• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Logopedia a system boloński

dr Beata Czechowska-Derkacz, rzecznik prasowy Uniwersytetu Gdańskiego
25 lipca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
System boloński, który od kilku lat obowiązuje na polskich uczelniach, ma zarówno zwolenników jak i przeciwników. Nz. rektorat Uniwersytetu Gdańskiego. System boloński, który od kilku lat obowiązuje na polskich uczelniach, ma zarówno zwolenników jak i przeciwników. Nz. rektorat Uniwersytetu Gdańskiego.

We wtorek opublikowaliśmy artykuł, w którym opisaliśmy sytuację naszej czytelniczki, która po zdobyciu tytuły licencjata z logopedii na UG nie dostała się na studia magisterskie na tym samym kierunku. Jej zdaniem najdziwniejsze było to, że z rekrutacją lepiej poradzili sobie absolwenci innych studiów licencjackich, a największe problemy mieli właśnie posiadacze tytułu licencjata z logopedii.



Który system kształcenia jest lepszy?

Dziś wiemy już, że na magisterskiej logopedii osoby z licencjatem z tego kierunku będą stanowić minimalną większość, ponieważ dostało się ich 28 oraz 25 absolwentów innych kierunków. Nie ma jednak wśród nich geografów i specjalistów od zarządzania (jak wcześniej napisaliśmy - za co przepraszamy), są za to licencjaci z pedagogiki (w tym ze specjalnością logopedyczną), polonistyki i historii. W rekrutacji udział wzięły 122 osoby, a wśród 69, które nie zostały przyjęte na studia magisterskie, jest 12 licencjatów logopedii.

Nasz artykuł wywołał sporą dyskusję, która z problemu dotyczącego wyłącznie studentów i absolwentów logopedii Uniwersytetu Gdańskiego przeszła na ogólną organizację systemu kształcenia wyższego, czyli tzw. systemu bolońskiego, polegającego na podziale na studia licencjackie i magisterskie.

Głos w dyskusji postanowiła zająć także dr Beata Czechowska-Derkacz, rzecznik prasowy Uniwersytetu Gdańskiego.

***


Na magisterskiej logopedii nie ma ani jednej osoby po kierunku geografia lub zarządzanie, są tam kandydaci właśnie po kierunku logopedia lub ze specjalnością logopedyczną. Jeśli jednak absolwenci zarządzania lub geografii, uzyskując w wyniku rekrutacji odpowiednią liczbę punktów, dostaliby się na ten kierunek, mieliby prawo studiować. O przyjęcie na logopedię na drugi stopień studiów stacjonarnych na kierunku logopedia na Uniwersytecie Gdańskim w roku akademickim 2012/2013 mogli się ubiegać absolwenci studiów wyższych, a zatem kandydaci po studiach różnych kierunków, nie tylko logopedycznych. Rozmowa kwalifikacyjna, przed komisją złożoną ze specjalistów z Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, obejmowała sprawdzenie podstawowych wiadomości z zakresu logopedii i sprawdzenie przydatności do zawodu logopedy (tych osób, które wcześniej takiego sprawdzenia nie przechodziły). Uzyskanie mniej niż 20 pkt. z wiadomości z zakresu logopedii wykluczało kandydata z dalszego postępowania kwalifikacyjnego.

Ukończenie studiów pierwszego stopnia na konkretnym kierunku rzeczywiście nie gwarantuje absolwentom tego kierunku "automatycznego", jak napisano w artykule, przyjęcia na studia magisterskie i gwarantować nie może, nie tylko na Uniwersytecie Gdańskim, ale na wszystkich uczelniach w Polsce. Obowiązująca Ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym z 27 lipca 2005 roku zlikwidowała system pięcioletnich studiów magisterskich, wprowadzając trzyletnie studia pierwszego stopnia, dwuletnie magisterskie i studia doktoranckie, na które obowiązuje oddzielny proces rekrutacji. Pięcioletnie studia magisterskie pozostały na kierunku prawo oraz na kierunku psychologia i innych wskazywanych przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego - logopedii na tej liście nie ma.

Studenci konkretnej uczelni nie mogą mieć preferencji w procesie rekrutacji, gdyż byłyby to zapisy dyskryminacyjne. Można natomiast w warunkach rekrutacji zapisać konkretne umiejętności, a zatem np. konieczność ukończenia konkretnego kierunku studiów (ale na wszystkich uczelniach, nie jednej!). Jednak w obowiązującym w Europie tzw. bolońskim, trzystopniowym systemie kształcenia na studiach wyższych, różne rozwiązania mają swoich zwolenników i przeciwników i budzą dyskusje, tak jak i cały system, co nie oznacza - jak napisano w artykule - "ograniczania kariery zawodowej".

