• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Może gdańszczanie są po prostu głodni wiedzy?" 15 lat Akademii 30+

Piotr Kallalas
13 czerwca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
W ramach projektu Akademia+ są organizowane również liczne wyjazdy turystyczne. W ramach projektu Akademia+ są organizowane również liczne wyjazdy turystyczne.

- Kiedy kilkanaście lat temu zaczynała nam spadać frekwencja na zajęciach, zadałem słuchaczom pytanie o to, jakie dziedziny nauki są dla nich najbardziej interesujące. Wskazali wówczas bodaj na psychologię, historię sztuki i socjologię. Zacząłem układać program pod te preferencje i to dopiero okazało się prawdziwą klapą! Szybko dałem sobie z tym spokój i zacząłem po prostu zapraszać do Akademii osoby, które mają coś ciekawego i atrakcyjnego do powiedzenia. Trafiłem w punkt - mówi Paweł Mazur, koordynator projektu Akademia 30+, która w tym roku obchodzi 15-lecie istnienia.



Mija 15 lat, odkąd powstał projekt Akademia 30+, kiedy rozpoczęły się cykle regularnych wykładów, prelekcji, spotkań, wyjazdów o szerokim spektrum tematycznym. Trwają one do dziś, skupiając pomorską widownię chcącą słuchać ekspertów. Czy spodziewał się pan, że ten głód wiedzy będzie na tyle duży, aby utrzymać i rozwijać inicjatywę?

Przyznam się, że kiedy Małgorzata Dobrowolska, właścicielka Gdańskiego Wydawnictwa Oświatowego, w której głowie zrodził się ten pomysł, zaproponowała mi poprowadzenie Akademii 30+, nie bardzo wierzyłem w powodzenie tego przedsięwzięcia. Miałem wątpliwości, czy uda się zachęcić kilkadziesiąt osób do przychodzenia wieczorową porą na wykłady, zwłaszcza że jedynym profitem z tej intelektualnej aktywności miała być wiedza. Nie wydajemy przecież żadnych zaświadczeń ani dyplomów. Okazało się, że się myliłem i wcale z tego powodu nie ubolewam. Na wykład prof. Edmunda Wnuka-Lipińskiego, inaugurujący w 2007 r. naszą działalność, przyszło prawie... 200 osób. Już wówczas miałem możliwość skorygowania swojego nastawienia do tego projektu.

Czytaj też: Badacze z PG pracują nad rewolucją w radioterapii

Wykład ma dać impuls do samodzielnego pogłębiania wiedzy. Sprawić, że zaczniemy się czymś samodzielnie interesować, poszerzać swoje intelektualne horyzonty.
Nadal projekt skupia się na 30-latkach?

Kiedy zaczynaliśmy działalność 15 lat temu, osoby tuż po trzydziestce rzeczywiście dominowały. Sam też byłem wówczas trzydziestoparolatkiem. Teraz wszyscy nieco... dojrzeliśmy i ta średnia wieku w Akademii jest trochę wyższa. Mam też wrażenie, że forma działalności, jaką prowadzimy, nie jest dla obecnych 30-latków specjalnie atrakcyjna. Wciąż przychodzą do nas nowe osoby, ale one są w wieku raczej 40+, 50+ lub nawet jeszcze starsze. Czasem zapisują się do nas osoby, które uczestniczyły w wykładach Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Twierdzą, że nasza oferta jest po prostu bardziej interesująca. Rzeczywiście staramy się zapraszać dość znanych naukowców i intelektualistów. Spotkania z nimi są dla uczestników Akademii z pewnością niezwykle atrakcyjne. Naszymi gośćmi byli m.in. prof. Monika Płatek, prof. Magdalena Środa, prof. Barbara Engelking, prof. Zbigniew Mikołejko, prof. Grzegorz Kołodko, prof. Andrzej Rychard, prof. Tadeusz Bartoś, ks. Adam Boniecki czy Wojciech Eichelberger.

