• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Żłobek prywatny czy samorządowy?

Anna Żukowska
25 stycznia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Wielu rodziców zastanawia się, czy po macierzyńskim posłać dziecko do żłobka publicznego czy prywatnego. Gdzie jest lepsza opieka, ciekawszy program, smaczniejsze jedzenie? Poszukaliśmy odpowiedzi. Wielu rodziców zastanawia się, czy po macierzyńskim posłać dziecko do żłobka publicznego czy prywatnego. Gdzie jest lepsza opieka, ciekawszy program, smaczniejsze jedzenie? Poszukaliśmy odpowiedzi.

Jaki żłobek wybrać, kiedy skończy się roczny urlop rodzicielski i musimy wrócić do pracy? Sprawdzamy, jakie zalety mają żłobki samorządowe, a jakie prywatne.



Na co zwracasz uwagę w pierwszej kolejności szukając żłobka?

Decyzja o posłaniu dziecka do żłobka nie należy do łatwych, tak samo jak znalezienie odpowiedniego miejsca dla dziecka. Rodzice zastanawiają się nad wieloma rzeczami, często odkładając sprawę finansów na bok.

- Musimy zdecydować się na jakiś żłobek, ale zastanawia nas kilka kwestii - pisze w liście do redakcji pan Adam z Jasienia, tata małego Szymona. - Czy w żłobku prywatnym realizowany jest jakiś program, czy te placówki podlegają kontroli którejś z państwowych instytucji, która sprawdza takie rzeczy? Czy w żłobku prywatnym jest większa liczba opiekunek, czy dalej na jedną przypada ośmioro dzieci? Jak to jest z jedzeniem? Spotkałem się ze żłobkiem prywatnym, który wymagał przynoszenia dziecku przygotowanych w domu posiłków.

Jak zawsze - są plusy i minusy każdego rozwiązania. Żłobki prowadzone przez samorządy przede wszystkim są o wiele tańsze niż prywatne (miesięczny koszt to ok. 300-400 zł). Najczęściej pracują tam osoby z dużym doświadczeniem, a w wielu z nich posiłki są przygotowywane w wewnętrznej kuchni, a nie dostarczane przez firmę cateringową. Nadal jednak - pomimo rozbudowy miejskich sieci żłobków w Gdańsku i Gdyni - długo czeka się tu na wolne miejsce i nie zawsze znajdują się one blisko naszego domu lub miejsca pracy.

Czytaj więcej o rekrutacji najmłodszych dzieci do trójmiejskich żłobków samorządowych.

Natomiast niewątpliwymi zaletami żłobków prywatnychmniejsze grupy, różnorodne zajęcia tematyczne, w tym językowe, i brak wielomiesięcznych kolejek - do niektórych z nich dziecko dostanie się z dnia na dzień. Wadą dla wielu rodziców jest na pewno wysoka cena (w Trójmieście to ok. 700-1200 zł) i często mniejsze doświadczenie pracujących tam osób lub ich rotacja w trakcie roku.

Żłobek a klub malucha

Jeśli mówimy o prywatnych punktach opieki warto wiedzieć, że założenie żłobka wiąże się z wieloma obostrzeniami narzuconymi przez ustawę, dlatego wiele osób otwiera kluby malucha. Takie punkty oferują opiekę nad dziećmi powyżej pierwszego roku życia (żłobki mogą opiekować się dziećmi młodszymi, które skończyły 20 tygodni życia). Natomiast i w żłobku, i w klubie dziecięcym jedna pani opiekuje się maksymalnie ośmiorgiem dzieci (jeśli jest wśród nich dziecko niepełnosprawne - maksymalnie pięciorgiem).

- Zawsze brałam pod uwagę tylko żłobek samorządowy - mówi Magda z Gdyni, mama półtorarocznego Igora. - Zapisałam go, kiedy miał pół roku, teraz jest już wysoko na liście, więc w ciągu kilku miesięcy spodziewam się telefonu ze żłobka. Oglądałam różne prywatne punkty opieki, ale nic mnie nie zachwyciło. Miałam też złe doświadczenia z klubem malucha, do którego chodziła moja starsza córka. Nie podobała mi się duża rotacja pań - w ciągu roku moja córka miała trzy różne opiekunki.
Gdańsk

W ciągu ostatnich lat wzrosła liczba miejsc w gdańskich żłobkach. Jeszcze w 2011 roku było ich ok. 550, w tej chwili liczba ta jest prawie dwa razy wyższa i wynosi 992 miejsca w 12 żłobkach. Jeśli miasto zdobędzie dofinansowanie z programu Maluch Plus, w niedługim czasie przybędzie kolejnych 100 miejsc. Potrzeba jest duża, bo na liście oczekujących wpisanych jest teraz ponad 2800 dzieci z Gdańska.

