• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Za dużo wolnego w szkole? Spokojnie, niedługo ferie

Wioleta Stolarska
3 stycznia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Według rozporządzenia MEN oprócz dni wolnych, które co roku przypadają z okazji świąt, dyrektorzy mogą ustalić dodatkowe dni wolne od zajęć dydaktyczno-wychowawczych. Według rozporządzenia MEN oprócz dni wolnych, które co roku przypadają z okazji świąt, dyrektorzy mogą ustalić dodatkowe dni wolne od zajęć dydaktyczno-wychowawczych.

19 wolnych dni od nauki - tak naprawdę w wielu szkołach przerwa świąteczna to niemal trzy tygodnie przerwy od zajęć lekcyjnych. Na tym nie koniec wolnego, bo uczniowie, którzy często wracają do szkolnych ławek 7 stycznia, już po czterech dniach rozpoczną kolejne dwa tygodnie laby. Wielu rodziców obawia się, że te kilka dni nie zmobilizuje szkół do prawdziwych zajęć, bo oceny po pierwszym semestrze są już wystawione, a przecież kolejny zaczyna się dopiero po feriach zimowych. Znów świetlica, a może kolejne dni wolne?



Czy uczniowie mają za dużo wolnych dni?

Co zrobić z dziećmi, gdy mają wolne od szkoły? Obowiązkiem każdego rodzica czy opiekuna jest oczywiście zapewnienie stałej opieki, jednak coraz częściej przy obecnej organizacji zajęć w szkołach jest to prawdziwy wyczyn.

W praktyce wygląda to tak, że pracujący rodzic czy opiekun w najlepszym wypadku ma 26 dni urlopu w roku.

Z kolei dzieci mają wolne podczas: min. 62 dni wakacji, 14 dni ferii zimowych, około 10 dni bożonarodzeniowej i noworocznej przerwy świątecznej, kilka dni przerwy wiosennej podczas Świąt Wielkanocnych, a także podczas świąt, takich jak Wszystkich Świętych czy 1 i 3 maja oraz z okazji świąt okolicznościowych, takich jak: Dzień Nauczyciela, egzaminy ósmoklasistów czy matury albo pożegnania klas starszych. Wszytko razem daje ok. trzech miesięcy - 90 dni, których wciąż przybywa.

Coraz częściej rodzice nawet we dwójkę, na zmiany, nie są w stanie sprostać takiemu wyzwaniu. W dodatku pracujemy inaczej niż kiedyś - więcej, trudniej się wyrwać, przeczekać czy zorganizować zastępstwo.

- Liczba dni wolnych w szkołach niepokojąco się zwiększa. Jak nie wolne z okazji Dnia Nauczyciela, to znów ferie świąteczne, potem zimowe i znów długa przerwa wielkanocna i zanim się człowiek obejrzy - wakacje, które dopadają rodziców już w czerwcu. Mam wrażenie, że dzieci mają coraz mniej czasu na naukę, materiału z kolei wcale mniej nie ma, więc dzieci i młodzież uczą się wszystkiego naraz. Dla mnie osobiście problemem jest też zabezpieczenie opieki nad dzieckiem. Moja córka ma dziewięć lat. Niedługo będzie mogła sama zostać w domu, ale na razie muszę organizować jej opiekę. Bo niby czasem dyżurują świetlice, ale w praktyce daje się nam do zrozumienia, że... dzieci będzie mało, więc.... Wolnego jest tak dużo, że trudno o rodzinny urlop. Mąż bierze wolne w innym terminie, ja w innym, aby ten grafik jakoś spiąć. Do tego wszelkiej maści półkolonie i pomoc rodziny. Coś tu jest nie tak - mówi pani Beata, mama Lidii.

Ferie dla dzieci - znajdź ofertę


Świąteczna przerwa jak z gumy?



O tym, ile dni wolnych od zajęć było podczas przerwy świątecznej, decydowali dyrektorzy. To od nich zależało, czy w szkole odbywały się zajęcia opiekuńcze dla dzieci, chociażby w Wigilię czy sylwestra. Podobnie 2 i 3 stycznia część placówek prowadzi lekcje, jednak w innych dyrekcje zdecydowały o wolnym, korzystając z puli, które mają do dyspozycji w trakcie roku szkolnego.

