• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zaprojektowali system sterowania satelitami dla wojsk kosmicznych USA

Rafał Borowski
6 marca 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Od lewej: Konrad Klepacki, Katarzyna Studzińska i Mateusz Dyrda. Autorzy zwycięskiego projektu przypuszczają, że znajdzie on zastosowanie w sterowaniu wojskowymi satelitami Stanów Zjednoczonych. Od lewej: Konrad Klepacki, Katarzyna Studzińska i Mateusz Dyrda. Autorzy zwycięskiego projektu przypuszczają, że znajdzie on zastosowanie w sterowaniu wojskowymi satelitami Stanów Zjednoczonych.

Zespół trzech pasjonatów najnowszych technologii z Trójmiasta odniósł spektakularny sukces. Zaprojektowany przez nich interfejs użytkownika do systemu sterowania satelitami wygrał konkurs ogłoszony przez amerykańskie Dowództwo Wojsk Kosmicznych. Zwycięski projekt został wyłoniony spośród 26 prac nadesłanych z całego świata.



Czy interesujesz się rozwojem technologii kosmicznych?

Konrad Klepacki, Mateusz DyrdaKatarzyna Studzińska tworzą zgrany zespół entuzjastów technologii i kosmosu. Pierwszy z wymienionych współprowadzi firmę, w której tworzy bezzałogowe łodzie badawcze na potrzeby naukowców pracujących w regionach polarnych.

Natomiast dwoje pozostałych pracują w firmie, która zajmuje się informatyczną stroną systemów anty-dronowych, zaś po godzinach pracy udzielają się w gdańskim Stowarzyszeniu Robotyków SKALP.

- Z kosmosem jesteśmy związani od lat, bo budowaliśmy np. spory teleskop, symulatory łazików marsjańskich czy radioanteny do komunikacji z satelitami. Katarzyna pracuje nad tematami satelitarnymi również od strony naukowej na Politechnice Gdańskiej - mówi Klepacki.

System sterowania satelitami



W listopadzie ubiegłego roku natrafili na niezwykłe ogłoszenie - a właściwie wyzwanie - wobec którego nie potrafili przejść obojętnie. Amerykańskie Dowództwo Wojsk Kosmicznych (ang. Air Force Space Command) ogłosiło bowiem konkurs na projekt interfejsu użytkownika do systemu sterowania satelitami. Tłumacząc to w bardziej zrozumiały sposób, celem projektu było umożliwienie operatorom satelitów sprawne manewrowanie na orbicie oraz unikanie tzw. śmieci kosmicznych czy wrogich pocisków.

- Ogłoszenie było na platformie InnoCentive. To strona internetowa, na której organizacje z całego świata wystawiają wyzwania związane z opracowaniem rozwiązań dla problemów technologicznych i biznesowych z bardzo różnych dziedzin. Od ponad roku śledzimy te wyzwania i z sukcesami bierzemy w nich udział. Także kiedy zobaczyliśmy wyzwanie związane z kosmosem i informatyką, nie mogliśmy koło niego przejść obojętnie - wyjaśnia nasz rozmówca.

Trzy miesiące przygotowań



Do konkursu zgłosiło się ostatecznie 26 ekip z 10 krajów całego świata. Przekucie surowego pomysłu w dopracowany w najdrobniejszych szczegółach projekt zajęło trójmiejskim pasjonatom trzy miesiące.

- Samo spisywanie rozwiązania oraz stworzenie demonstracyjnego programu pokazującego w interaktywny sposób koncepcję zajęło w sumie może tydzień pracy. Natomiast analiza problemu, konsultacje i ogólnie proces twórczy zajęły niemal trzy miesiące. Takie rozgrzanie złożonych problemów to coś, co po prostu lubimy robić, stąd zupełnie nie traktowaliśmy tego jako pracy - zapewnia nasz rozmówca.

Rozwój technologii Gwiezdnych wojen



Zwycięzcy konkursu przewidują, że ich projekt znajdzie praktyczne zastosowanie w sterowaniu wojskowymi satelitami Stanów Zjednoczonych. Warto pamiętać, że możliwość prowadzenia działań wojennych w przestrzeni kosmicznej - określona w 1983 roku przez prezydenta Ronalda Reagana mianem "Gwiezdnych wojen" - już dawno przestała być jedynie wytworem fantastyki naukowej. Więcej na ten temat, jak na temat szczegółów projektu można przeczytać w ramce pod artykułem.

Zdobycie najwyższego miejsca na podium przekłada się nie tylko na ogromny prestiż i satysfakcję, ale również wymierne korzyści. Jury konkursu przyznało trójce pasjonatów z Trójmiasta nagrodę w wysokości 20 tys. dolarów oraz możliwość rozwijania swoich pomysłów za oceanem.

