• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chcesz studiować? - śpiesz się

Marzena Klimowicz
2 września 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Politechnika Gdańska, podobnie jak Uniwersytet Gdański, odnotowała wzrost chętnych do studiowania nie tylko na kierunkach zamawianych. Politechnika Gdańska, podobnie jak Uniwersytet Gdański, odnotowała wzrost chętnych do studiowania nie tylko na kierunkach zamawianych.

Na trójmiejskich uczelniach, na których wprowadzono kierunki zamawiane, miejsc już dawno brakuje. Choć druga tura rekrutacji trwa, szanse na jakiekolwiek studia dzienne są już niewielkie.



Kierunki zamawiane to odpowiedź Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na chroniczny brak na rynku pracy kadry inżynierskiej i absolwentów kierunków technicznych.

Atrakcyjne warunki studiowania, programy wyrównawcze, a zwłaszcza comiesięczne stypendia w wysokości 1 tys. zł - tym wabią absolwentów szkół średnich uczelnie. I to nie tylko techniczne, ale wszystkie, które biorą udział w programie realizacji kształcenia na tzw. kierunkach zamawianych, czyli tych, na które jest popyt na rynku pracy.

Politechnika Gdańska, która oferuje siedem takich kierunków, odnotowała znaczny wzrost zainteresowania nie tylko mało popularną dotychczas inżynierią materiałową czy ochroną środowiska w języku angielskim, ale także przyciągnęła chętnych na inne niezamawiane kierunki, jak geodezja i kartografia. O indeks tego ostatniego kierunku biło się w tym roku prawie 16 absolwentów.

- Zauważyliśmy wyraźny wzrost zainteresowania kierunkami technicznymi. Tegoroczna rekrutacja poszła nam o wiele lepiej niż w ubiegłym roku - przyznaje dr hab. inż. Michał Pilarczyk, prodziekan ds. studiów Wydziału Chemicznego. - O ile jeszcze w zeszłym roku były trudności z zapełnieniem miejsc na takich kierunkach, jak np. inżynieria materiałowa, w tym roku z rekrutacją nie było problemów - dodaje.

Na Politechnice Gdańskiej miejsc na kierunkach dziennych prawie już nie ma. Nieliczne są jeszcze tylko na wydziale Fizyki Technicznej i Matematyki Stosowanej. Natomiast do 21 września trwa dodatkowa rekrutacja na studia niestacjonarne.

Także Uniwersytet Gdański realizuje program kształcenia na kierunkach zamawianych, takich jak: biotechnologia, chemia, fizyka, informatyka, matematyka i ochrona środowiska. - Ministerialny projekt stypendiów dla studentów tzw. kierunków zamawianych był znakomitym pomysłem i rzeczywiście, w stosunku do roku ubiegłego, liczba kandydatów na te kierunki wzrosła - mówi Beata Czechowska - Derkacz, rzecznik UG. - Zaplanowano przyznanie około 220 stypendiów (1000 zł miesięcznie brutto dla studenta). Otrzymają je najlepsi z listy rankingowej kierunków zamawianych - dodaje.

Także na uniwersytecie powoli kurczy się ilość wolnych miejsc. Druga tura rekrutacji potrwa jeszcze do końca września.

Pomimo braku zamawianych kierunków, znaczny wzrost kandydatów odnotowała też Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni. Podczas tegorocznej rekrutacji hitem okazał się kierunek bezpieczeństwo narodowe, które chce dziennie studiować ponad pół tysiąca chętnych. - Praktycznie każde województwo chce mieć teraz specjalistę od bezpieczeństwa narodowego - mówi komandor Adam Duczmal, szef biura rekrutacji. Rekrutacja trwa do końca miesiąca.

Nie ma już szans na studia dzienne na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym na kierunku farmacji, lekarskim czy lekarsko - dentystycznym, ani też na Wydziale Nauk o Zdrowiu. Pozostały tam jedynie ostatnie miejsca na studiach zaocznych.

Ilość miejsc kurczy się też na Akademii Morskiej w Gdyni. Rekrutacja na studia dzienne trwa jeszcze tylko na wydziale elektrycznym i mechanicznym.

Do połowy września trwa także rekrutacja na studia niestacjonarne na kierunkach Sport oraz Turystyka i Rekreacja na Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu. W tym roku największą popularnością cieszyły się takie kierunki, jak Fizjoterapia, Turystyka i Rekreacja, a także Wychowanie Fizyczne.

Opinie (167) 3 zablokowane

  • Kierunki techniczne to rozumiem, (14)

    ale rozśmieszają mnie magistry od fikania koziołków i inne pokrewne cuda.

    • 72 46

    • Te magistry od fikania koziołków są potrzebne, (12)

      żeby Twoja żona mogła swoje atrakcyjne ciało relaksować w spa. :)

      • 24 14

      • Jeszcz trochę to będzie potrzebny magister (7)

        do kiszenia ogórków.

        • 37 5

        • Wy już jesteście potrzebni (6)

          Szpecjaliści od łopatologi:-)Przydacie mi się do kopania rowów

          • 5 5

          • No i gitara. (5)

            A takie magistry i inzyniery pałętają się po pośredniaku i jęczą że roboty nie ma dla ludzi z ich wykształceniem.
            Nie ma i nie będzie bo narobiło się was jak dzikich psów na wsi,całe stada.