- Opłata, którą ponosi rodzic za pobyt dziecka w żłobku do 10 godzin wynosi 390 zł - mówi Olimpia Schneider z biura prasowego Urzędu Miasta w Gdańsku. - Natomiast dla rodzin wielodzietnych opłata jest niższa i wynosi 117 zł. Miesięcznie miasto przeznacza na jedno dziecko ok. 1300 zł ze swojego budżetu.
Gdynia

W Gdyni jest w tej chwili 307 miejsc w żłobkach. Miasto również zgłosiło się do konkursu o dofinansowanie z programu Maluch Plus i jeśli je zdobędzie - na Cisowej pojawi się kolejne 80 miejsc. Miasto przyjęło model inny niż w Gdańsku. Funkcjonuje jeden żłobek (Niezapominajka, z siedzibą w Śródmieściu), a miejsca z innych dzielnic są jego filiami.

- W żłobku Niezapominajka mamy 110 miejsc dla dzieci w czterech grupach wiekowych - wylicza Sebastian Drausal, rzecznik Gdyni. - W filii na Pustkach Cisowskich 40 miejsc, w filii na Witominie 55 miejsc, w filii na Pogórzu kolejne 50 miejsc i w najnowszej filii na Dąbrowie, którą otworzyliśmy na początku stycznia, 52 miejsca.
Opłaty wynoszą 330 zł (do 10 godzin pobytu) i 360 zł powyżej tego czasu. Miasto do jednego miejsca w żłobku dopłaca dużo mniej niż Gdańsk - tylko ok. 620 zł.

Sopot

W Sopocie rodzice nie muszą się zastanawiać, do którego żłobka samorządowego posłać dziecko - jest tylko jeden - Puchatek, który opiekuje się 56 dzieci. W latach 2018-2019 miasto planuje stworzyć w nim dodatkowe 50 miejsc. Opłaty w Sopocie są też dla rodziców niższe niż w pozostałych miastach - opieka do 7 godzin to koszt 175 zł, a do 10 godz. 250 zł. Dotacja miejska na jedno dziecko to ponad 700 zł miesięcznie.

W prywatnym szybciej

Do niektórych prywatnych żłobków lub punktów opieki dostaniecie się z marszu. W innych, mniejszych lub cieszących się dużą popularnością, będziecie musieli poczekać kilka miesięcy. Jeśli więc mama ma plany na powrót do pracy po rocznym urlopie rodzicielskim, najlepszy moment na rozpoczęcie poszukiwań miejsca opieki dla dziecka jest wtedy, kiedy skończy pół roku. To pół roku powinniśmy sobie dać na spokojne wyszukanie odpowiedniego miejsca dla dziecka.

Jedzenie w żłobku

Do kosztów utrzymania dziecka dochodzą opłaty za wyżywienie. W żłobkach samorządowych jest to ok. 6-7 zł dziennie, a posiłki są najczęściej przygotowywane przez kuchnię na miejscu, co dla rodziców stanowi duży plus.

Natomiast koszt wyżywienia w punktach prywatnych jest różny i wnosi od 9 do nawet 13 zł dziennie. Większość z nich obsługują firmy cateringowe. Warto dodać ten koszt do kosztów opieki, bo może się okazać, że posiłki znacznie je podwyższają. Średnio trzeba na nie przeznaczyć dodatkowo ok. 200 zł w miesiącu. Niektóre punkty opieki proszą o przynoszenie w termosach swoich obiadów dla dzieci.

Kontrolę nad żłobkami samorządowymi i punktami prywatnymi pełni gmina. Jeśli jednak waszą uwagę zwrócą jakieś niepokojące sygnały, zawsze powinniście je zgłosić.

- Czekam właśnie na miejsce w prywatnym punkcie opieki - mówi Ola z Gdańska, mama półtorarocznego Witka. - W grupie jest dziesięcioro dzieci i trzy cudownie panie, które się zmieniają tak, że z dziećmi są zawsze dwie. Zwiedziłam wiele żłobków, zanim zdecydowałam się na ten, bo nie wszystkie mi odpowiadały. Zależało mi na tym, żeby dziecko przebywało w przytulnym miejscu, z ogrodem, do którego często wychodzą. Ważne były też zajęcia dodatkowe, jak zabawy muzyczne czy językowe.
Niezależnie od tego, czy wasze dziecko trafi do żłobka samorządowego czy punktu prywatnego, zawsze zwracajcie uwagę na niepokojące sygnały - np. zmiany w zachowaniu dziecka takie jak lęki, nadmierne pobudzenie czy spadek apetytu. Rozmawiajcie z wychowawczyniami i rodzicami innych dzieci, żeby mieć pewność, że wasze dziecko ma zapewnioną dobrą opiekę.