Kierunek logopedia na Uniwersytecie Gdańskim to kierunek unikatowy, międzyuczelniany, prowadzony wspólnie z Gdańskim Uniwersytetem Medycznym, a zatem absolwenci mają potrzebne zawodowe uprawnienia do wykonywania zawodu logopedy, a na Uniwersytecie Gdańskim są nauczycielami dwuprzedmiotowymi i dodatkowo zyskują uprawnienia do nauczania języka polskiego. W wyniku ukończenia studiów logopedycznych pierwszego stopnia i odbycia praktyk logopedycznych uzyskują kwalifikacje nauczyciela-logopedy, czyli uprawnienia zgodne z Rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej z dnia 12 marca 2009 roku w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli niemających wyższego wykształcenia lub ukończonego zakładu kształcenia nauczycieli (Dz.U. z 2009 roku, nr 50, poz. 400). Dodatkowo absolwent naszej logopedii uzyskuje uprawnienia do nauczania języka polskiego zgodnie z paragrafem 3 wspomnianego rozporządzenia. To oznacza, że może być nauczycielem logopedą w szkole podstawowej, gimnazjum - aż do szkoły zawodowej, w tym oczywiście w przedszkolu, które - wydaje się niezamierzenie - z ironią zostało potraktowane w tytule.

Po studiach pierwszego stopnia na kierunku logopedia absolwenci mogą ubiegać się o przyjecie na magisterskie studia logopedyczne lub na każde inne, zgodnie z obowiązującymi na te studia zasadami rekrutacji. Jak wiadomo są one różne na różne kierunki studiów nie tylko w ramach jednej uczelni ale także na innych uczelniach. Z pedagogicznymi uprawnieniami i zawodowymi studiami logopedycznymi każdy absolwent UG może zdawać na bardzo wiele różnych kierunków studiów magisterskich, w tym także pedagogicznych.
dr Beata Czechowska-Derkacz, rzecznik prasowy Uniwersytetu Gdańskiego

Miejsca

Opinie (102) 4 zablokowane

  • (2)

    A co to jest polonistyka ze specjalnością logopedyczną? Pierwsze słyszę.

    • 5 10

    • (1)

      To, że nie ma takiej specjalności na UG nie oznacza, że w ogóle nie istnieje. Może te osoby po polonistyce nie były wcale po UG, a np po UMK, gdzie taka specjalizacja jest na studiach licencjackich, ale nie na mgr i dlatego magisterka na UG była dla nich dobrym wyjściem.

      • 4 2

      • była taka specjalność wcześniej, na mgr

        • 2 0

  • (2)

    W ogóle po tej reformie to jest jakaś porażka. Ja na 1 semestrze studiów II stopnia byłem "pierwszy pod kreską" i nie załapałem się na stypendium, które dostał kolega z niższą średnią ocen. A dlaczego? Bo studia I stopnia robił na PWSZ, a ich średnią przy rekrutacji i rozpatrywaniu stypendium mnożono razy 1,1. Jest to trochę głupie, bo wskazuje, jakoby PG reprezentowała niższy poziom niż PWSZ. Jeszcze rozumiem, jakby studentom PW czy AGH tak mnożyli, ale PWSZ?

    • 2 0

    • (1)

      system stypendialny zależy od polityki uczelni, nie ministra, wydaje mi się

      • 2 0

      • Tak, ale gdyby nie ministerialno-unijny wymóg wprowadzania systemu bolońskiego to w ogóle nie byłoby tego i wielu innych problemów z tak zwanymi "studiami II stopnia".

        • 1 0

  • mnie system boloński akurat nie dziwi (8)

    To podobnie do doktoratu (III stopień): doktorat z biologii teoretycznie może zrobić mgr logopeda, mgr inżynier, praktycznie zrobi go osoba najlepiej przygotowana do tematu.

    Zresztą wady i zalety systemu nie są tematem dyskusji. System się nie zmienił, odkąd obecni licencjaci zdawali na studia. Jak Natalia chciała studiować w UG w systemie 5-letnim, trzeba było wybrać inny kierunek.

    • 3 3

    • (7)

      Zmieniło się, system boloński jest od dawna, ale dopiero po reformie Ministry Kudryckiej puszczono wszystko na luz, rzeczy typu licencjaci zarządzania na magisterskich z budowy maszyn to właśnie po tej reformie od roku akademickiego 2011/2012.

