- 1 Egzamin z matematyki nie dla wszystkich? (163 opinie)
- 2 Atak hakerski na Gdańskie Centrum Informatyczne. Nie działa platforma edukacyjna (55 opinii)
- 3 Gdyńska szkoła z certyfikatem Cambridge International School (12 opinii)
- 4 Mikroplastik w pokarmie dla niemowląt (63 opinie)
- 5 Studia na prywatnej uczelni. Nowe kierunki w rekrutacji 2024 (23 opinie)
- 6 Egzamin ósmoklasisty coraz bliżej. Z matematyką pomagają licealistki (8 opinii)
Zagraniczni goście w trójmiejskich przedszkolach. "Otwieramy dzieci na świat i ludzi"
Wolontariusze z Brazylii, Australii, czy krajów azjatyckich będą odwiedzać w tym roku trójmiejskie przedszkola, które zdecydują się wziąć udział projekcie "International Kindergarden". Młodzi ludzie z całego świata będą opowiadać dzieciom o kulturze i tradycji danego kraju, uczyć się wspólnie słówek, piosenek czy tańców z kraju wolontariusza.
Sześć tygodni z wolontariuszem, nieraz z bardzo odległych stron świata - AIESEC zaprasza trójmiejskie przedszkola do udziału w projekcie, w ramach którego do nauczycieli dołączyć może zagraniczny gość.
- To coś niesamowitego, bo wolontariusze są osobami z rożnych krajów - od Brazylii po Indonezję, czy kraje Europy. Przyjeżdżają do przedszkola, by przez sześć tygodni razem tworzyć zajęcia. Całą wartością projektu jest to, że potrafią z dziećmi nawiązać porozumienie mimo bariery językowej, przekazują im po prostu swoją kulturę, historię, zwyczaje - mówi Pola Kamińska, wiceprzewodnicząca gdańskiego oddziału AIESEC ds. projektów społecznych i edukacyjnych, studentka psychologii na UG.
Jak podkreśla, celem projektu jest przede wszystkim propagowanie wielokulturowości i tolerancji wśród małych dzieci. Kształtowana jest w nich w ten sposób postawa otwartości i akceptacji tego, co inne.
Uczą się wzajemnie języka i obyczajów
- Szczegółowy program ustalany jest wspólnie przez nauczycieli i wolontariusza. Razem decydują o tym, co jest w danej chwili najbardziej potrzebne, co zainteresuje konkretną grupę dzieci - dodaje.
Wolontariusze podczas zajęć opowiadają maluchom o swojej tradycji, uczą piosenek czy tańców, inicjatywą wykazują się też przedszkolaki, bo one również przekazują zagranicznym nauczycielom wartości, które obowiązują w Polsce.
- Przedszkolaki poszerzają swoje horyzonty oraz zaspokajają naturalną dla tego wieku ciekawość. Uczą się, że to, iż ludzie posiadają różne kolory skóry, mówią innymi językami bądź też zostali wychowani w innej kulturze, to naturalna część rozmaitości tego świata - przekonują autorzy projektu.
W tym roku pobyt wolontariuszy na Pomorzu planowany jest na przełomie czerwca i lipca.
- Może zgłosić się każda osoba w wieku od 18 do 30 lat, ale podczas rekrutacji oceniamy, czy może pracować z dziećmi, czy ma do tego predyspozycje, ale też pomysły na zajęcia z maluchami - tłumaczy Kamińska.
"Do dziś wspominamy serbską zabawę - Ide mace"
W 2017 roku przyjechało 36 wolontariuszy "International Kidergarden" do 11 przedszkoli. Od kilku lat w projekcie bierze udział gdańskie Przedszkole Preludium.
- Pierwsze warsztaty to była dla nas przygoda i podróż w nieznane, ciekawość, jak będzie wyglądać realizacja projektu. W 2014 roku przyjechały do nas dwie studentki - Cansu z Turcji i Sneža z Serbii - przez tydzień zapoznawały dzieci z kulturą, strojami ludowymi, obyczajami i najważniejszymi symbolami swoich krajów, nauczyły je piosenek i zabaw, w które przedszkolaki chętnie się bawiły. Do dziś z uśmiechem wspominam serbską zabawę "Ide mace" podobną do polskiej "Chodzi lisek", w której dzieci uczestniczyły z wielkim zaangażowaniem i radością. Powtarzały przy tym bez zająknienia słowa dziecięcego serbskiego wierszyka, nawet jeszcze przez dłuższy czas po wyjeździe naszych gości - opowiada Dorota Markul, dyrektor przedszkola.
