z zawieszeniem płacenia czesnego za okres, w którym placówki nie funkcjonują.

- Dlaczego mam płacić za coś, z czego nie korzystam? Przecież to by było nielogiczne - mówi Wojtek, którego córka uczęszcza do jednego z niepublicznych gdańskich przedszkoli.
- Zanosi się na kryzys. Nie możemy sobie pozwolić na trwonienie pieniędzy na coś, co nie funkcjonuje. Poza tym niektórzy z nas normalnie pracują i muszą zapewnić dziecku alternatywną opiekę, a to kosztuje. Mamy płacić podwójnie? - pyta Martyna, mama dwojga przedszkolaków z Gdyni.
Są jednak i tacy rodzice, którzy wykazują się wyrozumiałością. Przyznają jednak, że nie wiedzą, na ile im tej empatii wystarczy.

- Teraz płacę czesne, bo jest to sytuacja wyjątkowa. Aby ją przetrwać, należy liczyć się z kosztami, które poniesiemy wszyscy - komentuje Marta, mama dwuletniego Tymka, korzystająca z usług prywatnego żłobka. - Myślę, że czesne za kwiecień zapłacę również w pełnej wysokości, ale nie gwarantuję, że podobnie postąpię w maju. Nie wiem, jak bardzo kryzys dotknie branżę, w której ja pracuję. Muszę też myśleć o sobie - przyznaje.

Właściciele żłobków: Bez pomocy grozi nam upadłość



Fakt, że w okresie zawieszenia działalności żłobki i przedszkola nie funkcjonują, nie oznacza, że ich właściciele nie ponoszą kosztów. W analogicznej sytuacji są też inni przedsiębiorcy.

- Ze wszystkimi opłatami, jakie musimy co miesiąc ponieść - ogromne koszty najmu lokali usługowych, opłaty za media, wypłaty dla pracowników, "ZUS-y" - zostajemy sami - mówi Emilia Klimczak, właścicielka ośmiu żłobków niepublicznych na terenie Gdańska. - To, że dzieci nie uczęszczają obecnie do naszych placówek, nie zwalnia nas z opłat za dodatkowe zajęcia, co jest kroplą w morzu w stosunku do reszty ogromnych kosztów, jakie co miesiąc ponosimy. Nie damy rady sami utrzymywać placówek. W przeciwieństwie do placówek oświatowych nie mamy żadnej dotacji, żadnej pomocy. Jedynymi środkami na utrzymanie placówek są środki od rodziców. Gdy ich zabraknie, możemy nie przetrwać. Część z nas zobowiązana jest okresem trwałości w związku z pobraniem dotacji z programu Maluch Plus. Jeśli zostalibyśmy zmuszeni do zamknięcia placówek, musielibyśmy jeszcze zwracać środki, które przyznano nam na otwarcie - dodaje.
Prowadzący i właściciele niepublicznych placówek opiekuńczych, wychowawczych i edukacyjnych wystosowali list otwarty do polskiego rządu. Zobacz jego treść


W Gdańsku działają 33 żłobki niepubliczne, 52 kluby dziecięce oraz 50 instytucji dziennego opiekuna.

- Zapewniamy w sumie 2373 miejsca opieki dla dzieci do lat trzech. Tworzymy razem około 400 miejsc pracy - wylicza Emilia Klimczak. - Sytuacja, jaka obecnie panuje, zmusiła nas do zawieszenia funkcji opiekuńczej w naszych placówkach. W związku z tym spora część rodziców nie zgadza się z koniecznością płacenia czesnego za żłobek, w momencie kiedy żłobek jest zamknięty. Część rodziców (około 25-30 proc.) nie dokonała opłaty za marzec. Przynajmniej połowa negocjuje warunki na kwiecień i dalsze miesiące (w przypadku ewentualnego przedłużenia się okresu zamknięcia placówek) - dodaje.

Obie strony powołują się na przepisy, które są niejednoznaczne



Uzasadnienia dla swoich racji obie strony, a więc rodzice i właściciele placówek, szukają w przepisach. Te jednak trudno jednoznacznie zinterpretować.

