• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pięć szkolnych "praw" nadużywanych przez nauczycieli

RB
10 października 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Korzystanie z telefonów komórkowych na terenie szkoły wzbudza wiele kontrowersji. To jednak, czy uczeń zgodzi się oddać telefon w depozyt, nawet jeśli nauczyciele i rodzice doszli w tej kwestii do porozumienia, zależy wyłącznie od niego. Korzystanie z telefonów komórkowych na terenie szkoły wzbudza wiele kontrowersji. To jednak, czy uczeń zgodzi się oddać telefon w depozyt, nawet jeśli nauczyciele i rodzice doszli w tej kwestii do porozumienia, zależy wyłącznie od niego.

Uczeń ma również prawa, nie tylko obowiązki. Słyszałeś kiedyś, że jeśli nie wpłacisz pieniędzy na "komitet rodzicielski", to nie dostaniesz świadectwa? A może nauczyciel zabrał ci telefon, zabronił wyjść do toalety w trakcie trwania lekcji albo przeczytał na głos treść karteczki, którą przechwycił, kiedy podawałeś ją koledze? Jeśli tak się stało, to mogło dojść do złamania praw ucznia.




Wiele zasad obowiązuje w szkole od lat i stosowanie się do nich jest tak oczywiste, że nikomu nawet na myśl nie przyjdzie, żeby się im przeciwstawić. Bo niby na jakiej podstawie? Tymczasem takie podstawy istnieją - zasady szkolne nie mogą być sprzeczne np. z Konstytucją RP czy ustawą Prawo Oświatowe. Tu warto pamiętać, że łamania prawa ucznia nie usprawiedliwia wprowadzenia sprzecznych z nim zapisów do statutu szkoły.

1. Uczeń ma prawo podczas lekcji skorzystać z toalety



Zdarzyło wam się kiedyś, że nauczyciel nie pozwolił wam wyjść do toalety i kazał czekać do przerwy? Naszym czytelnikom tak:

- W Szkole Podstawowej nr 58 w Gdańsku była to praktyka nagminna - opowiada mama jednego z byłych uczniów tej placówki. - Wynikało to z odgórnego zarządzenia pani dyrektor, aby w trosce o zapewnienie dzieciom bezpieczeństwa nie wypuszczać ich podczas lekcji do toalety. Niestety na informację o tym, że było to działanie bezprawne, trafiłam już po tym, jak moje dziecko opuściło mury tej szkoły. Mam nadzieję, że szkoła zrezygnowała już z tych nieludzkich praktyk.
Nauczyciele najczęściej powołują się, jak wspomniana pani dyrektor, na kwestie bezpieczeństwa. Nie ma jednak przepisów zabraniających uczniom skorzystania z toalety podczas lekcji. Jeśli nauczyciele będą uważali inaczej, możecie powołać się na art. 30 Konstytucji RP, który mówi o zasadzie ochrony godności człowieka.

Nauczyciele nie mają prawa bronić uczniom wyjścia podczas lekcji do toalety. Tłumaczą jednak, że czasem to mniejsze zło niż puszczenie ich samopas i narażenie na niebezpieczeństwo. Nauczyciele nie mają prawa bronić uczniom wyjścia podczas lekcji do toalety. Tłumaczą jednak, że czasem to mniejsze zło niż puszczenie ich samopas i narażenie na niebezpieczeństwo.

2. Poszanowanie prywatnej własności: nauczyciel nie ma prawa zabrać uczniowi telefonu



W wielu szkołach praktykuje się zabieranie uczniom telefonów komórkowych, jeśli ci, mimo zakazu, korzystają z nich na terenie placówki. Tymczasem nauczyciel ani inny pracownik szkoły nie ma prawa wyciągnąć ręki po własność dziecka, tak samo jak nie może odebrać telefonu komukolwiek, kogo widzi na ulicy. Może poprosić, ale to uczeń podejmuje decyzję o tym, czy odda swoją własność, czy nie.