Jak dodaje, w kolejnych latach do placówki przyjechały studentki z Hiszpanii, Hong-Kongu, Indonezji i Brazylii. Opowiadały dzieciom o swoich krajach, zwyczajach tam panujących, wykonywały z dziećmi prace plastyczne według własnych pomysłów. Uczestniczyły także w codziennym życiu przedszkola, towarzysząc dzieciom podczas zajęć, zabaw, posiłków i wyjść na dwór.
- Taki projekt otwiera dzieci na świat i ludzi, pokazuje im, że jesteśmy podobni, a zarazem różni, nie wszyscy mają taki sam wygląd, zwyczaje, zabawy, ubiór. To również świetna możliwość na rozwijanie zdolności językowych od najmłodszych lat - podkreśla Markul.
Miejsca
Opinie (60) ponad 20 zablokowanych
-
2018-01-11 13:31
I po co? (2)
- 17 29
-
2018-01-11 13:51
(1)
żebyś ty się pytał a głupki i matoły mogły się czepiać na tym forum , zwlaszcza ci co dzieci nie mają
- 7 2
-
2018-01-11 15:37
Nie
Ci co maja nie chca takich akcji
- 3 4
-
2018-01-11 13:22
Takie akcje w przedszkolu (4)
Takie akcje w przedszkolu?? dzieci mają się w tym wieku bawić a nie uczyć o innych kulturach, mają mieć frajdę z uczęszczania do przedszkola a nie robi im się pranie mózgu. Takie akcje dla dzieci w szkołach ok, ale nie w przedszkolu i tak nic te dzieciaki nie zrozumieją.
- 37 57
-
2018-01-11 14:45
rozumieją, że ktoś może mieć ciemną skórę czy skośne oczy. Rozumieją, że można się bawić w coś innego niż tylko "kółko graniaste". Rozumieją, że ktoś mówi w innym języku. Przecież masz przedszkola językowe, gdzie kilkulatki rozumieją co się do nich mówi w obcym języku. Szkoda ograniczać dziecku horyzonty.
- 8 1
-
2018-01-11 14:39
Przedszkole naszych dzieci bierze udział w International Kindergarden już od wielu lat, dostało nawet wyróżnienie w tym zakresie.
Studenci, którzy u nas gościli byli z Indonezji, Indii, Chin, itp. w każdej edycji akcja bardzo podobała się dzieciom, rodzicom i opiekunom. Studenci wcielają się w rolę opiekunów, uczestniczą we wszystkich codziennych zajęciach przedszkola, wspólnie z dziećmi bawią się, jedzą posiłki i wychodzą na spacery. Mój wówczas 3-letni synek był ulubieńcem jednego z gości. Dodatkową korzyścią jest fakt, że podczas takich programów dzieci poznają dany kraj jego flagę, tradycje, zwyczaje i muzykę. Studenci zazwyczaj prezentują zdjęcia swoich rodzin itp. Moje dzieci miały z tego wielką frajdę i do dziś pamiętają, że mają w Indiach dobrego kolegę.
Korzyść jest dwustronna, dzieci mają okazję uczyć studentów polskich słów, sami szlifują angielski (który akurat w naszym przedszkolu mają co dzień).
Uważam, że idea jest super. Ci ludzie wnoszą do przedszkoli sporą dawkę pozytywnego myślenia i szczerego uśmiechu :)
Czego często brakuje nam - Polakom!- 11 3
-
2018-01-11 14:23
Mylisz się. W przedszkolu mojego dziecka były takie zajęcia o kulturach i tradycjach różnych narodowości i dzieciakom bardzo się to podobało. To nie są wykłady, tylko poznanie (nauka) poprzez zabawę, więc i żadnego prania mózgu nie ma.
- 8 2
-
2018-01-11 13:49
odezwał się dzieciak któremu to nie pasuje, pewnie w dodatku dzieci nawet nie masz
- 5 4
-
2018-01-11 14:23
To już było.Stoją takie panny bezczynnie,żadna z nich pomoc. Dzieciom po 20 minutach są obojętne. Dodatkowy kłopot dla przedszkolanek. Trzeba im pomagać,informować itd.
- 10 18
-
2018-01-11 13:03
(1)
Super akcja :)
- 41 17
-
2018-01-11 13:50
I ja tam byłem, ale miodu i win.a nie piłem.
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.