Co się zmieniło po reformie oświaty? Dzieci mają prawo do opieki w szkole w trakcie całego roku szkolnego, jednak z wyjątkiem tych wcześniej ustalonych przerw, o których informuje Ministerstwo Edukacji Narodowej w rozporządzeniu o organizacji roku szkolnego. MEN podkreśla, że w czasie przerwy świątecznej dyrektor szkoły nie ma obowiązku zapewnienia opieki świetlicowej czy organizowania zajęć wychowawczo-opiekuńczych. Z drugiej strony jednak w czasie przerwy w dni robocze nauczyciele pozostają do dyspozycji dyrektora szkoły w ramach realizacji 40-godzinnego tygodnia pracy wynikającego z Karty nauczyciela.

Inne zasady dotyczą zimowych ferii. To czas urlopu nauczycieli, dlatego nie dyżurują oni w szkołach tak jak podczas przerwy świątecznej.

Opiekunowie mają prawo domagać się opieki dla dzieci w czasie dodatkowego okresu wolnego - zarówno przeznaczanego na wydłużenie przerwy świątecznej, jak i w trakcie egzaminów zewnętrznych. Opiekunowie mają prawo domagać się opieki dla dzieci w czasie dodatkowego okresu wolnego - zarówno przeznaczanego na wydłużenie przerwy świątecznej, jak i w trakcie egzaminów zewnętrznych.

Dyrektorskie dni wolne



Według rozporządzenia MEN oprócz dni wolnych, które co roku przypadają z okazji świąt, dyrektorzy mogą ustalić dodatkowe dni wolne od zajęć dydaktyczno-wychowawczych. Po skonsultowaniu się z radą pedagogiczną i radą rodziców dyrektorzy szkół podstawowych mają do wykorzystania 8 dni wolnych, liceów ogólnokształcących i techników - do 10 dni, branżowych szkół I stopnia, branżowych szkół II stopnia, szkół policealnych i centrów kształcenia zawodowego - do 6 dni oraz szkół specjalnych przysposabiających do pracy - do 4 dni.

Dodatkowe dni wolne od zajęć mogą być ustalone np.: w dni, w których w szkole lub placówce odbywa się: egzamin ósmoklasisty, maturalny czy zawodowy, w inne dni, jeżeli jest to "uzasadnione organizacją pracy szkoły lub placówki, lub potrzebami społeczności lokalnej". O wyznaczeniu takich dni dyrektor szkoły informuje nauczycieli, uczniów oraz ich rodziców do 30 września.

Opiekunowie mają jednak prawo domagać się opieki dla dzieci w czasie dodatkowego okresu wolnego - zarówno przeznaczanego na wydłużenie przerwy świątecznej, jak i w trakcie egzaminów zewnętrznych.

Kto nie lubił wagarów?



Dla wielu dzieciaków każda okazja jest dobra, żeby nie pójść do szkoły. Szkoła kojarzy im się z obowiązkami, przestrzeganiem pewnych reguł, nie zawsze ciekawymi zajęciami, a przecież w domu jest tyle atrakcji: telefon, tablet, konsola pełna gier i filmów czy chociażby zabawki.

Rodzice do wolnych od nauki dni podchodzą jednak zdecydowanie mniej entuzjastycznie.

- Moja córka ma 11 lat, więc jest w stanie sama zostać w domu i zająć się sobą, kiedy ja jestem w pracy. Problemem jest to, w jaki sposób ten czas spędza. Tyle się mówi o ograniczeniu dzieciom dostępu do gier komputerowych i internetu, a właśnie na to skazujemy dzieci, kiedy zostają same w domu. Bo co innego mają robić? Na podwórko nie wyjdą, bo podwórek już prawie nie ma. Zresztą pogoda nie zachęca do tego, żeby wychodzić z domu. Mogą oczywiście pochodzić po galeriach handlowych (to jedna z ulubionych rozrywek młodych ludzi), ale ja wolę moje dziecko przed takim "galerianizmem" chronić. Córka może oczywiście zaprosić kolegów do domu, jednak nic to nie zmieni - przecież nie będą grali w karcianki czy gry planszowe, tylko na konsoli bądź komputerze. Ewentualnie pooglądają wspólnie seriale przez internet. Szkoły serwują dzieciom mnóstwo czasu wolnego, który te spędzają całkowicie bezproduktywnie. Rozleniwione i rozbite po przeszło dwóch tygodniach wolnego wrócą do szkoły na cztery dni, po czym rozpoczną dwutygodniowe ferie - dodaje Halina, mama Zuzanny.
Dodatkowy wolny czas i zajęcia, które mogłyby się wówczas odbyć, trzeba jednak odrobić. Program nauczania musi być zrealizowany bez względu na to, czy dzieci miały więcej wolnego. Tak więc po tygodniach odpoczynku przyjdzie czas na nadrabianie zaległości, co oznacza więcej prac domowych czy sprawdzianów.

