Nie trzeba wyjeżdżać na studia do innego miasta, by po ich ukończeniu liczyć na satysfakcjonujące wynagrodzenie. W "Zestawieniu wynagrodzeń absolwentów uniwersytetów publicznych w Polsce w 2015 r." firmy Sedlak&Sedlak Uniwersytet Gdański zajmuje drugie miejsce, tuż po Uniwersytecie Warszawskim.
tak, ale tylko na początku kariery
30%
tak, pod warunkiem, że ma się umowę o pracę ze wszystkimi dodatkowymi korzyściami, które się z tym wiążą
41%
nie, to kwota niewystarczająca, by utrzymać się samodzielnie
11%
nie, jeśli jest się wykwalifikowanym pracownikiem
18%
W badaniu wzięło udział ponad 23 tys. absolwentów studiów magisterskich z 18 państwowych uniwersytetów. Porównano zarobki brutto, a także wynagrodzenie całkowite (pensja brutto wraz z premiami, nagrodami itp.) na różnych stanowiskach i w różnych branżach. Twórcy raportu podkreślają, że na wysokość wynagrodzenia wpływa wiele czynników, a ukończona uczelnia, branża, w jakiej pracujemy czy zajmowane stanowisko to tylko część z nich.
Uniwersytet Gdański drugi w Polsce
Ogólnopolskie Badanie Wynagrodzeń pokazuje, że absolwent studiów magisterskich na Uniwersytecie Gdańskim może liczyć na wynagrodzenie 4500 zł brutto. Jedna czwarta magistrów po UG zarabiała w 2015 r. nie więcej niż 3200 zł brutto, tyle samo absolwentów mogło liczyć na zarobki nie mniejsze niż 7000 zł brutto. Na tle innych państwowych uniwersytetów w Polsce UG wypada całkiem dobrze - wyższe wynagrodzenia mieli tylko absolwenci Uniwersytetu Warszawskiego z medianą na poziomie 5500 zł.
IT niezmiennie na czeleNajwięcej zarobią specjaliści IT (jedna czwarta zarabiała w 2015 r. nie mniej niż 9000 zł brutto), drugie co do wysokości wynagrodzenia otrzymują pracownicy sektora bankowego, najsłabiej zaś opłacani są absolwenci uniwersytetów, którzy swoje życie zawodowe związali z kulturą i sztuką (25% deklaruje zarobki poniżej 2300 zł brutto).
Stanowisko ma znaczenie
Aplikując na konkretne stanowiska, warto wiedzieć, że na najwyższe zarobki mogli w ubiegłym roku liczyć kierownicy zespołu i radcy prawni, opłaca się być także głównym księgowym. Swoją ścieżkę kariery powinni za to przemyśleć pracownicy administracyjni, na tym stanowisku bowiem zarabia się według raportu firmy Sedlak&Sedlak najmniej.
Wyniki raportu należy traktować orientacyjnie. Co roku biorą w nich udział inne osoby. W 2015 r. przebadano blisko 30 proc. więcej osób, niż w roku 2014. W większości były to osoby poniżej 35 roku życia, mieszkające w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców, a blisko 80 proc. z nich pracuje w firmach prywatnych.