Art. 64 ust 3 Konstytucji Rzeczypospolitej z 2 kwietnia 1997 r. stanowi, że własność może być ograniczona tylko w drodze ustawy i tylko w zakresie, w jakim nie narusza ona istoty prawa własności. Żadna ustawa nie daje pracownikom szkoły upoważnienia do zatrzymywania własności ucznia. Statut nie może zatem wskazywać, że nauczyciel może zabrać uczniowi telefon czy np. konsolę, którą wyciągnie na lekcji, aparatu fotograficznego czy czegokolwiek innego. Należy także dodać, że jeśli nauczyciel mimo wszystko zabierze uczniowi jego własność, szkoła ponosi wówczas odpowiedzialność za "przechwycony" sprzęt. Odpowie więc np. za jego uszkodzenie czy kradzież.

Jak podaje portal epedagogika.pl, przepisy zakazujące przynoszenia czy używania telefonów komórkowych nie staną się legalne w przypadku zgody rodziców na takie rozwiązanie. Nie ma także znaczenia to, czy uczeń jest pełnoletni, czy nie ukończył 18 lat. Szkoła nie powinna brać w depozyt telefonów komórkowych oraz innych urządzeń elektronicznych - decyzja o oddaniu telefonu jest dobrowolna i zależy od woli ucznia.

Nie będzie nowej szkoły na Morenowym Wzgórzu Nie będzie nowej szkoły na Morenowym Wzgórzu

3. Tajemnica korespondencji: nauczyciel nie ma prawa przeczytać prywatnej korespondencji uczniów



Wydawać by się mogło, że przekazywanie sobie liścików na karteczkach między ławkami to przeżytek - dziś dzieci mogą sobie przecież wysyłać wiadomości drogą elektroniczną i nie potrzebują tak archaicznych nośników. Nic bardziej mylnego - dzieci nadal przekazują sobie liściki na karteczkach, a nauczyciele nadal nie wiedzą, czym jest naruszenie tajemnicy korespondencji, o czym przekonała się uczennica jednego z trójmiejskich techników.

- Kolega podawał mi karteczkę, a nauczycielka to zauważyła i rozkazała, żebym oddała jej list - opowiada nasza czytelniczka. - Mam świadomość własnych praw, dlatego odmówiłam. W odpowiedzi usłyszałam "musiałabyś tę kartkę połknąć, żebym ci jej nie zabrała". Cóż, nauczycielka nie pozostawiła mi wyboru. Nie wiedziałam, co jest na tej kartce, bo nie ja byłam nadawcą, a nie chciałam, żeby ujawnienie treści odbiło się negatywnie na kimkolwiek z klasy. Mogłam się oczywiście postawić, ale nie chciałam robić sobie problemów na początku nauki w nowej szkole. Od tego czasu, kiedy koledzy widzą, że mam w ręku jakąś małą kartkę, a nauczyciel spogląda w moją stronę, rzucają tekstem "lepiej już teraz zacznij żuć, żeby było ci łatwiej przełknąć" - opowiada z uśmiechem nasza czytelniczka.
Prawo do prywatności, w tym prywatności korespondencji (także jeśli chodzi o SMS-y, wiadomości e-mail czy inne wysłane drogą elektroniczną), gwarantują ci art. 47 i 49 Konstytucji RP.

Nauczyciel bez zgody ucznia nie ma prawa zabrać mu żadnej rzeczy, która do niego należy. Nauczyciel bez zgody ucznia nie ma prawa zabrać mu żadnej rzeczy, która do niego należy.

4. Dzwonek nie jest tylko dla nauczyciela



Jeśli kiedykolwiek usłyszeliście, że dzwonek jest dla nauczyciela i może on was przetrzymać w klasie, ile będzie chciał, choćby całą przerwę, to zostaliście wprowadzeni w błąd. Dzwonek nie jest bowiem tylko dla nauczyciela. Przepisy oraz statut szkoły określają organizację zajęć lekcyjnych, w tym czas trwania lekcji. Przerwa jest czasem twojego odpoczynku i nauczyciel nie ma prawa jej skrócić (art. 98 i 111 ustawy Prawo oświatowe, § 10 Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dn. 28 lutego 2019 r.).