Problem zbyt wielu prac domowych pojawia się już od dawna. Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpływają skargi od rodziców, którzy uważają, że dzieci są przeciążone obowiązkami szkolnymi. Przez odrabianie lekcji po zajęciach w szkole nie mają czasu na realizacje własnych pasji, z kolei rodzice często poświęcają czas wolny, by pomóc im w przyswojeniu materiału, który nie został w sposób wystarczający wytłumaczony na lekcjach.

Według przepisów prace domowe wcale nie muszą być zadawane i niektóre szkoły próbują reagować na uwagi dzieci i rodziców, choć trudno pominąć wpływ rozbudowanych podstaw programowych czy presji na wynik egzaminów na te decyzje.

Opinie (409) ponad 10 zablokowanych

  • (1)

    Nie za dużo, tylko ferie z wolnymi świątecznymi są w tym roku głupio zgrane. 4 dni do szkoły i znowu wolne.

    • 24 1

    • Co robić? Karma.

      • 0 0

  • Nigdzie a swiecie dzieciaki niemaja tyle dni wolnych w roku a nauczyciele tyle samo platnego urlopu!! (4)

    Trzeba ta patologie z epoki PRLu zlikwidować jak najszybciej.

    • 38 36

    • Mają, mają. W Niemczech i Wielkiej Brytanii.

      • 2 2

    • (1)

      10000,00 % prawdy

      • 6 11

      • We Włoszech

        mają więcej wolnego i 3 miesiące wakacji

        • 11 4

    • prawda, niech smarkacze idą w soboty do szkoły

      nawet tylko na prace społeczne. gonić ich !

      • 10 3

  • Nauczyciel to stworzenie wiecznie (4)

    nie zadowolone że swojej pracy

    • 6 11

    • Piszemy "niezadowolone". (1)

      Jestem naprawdę niezadowolony, że piszesz niepoprawnie.

      • 2 0

      • W szkole rzucał kamieniami zamiast się uczyć.

        • 0 0

    • Są bardzo zadowoleni z pracy natomiast nie są zadowoleni z płacy.

      • 3 0

    • Nauczyciel to stworzenie bardzo zadowolone ze swojej pracy. Na początku. Potem poznaje tajniki swojej pracy, gdzie po wpisaniu uwagi uczniowi, musi się gęsto tłumaczyć jego rodzicom. Tym samym rodzicom, którym przez cały rok nie zależy, więc nie przychodzą na zebrania z wychowawcą, nie odczytują wiadomości na e-dzienniku (bo czegoś takiego jak dzienniczek ich syn/córka jeszcze nie ma zakupionego).
      Potem również jest wsadzany do jednego worka ze wszystkimi. I wylewa się na niego wiadro pomyj. Bez względu na to czy przygotował olimpijczyków, czy organizuje akcję charytatywne, ekologiczne, prowadzi super zajęcia. Nieważne. I tak jest leniem, pracuje pół roku, zadaje pracę domową (albo nic nie zadaje-to też źle), organizuje wyjścia i wycieczki klasowe (albo ich nie organizuje).
      Itp itd...
      Zawsze będzie źle oceniony. Zawsze.
      Mam w rodzinie kogoś kto kończy studia. Za moich czasów z ochotą pobiegłby do 150 szkół ze swoim cv. Teraz m.in. po takich "artykułach" szczujących nauczycieli, on i jego znajomi twierdzą, że szkoła to ostateczność. Bo nikt normalny przy takim podejściu społeczeństwa do nauczycieli i wypłacie poniżej 2000zł (gdzie wynajęcie mieszkania kosztuje krocie) w szkole pracować nie będzie.

      • 7 0

  • Normalni ludzie w tym czasie pracują a nauczycielom ciagle malo (17)

    Do roboty!!