- Jeśli chodzi o kwestie prawne, są ogromne rozbieżności w interpretacji przepisów - rodzice wysyłają nam interpretacje i pisma od prawników, przemawiające na ich korzyść, za to my dysponujemy informacjami, że pobieranie czesnego jest zgodne z prawem i z naszymi umowami - mówi Emilia Klimczak.
Właściciele żłobków i przedszkoli podkreślają też, że rodzice dzieci otrzymują pomoc finansową w związku z tym, że dzieci uczęszczają do placówek niepublicznych. I będą ją otrzymywali nawet wówczas, jeśli rozwiążą umowę.

- Rodzice dzieci w wieku żłobkowym i przedszkolnym nie są zupełnie zdani na siebie - pisze w liście do naszej redakcji Kamila Cerowska, dyrektor marketingu Stowarzyszenia Twórczego Rozwoju Dynamo. - Mają oni prawo do dodatkowego zasiłku opiekuńczego, przysługującego osobom ubezpieczonym na czas opieki nad dzieckiem do ósmego roku życia w związku z zamknięciem żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły z powodu epidemii COVID-19. Należy zwrócić uwagę, że rodzice dzieci, które do takich placówek nie uczęszczają lub których umowa została rozwiązana, nie mają prawa takiego zasiłku pobierać - podkreśla.
- Nie ma żadnej kontroli tego, czy rodzice opłacili żłobek, czy nie i - co za tym idzie - czy w ogóle są na liście osób zapisanych do żłobka. A wiele placówek ma w umowach zapis, że po nieuiszczeniu opłaty umowa się rozwiązuje - dodaje Emilia Klimczak. - Poza tym masowo wpływają do nas wypowiedzenia. Nawet jeśli obowiązuje jednomiesięczny okres wypowiedzenia i za kwiecień jeszcze nam zapłacą, co będzie od maja? Zostaniemy z pustymi żłobkami, bo nikt nowy się nie zapisuje. Telefony milczą. Ludzie tracą pracę i nie potrzebują już żłobków - mówi.

Samorządy pomogą, ale czy taka pomoc wystarczy?



Właściciele trójmiejskich niepublicznych żłobków i przedszkoli zaapelowali o pomoc i zrozumienie nie tylko do rodziców swoich podopiecznych, ale i do władz samorządowych. Te nie wymigują się od rozmów, ale na konkrety przyjdzie nam poczekać.

- Analizujemy tę kwestię - mówi Anetta Konopacka z biura promocji i komunikacji społecznej Urzędu Miasta Sopotu. - Dziś posłane zostało do prywatnych placówek pismo z prośbą, by te placówki składały do miasta wnioski o utrzymanie dopłat, z opisem sytuacji, dotyczącej także pracowników - dodaje.
Niektóre rozwiązania będą jednak wymagały działań na szczeblu centralnym, a nie samorządowym.

- Działalność niepublicznych przedszkoli i szkół wspierana jest przez samorząd dotacjami przyznawanymi zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Zawieszenie działalności decyzją podjętą na poziomie krajowym w żadnym stopniu nie zmienia wysokości przyznawanych kwot i będą one przekazywane w takiej samej wysokości jak dotychczas - zapewnia Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni. - Inną kwestią jest czesne, które uregulowane jest w umowie pomiędzy placówkami a rodzicami i w tym zakresie nie możemy ingerować w zapisy umów. Traktujemy to jednak jako segment działalności gospodarczej bezsprzecznie wymagającej wsparcia, ale wsparcie to może zostać dokonane jedynie na poziomie rządowym, bo dotyczy firm i mikroprzedsiębiorstw.

Miejsca

Opinie (578) 4 zablokowane

  • Cebula cebulą pogania. Nastały trudne czasy i potrzebny jest kompromis bo: (3)

    1. Jak rodzice przestaną płacić to dzieci nie będą miały gdzie wracać. Nie płacenie to cebulactwo i krótkowzroczność.
    2. W obecnej sytuacji, przedszkola nie ponoszą żadnych kosztów poza kosztami stałymi, media, energia, jedzenie, materiały, sprzątanie odpadają, jest to dodatkowa oszczędność dla przedszkoli. Nie obniżenie czesnego w tym czasie to cebulactwo i pazerność.

    W takiej sytuacji czesne powinno być zredukowane o 20%-50% (50% w przypadku jak państwo zwolni z ZUS i dopłaci do pensji)

    • 12 3

    • a czy jak ja stracę pracę, to mogę napisać do przedszkola, że nie zapłacę czesnego, albo pół? Bo mam kredyty i koszty stałe?