5. Nie zapłaciłeś "komitetu rodzicielskiego" - nie dostaniesz świadectwa



Taki szantaż powoli wychodzi z użycia, za to z pewnością doskonale pamiętają go ze swoich czasów szkolnych rodzice obecnych uczniów. Dziś mityczny komitet rodzicielski zastąpił fundusz Rady Rodziców, na który wpłaty są dobrowolne.

Podkreślmy to jeszcze raz - nauka w polskich szkołach jest bezpłatna i nikt nie ma prawa pobierać za nią pieniędzy. Skąd zatem biorą się te odgórnie ustalone kwoty, np. od 10 zł miesięcznie, które "należy" wpłacać? W dużym uproszczeniu: na początku roku Rada Rodziców oszacowuje, na co będą potrzebne środki i na jakie dofinansowanie z innych źródeł może liczyć (np. z organizowanych przez siebie festynów, licytacji czy innego rodzaju akcji). Aby domknąć ten budżet, ustala się sugerowaną wysokość miesięcznych wpłat, dzieląc oczekiwaną kwotę na liczbę uczniów.

Spam z dziennika, czyli szkoła pisze do mnie częściej niż własna żona Spam z dziennika, czyli szkoła pisze do mnie częściej niż własna żona

Pieniędzmi dysponują (a przynajmniej powinno tak być!) rodzice. Z funduszu tego finansuje się m.in. nagrody w konkursach organizowanych przez nauczycieli (nauczyciele składają wnioski o dofinansowanie, a członkowie RR poprzez głosowanie decydują o ich przyjęciu bądź odrzuceniu), cukierki na mikołajki, organizację atrakcji podczas imprez szkolnych, ale też np. nagrody na koniec roku.

Tu mogą pojawić się kontrowersje, bo w niektórych szkołach, wprawdzie nielicznych, nagrody otrzymują jedynie te dzieci, których rodzice płacili pieniądze na Radę Rodziców. I nie jest to niezgodne z prawem, bo są to upominki kupowane nie przez szkołę, a przez - podkreślamy to jeszcze raz - rodziców. Z pieniędzy, które pochodzą ze składek rodziców. Dlaczego zatem miałyby otrzymać je dzieci, których rodzice nie dołożyli do tego funduszu ani złotówki? Może jest to działanie wątpliwe pod względem etycznym, ale tłumaczenie wydaje się logiczne.

Reasumując: Wpłaty na fundusz Rady Rodziców są dobrowolne - możesz płacić tyle, ile chcesz. Mniej i dużo więcej, niż sugeruje RR, bo te pieniądze i tak wrócą do dzieci pod postacią nagród, atrakcji czy doposażenia szkoły. Możesz też nie płacić w ogóle, ale może się wówczas zdarzyć, że podczas zakończenia roku twoje dziecko nie otrzyma nagród, jakie otrzymają inni, jeśli były finansowane z tej wspólnej, rodzicielskiej skarbonki, do której się nie dorzuciłeś.

Brak wpłaty na fundusz Rady Rodziców nigdy nie spowoduje, że uczeń nie otrzyma świadectwa bądź nagród przyznawanych przez szkołę.
RB

Opinie (360) ponad 10 zablokowanych

  • Możliwość rezygnacji z religii w dowolnym momencie (2)