    • 284 142

    • zostań nauczycielem :) (2)

      To zostań nauczycielem, wakaty są , nikt Ci nie broni Normalny Człowieku

      • 16 7

      • niech nauczyciele odejdą jeśli im nie pasuje (1)

        • 3 6

        • Ależ nam wszystko pasuje.

          Tylko po takich 17- 18 dniach wolnego ciężko potem wrócić do uczenia. Młodzież jest totalnie rozprężona, ale ktoś wymyślił taki kalendarz roku szkolnego. Pewno jacyś mądrzy ludzie, my nauczyciele nie będziemy protestować.

          • 1 1

    • Uważasz się za normalnego? Współczuję!!!

      • 0 1

    • Idź pracować do szkoły, po roku pogadamy. (3)

      • 26 23

      • a ty przyjdź do korpo, po miesiącu pogadamy (jeśli przetrwasz) (2)

        • 17 28

        • Nie będziesz, berecie mówił kto co ma robić.

          Mam w d*pie korpo, wole mieć więcej wolnego i korzystać z życia. Od roboty to konie zdychają.

          • 4 2

        • Młodzi idą ze szkoły do kurpo

          a poki co to młodzi nauczyciele przechodzą do Korpo i tam trwają, a z korpo w szkole nikogo nie zobaczysz,
          więc zastanów się bohaterze

          • 20 8

    • (4)

      Zapraszam do pracy w szkole. Jest niby cudownie i kadry brak. Dlaczego?

      • 15 3

      • a nauczycieli jakich zawodów brakuje?

        może zaaplikuję

        • 4 0

      • (1)

        bo wszyscy nauczyciele pracują na "pół etatu"pensum 18 godzin i luz.

        • 6 7

        • 18 godzin to zajęcia dydaktyczne

          plus dwadzieścia kilka godzin innej pracy, a ściśle związanej z dydaktyką. Dowiedz się najpierw, a nie gryzdasz niedorzeczności

          • 7 2

      • Bo zarobki małe.

        • 4 2

    • ale przecież to nie nauczyciele decydują o tym, kiedy są ferie! (1)

      to są pretensje do ministerstwa, to ministerstwo decyduje o organizacji roku szkolnego, o terminach ferii itp

      • 53 3

      • W całej Europie jest zimowa przerwa świąteczna

        do 6 stycznia. Ferie zimowe są w Polsce od dziesięcioleci. Natomiast współczesnym rrodzicom wydaje się, że jak zapiszą dzieci na cały szereg zajęć poza szkolnych (harcerstwo, konie, angielski, taniec itp), to ich dzieci będą mądre i dadzą radę - tragedia. Nauczyciele mają w ferie mnóstwo pracy i dyżury w szkole. Kto nie wie, niech się dowie, a nie wypisuje niedorzeczności

        • 11 4

    • Życie

      Trzeba było się uczyć.

      • 7 1

    • To zmień prace na nauczyciela

      • 33 5

  • czemu sie lekcewazy nauke dzieci ???? po wojnie to uczyli ale nie teraz !!!! (2)

    w ciagu roku maja co chwile wyjazdy w teren, zmuszanie do wyjscia Parku Technologicznego....mimo ze uczniowe nie chca ...ale musza bo taki nakaz...ciagle kina i teatry tylko żadnej konkretnej nauki a do domu zadania bez tlumaczenia na lekcjach a wiec po co taka hu...wa nauka i dla kogo...komu zalezy zeby dzieci byly tłukami ale nauczyciele ciagle mieli wakacje>>>>

    • 6 14

    • Uczyłeś się po wojnie i pamiętasz?

      • 0 0

    • Jestem za. Żadnych wyjść z uczniami. Tylko lekcje, lekcje, lekcje.
      Żadnego "zmuszania" do wyjść do teatru, kina, parku naukowego, muzeum. Żadnych wycieczek.
      Wyrośnie nam młodzież, która nigdy w życiu nie była w teatrze ani muzeum, bo rodzice uważają że nie trzeba i sami nigdzie nie zaprowadzają.
      Najważniejsze, że dzieci dają radę na fb, tiktoku, insta.
      Czy wiecie, że w gdańskich szkołach są dzieci, które nie były jeszcze na ul. Długiej, na molo w Sopocie, czy nie widziały statków w Gdyni? Wielu naszych uczniów ma jedyną szansę na wizytę w teatrze tylko ze szkołą i swoimi leniwymi nauczycielami. Nie myślę tu o I czy II klasie podstawówki.