Oczywiście przez 15 lat były momenty lepsze i gorsze. Kiedy kilkanaście lat temu zaczynała nam spadać frekwencja na zajęciach, zadałem słuchaczom pytanie o to, jakie dziedziny nauki są dla nich najbardziej interesujące. Wskazali wówczas bodaj na psychologię, historię sztuki i socjologię. Zacząłem układać program pod te preferencje i to dopiero okazało się prawdziwą klapą! Szybko dałem sobie z tym spokój i zacząłem po prostu zapraszać do Akademii osoby, które mają coś ciekawego i atrakcyjnego do powiedzenia. Trafiłem w punkt. Staram się też, aby nasze wykłady dotykały problemów, które są dzisiaj istotne, którymi żyje świat. Innymi słowy - aby pozwalały nam lepiej zrozumieć otaczającą nas rzeczywistość, która jest przecież bardzo skomplikowana. Mieliśmy więc ostatnio wykłady z wirusologii molekularnej, było też spotkanie dotyczące wojny na Ukrainie.

  • Staram się też, aby nasze wykłady dotykały problemów, które są dzisiaj istotne, którymi żyje świat. Innymi słowy - aby pozwalały nam lepiej zrozumieć otaczającą nas rzeczywistość, która jest przecież bardzo skomplikowana. Mieliśmy więc ostatnio wykłady z wirusologii molekularnej, było też spotkanie dotyczące wojny na Ukrainie.
W 2007 r. Akademia 30+ rozpoczęła równolegle, choć niezależnie od siebie, działalność w Gdańsku i Krakowie. W Krakowie po paru latach projekt upadł. Dlaczego akurat w Gdańsku się udało?

Trudno jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć, może nasze miasto ma wyjątkową specyfikę? Może gdańszczanie są po prostu liberalni, tolerancyjni, otwarci na świat, głodni wiedzy? Zresztą ta specyfika dotyczy pewnie całego Pomorza. Dodajmy, że do Akademii zapisują się nie tylko mieszkańcy Gdańska, lecz całego Trójmiasta, a także bliższych i dalszych jego okolic. Mamy również słuchaczkę, która przyjeżdża do nas aż z... Fromborka. Zważywszy na to, że średnia wieku nam rośnie, a Halinka jest lekarzem, staramy się ją do tych przyjazdów do Gdańska delikatnie motywować. Na wycieczkach, które organizujemy, czujemy się z Haliną bezpieczniej. Żartuję sobie nieco, ale nie do końca.

Zmienił się wiek odbiorcy czy również profil zajęć?

Tak, oczywiście. Z początku organizowaliśmy warsztaty teatralne, kabaretowe i psychologiczne, chodziliśmy na nocne rajdy po lasach albo bladym świtem ruszaliśmy na Półwysep Helski oglądać z ornitologami ptaki. Bawiliśmy się też na balach karnawałowych. Teraz zajęcia mają nieco spokojniejszy charakter. Wciąż oczywiście organizujemy wycieczki, np. z prof. Jackiem Friedrichem, historykiem sztuki, zwiedzamy Europę, a z prof. Zbigniewem Mikołejką, religioznawcą i filozofem - Polskę. Jeździmy także do teatrów, muzeów czy filharmonii. Większość spotkań odbywa się jednak w salach wykładowych lub na platformie Zoom - są to wykłady oraz spotkania literackie i językowe.

Czemu obecni 30-latkowie nie są skorzy do tego typu aktywności?

Szczerze mówiąc, nie wiem. To jest już inne pokolenie, przyzwyczajone do odmiennego sposobu spędzania wolnego czasu, być może bardziej też uzależnione od internetu i atrakcji, które on oferuje. O dwugodzinnym wykładzie pewnie myślą ze zgrozą. Czasem jednak na naszych wykładach zjawia się młodzież. Słuchacze przychodzą ze swoim dziećmi, ja sam czasem zabieram na spotkania w Akademii 17-letniego syna. Ale naprawdę nie utyskuję na to, że średnią wieku mamy wyższą niż kilkanaście lat temu. Mimo wszystko grupa jest nadal zróżnicowana. Mamy zarówno słuchaczy 40-, jak i 70-letnich. I dobrze się dogadujemy. Widać to zwłaszcza na wycieczkach, gdzie naprawdę tworzymy fajną, zgraną grupę.