    Jest jeszcze jedna sprawa- często rodzice w przedszkolach i szkolach slyszą ze "u nas religia jest". Nasza dyrektorka powiedziala nawet ze jest obowiazkowa!
    Otóż nie. Religie zgodnie z przepisami organizuje się na życzenie rodzica. To rodzic na początku roku moze napisać, ze chce organizacji religii i zeby w niej jego dziecko uczestniczyło. Jesli conajmniej 7 rodziców zgłosi taką chęć- religia będzie (oczywiście tylko dla chętnych). Jeśli nie, religii w ogole nie bedzie ( a to bedzie duża oszczędność,
    bo na pensje katechetow idą co roku krocie, ile innych fajnych rzeczy dla szkoly mozna co roku robić za 1,5 mld zł) . Przedszkole czy szkoła nie ma prawa zbierać tak zwanych negatywnych oświadczeń woli- nie może pytać kto na religię nie chce. Na religię mogą chodzić tylko zapisani- rodzicu upewnij sie czy twoje dziecko, zwlaszcza w przedszkolu, nie jest wbrew twej woli w sali w której jest religia, to jest dość częsta i nielegalna praktyka. Dxiecku nieuczeszczającemu w czasie religii należy się opieka (zwlaszcza jak w przedszkolu jest w godxinach podstawy programowej). Można w kazdej chwili zrezygnować z religii- wystarczy pisemko, że z dniem x nie chcę aby moje dziecko uczestniczyło w zajeciach z religii. I tyle. W dowolnym momencie. W tych 3 punkach często lamane sa prawa ucznia i rodzica

    • 21 15

    • Religia jest tez nauka o milosci blizniego. (1)

      Widać , ze tobie wymlotkowano u sierpem wycieto rozum.

      • 3 8

      • Dlaczego tak uwazasz?

        Dlaczego przywołanie przepisów prawa oświatowego w zakresie zasad organizacji religii twoim zdaniem świadczy o moim rozumie? Swoją drogą, twój wpis ma być przejawem miłości bliźniego? Ps Na religii uczniowie uczą się, że ci ktorzy nie chodzą na religię, czyli ich koledzy z klasy pójdą do piekła, ksiądz uczy ze rodzice po rozwodzie, albo żyjący bez ślubu, to grzesznicy . Uczą sie że samotna matka to nie rodzina, uczeni sa nienawiści do dzieci z invitro, uczeni są nienawiści do osób homo. Nie jest to w większości nauka o miłości bliźniego....

        • 5 2

  • Hodowla nieuków (3)

    Witam, mam dzieci w podstawówce, nie jestem nauczycielem, mam normalne wyższe wykształcenie. Zastanawia mnie fakt łagodzenia wymagań wobec uczniów Sukcesywne obniżanie progów na maturze (teraz 30 % żeby zdać, za moich czasów żeby zdać cokolwiek trzeba było uzyskać 55-70%). Później taki kończy uczelnię i kierunek jakich jest zdecydowanie za dużo (zastanawia mnie kiedy powstanie kierunek np. Naprawa pralek, czy tapetowanie, oczywiście ubrany w ładnie brzmiącą nazwę.). Następnie tacy inteligenci mają się za elity niczym nie ustępujące osobom po studiach z prawdziwego zdarzenia jak prawo, medycyna itp.

    • 42 6

    • Masz rację

      • 2 2

    • Normalne wyższe wykształcenie? A co ma nauczyciel? Nienormalne? Nauczyciele są często bardzo dobrze wykształceni- 5 lat studiów plus kolejne kilka lat na studia podyplomowe i miliony szkoleń.

      • 5 0

    • Do Zniesmaczonego.

      Masz normalne wyższe wykształcenie, tzn. jakie? I jakie jest Twoim zdaniem nienormalne? Pytam poważnie;-)

      • 4 1

  • Sekcja komentarzy pod tym artykułem pokazuje prawdę o pensum nauczyciela (3)

    Gdybyście pracowli po 40 godzin tygodniowo, to nie mielibyście czasu wylewać wiader jadu w komentarzach.

    • 6 36

    • Ale pracujemy 18, zatem możemy sobie tu siedzieć, a Tobie nic do tego;-)

      • 7 1

    • Nie ośmieszaj się. Jestem mężem nauczycielki i piszesz bzdury.

      Kiedy np. sprawdza się klasówki ? Kiedy pisze się sprawozdania ? Itd. ? W trakcie lekcji z uczniami w szkole ?