      • 1 1

      • (1)

        Przyznaję, nie znam tej reformy.
        Zastanawiam się, jak studenci zarządzania sobie radzą, pewnie mieliście wspólne podstawy. Ale jeśli sobie radzą, jeśli zaliczają jak inni kolejne przedmioty na magisterskich, to daj im Boże.

        • 0 0

        • Radzą sobie w ten sposób, że stanowią sporą cześć rocznika jeśli nie większość. Co zrobi młody doktorek prowadzący wykłady czy ćwiczenia, gdy okaże się, że 50 osób kompletnie nie zna podstaw? Obniży wymagania, jakoś przepchnie i dociśnie kolanem.

          • 1 0

      • (4)

        Plusem może też być krok w kierunku interdyscyplinarności, może to umożliwia spojrzenie na problem z rożnych stron. Tworzono już dawno kierunki nawet międzyuczelniane, które się sprawdzały. Znam i cenie b.inteligentnych inżynierów,o szerokich horyzontach i wiedzy, ale - nie wypominając - w internecie osoby podpisujące się "inżynier" krzyczą, żeby pozamykać wszystkie uczelnie poza technicznymi. Tym trochę współczuję wiedzy o świecie.

        • 1 2

        • (3)

          Fajnie brzmi w teorii, szerokie horyzonty, tylko że o UPRAWNIENIA można się ubiegać po kierunkach nazwijmy to klasycznych.

          • 1 0

          • być może to teoria (2)

            Praktyka (po studiach klasycznych) bywała taka, ze inżynier po PG nie potrafi zamontować gniazdka elektrycznego, a jakiś architekt wnętrz projektuje wannę stykającą się z pralką.

            • 0 1

            • (1)

              To samo można powiedzieć o studiach międzywydziałowych, czy nowych, interdyscyplinarnych kierunkach.

              • 0 0

              • To był przykład na zbyt ciasne związanie ze swoją wąską specjalnością.

                W trakcie życia zawodowego ludzie nie muszą pracować do końca życia w swoim jednym jedynym zawodzie. W związku z potrzebami rynku przekwalifikowują się.

                • 0 0

  • (3)

    Zabrać się za naukę dzieciaki! :)
    Trzeba było się uczyć do egzaminu wstępnego na magisterkę!! :P

    • 8 6

    • (2)

      Czy myślisz,ze średnia ocen ze studiów 4.35 to betka? plus obrona pracy na pięć... po miesiącu okazuje się, że ta osoba nic nie umie?????

      Pytania dla osób "spoza" uczelni były zupełnie inne niż dla swoich studentów...
      Komisja potrafiła "Dopytać" "swoją" kandydatke jeszcze ... czterema pytaniami, bo kandydatka otrzymała ZA ŁATWE !!!pytania....... w efekcie dziewczyna nie zdała....
      inna odpowiedziała na 2/3 pytań ( Z zakresu przyszłych studiów....) i też było za mało....
      panienka z zewnątrz była pytana o ulubionego aktora.....

      to pytanie... i to pytanie...

      Nikt nie miałby pretensji gdyby był dla wszystkich jednakowy test z wiedzy....

      Poza tym na innych uczelniach jest tak, że na II stopień w pierwszej kolejności przyjmowani są studenci I stopnia - i to bez względu na średnią!!!! a dopiero potem - jak są miejsca proponuje się miejsca innym chętnym

      • 2 8

      • ty się panienko nie wstydzisz w ogóle pisać takich głupot...? z jakiej nory ty wypełzłaś... :(

        • 5 2

      • 4.35?

        lol, może na gumedzie to powód do podziwu( i też tylko na lekarskim i stomie), ale na ug w miarę inteligentny człowiek bez problemu ma ponad 4,5 niewiele robiąc...

        • 5 2

  • Dyskryminacja? (7)

    Szkoda tylko, że na Uniwersytecie w Lublinie pierwszeństwo na II stopień logopedii mają studenci po studiach licencjackich w Lublinie. Można? Można, tylko nie na UG

    • 8 5

    • Nie można (4)

      Nie można, bo to niezgodne z prawem. Poza tym, gdybyś czytał i zrozumiał, to dowiedziałbyś się, że na magisterkę zdały osoby po logopedii - tylko czasami był to kierunek "logopedia", a czasami "wczesna edukacja z logopedią" lub "filologia polska - specjalizacja logopedyczna". I wszystko stałoby się jasne. Niedorobione logopedki narobiły szumu, bo myślały, że przyjdą, usiądą i komisja im pogratuluje. A komisja ośmieliła się pytać. Gdyby logopedki miały zdolności matematyczne choć w minimalnym stopniu, to same wyliczyłyby, że miejsc na magisterkę jest tylko 50 i ktoś musi odpaść. Ale jakoś chyba niektórym to do głowy nie przyszło.