- Jednocześnie w konkursie była mowa o tym, że zwycięskie zespoły zostaną także zaproszone do dalszej pracy już na miejscu w Stanach Zjednoczonych. Trochę w to wątpię. Sądzę, że osoby spoza tego kraju mogą z założenia nie być dopuszczane nawet w pobliże systemów obronnych. Ale czas pokaże - kwituje Klepacki.
Dla głodnych wiedzy, czyli Konrad Klepacki szerzej omawia zwycięski projekt

Satelity latają z wielkimi prędkościami w kosmosie, który co do zasady jest pusty. Jednak na orbicie Ziemi rośnie liczba śmieci kosmicznych - pozostałości misji i rakiet jakie od pół wieku wysyłamy w przestrzeń. Aktualnie to już ponad 100 000 obiektów o wielkości od milimetrów do metrów i jeśli nasz satelita zderzy się z którymkolwiek z nich to ulegnie uszkodzeniu lub zniszczeniu. Co gorsza, każde takie zderzenie "produkuje" kolejne tysiące nowych śmieci, co jeszcze bardziej zwiększa ryzyko dla innych satelitów.

Aktualnie osoby obsługujące satelity obliczają trajektorie i są w stanie przewidzieć możliwe zderzenia na kilka-kilkanaście dni do przodu. To umożliwia spokojne przeprowadzanie zmiany kursu, by uniknąć zagrożenia. Jednocześnie jeśli (albo raczej kiedy) liczba śmieci wzrośnie, może się okazać, że powiadomienia będą przychodzić na minuty czy nawet sekundy przed kolizją i konieczne będzie czasem bardzo szybkie orientowanie się w sytuacji i reagowanie adekwatnymi manewrami unikowymi. Jeżeli do tego dodać, że w kosmosie operujemy we w pełni trójwymiarowym środowisku, a każda nasza akcja będzie miała reperkusje dla zużycia paliwa i możliwości wykonywania podstawowej misji satelity, to okazuje się że wykonanie skutecznego i optymalnego manewru nie jest trywialną kwestią. A stawką jest satelita za dziesiątki czy setki milionów dolarów będący owocem wieloletniej pracy setek ekspertów.

I właśnie stworzenie propozycji interfejsu komputerowego, który w intuicyjny sposób przedstawia zagrożenia zderzeń oraz podpowiada jakie uniki i kiedy zastosować było przedmiotem konkursu.

W naszym zespole przyjęliśmy założenie, że nie da się pokazać tak złożonej czasowo i przestrzennie sytuacji na jednym ekranie. Stworzyliśmy więc koncepcję opartą na trzech zsynchronizowanych ekranach, które razem dają pełny obraz. Inspiracje do naszego rozwiązania zaczerpnęliśmy z gier komputerowych i systemów zarządzania ruchem lotniczym używanych na lotniskach i dodaliśmy swoje autorskie pomysły. Opracowaliśmy też sposób na klarowne przedstawianie alternatywnych scenariuszy, bo czasem unikając jednego zderzenia można wpaść z deszczu pod rynnę. Rynnę, która w tym wypadku jest pełna innych rozpędzonych śmieci kosmicznych.

Finalnie nasza propozycja zwyciężyła w tym konkursie w kategorii "interfejs tradycyjny". Równoległą pierwszą lokatę w drugiej kategorii "interfejs w rzeczywistości wirtualnej" zdobyła ekipa z USA.

Skoro Air Force Space Command uznało nasze rozwiązanie za najciekawsze, to spodziewamy się, że znajdzie ono zastosowanie w amerykańskich systemach sterowania satelitami wojskowymi. Warto tu nadmienić, że choć treść konkursu o tym nie wspominała, to te same systemy, które ostrzegają przed przed śmieciami kosmicznymi mogą pomagać w obronie przed wrogimi pociskami. Spekulując więc można przypuszczać, że być może nasze rozwiązanie zostanie zaadoptowana do rozwiązań stricte militarnych. Tym bardziej, że Air Force Space Command wyraźnie podkreśla, że kosmos jest dla nich po prostu jeszcze jednym potencjalnym polem walki, a obronę satelitów np. GPS traktują jak obronę swojego terytorium.

Opinie (58) 2 zablokowane

  • Wstyd.

    • 1 1

  • Bardzo zycze tym mlodym ludziom sukcesu i spelnienia ich ambitnych marzen ale

    miec nadzieje aby byc tam gdzie sie zamierzalo byc to droga jest tak dluga jak z Polski do USA. Amerykanskie uczelnie urzadzaja konkursy na roznego rodzaju projekty nad ktorymi pracuja grupy najzdolniejszych studentow z amerykanskich uniwersytetow. Pokazuja to co jakis czas w telewizji i jest to naprawde wspaniala rzecz. Studenci pochodza z roznych krajow a nie tylko sami stali rezydenci Stanow. Tak ze rywalizacja jest niezwykle silna. Podobna do tej jak przy przyznawaniu Oscarow w Hollywood.

    • 1 0

  • nie budzą zaufania

    • 2 1

  • Kiedy BIGOS poleci na orbitę?

    • 0 0

  • ABW

    Chwila, gdzie było ABW? Zgodnie z przepisami o „podwójnym zastosowaniu” złamano prawo.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

V Ogólnopolska Studencka Konferencja Neurologiczna

konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Aniołki to osiedle znajdujące się w:

 

Najczęściej czytane