      Nauczyciele to od dawna grupa zawodowa pracująca w domach. I widząc co robi moja żona w domu, to nawet więcej niż 40 godzin tygodniowo.

      A jak to do ciebie nie dociera, to sprawdź za nią w jednym tygodniu ponad 300 klasówek czy innych prac, gdzie jednym z problemów jest np. rozczytanie pism uczniów.

      • 10 0

    • Czas pracy nauczyciela

      Do Sekcja komentarzy..zapraszam do pracy w szkole..tylko dlaczego strony oświaty pełne wakatów skoro to taka fucha?..nauczyciel nie pracuje tylko 18 godzin przy tablicy..w domu przygotowuje się do lekcji,robi sprawozdawczość z odbytych lekcji w dzienniku,przygotowuje testy ( i nie pisz mi że ma robić wciąż te same bo one krążą już w sieci),sprawdza potem te testy,rady pedagogiczne w poniedziałki a jak nie rada to szkolenie,przygotowuje konkursy tematyczne,apele tematyczne,przygotowuje plan pracy z dziećmi z niepełnosprawnościami np ADHD,dysleksja, ( a zawsze kilku takich w klasie) jeździ do niektórych takich uczniów na naukę indywidualną, domową..,odpowiada na uwagi rodziców poprzez dziennik elektroniczny, a jak już jest wychowawcą klasy to rodzice piszą na okrągło,zastępuje chorych nauczycieli albo nieobecnych z powodu choroby ich dzieci ( nauczyciele też mają dzieci i często chore),albo wręcz,jak moja córka ma dodatkowe godziny( 25 zamiast 18 ) z powodu podzielenia wakatu bo dyrekcji tak wygodniej zamiast szukać obsady wakatu..kasjerce też liczysz tylko czas pracy przy kasie a rozkładanie towaru to już jej hobby?..sportowiec to tylko pracuję podczas zawodów a tygodnie treningów to już nie jego czas pracy?..zapraszam nawet po 2 letnim kolegium nauczycielskim przyjmują..córka ma 11 klas w których 217 uczniów i często takie atrakcje.. uczeń 3 klasy, pajac klasowy ( a takich kilku w każdej klasie nawzajem się napędzają) oznajmia. spod ławki.." dzisiaj strajkuje".. reszta klasy ma ubaw, lekcja rozwalona a dyrekcja boi się rodziców,a ty musisz mieć wyniki mimo tego.." bodajbys cudze dzieci uczył"..jak zliczysz to wszystko to napewno 40 godzin tygodniowo ,a czasem więcej..zapraszam..w szkole mojej córki 2 wakaty.. z jez ang.a także z innych przedmiotów..ty w swojej pracy musisz tylko spełnić wymagania jednego szefa a nauczyciel ma przeciw sobie rozpuszczonych uczniów,roszczeniowych rodziców i bezradna dyrekcję..

      • 1 0

  • A jak był covid.... (1)

    To nie byliście tacy przepisowi. Wszystko nielegalne ale media zakłamywały rzeczywistość. Ale jak jest okazja zamieszać młodym w głowach to sobie radośnie używacie. To jest szczyt dziennikarstwa.

    • 25 5

    • Nie będziesz decydował o czym mają pisać dziennikarze.

      • 1 2

  • Czy uczniowie maja jakieś obowiązki ? (4)

    • 33 2

    • nie

      • 7 2

    • podstawową zasadą prawa jest to że nawet nie wywiazywanie się z obowiązków nie może ograniczać praw

      Śpiewka o obowiązkach to bełkot zazwyczaj używany kiedy jakieś prawa są łamane

      • 1 7

    • Niewiele, teraz mają przede wszystkim prawa. A prawo podstawowe to prawo do bycia chamskim w stosunku do każdego w szkole, kolegów, nauczycieli, personelu szkoły.

      • 9 0

    • Tak, na czele z obowiązkowym chodzeniem do szkoły.

