- 1 Start rakiety z Pustyni Błędowskiej. Wystrzelili rzeżuchę w sondzie z kombuczy (22 opinie)
- 2 Majówka 2024: matury i egzaminy. W szkołach będzie ponad 2 tygodnie wolnego? (59 opinii)
- 3 Gdyńska szkoła z certyfikatem Cambridge International School (13 opinii)
- 4 Nowy rektor GUMed wybrany (99 opinii)
- 5 Nowy rektor Akademii Sztuk Pięknych wybrany (233 opinie)
- 6 XIX LO w Gdańsku szkołą przyjazną LGBT+. Są wyniki rankingu (182 opinie)
Reforma edukacji będzie kosztowała miliony. W szkołach już ruszają remonty
19 czerwca 2017 (artykuł sprzed 6 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Nauczyciele pokazują swoje zarobki i żądają odwołania minister edukacji
Najwięcej, bo aż 37 mln zł na zmiany związane z nową reformą edukacji wyda Gdańsk. Gdynia w tym roku zainwestuje 10 mln zł, a w najlepszej sytuacji jest Sopot, który na dostosowanie warunków w placówkach przeznaczy tylko 80 tys zł. Pieniądze trafią przede wszystkim na modernizację i przystosowanie istniejących budynków. Dodatkowo ważne jest doposażenie świetlic i szkół w meble niezbędne do przyjęcia uczniów z młodszych roczników. W Trójmieście już teraz rusza kolejny etap wdrażania reformy oświaty.
7 mln zł pochłonie doposażenie gdańskich szkół w nowy sprzęt: meble oraz pomoce dydaktyczne. Kolejne 4,5 mln zł pójdzie na remonty budynków i infrastrukturę szkolną. W części placówek pojawią się m.in. nowe sanitariaty i szatnie. Najwięcej, bo aż 25 mln zł będzie kosztować przygotowanie pracowni przedmiotowych w szkołach podstawowych. Na ukończenie tego zadania Gdańsk dał sobie dwa lata.
Jak tłumaczy Olimpia Schneider z gdańskiego magistratu, dostosowanie szkół wiąże się zarówno z pojawieniem się młodszych roczników dzieci w budynkach, w których do tej pory uczyli się gimnazjaliści, jak i wyposażeniem i dostosowaniem szkół podstawowych na przebywanie w nich kolejnych dwóch roczników dzieci.
Konsekwencje reformy oświaty będą kosztować miasto 37 mln zł. Kwota może jeszcze wzrosnąć - w obecnych szacunkach miasta nie uwzględniono odpraw, które będzie trzeba wypłacić zwolnionym nauczycielom.
Gdynia i Sopot mniej odczują skutki reformy
10 mln zł - na tyle Gdynia oszacowała wydatki w 2017 roku związane z remontami i inwestycjami placówek oświatowych. Ekipy remontowe wejdą do szkół w wakacje.
- Placówki funkcjonujące aktualnie w zespołach szkół ze szkołami podstawowymi są przystosowane do nadchodzących zmian. Dostosowanie konieczne będzie w przypadku dwóch samodzielnych gimnazjów, które 1 września przekształcone zostaną w szkoły podstawowe - tłumaczy Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni ds. edukacji i zdrowia.
Poza tym gmina złożyła do Ministerstwa Edukacji Narodowej trzy wnioski o zwiększenie środków rezerwy subwencji oświatowej, m.in. na doposażenie świetlic, remont sanitariatów oraz wyposażenie szkół w meble niezbędne do przyjęcia uczniów z młodszych roczników.
- Aktualnie Wydział Edukacji zbiera informacje o potrzebach w zakresie pracowni przedmiotowych w dotychczasowych samodzielnych szkołach podstawowych, czekając jednocześnie na decyzję ministerstwa o planach ich sfinansowania - mówi wiceprezydent Gdyni.
Z kolei najłagodniej skutki reformy oświaty odczuje Sopot. W kurorcie - jeszcze przed zakończeniem obecnego roku szkolnego - wszystko na nowy rok jest prawie gotowe.
- Sytuacja lokalowo-organizacyjna sopockich szkół jest na tyle dobra, że na tym etapie nie są wymagane dodatkowe prace remontowe. Na chwilę obecną koncentrujemy się na dofinansowaniu szkół podstawowych w pracownie przedmiotowe i pomoce dydaktyczne. Na ten cel miasto przeznaczyło 80 tys. zł - wyjaśnia Piotr Płocki, naczelnik Wydziału Oświaty z Urzędu Miasta Sopotu.
Dominika Majewska