      Zastanawia mnie jeszcze coś. Dlaczego rodzice wręcz żądają, żebym pojechała z ich dziećmi na zieloną szkołę przynajmniej na tydzień, a najlepiej na dwa? Przecież też mam prywatne dzieci. Kto w tym czasie się nimi zajmie? Przecież nie mogę zostawić ich w świetlicy na noc, bo zajmuję się 24h cudzymi dziećmi.

      Podsumowując, jestem za. Na wniosek tego rodzica. Tylko lekcje, lekcje, lekcje i zero wyjść klasowych.

      • 8 0

  • Hrmumpf hrumpf (7)

    Za moich czasow po tym jak szlismy 20km do szkoly to siedzielismy w niej 40 godzin i dopiero wracalismy do domu, tylko w soboty siedzielismy po 20 godzin, a ferie to byly tylko jak temperatury spadaly ponizej -60, kiedys to bylo!

    • 8 3

    • Ale Ty byłeś z dosyć zacofanej wsi w tamtym czasie, nie proponuj proszę takich rozwiązań w mieście

      • 0 0

    • Na Syberii?

      • 1 0

    • (1)

      Tabletki odstawiłeś ?

      • 1 1

      • Na co komu tabletki

        Za moich czasow leczylismy sie sokiem z cebuli

        • 1 0

    • (2)

      A to wszystko był o za siedmioma górami, za siedmioma rzekami?

      • 2 0

      • Dokladnie tak bylo (1)

        I nikt nas nie woził, nikt nie narzekał

        • 1 2

        • W 20 m można uwiezyc , ale do pozostalej cześci juz raczej nie

          • 1 0

  • Dzieci sie ma na wlasny rachunek (14)

    Obwinianie "szkoły" za nie przechowywanie dzieci niezaradnych rodziców jest, bez sensu. Teraz każdy jest roszczeniowy tylko wymagania względem innych ale od siebie nic. Szkoła jest od nauczania a nie od przechowywania dzieci. Wszelkie pretensje to,każdy powinien mieć do siebie. 'Jak sobie pościelicie tak się wyśpicie"

    • 241 152

    • Bzdura (1)

      Nauczyciele od,czują mniej godzin, a rosnąca ilość dni wolnych i prac domowy h to jakiś żart. Niestety zmęczeni rodzice muszą zacisnąć zęby i pracować z dzieckiem, po przyjściu z pracy, często do 20:00...

      • 3 3

      • Jak masz niezbyt

        mądrego bombelka to z nim siedzisz przy lekcjach, proste. Jak dzieciak jest tępy, to żaden, nawet najlepszy nauczyciel z największymi chęciami i ogromną cierpliwością mu nie pomoże. Zrobiłeś sobie dzieciaka to z nim pracuj.

        • 6 4

    • (2)

      To zapraszamy panie nauczycielki do siedzenia z dziećmi nad ich pracami domowymi.

      • 8 13

      • Bardzo chętnie (1)

        Biorę 100 zł za godzinę korepetycji. Dla tłumoków 150.

        • 10 5

        • to ja biorę Twoją kasę i nie wysyłam dziecka do szkoły

          • 4 2

    • (3)

      Świetnie, to dlaczego potem w domu siedzi się parę godzin nad pracami domowymi

      • 10 4

      • (2)

        A Tobie zależy na tym, żeby szkoła była przechowalnią i "wtłaczalnią" wiedzy, czy żeby raczej uczyła dzieci z tej wiedzy korzystać? Oczywiście, zadawanie dziesiątek prac domowych to patologia, ale są takie przedmioty, gdzie samodzielny wysiłek i dochodzenie do rozwiązań jest niezbędne (zwłaszcza matematyka, fizyka, chemia, języki obce). Jeśli będziesz bazował tylko na 45 minutach lekcji, gdzie trzeba wyłożyć teorię, a do ćwiczenia praktyki masz ok. 30 uczniów, to małe szanse, że dzieciak faktycznie to zrozumie i nabierze wprawy. Ilość prac domowych powinna być redukowana i ograniczona tylko do obszarów, gdzie są one niezbędne, aby nabrać kompetencji, ale rezygnacja z nich nikomu by na dobre nie wyszła. Do pewnych rzeczy trzeba usiąść samemu i samemu spróbować rozkminić. Tyle że dzisiejsze pokolenie, także często już dzisiejsze pokolenie studentów, przyzwyczajone jest do podawania wszystkiego na tacy, a jak trzeba samemu coś wymyślić/znaleźć lub odpowiedzieć na pytanie zadane od innej strony, to już problem.