      • 0 0

  • Z Wychowania Do Życia w Rodzinie można zrezygnować (1)

    Wystarczy podpisać odpowiedni wniosek. Dyrekcja nie ma prawa żądać co roku oświadczenia w tym temacie, to nadużycie.
    Często na tych zajęciach są przemycane treści, niezgodne z tematem zajęć. Marketing środków farmakologicznych, różne ideologie.

    • 6 8

    • Jakich środków farmakologicznych? Zaciekawiłeś mnie.

      • 1 1

  • Prawem ucznia jest uczyc sie a nie nabywanie lewackich praktyk od lewavkich nauczycieli. (1)

    Nauka Polska steruje Zbrodniarz nauki polskiej zwany Broniarzem.

    • 12 12

    • Na razie polską szkołą kieruje ultraprawicowy Czarnek, a nie Broniarz.

      • 4 2

  • dzieci bogaczy i globalistów nie mają komórek do 14 roku życia To oni będą stanowić elitę tego świata (1)

    Są badania że używanie komórek ogranicza rozwój młodego umysłu.
    Dzieci po prostu są mniej inteligentne i jest to proces nieodwracalny.

    • 14 4

    • Piszesz bzdury.

      • 0 3

  • Czaekamy na listę pięciu obowiązków, niedopełnianych przez uczniów. (1)

    Listę równie pryncypialną, i równie podpartą odpowiednimi paragrafami -jak ten tekst powyżej

    • 39 1

    • może sam napiszesz taki artykuł jak jesteś taki madry/madra

      Z tego co widzę to redakcja czasem publikuje teksty nadeslane przez czytelników

      • 1 7

  • Zapraszam do ZSP nr 2 w Gdyni na Karwinach. (4)

    Tam brakiem świadectwa za niepłacenie składek straszą nagminnie.Takie same metody są w przedszkolu obok.W tym roku jest niemal nakaz płacenia,pan z RR powiedział że pieniądze będą egzekwowane od rodziców.

    • 4 9

    • radzę zgłosić sprawę odpowiednim organom

      Najlepiej do kilku jednoczesnie : Policji, prokuratury, ministerstwa edukacji, NiK. Szkoły Muszą działać w granicach polskiego prawa. Uzależnianie otrzymania swiadectwa od jakiejś opłaty jest nielegalne.

      • 5 0

    • Akurat w przedszkolu ze skladek RR organizowane są atrakcje dla dzieci

      Z tej skladki są upominki na dzień chlopaka, dzien dziecka, Mikolajki, Zajączka. Z tej skladki organizowane są wycieczki, warsztaty, zajecia taneczne, sportowe np judo, angielski. Dużo taniej wychodzi zorganizować takie warsztaty w przedszkolu niż indywidualnie za nie płacić. I nie trzeba wozić wieczorami dzuecka , ma po prostu w ramach przedszkola fajne zajecia. Nikomu komu zależy na dobru dziecka, jego radosci i na jego rozwoju nie bedzie szkoda tych 40-60 zł. Nie rozumiem ludzi którzy nie chcą na to się składać

      • 1 3

    • (1)

      Hahaha niech egzekwuje. Niech nawet wysyla poczta wezwanie do zaplaty :).

      • 1 0

      • No dobra, Stasiu, teraz dzieci idą na warsztaty opłacone z rady rodziców, a ty do biblioteki, bo Twoi rodzice nie dołożyli się. Tobie ta atrakcja nie przysługuje. Tak samo nagroda w konkursie. Wystarczy dobre słowo. Dlaczego inni rodzice maja sponsorować dodatkowe atrakcje dla Ciebie?

        • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Wakacje w Centrum Nauki Experyment

35 zł
warsztaty

Wakacyjny Zawrót Głowy - pokaz naukowy

25 zł
warsztaty, pokaz

Tajemnica Zaginionego Rękopisu - escape room

120 zł
gry

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Owady to:

 

Najczęściej czytane