      • 3 0

    • (1)

      A kredyty, a czynsz, a wypłaty dla pracowników - faktycznie to nic

      • 1 3

      • czyli koszta stałe. kredyt mnie nie interesuje, a pracownicy tak jak reszta społeczenstwa na przymusowym wolnym - postojowe.

        • 2 0

  • Jeśli w tym miesiacu zagryziesz

    zęby i zapłacisz to miej świadomość, że epidemia potrwa dłużej i w następnym miesiącu znowu będzie szantaż.

    • 5 0

  • Zwykłe brednie i wyciąganie kasy. Co to za firmy, które po miesiącu braku dochodów krzyczą o upadłości. Trzeba było porsche w leasing nie brać tylko odkładać.

    • 11 0

  • Pracownice żłobka/przedszkola - opinia (8)

    A może wypowiedzą się pracownice żłobka/przedszkola - tu mogą anonimowo.

    Czy ich pracodawcy będą im płacić teraz te 60-100% wynagrodzenia jako postojowe?
    Czy raczej nastąpi rozwiązanie umowy zlecenie i nara do września, a właściciel żłobka/przedszkola zgarnie od nieświadomych rodziców opłatę (całą lub pomniejszoną) ?

    Wiem, że nie każdy jest Januszem biznesu, ale niestety realia polskiego "biznesu" są jakie są...i nikt raczej nie chce dokładać się do nieuczuciowego procederu gdzie poszkodowany będzie zwykły odwalający całą robotę pracownik (opiekunka)

    • 12 1

    • Pracownica żłobka (1)

      Tak pracodawca mi zapłaci 100%, bo zamknął z przyczyn niezależnych od niego, a ja przecież za coś żyć muszę. Tak samo jak pracodawca zapłacić za wynajem lokalu, rachunki, ZUSy i inne.
      Jednak dowiedziałam się, że jeśli dalej rodzice nie będą płacić- redukcja etatów. Jak się rodzice zdziwią jak przyjdą po przerwie, a tu nowa kadra. Sam fakt przerwy będzie ciężki dla dziecka. Brak ukochanych cioć, które tyle czasu i serca włożyły w budowanie relacji z dzieckiem to kolejny cios.
      Szkoda, że rodzice nie patrzą szerzej. Patrzą tylko przez pryzmat tego jak nie płacić, a zasiłek dostać. Nie płacąc dyrekcji tak naprawę nie płacą opiekunkom, które przytulają, pocieszają i uczą ich dzieciaki często po 8-10 h dziennie. Naprawdę nie zasługujemy na jakikolwiek szacunek od strony rodziców? Jeśli dalej tak pójdzie złożę sama wypowiedzenie. Kocham te dzieci, ale takiego braku szacunku od strony rodziców nie mogę znieść :(

      • 2 5

      • nie martw się, zanim dzieci wrócą do żłoba to zdążą cię zapomnieć :)

        • 3 3

    • Praca w przedszkolu (3)

      Ja jestem zatrudniona na umowę o pracę, pracodawca chce zapłacić nam, pracownikom, całe wynagrodzenie. Cieszę się, że ma takie podejście, że rozumie fakt, iż muszę mieć pieniądze na utrzymanie siebie i bliskich. Bez wynagrodzenia zostanę w ciężkiej sytuacji, bo mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu, muszę zapłacić spory czynsz i opłaty, muszę mieć za co zrobić zakupy... Warto, żeby rodzice rozpatrzyli też tę kwestię. My dbamy o ich dzieci cały rok szkolny, wkładamy w to serce. To nie jest łatwa sytuacja - wiadomo, rozumiem, że każdemu jest ciężko, też mam rodzinę. Uważam, że należy znaleźć kompromis, jakieś rozwiązanie, na które zgodzą się obie strony - właściciel przedszkola i rodzice.

      • 4 4

      • (2)

        Mmm, całe wynagrodzenie, a ramdomowy rodzic dostanie 60-80% wynagrodzenia, albo już został na bruku z robotą, ma płacić za niezrealizowaną usługę, a tutaj kwik o empatii. Szkoda, że wystarcza ci jej tylko na siebie.