        • 11 2

        • (1)

          Bardzo dobrze piszesz. Nauczyciele wykładają teorie, które uczniowie mogą sami sobie przeczytać, zamiast praktykować i ćwiczyć. Jeśli czas na lekcji jest marnowany na czytanie z podręcznika albo z zeszytu to potem trzeba zmusić ucznia, by sam wszystko rozkminił.

          • 2 4

          • Mam dla Ciebie propozycję: idź z tą opinią wyżej, to może uda Ci się zrewolucjonizować szkolnictwo wyższe i pozbyć się wykładów, skoro teorię można samemu przeczytać. A gdyby zastosowano taki system w szkole? Hurrr durrr w d... się belfrom poprzewracało, dzieci same muszą czytać w domu podręcznik, bo nauczycielom się już nawet nie chce wykładać, a na lekcjach tylko siedzą i patrzą, jak nasze dzieci rozwiązują zadania!

            • 2 6

    • Szkoła jest od nauczania, ale także od wychowywania (2)

      Nawet jest ocena za zachowanie.

      • 6 3

      • Kiedy mam wychowywać dzieci?

        Na przerwie?
        Nie ma oceny za zachowanie, jest ocena zachowania, bystrzaku.

        • 8 1

      • Szkoła jest od wspierania rodziców w wychowywaniu dzieci, a nie na odwrót.

        • 6 1

    • Czyli osoby pracujace na etacie 40h tygodniowo są osobami niezaradnymi zyciowo;) ciekawe rozumowanie...

      • 7 1

    • Tak, szkoła jest od nauczania.

      A nie od bimbania i wakacji co pięć minut.

      • 59 19

  • policzyłem sobie na szybko ile bym zarobił pracując tyle co nauczyciel (5)

    oraz mając tyle wolnego w roku i wyszło mi 600 pln na rękę na miesiąc...zsumowałem cały rok i podzieliłem na 12 miesięcy,przyjąłem 26 dni urlopu płatnego,tyle ile ma normalny pracownik, reszte dni przyjąłem jako bezpłatny urlop żeby zrównać się z ilością dni wolnych nauczyciela...i oni jeszcze mają czelność żądać podwyżki

    • 14 33

    • To idź kuźwa do pracy w szkole, zupełnie nic nie robiąc wpadną Ci dwa tysie! Raj!

      No żyć kuźwa i nie umierać!

      • 4 1

    • Myślenie godne czasów komuny

      • 4 1

    • Olo, nie licz, tylko zatrudnij się w szkole.
      Powodzenia w nowej pracy:)

      • 8 2

    • Zostań nauczycielem

      • 11 2

    • Obyś cudze dzieci uczył,

      a dostaniesz zapłatę.

      • 10 5

  • Dlaczego rodzice nie walczą z rządem o dłuższy urlop? Godzą się na nędzne 26 dni.

    Poza tym 500+ można wykorzystać na opiekę, półkolonie lub obóz/ kolonie.

    • 8 0

  • Niewydolni wychowawczo Rodzice-największy problem współczesnej edukacji.

    Uważają że wiedzą i mogą wszystko. Ich zachowanie i postawa jest w większości żenujàca. A wiadomo jacy rodzicectakue dzieci. W klasie 6?mojego syna na Orunii Górnej najbardziej przeraża mnie głupota rodziców. Ich wyimaginowane oczekiwania i pretensja przyprawiają o zawrót głowy. To w ogóle dziwna szkoła.

    • 13 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Piknik "Rodzina, Zdrowie, Nauka = Merito"

w plenerze, warsztaty, kiermasz, zajęcia rekreacyjne

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

I Ogólnopolska Konferencja Ginekologii, Położnictwa i Chorób Piersi MEDFEM

konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Lis spokrewniony jest z:

 

Najczęściej czytane