  • Teraz zajęcia mają nieco spokojniejszy charakter. Wciąż oczywiście organizujemy wycieczki, np. z prof. Jackiem Friedrichem, historykiem sztuki, zwiedzamy Europę, a z prof. Zbigniewem Mikołejką, religioznawcą i filozofem - Polskę. Jeździmy także do teatrów, muzeów czy filharmonii.
To okno na świat nauki, historii i sztuki?

Wykład ma dać impuls do samodzielnego pogłębiania wiedzy. Sprawić, że zaczniemy się czymś samodzielnie interesować, poszerzać swoje intelektualne horyzonty. Ale czasem mam wrażenie, że słuchaczom już nie chodzi tylko o wiedzę. Akademia stała się intelektualno-towarzyską formą spędzania wolnego czasu. Ludzie się ze sobą zaprzyjaźniają i spotykają również poza Akademią. Ostatnio tzw. spotkanie poobozowe, po wycieczce do Czech, zorganizowaliśmy w domu u jednej ze słuchaczek. Ja czasem też mam problem z rozróżnieniem, kiedy jestem w pracy, a kiedy to jest mój czas wolny. Te dwie sfery w Akademii niekiedy się dziwnie mieszają.

Miejsca

Opinie (34) 7 zablokowanych

  • Przy takich gościach to zaorać tą akademie (1)

    Wygląda jak dokształt młodego Kodziarza

    • 17 25

    • bo mają inteligentne twarze ,a nie jak wyznawcy Pisu ,wyborcy małych miast i wsi

      • 10 7

  • Moze obecni 30 latkowie zwyczajnie wiedza gdzie takich rzeczy szukac w internecie, bo na samym youtube jest tresci na peczki. Wcale nie trzeba chodzic na wyklady.

    • 8 18

  • Świetna inicjatywa (1)

    a w komentarzach - jad. Smutne.

    • 22 5

    • Co ciekawego dowiedziałeś/aś się z np. z "wykładów" prof. Środy

      • 4 4

  • Kto nie był, niech żałuje. Pozdrawiam

    • 14 2

  • od kiedy nowe wyklady?

    • 4 0

  • Profesorka środa

    Nawet prof. Monika Płatek nie wymyśłiłaby takiego rozwinięcia swej myśli, że "w związkach jednopłciowych rodzi się tyle samo dzieci, a często więcej niż w związkach róznopłciowych"....

    • 6 0

  • Zwykła pseudointelektualna podgrupa KODu

    • 3 13

  • jakby ktoś wysilił swoje trzy szare komórki doczytałby, że uczestnikiem Akademii 30+ może być każdy pełnoletni. Nie musi być to wcale osoba 30 letnia. Ale nie, lepiej sączyć jad bo ktoś coś robi, a wy siedzicie w domu przed telewizorem albo przed klawiaturą i piszecie komentarze.

    • 15 0

  • Może i głodni wiedzy ale dnie jest niestrawne

    • 2 8

  • (1)

    Nigdzie na świecie nie ma ograniczeń na studia dzienne państwowe!!! Tylko u nas!!!! Za mało miejsca publicznych uczelniach dla polskich studentow, za mało obecnie Liceów, srednich zawodowych o potrzebnych specjalnościach, za mało przedszkoli i porządnych podstawówek , powinna być taka nauka jak w Finlandii, jak w Korei Południowej, tam jest najlepsze szkolnictwo, w Szwecji, a potem musza się znaleźć miejsca pracy, żeby młodzi nie uciekali!!!

    • 0 1

    • Mamy za dużo studentów. Nadprodukcja magistrów. Studia powinny być płatne. Precz z socjalizmem.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

V Ogólnopolska Studencka Konferencja Neurologiczna

konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakie ptaki żywią się rybami?

 

Najczęściej czytane