        • 3 1

        • (1)

          To trzeba było się uczyć, zostać nauczycielem i nie płakać teraz, że szef-pan-i-władca obniżył Ci wynagrodzenie.

          • 2 1

          • lol, nie mam dziecka, a pracuję zdalnie (tak jak do tej pory;), ale nie jest to tu istotne, roszczeniowcu - to ty, przedszkolanko jesteś na łasce - dyrekcji i tego, czy rodzice zapłacą czy nie :) bo jak nie zapłacą, to zgadnij na czym (kim) najpierw przytnie twój pracodawca.

            • 2 1

    • (1)

      Ja pracuję w prywatnej placówce i będziemy miały normalne wynagrodzenie, pracuję (jak każda z nas) na umowę o pracę. Jesteśmy w gotowości, uzupełniamy dokumantację i przygotowujemy pomysły do zadań dla dzieci do wykonania w domu.

      • 1 6

      • Któryś raz jest opublikowany ten sam tekst. Dziwne.

        • 4 2

  • Ostrzeżenia? (4)

    Może nie takie fajne te żłobki? Mój mnie delkikatnie ostrzegł, że jeśli nie wykażę solidarności teraz to będę miał problem później ze znalezieniem dla dziecka nowego żłobka. Podobno żłobki się zrzeszają i proponują przekazywanie sobie informacji, który rodzić pozostawił żłobek w trudnej sytuacji finansowej. Dokładnie taką wiadomość dostałem. A co na to RODO?

    • 10 0

    • RODO?? (2)

      Jak z sąsiadem z piętra obgadujesz innego sąsiada z klatki to też martwisz się o RODO?

      • 2 5

      • właśnie że RODO (1)

        sąsiadowi też przekazujesz swój numer dowodu osobistego i pesel?

        • 4 0

        • A po co pesel i dowód? Rynek prywatnej oświaty nie jest duży i ludzi z imienia i nazwiska rozpoznajesz.

          • 1 3

    • Trzeba było nagrać rozmowę ...jawny szantaż. I to jest konstruktywna rozmowa...

      • 4 0

  • Oplata

    Powinno Państwo udzielic zapotrzebowanie na oplacenie żłobka lub przedszkola w kolejnym miesiacu jesli ono jest zamknięte.

    • 1 0

  • Brak empatii (1)

    Akurat chyba nie tak źle się wiedzie skoro kolejny żłobek Pani otwiera :) może żyć skromniej a by wystarczyło na rezerwę finansowa i wyjść do rodziców z sercem i zrozumieniem.a nie tylko drżeć się na forach i siać ferment i wszystkim się odgrazac. Każdy ma to co sam daje. Gdyby Pani wyszła z inicjatywą do rodziców obniżyła czesne i zatroszczyła się o dzieci też z czasie kwarantanny myślę że ponad połowa spokojnie by to zrozumiała ale po co. Kredyty nabrane hajs się musi zgadzać a co rodzice zrobią i za co zakalca to już nie Pani problem prawda..

    • 14 0

    • zgadza sie! Jakas pazerna ta włascicielka żłobków!

      • 8 1

  • Jest cos takiego jak gotowosc i koszty stale i za to trzeba placic (8)

    Przedszkola i zlobki powinny wyliczyc koszty stale i na tej podstawie pobierac oplaty od rodzicow. Zwolnic powinni ich z oplat za koszty zmienne, ktore teraz na pewno odchodza: mniejsze zuzycie pradu,wody, brak obiadow itp.

    • 180 9

    • wsadz se w kapcie gotowosc do swiadczenai usługi i patrz nizej (3)

      art. 495 kc

      § 1.
      Jeżeli jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe wskutek okoliczności, za które żadna ze stron odpowiedzialności nie ponosi, strona, która miała to świadczenie spełnić, nie może żądać świadczenia wzajemnego, a w wypadku, gdy je już otrzymała, obowiązana jest do zwrotu według przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.
      § 2.
      Jeżeli świadczenie jednej ze stron stało się niemożliwe tylko częściowo, strona ta traci prawo do odpowiedniej części świadczenia wzajemnego. Jednakże druga strona może od umowy odstąpić, jeżeli wykonanie częściowe nie miałoby dla niej znaczenia ze względu na właściwości zobowiązania albo ze względu na zamierzony przez tę stronę cel umowy, wiadomy stronie, której świadczenie stało się częściowo niemożliwe.