      • 4 6

      • (1)

        Na UMC jest konkurs świadectw (zgodnie z prawem) i faktycznie, żeby zabezpieczyć się przed takimi logopedkami z licencjatem jak skandalistka Natalia z Gdańska, wyżej cenią swoje świadectwa POWYŻEJ OKREŚLONEJ ŚREDNIEJ. Reasumując, tam nieuk nawet po własnych studiach I st. także nie dostanie się na II stopień. Więc o czym tu mówimy?

        • 2 1

        • ps. sprostowanie

          nie konkurs świadectw, tylko oczywiście licencjatów, sorry

          • 1 0

      • (1)

        Że o historyku/kach nie wspomnę. Czytając Twoje posty można dojść do wniosku, że na UG wszystkie kierunki kończą się "z logopedią". Ciekawe z jakiej dziedziny Ty jesteś "dorobiona" bo obrażanie innych przychodzi Ci stosunkowo łatwo. Nawet wyrażając odmienne zdanie można to czynić z kulturą.

        • 4 7

        • Nie wszystkie kierunki, ale wymienione w poście - tak. Ciekawe, ze mnie ten post nie razi, bo tylko podsumowuje fakty (które, jak wiadomo, czasem kłują).

          • 3 2

    • logopedii z audiologią

      Jest to unikatowy kierunek i żeby zdobyć licencjat z wysoką oceną, trzeba dobrze się postarać.

      Można też podwyższyć wymagania na studiach licencjackich na UG, o czym już wcześniej pisano.

      • 0 1

    • dzwoni, tylko nie wiadomo w którym kosciele

      • 0 1

  • Płatne szkoły wyższe (5)

    W większości na UG na studia magisterskie dostały się osoby po szkołach wyższych, dla przykładu Ateneum. Nie znam osoby na UG, która miałaby średnią 5,0 z całych studiów, jest to zupełnie niemożliwe, nie wierzę więc w wiedzę, którą posiadają osoby po takich właśnie szkołach wyższych, a jednak tytuły mieć będą. I dodam, że na listach było dużo osób posiadających takie średnie. Papierki to guano, które stało się obecnie marnym standardem.

    • 4 3

    • (2)

      No to chyba po to był też egzamin ustny, żeby tych co to "guano" wiedzą, odrzucić.

      Ale chyba mylisz średnią z oceną na dyplomie. Nie trzeba mieć średniej 5,0 żeby mieć 5 na dyplomie.

      • 3 2

      • Potwierdzam, średnia ze studiów coś tam powyżej 4, jakies 4,2 chyba

        I to też nadrobione na ostatnich dwóch latach, bo przy wyborze specjalności (przed bulońskim jeszcze) 3.81
        Ocena z dyplomu 5, ocena ze studiów 4,5

        Patrząc po znajomych zdecydowana większość ma lepsze oceny z pracy dyplomowej niż studiów.

        • 1 0

      • dokładnie

        cytat z wymagań ze strony internetowej:
        "2. Rozmowa kwalifikacyjna obejmująca sprawdzenie przydatności do zawodu logopedy oraz podstawowych wiadomości z zakresu logopedii - max 50 pkt.

        Negatywna ocena stanu wymowy kandydata lub uzyskanie przez niego mniej niż 20 pkt z wiadomości z zakresu logopedii wyklucza z dalszego postępowania kwalifikacyjnego"

        Także osoba po Ateneum z super ocenami, ale z wiedzą na marnym poziomie zostałaby wykluczona z postępowania kwalifikacyjnego.

        Poza tym, nawiązując do Ani "nie wierzę", po wcześniejszych rewelacjach studentek o studentach zarządzania i geografii, których "widziały" na listach, ja z kolei nie wierzę w grupę studentów Ateneum z ocenami "5" na dyplomie.

        • 4 2

    • Mam nadzieję, że opierasz się na faktach, ale nawet jeśli lekko mijasz się z prawdą to przy obecnym sposobie rekrutacji taka sytuacja może mieć miejsce. Uczelnie na których student sam płaci za naukę chyba jednak "lepiej" dbają o jego wyniki. Mam tylko nadzieje, że jednak trzymają jakiś poziom.

