• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zostawcie nasze dzieci

Magdalena Szałachowska
13 czerwca 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Rodzice sprzeciwiają się podmiotowemu traktowaniu chorych dzieci. Rodzice sprzeciwiają się podmiotowemu traktowaniu chorych dzieci.
Rodzice uczniów z Zespołu Szkół Specjalnych nr 1 przy ul. Batorego we Wrzeszczu walczą o utworzenie trzyletniej szkoły przysposabiającej dla swoich dzieci. Na placówkę czeka grupa sześciorga uczniów z ciężkim upośledzeniem, w wieku od 17 do 19 lat, mogąca utworzyć jedną pełną klasę.

Władze Gdańska złożyły obietnicę stworzenia takiej placówki w styczniu tego roku. Komisja edukacji w Radzie Miasta podtrzymała tę obietnicę w marcu i w maju br.

Klasa miała ruszyć od września, ale rodzice złożyli podania o przyjęcie do niej swoich dzieci już w kwietniu. Jakie było ich zdziwienie, gdy 5 czerwca otrzymali pismo od prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza stwierdzające, że placówka nie zostanie powołana, a dzieci mogą się dalej uczyć w szkołach przy ul. Wita Stwosza w Oliwie lub przy ul. Góreckiego w Nowym Porcie.

- Przeprowadziliśmy analizy, które pokazały że nie stać nas na tę placówkę - mówi Katarzyna Hall, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki społecznej. - Uczniów z ciężkim upośledzeniem w tym wieku jest w Gdańsku zaledwie kilkunastu. Mogą i powinni korzystać z już istniejących szkół. Zgodzimy się natomiast na utworzenie liceum dla dzieci mniej upośledzonych, ponieważ najbliższa taka placówka znajduje się w Gdyni.

Po czyjej stronie leży racja w tym sporze?

Według jej dyrekcji, szkoła przy ul. Batorego jest doskonale przygotowana zarówno kadrowo, jak i organizacyjnie do prowadzenia zajęć z upośledzoną młodzieżą. Ponieważ jednak dyrekcja nie może się odwołać od decyzji swoich zwierzchników, sprawę w swoje ręce wzięli rodzice.

- Każda zmiana szkoły jest dla mojego syna trudnym przeżyciem, czasem objawiającym się samoagresją. Proces aklimatyzacji w nowym miejscu trwa co najmniej kilka miesięcy - mówi Damian Bocheński, tata 19-letniego, znacznie upośledzonego Łukasza. - Poświęciłem sporo czasu na znalezienie mu jak najlepszej szkoły. Teraz, przez jedną decyzję, musimy zacząć wszystko od nowa.

Janinę Wiśniewską, matkę jednego z uczniów, najbardziej bolą "ciągłe kłamstwa ze strony miasta". - To jest nie w porządku, że władze tak nagle zmieniają zdanie. To bardzo chore dzieci, które wymagają specjalnej troski i nie mogą być przerzucane z miejsca na miejsce jedną pochopną decyzją urzędników- mówi. - Ani jeden przedstawiciel miasta nie przyjechał nawet, żeby porozmawiać z nami, żeby zobaczyć dzieci lub obejrzeć placówkę, która jest zdecydowanie w lepszym stanie, niż szkoła przy ul. Wita Stwosza. To krzywdzenie nie tylko rodziców, ale dzieci i tak już dość skrzywdzonych przez los.
Pełnoletnie nie znaczy, że dojrzałe

Mówi Ewa Kempska, psycholog szkolny:

Ci uczniowie przebywają w naszej placówce od siedmiu lat. Każdy proces adaptacyjny, przyzwyczajanie się do nauczycieli, miejsca, nowych twarzy i zachowań trwa przynajmniej kilka miesięcy i głęboko odbija się na psychice upośledzonych dzieci. Szkoła przysposabiająca ma ich nauczyć konkretnych umiejętności, ale żeby je zdobyć, dzieci muszą osiągnąć spokój emocjonalny, a zmiana placówki bynajmniej temu nie sprzyja. Co prawda większość z tych uczniów jest już pełnoletnia, ale nadal funkcjonuje na poziomie 7-8 latków.

Opinie (44) 5 zablokowanych

  • co tam młodzież i dzieci!!! liczy się kasa na euro2012 i przewały jakie się pojawią...

    ...co ja piszę "przewały" TO BEDA MORZA MOZLIWOSCI WYDRENOWANIA LOKALNEGO BUDZETU!!!

    • 0 0

  • PATOLOGIA

    PATOLOGIA ................... :(

    • 0 0

  • Ale za to buduje się hale

    bo tak zawzięcie Pan Adamowicz o nią walczył, gdzie już jedna Oliwia stoi i niszczeje.