      • 6 2

      • Jeszcze jest "siła wyższa" i (2)

        rozstrzygnięcie sądu...

        Art. 495 to nie cały kodeks cywilny...

        • 1 3

        • Twoja siła wyższa to właśnie epidemia. Na takie okazje powstał art495

          Powodzenia życzę

          • 1 0

        • ta sama siła wyzsza dotyczy dwóch stron a nie wybranców w postaci władz przedszkoli

          rozstrzygnięcia sadu w polskim prawie nie stanowią precedensów prawnych tworzacych prawo cywilne i karne, to nie USA. Sady są od egzekwowania istniejącego prawa utworzonego przez ustawodawcę, a nie do tworzenia swoich własnych doktryn prawnych i zmiany istniejącego prawa. cos ci sie pomerdało przedszkolanko

          • 5 1

    • moja firma tez ponoi koszty stałe, to mam wyslac do klientów faktury zeby opłacili

      ale towaru i m nie dam?

      • 11 0

    • Wyrozumialosc i kompromis

      Rodzice zrozumcie zlobki, ae zlobki zrozumcie rodzicow. Lidzie sa wysylani na bezplatne urlopy,nie przedluzaja umow,obcinaja pensje... zlobki wyliczcie koszty stale, bez pensji pracownikow, bo te ciocie pewnie tez w duzej mierze pobieraj 80% pomoc od Panstwa. Bedziecie zwolnieni z ZuS, a nie odroczeni... policzcie minimalny koszt, nawet badzcie w stanie nieco od siebie obnizyc i dolozyc do biznesu, skoro go prowadzicie macie jakies rezerwy...wielu rodzicom jest tez teraz ciezko, niktorzy zyja tylko z 80%pensji wyplacanej przez rzad! Powaznie! Osoby ktore dostaja bon zlobkowy niech w tej wysokosci dalej uiszczaja oplaty i tez wykaza dobre checi....

      • 18 2

    • Art. 495. § 1. Jeżeli jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe wskutek okoliczności, za które żadna ze stron odpowiedzialności nie ponosi, strona, która miała to świadczenie spełnić, nie może żądać świadczenia wzajemnego, a w wypadku, gdy je już otrzymała, obowiązana jest do zwrotu według przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.

      • 17 1

    • W dodatku na bank zostaną im odciążone płace - 40/40/20.

      • 7 1

  • Proszę (3)

    Szanowni Państwo,
    przecież pandemia się skończy! Czy możecie już teraz pracować nad złagodzeniem kryzysu... większość z nas może tak samo uczciwie pracować z domu! Nie wykorzystujcie tej sytuacji. Przecież, po ustaniu pandemii będziemy musieli wrócić do normalnego życia. Teraz powinnismy wspierać swoje biznesy. Nie zaoszczędzicie na tej sytuacji jeśli przestaniecie zamawiać ze swoich ukochanych restauracji, zarządacie zwrotu za zajęcia, które się nie odbyły, za usługi które nie zostały wykonane. Proszę Was, myślcie globalnie. Bądźcie inteligentni. Błagam.

    • 30 19

    • wiele placówek

      przez okrągły rok, bez pandemii, epidemii i wszelkich zjawisk nadprzyrodzonych, pobiera 100% czesnego również od dzieci, które przychodzą na pół dnia. Wam się nigdy nic nie opłaca, karmicie nasze dzieci jakimiś świństwami, mortadelą i kiszonymi, upychacie ile się da dzieci byle hajs spływał złotym strumieniem, ciągniecie kasę na wyprawki, imprezy i ch** wie co jeszcze, a teraz nie macie nawet środków żeby miesiąc przetrwać??? Już wam taki jeden powiedział, że skoro prowadzenie bizesu was przerasta to zajmijcie się czym innym. Może szczepcie pstrągi w Norwegii lub inne odpowiednie.

      • 7 0

    • Jacy wy dobrzy jesteście jak wam się koło kapska pali, prawie uwierzyłem w Twoje szczere intencje.

      • 7 0

    • Wy nawet okresu wypowiedzenia nie chcecie skrócić, a od rodziców wymagacie wsparcia. Naiwni wam zapłacą a ci, którzy troszczą się o swoją rodzinę postąpią bardziej rozważnie.