      • 0 2

    • Ja znam :-)

      • 3 0

  • (1)

    Czy ty jesteś nienormalna??? Wykładowcy, którzy znają studentów trzy lata, nie chcą, aby dalej studiowali, tylko biorą sobie obcych, po studiach płatnych??? Jaki mieliby mieć w tym cel? A jeśli tak uważasz, to zadaj sobie pytanie dlaczego? Może wy po prostu jesteście beznadziejni? I wykładowcy woleliby pierwszego lepszego z ulicy niż "swojego"? Jak to o was świadczy, że każdy jest lepszy i wykładowca zrobi wszystko, byleby się was pozbyć?

    ''oza tym na innych uczelniach jest tak, że na II stopień w pierwszej kolejności przyjmowani są studenci I stopnia - i to bez względu na średnią!!!! a dopiero potem - jak są miejsca proponuje się miejsca innym chętnym"
    Jeśli ty nawet czytać ze zrozumieniem nie potrafisz (patrz: wypowiedź rzecznika), to nie należy się dziwić, że się ciebie pozbyli.

    "Komisja potrafiła "Dopytać" "swoją" kandydatke jeszcze ... czterema pytaniami, bo kandydatka otrzymała ZA ŁATWE !!!pytania....... w efekcie dziewczyna nie zdała...."
    Komisja ma prawo dopytać tyloma pytaniami, iloma chce - a twoim obowiązkiem jest na nie odpowiedzieć. Jeśli nie umiesz - to zastanów się nad sobą i do siebie miej pretensje, a nie do całego świata.

    • 7 7

    • A Ty jesteś wykładowcą czy studentem? Jeśli tym pierwszym to gratuluję dobrego samopoczucia, jeśli tym drugim to uważaj bo za dwa lata (a może już w czasie studiów) twoje opinie o nich mogą się diametralnie zmienić.

      • 2 7

  • (2)

    "Czy myślisz,ze średnia ocen ze studiów 4.35 to betka? plus obrona pracy na pięć... po miesiącu okazuje się, że ta osoba nic nie umie?????

    "Pytania dla osób "spoza" uczelni były zupełnie inne niż dla swoich studentów...
    Komisja potrafiła "Dopytać" "swoją" kandydatke jeszcze ... czterema pytaniami, bo kandydatka otrzymała ZA ŁATWE !!!pytania....... w efekcie dziewczyna nie zdała....
    inna odpowiedziała na 2/3 pytań ( Z zakresu przyszłych studiów....) i też było za mało....
    panienka z zewnątrz była pytana o ulubionego aktora....."
    wiecie, mam nadzieję, że nie czytają was wykładowcy logopedii. Gdybym była wykładowcą, to bym kolejne roczniki przeczołgała tak, że by im kapcie spadły. Bo aż się prosicie.

    • 9 4

    • I może by od tego poziom wzrósł.

      • 3 0

    • mnie się wydaje, ze dobrze by było, gdyby przeczytali i zwiększyli wymagania

      Bo na razie wygląda na to, ze to studia dla rozkapryszonych panienek z wizją prywatnego gabinetu ;)

      • 4 1

  • A ja bym proponowała, żebyście przestały robić siarę. bo to już żenada jest - nie nauczyły się, nie zdały, a teraz wszyscy winni. Podła komisja, bo zadała pytania. Cztery! Co za chamstwo. A dla innych byli mili. A może ci inni coś umieli na przykład? Do głowy wam to nie przyszło?
    Piszesz, że inna odpowiedziała na 2/3 pytania - byłaś tam? Potrafisz tak dobrze ocenić? Się znalazła znawczyni tematu!

    • 9 2

  • A to o to chodzi!

    "Poza tym na innych uczelniach jest tak, że na II stopień w pierwszej kolejności przyjmowani są studenci I stopnia - i to bez względu na średnią!!!! a dopiero potem - jak są miejsca proponuje się miejsca innym chętnym"
    A to o to chodziło! To trzeba było od razu napisać, że macie pretensje, bo myślałyście, że nikt o nic was nie zapyta!
    Jasne, nie jest ważne, że w głowach pusto, średnia niska - po prostu mieli was przyjąć! A ponieważ nie wyszło i popytali, a wy ani be, ani me, to stąd ta afera!
    No po prostu pusty śmiech człowieka ogarnia.

    • 8 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Piknik "Rodzina, Zdrowie, Nauka = Merito"

w plenerze, warsztaty, kiermasz, zajęcia rekreacyjne

Festiwal Dobrego Porodu VI

15 zł
warsztaty, spotkanie, konferencja, targi

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Gniazdowniki to ptaki:

 

Najczęściej czytane