Miejsca

Opinie (90) 4 zablokowane

  • żłobek oczywiście samorządowy (1)

    szkoda tylko, że nie ma szans się dostać :/, a prywatny pochłonie prawie połowę mojego dochodu po powrocie do pracy.

    • 5 0

    • Może być też prywatny.

      Ale musi mieć czerwoną tablicę że to żłobek i figurować jako żłobek na stronie internetowej urzędu miasta.
      Taki obiekt ma wszystkie przeglądy (straży pożarnej itp..) i podlega kontroli z miasta.

      • 1 0

  • wolne miejsce

    Nowo otwarty Klub Malucha w Gdańsku ul. Pagórkowa 17 ma jeszcze wolne miejsca. Zapraszamy ! Klub prowadzić będzie Centrum Wspierania Rozwoju Dziecka.

    • 0 1

  • kluby dzieciece

    Proszę o ostrożność rodziców planujących oddać swe pociechy pod opiekę do Klubów Dziecięcych. Kluby te często funkcjonują w wymiarze identycznym jak żłobki (nawet się tak reklamują), różnice są znaczne, np. dotyczą czasu jaki w nim może spędzić w odpowiednich warunkach dziecko. W Klubie ten czas to tylko 5 h!!! Gmina tylko pozornie kontroluje ten aspekt.

    • 2 0

  • bzdura

    W Gdańsku tez jest jedną dyrekcja z oddzialami. A niektóre oddzialy mają kolejne filie. Placówki wcale nie są samodzielnie zarządzane jak sugeruje artykuł

    czyli bardzo podobnie jak w Gdyni

    • 0 0

  • Podanie o szybsze przyjęcie do żłobka... (1)

    mnie to uratowało tyłek, gdy miałam nóż na gardle.
    Dostałam ofertę pracy niemal z dnia na dzień, miałam niecały tydzień do jej rozpoczęcia, a syn był na sto którymś miejscu na liście przyjęć do żłobka i miał wówczas 2,5 roku. Złożyłam podanie i nie wiem, co sprawiło, że się udało, ale mniej więcej dwa tygodnie później syn został przyjęty.

    • 3 0

    • podanie nie pomoze

      o ile miejsce się nagle nie zwolni. Żłobki nie są z gumy, żeby się rozciągać
      i nagle mieć więcej miejsc. Niestety

      • 0 0

  • Niestety tylko prywatny pozostaje (2)

    W Gdyni jak zarabiaja oboje rodzice po te przyslowiowe 2 tys zl,i macie 1 dziecko, to nie macie szans sie dostac do samorzadowego zlobka. Tam dostaja sie tylko tzw samotne matki , po ktorych dzieci przychodza tatusiowie, zony marynarzy, ktore nie pracuja a maz oficjalnie w kraju nie ma dochodu. A kazdy wie jak naprawde jest, ze spokojnie moga oplacac prywatny , a nawet zonki moglyby z dzieckiem w domu byc. A ten ktory normalnie pracuje i odprowadza podatki w naszym kraju, to na nic od tego panstwa liczyc nie moze. Nawet tego 500+ , a byloby chociaz na oplacenie prywatnego zlobka.

    • 3 1

    • w żłobku nie ma punktów za samotność, wielodzietnosć niepełnosprawnosć, miejsce zamieszkania

      istotna jest tylko kolejność zgłoszeń....

      • 0 1

    • Pani sobie kpi! W Gdyni nie wypełnia sie nawet w dokumentach czy jest sie samotnym rodzicem czy nie. Ja nie mialam problemu z dostaniem dziecka do Niezapominajki. Zapisałam je jak miała 3 tygodnie. Oboje z mężem pracujemy, a to jest nasze pierwsze dziecko. Dodam tez ze nie jesteśmy z Gdyni i nie mamy żadnych układów. Dodam ze dziecko dostali sie gdy otwierana była dopiero 2. filia. Teraz jest jeszcE więcej. Akurat Gdynia jest bardzo prorodzinnym miastem i z roju na rok jest więcej miejsc. Albo Pani zrobiła słaby reaserch, albo Pani celowo wprowadza czytelników w błąd. Prosze nie robić bezpodstawnej krytyki! Jestem bardzo zadowolona ze żłobka!

      • 1 0

  • żłobek państwowy hahaha

    żeby wybierać najpierw musisz się tam dostac, zaczynasz nawet od 800 miejsca...na ten najbliżej domu się nie dostaliśmy, więc został nam prywatny....

    • 3 0

  • Little Gianst Mali Giganci Pszczyna

    Ja w swoim wyborze kierowałam się najpierw opiniami w internecie.
    Osobiście nie spodziewałam się, że będę tak zadowolona ze żłobka Little Giants Pszczyna.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Żołądź to owoc:

 

Najczęściej czytane