      • 7 1

  • Nie rozumiem (12)

    Nie rozumiem rodziców dzieci uczęszczających do żłobków i przedszkoli prywatnych, skoro decydowaliscie się na prywatne placówki to płacicie za miejsce w danej placówce , jeżeli skończy się okres kwarantanny, wasze dzieci będą musiały gdzieś wrócić a z takim podejściem to słabo to rokuje... Zastanówcie się czy tędy droga... I wszystkiego dobrego dla opiekunek żłobków i przedszkoli

    • 24 24

    • (1)

      Moje dzieci musza chodzic do prywatnego bo nie dostaly sie do panstwowego.
      Zgodze sie jednak, ze czesne to rata za caly rok. Jednak jesli dalej beda zamkniete powinien byc kompromis i np. czesne nizsze bo faktycznie nie swiadcza uslugi, oplaty maja mniejsze (prad, woda). Natomiast jest to juz kwestia dogadania sie,a nie podejscia a nie zaplace bo tak.

      • 7 2

      • Za rok?

        To nie rata za cały rok, bo można wypowiedzieć umowę na 30 dni do przodu, zatem to jest usługa w cyklu miesięcznym.

        • 2 0

    • Kto wybral? (4)

      Przy zapisie 3 dni po urodzeniu miejsce do żłobka publicznego...900 na liście! Takie wybór?? Po 1.5 roku 300.

      • 7 1

      • Pech (3)

        To chyba był mega pech, bo kilku moich znajomych którzy starali się o państwowy żłobek znalazło miejsce i to nie po zapisie 3 dni po urodzeniu a kilka miesięcy przed podjęciem wychowania żłobkowego, może problem tkwi w szczegółach ?...

        • 1 3

        • Bardzo chętnie dowiem się szczegółów

          jak to zrobić w Gdańsku. Miejsc jest chyba z 5x mniej niż dzieci, więc podziel się proszę szczegółami. Bez oszukiwania we wniosku, że się samotnie wychowuje dziecko, żyjąc tak naprawdę w związku konkubenckim. Chociaż to chyba też nic nie daje.
          U mnie z miesiąca na miesiąc kolejka przesuwa sie może o 10 miejsc.

          • 1 0

        • Układy

          Może problem tkwi w układach i patologii oświatowej?
          Miejsce w przedszkolu wywalczyłem dziecku prawomocnym wyrokiem sądu i co?
          Po kilku miesiącach zabrałem dziecko. Bo znecano się tam nad dziećmi, i pozwalano dziecku "niedostosowanemu" na pzemoc wobec innych dzieci, bo bylo to dziecko rodziców i dziadków z "układu". Sprawa do zgłoszenia? Jakby tak ich zgłaszać, za znecanię psychiczne nad dziećmi, to połowa tych Pań "dyrektorek" i "wybitnych pedagogów" siedziała by w pace, tyle w temacie.

          • 2 0

        • No tak patologia ma miejsce

          • 3 0

    • Zwłaszcza że każde dziecko otrzymuje cały czas 500 + a roszczeniowy rodzic 80 % wynagrodzenia. (2)

      • 8 7

      • Dokladnie (1)

        Dokladnie. I nie obchodzi takich rodzicow ze dyrektor placowki prywatnej musi zaplacic swoje zobowiazania albo oglosic upadlosc i co wtedy, gdzie wasze dzieci wroca po przymusowym zamknieciu placowki.

        • 2 7

        • Czyli chodzi o dyrektorskie koryto. Już prawie uwierzyłem, że przejmujesz się dziećmi.

          • 3 0

    • (1)

      Wyobraż sobie, że wszystkie dzieci dostają się do państwowych żłobków

      • 1 2

      • Wyobraź

        Wyobraź sobie że w państwowych też się płaci ! Coś za coś. Mój syn chodził do prywatnego przedszkola i często chorował jakoś nie domagałem się zwrotów kosztow, bądź niepłacenia za dany miesiąc w którym był chory ...

        • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Festiwal Dobrego Porodu VI

15 zł
warsztaty, spotkanie, konferencja, targi

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Trójmiejski Dzień Zielonych Budynków

123 zł
konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Żuraw w Gdańsku to:

 

Najczęściej czytane