    • 0 0

  • Jak zwykle cierpią ci któży już sie w swoim życiu nacierpieli.
    No nic samo życie:-(((((((((

    • 0 0

  • jestem ciekaw

    czy ktokolwiek z was, ktorzy negujecie wydawanie pieniedzy na inwestycje budowlane, drogowe itp., ktorzy mowicie, ze trzeba pomagac potrzebujacym. czy kiedykolwiek wydaliscie cos ze swojego portfela na biedne i chore dzieci?
    krytykowac latwo,prawda jest taka ze miasto musis sie rozwijac bez wzgledu na wszystko. i to rowniez w imie potrzebujacyych, gdyz lepiej prosperujace miasto, to wiecej pieniedzy na rozne wydatki spoleczne. banda ignorantow

    • 0 0

  • mino

    "Człowieczeństwo" władz widać po stosunku do najsłabszych.

    ja akurat wspieram chorych- ciekawe jak ty, krytykancie ?

    wspomnisz moje słowa po 2012- stadiony nowe będą ziać pustką bo nie będzie klubów , które by na nich grały ( na kluby młodzików nikt nie ma pieniędzy) , i nie bedzie tak masowych imprez , by opłacało się je organizować na tak dużym stadionie ( obsługa takiego stadionu, sprzątanie, ochrona to potężny koszt, oświetlenie itp. .....),

    a drogi naprędce wybudowane, będą wymagały po 2-3 latach renowacji, nowych nawierzchni ( juz widac jakiej jakości jest asfalt np. na błędniku- żenada)

    • 0 0

  • pani hall

    pani hall we wszystkich szkołach obcina etaty - jej zdaniem Gdańska nie stać na oświatę w ogóle...

    • 0 0

  • co to znaczy "ciężkie upośledzenie" p. Hall?

    Musi być znana dokładna definicja, bo jakoś doliczono się kilkunastu uczniów w Gdańsku??

    • 0 0

  • wtf ?

    trzeba było nie obiecywać adamowicz.. jak już słowa padły to zrób tą szkołę.. a analizę trzeba było robić przed odpowiedzią.

    wogóle nie dbasz o młodziesz, a niedawno wypowiedziałeś takie słowa "tzreba robić wszytko, by młodzież została w polsce, a nie jeździła na zarobek za granicę" i co ?

    gdzie te boiska na osiedlach ? mieszkam na ujeścisku i widze, zę dziecaki nie mają co ze sobą zrobić ! powili tworzy się patologia siedząca na klatkach ;/

    też mi prezydent ;/ tragiczny jesteś

    • 0 0

  • do Rubika i innych...

    Wybacz ale taka prawda że rodzicom takich dzieci zawsze będzie ciężko, tutaj już nie chodzi że muszą przeprowadzić się do nowej placówki. Oni zostali skrzywdzeni przez los, tak jak ich dzieci, chcą sobie i im ulżyć w cierpieniu, ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Ja nie twierdze że te dzieci jakoś tego nie odczują że się przeprowadzą do nowej szkoły, ale taka prawda że te dzieci mogą się dalej uczyć w innej placówce, no cóż może w trochę innych warunkach, ale pewnie ich starsi koledzy od lat się tam uczyli więc nie rozumiem dlaczego akurat oni nie mogą? Po tych komentarzach już widzę jak nagle ludzie się zaczynają podniecać jakie to miasto jest złe i niedobre bo nie chce zrobić tego czy tamtego. A taka prawda że są aż 2 placówki które mogą przyjąć te dzieci i w których uczą się inne dzieci o podobnym upośledzeniu, tylko tym rodzicom wydaje się to problem nie do przeskoczenia. Jak w Gdańsku nie będzie się inwestować w infrastrukturę to za kilka lat mogło by zabraknąć w ogóle pieniędzy na upośledzonych umysłowo. A te osoby które się wypowiadają że hala sportowa będzie stała pusta i że Euro jest „bebe”, po co nam drogi, pokazują jak bardzo są uciśnione umysłowo, i że niewiele rozumieją z tego co się w około nich dzieje.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Piknik "Rodzina, Zdrowie, Nauka = Merito"

w plenerze, warsztaty, kiermasz, zajęcia rekreacyjne

Trójmiejski Dzień Zielonych Budynków

123 zł
konferencja

I Ogólnopolska Konferencja Ginekologii, Położnictwa i Chorób Piersi MEDFEM

konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Lis spokrewniony jest z:

 

Najczęściej czytane