• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Z kamerą w Federal-Mogul Bimet. Jak się robi łożyska

Arnold Szymczewski
13 marca 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Lody Calypso mają już 60 lat

Wytwarzają łożyska ślizgowe do większości marek samochodów osobowych i ciężarowych produkowanych w Europie. Ich siedziba niezmiennie od 1947 roku mieści się w Oliwie zobacz na mapie Gdańska . To zakład firmy Federal-Mogul Bimet, który z zewnątrz wygląda dość niepozornie. Jednak wszystko się zmienia, gdy miniemy bramę główną. Zakład odwiedziliśmy z kamerą, by od kuchni zobaczyć, jak wygląda produkcja panewek.



Zakład powstał w wyniku zarządzenia ministra przemysłu z dn. 21 sierpnia 1945 r. jako Państwowa Fabryka Panewek. Pierwszą siedzibą zakładu były małe, ocalałe po wojnie pomieszczenia warsztatowe zlokalizowane przy ul. Waryńskiego zobacz na mapie Gdańska (dawniej Libermmana).

W tym okresie podstawową działalnością zakładu była regeneracja i produkcja w jednostkowej skali łożysk ślizgowych do remontowanych pojazdów samochodowych oraz produkcja różnych wyrobów metalowych koniecznych do odbudowy zniszczonej w wyniku działań wojennych infrastruktury miasta.



Z czasem produkcja łożysk ślizgowych stała się główną działalnością zakładu. Wytwarzano łożyska ślizgowe zarówno do silników samochodowych, jak i do urządzeń stacjonarnych. Rozpoczęła się produkcja seryjna. Wzrost produkcji wymagał większych pomieszczeń niezbędnych do posadowienia większej liczby maszyn, urządzeń i instalacji. Dlatego zakład w 1947 r. przeniesiono do Oliwy.

Polityka jakości w F-M jest jednym z filarów sukcesu tego przedsiębiorstwa. Wszystkie wyroby posiadają świadectwo obowiązkowej kwalifikacji jakości oraz uzyskały homologacje polskich i zagranicznych producentów. Firma także kładzie bardzo duży nacisk na ciągłe doskonalenie procesów wytwórczych. Dzięki stosowaniu na co dzień metod zarządzania Lean Management (pol. szczupła produkcja) takich jak 5S, SMED, TPM czy Six Sigma, firma jest w stanie konkurować na rynku światowych dostawców i oferować konkurencyjne ceny i produkty.

Bimet to nie relikt z PRL, tylko ważna część globalnego koncernu - mówi Dariusz Suwalski



Dziś w oliwskim zakładzie pracuje ponad 800 osób. Co ciekawe, na linii produkcyjnej spotkać można zarówno dziadka, jak i wnuka - z jednej rodziny. Zakład każdego roku wytwarza ponad 50 mln panewek i 5 mln tulejek, ponadto 2000 km taśmy bimetalowej i 1200 ton proszków brązu eksportowanych jest z Oliwy do Niemiec, Chin, Korei, Indii i Meksyku.

Miejsca

Opinie (134) ponad 10 zablokowanych

  • PST_2 Letnie (3)

    Praktyka w firmie BIMET była OK ale w dziale służb narzędziowych w technologii obróbki mechanicznej (skrawaniem) natomiast "małpi gaj" czyli produkcja strasznie monotonne. Szczególne wyróżnienie dla brygadzisty z zakresu obróbki frezowaniem dla pana Czarka J. (ludzie którzy znali ten dział w latach 86-87 będą wiedzieli o kogo chodzi).

    • 11 0

    • Cezary nadal robi w TN (1)

      • 5 0

      • Robi, Robi, ale w tym roku idzie na zasłużoną emeryturę. Będzie kasting na jego miejsce. Ciekawe czy wybiorą drugiego nieudacznika tak jak wybrali na miejsce Janusza.

        • 1 3

    • Znają, znają, ten dział to TN

      Kluczowy i strategiczny dział zakładu szkoda tylko że od kilkunastu lat dobrze odmalowany ale demolowany. Najpierw jeden wirtuoz rozpoczął demolkę a drugi zakończył. Przykre ale prawdziwe.

      • 4 1

  • (1)

    A jak warunki pracy i płacy na maszynach CNC?

    • 3 6

    • Maszyn CNC jest mało

      Na Produkcji, dział PP, w przeważającej większości są półautomatyczne linie, niektóre są reliktem PRL-u z lat 70-80 Glacier, Wanderwell, są oczywiście nowsze z roku 2010, ale to są linie półautomatyczne. Na produkcji wylewania taśmy i proszków brązu, dział SP, mamy dalej relikt PRL-u, tutaj jak w hucie, komputerów mało. Kolejny dział produkcyjny to narzędziownia TN, tutaj też szału nie ma, maszyny CNC można policzyć na palcach jednej ręki. I taka jest cała prawda, a na filmie widać 22 wiek

      • 5 2

  • Sprzedane pejsom za bezcen (3)

    Unikatowa wiedza i technologia.

    • 32 27

    • (1)

      Racja, unikatowy skansen byś miał. Ale wredne pejse wykupiły i teraz ludzi zatrudniają.

      • 10 5

      • coś masz z głową

        u Cb pod tapczanem też mieszkają PISY czy może pełowcy...

        • 0 3

    • Ten unikat

      już dawno zniknął, bo był z ołowiem. Teraz są inne technologie

      • 17 0

  • Warto zauważyć (10)

    Że pod koniec filmu widać pudełka że znaczkami firmy Glyco. Jest to firma z tej samej gruby FM lecz niemiecka. W dzisiejszych czasach kupując najlepsze (najdroższe) zamienniki nie wiemy kto je wyprodukował.

    • 68 1

    • Na opakowaniu przeważnie podaje się kraj produkcji. (8)

      • 4 19

      • Taa jasne. Made in UE. Masz swój kraj produkcji. (7)

        • 28 1

        • bardzo to istotne na lini produkcyjnej w fabryce samochodów (6)

          • 4 1

          • Kraj (5)

            Zaprawdę, powiadam Wam, że wolelibyście jeździć na panewkach z Bimetu niż od naszych zachodnich sąsiadów. Trust me

            • 17 1

            • (4)

              Pracowałem w bimecie i wiem jak produkuje się tam panewki, zwłaszcza aftermarket. Uwierz mi za nic bym nie chciał mieć ich w swoim silniku

              • 2 11

              • Ja też pracowałem a że mam porownanie

                To nie gadam głupot. To jest produkt który montuje u siebie Mercedes, Volvo czy inne znane marki. Dam ci szansę zabłysnąć bo myślę że bimet znasz tylko zza płotu. Powiedz co jest nie tak z ich panewkami. Co robią nie tak i na którym etapie.

                • 7 0

              • kopnij sie w glowe

                widac najnowsze maszyny , laboratoria itp . i co produkuja panewki z prasteliny ? chory jestes za duzy biznes zeby sobie pozwolic na takie numery

                • 5 1

              • O co że niby w Wiesbaden

                Robią lepsze na aftermarket?

                • 5 0

              • Łukasz spokojnie

                • 4 0

    • Gdański Bimet przez lata został całkowicie zmieniony pod wymagania jakościowe i proces Niemieckiego Glyco.

      • 1 0

  • Tak samo dobry deal sprzedaz FM (3)

    jak sprzedaz GPEC niemcom przez Pawelka

    • 41 18

    • Zanim coś napiszesz to przeczytaj choćby elementarne wiadomości o temacie.

      Otóż GPEC zostało sprzedane zanim paweł Adamowicz został prezydentem Gdańska

      • 3 1

    • (1)

      W punkt. Zarówno GPEC, jak i FM teraz działają. Skoro polactwo potrafi tylko zepsuć, to widać nie ma innej możliwości.

      • 10 9

      • FM nie działa jako samotny byt

        Jest po prostu zwykłą fabryką działąjącą do niedawna w grupie Icahn Enterprises, która miała bardzo duże kontakty i współpracę z GM.
        Kupili po prostu upadającą fabrykę i dali olbrzymiego odbiorcę. Doinwestowali i zrobili prawdziwą fabrykę z prawdziwymi zasadami, a nie fabryka ala Polski Janusz biznesu.

        Teraz nie jest ważne czy jak się produkuje, a to czy ma się kontrakt w ręku. Masz Kontrakty i kontakty to i fabrykę znajdziesz. Nie masz kontraktów i kontaktów to fabryka legnie w gruzach i tyle.

        Porównywanie do FM czegoś takiego jak GPEC to już śmiech na sali.
        GPEC to po prostu wykonawca dla miasta. Który wymagał nakładów i kontrakt miał, bo był monopolistą. Podobne było tylko to, Gdańsk i Skarb Państwa szukali kasy, a nie mieli jej na inwestycje.
        FMB zostało sprzedane dobrze, bo by pierdyknęło bez kontraktów, a nowy właściciel dał im kasę i kontrakty.
        GPEC tu sprzedaż jest dyskusyjna, ale było wiadome jedno Gdańsk nie miał kasy na inwestycje, a zarządzane przez miasto GPEC było tragicznie i chyliło się ku upadkowi. Obecnie spółka ma się dobrze. Pytanie brzmi czy bez inwestycji także by miało się dobrze i czy miasto kosztem inwestycji w GPEC może by nie było wstanie innych rzeczy udźwignąć ii bylibyśmy dziś na poziomie Torunia czy Grudziądza, a Gdynia zajęła by obecną pozycję Gdańska.

        • 12 1

  • (1)

    Film fajny, jednak reporterzy dużo skopiowali z zakładowego filmu federala, ale takie dzisiejsze czasy, byle mało zrobić ale jest co pokazać. Połowa filmu to plagiat...

    • 6 1

    • E tam plagiat...

      Reporter poszedł do firmy, zrobił reportaż i powiedział, że chciałby trochę sfilmować. Zaproponowali mu skorzystanie z gotowego filmu, który firmie zrobił profesjonalista. W ten sposób mają pewność, że film pokaże ich zakład w sposób fachowy, a do tego nie mogą wpuścić na teren zakładu osoby nieprzygotowanej od strony BHP bez ochrony. Za dużo byłoby zachodu, gdyby chciał sam filmować. To jest koncern, gdzie obowiązują standardy pod wielu względami. Tu nie wejdziesz, mówiąc, że syn zapomniał kanapkę na drugie śniadanie i chcesz mu podrzucić.

      • 3 0

  • (5)

    Lozyska, a przez pol filmu pokazujecie panewki

    • 10 27

    • Kolejny dyletant...

      Panewki to są łożyska ślizgowe.

      • 0 0

    • Widać masz wiedzę techniczna 5 latka. Panewka to łożysko ślizgowe. (1)

      Dla ciebie łożysko to pewnie kulki w piaście w rowerze.

      • 22 3

      • Dla mnie tak było, ale już się dowiedziałam! Dzięki!

        • 0 0

    • Łożyska ślizgowe = panewki

      • 1 1

    • Panewka to też łożysko ✋

      • 7 1

  • Och jak pięknie, jak cukierkowo (6)

    Nie pokazaliście jak firma funkcjonuję od środka, jak mistrzowie stosują mobbing zwłaszcza wśród kobiet.. Pracowników traktuje się marnie, są tylko rękami do pracy.. istotne są tylko wyniki i słupki statystyk co powoduję wyścig szczurów pomiędzy jedną a drugą zmianą. Dwa lata w tym piekle i nigdy więcej.

    • 32 10

    • Pękam ze śmiechu!!!

      We wszystkich firmach w których pracowałam ta sama gadka ze strony ludzi z produkcji. O wyścig pomiędzy zmianami i o rzekome układy i że mistrzowie nic nie robią tylko mobbingują. A najlepsza jest zawiść między ludźmi, nie gdzie indziej ale właśnie na produkcji. Nie spotkałam takiego drugiego działu, gdzie ludzie tak by na siebie donosili, obgadywali i byli takimi hipokrytami. Dłoń dam sobie uciąć że wybierając dowolną firmę produkcyjną, błądząc palcem po mapie będzie tak jak opisałam wyżej. Oczywiście wśród tych ludzi są wyjątki, niestety toksyczna atmosfera, którą tworzą jednostki często udziela się ogółowi.

      • 6 0

    • powiedz cos wiecej (2)

      • 6 0

      • (1)

        Układy, układziki, zero inwestycji w pracownika. Trzeba wejść komuś naprawdę bardzo głęboko by zostać zauważonym. Temat tyczy się rzecz jasna produkcji.

        • 7 4

        • Potwierdzam, pracowałem tam 5 lat. Byłem na kilku liniach, na każdej jest to samo.

          • 4 2

    • (1)

      Pracowałem podobnie w innej firmie. Było fajnie dokąd właśnie nie zaczęły się te Leany, 5Sy, SMEDy i inne sredy. Człowiek jest w tym wszystkim najmniej ważnym elementem.

      • 6 2

      • a czego sie spodziewales? ze w XXI w czlowiek bedzie najwazniejszym elementem? procesy i automatyzacje maja na celu jedno - wywalic czynnik ludzki.

        • 5 0

  • Już za cztery wiosny...

    Już za cztery wiosny, będą tu wieżowce rosły

    • 8 4

  • :)

    Raczej kiedyś Włś PZL Bimet

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Grzyby jadalne to:

 

Najczęściej czytane