            • 8 10

            • ewelina (4)

              no ale to nie jest ich wina, ze tak duzo jest specjalistow w danej dziedzinie tylko szkolnictwa wyzszego, ktore nieumiejetnie ustala liczbe przyjmujacych, bo to w gestii szkol wyzszych powinno byc dostosowanie kierunkow do zapotrzebowan rynku a nie na odwrot, jezeli na politologie czy socjologie przymuja po 200 osob to wiadomo ze grubo ponad polowa z nich nie znajdzie zatrudnienia w swoim zawodzie, dlatego powinno byc mniej miiejsc i by grala gitara!

              • 11 4

              • nie, bo uczelnia by zbankrutowala

                • 7 0

              • (2)

                a dlaczego uczelnia ma komukolwiek bronić edukacji? może gość chce tak ot, hobbystycznie studiować? to przyszły student powinien określić jakie ma szanse po uczelni na znalezienie pracy. do szkolnictwa nie powinno należeć regulowanie rynku pracy

                • 8 1

              • (1)

                Jak idzie tylko hobbystycznie to niech idzie na płatne studia. Pozdrawiam.

                • 6 0

              • a niby dlaczego?

                • 0 0

      • Baaa ja od fikołków w tamtym roku to miałem DOKTORA!!! (3)

        To jest dopiero komedia, żeby mieć naukowca od fikołków. HHAHAHAHA

        • 3 3

        • Miałeś ...

          dr od fikołków...ale co leczył Cię?Musisz zmienić lekarza na psychiatrę.Ta specjalizacja jest Ci dużo bardziej potrzebna.W pakiecie możesz wykupić pakiet na kompleksy;-)Jak się już wyleczysz pokaż co potrafisz...przy wylewaniu betonu

          • 2 4

        • (1)

          No tylko ten naukowiec od fikołków to dzięki doktoratowi ma wiedzę o organizmie, zasadch pracy mięśni i funkcjonowaniu, własciwym dla ciała odżywianiu, eliminacji wad postaw u rowzwijającego się organizmu dużo więcej niż większość lekarzy internistów, więc nie kompromituj się takimi wypowiedziami.

          To że jesteś inżynierem i posiadasz dużą wiedzę w danej specjalistycznej dziedzinie nie znaczy, że pozostali to głąby, bo taki doktor od fikołków ma wiedzę w swojej dziedzinie i mógłby swoją wiedzą zagiąć cię w wilu sprawach a najprawdopodobniej ma ona więcej wspólnego z "realnym i codziennym życiem" niż niż wiedza doktora romanistyki.

          Nauka o ciele ludzkim, jego funkcjonowaniu prawidłowym - zdrowym (estetycznym i sportowym) wyglądzie była jedną z najważniejszych dla twórców i naukowców antycznych i renesansowych (patrz Leonardo)

          Więcej szacunku dla innych gałęzi nauki.

          • 3 0

          • Sam okazałem się ignorantem zasad pisowni - przepraszam za błędy

            • 2 0

    • Bo to rozumiesz a tamtego nie

      • 0 0

  • Na politechnice powinni otworzyć Wydział... (2)

    ...Budownictwa Stadionów.

    • 62 11

    • (1)

      jest.

      • 4 0

      • i budownictwa autgostrad oraz drog :D

        • 2 0

  • Studiowanie jest bardzo okej (8)

    Jednak zauważmy jakie kierunki teraz królują:
    'zarządzanie' - dlaczego? Bo to jest 'cuś' o 'niczym'
    Każdy teraz chce zarządzać - powiem wam jedno - ta wiedza przychodzi z wiekiem, i przepracowanymi latami, a nie tak - hop siup!

    Najpierw trzeba zdobyć dobre wykształcenie TECHNICZNE, popracować przy jakimś projekcie. A dopiero potem brać się za 'zarządzanie'

    No chyba, że ktoś ma zamiar być kimś w rodzaju 'ulepszonej sekretarki' - wtedy proszę bardzo.

    • 85 18

    • to ciekawe, skąd tylu leciwych pseudo-kierowników... (5)

      którym brakuje np. podstawowej wiedzy z psychologii organizacji, motywowania pracowników, zarządzania procesami itp. itd. po kierunku zarządzanie niekoniecznie trzeba zarządzać, ale uważam, że bez niego zarządzać nie powinno się.

      • 19 9

      • bo to jest relikt mentalności polakosowietikusa czyli smierdziwca leniwego (2)

        zalegają one na wszelkich szczeblach administracji
        od dyrektora po mietka w kotłowni,
        sami partacze i lenie.

        Teraz nadchodzimy my,
        będziemy czyścić Polskę ze złogów i betonu.
        Twoją starą też.

        • 11 11

        • (1)

          My? Znaczy kto? Jakbyście nie byli partaczami i leniami, to już byście nadeszli.

          • 2 0

          • Ale ja dopiero nadchodzę gałganie

            wcześniej byłem dzieckiem

            • 8 1

      • te wszystkie psychologiczne i socjotechniczne

        sztuczki kruczki, motywowania - te umiejętności też się zdobywa z wiekiem. A jeśli ktoś ma z tym problemy, to jeszcze można zapisać się na jakiś kurs - ale całe studia? To już przerost formy nad treścią.

        Menadżer, który nie rozumie tego co robi jego pracownik - jest do kitu.

        pozdrawiam myślących.

        • 12 5

      • tych leciwych

        pseudokierowników, którzy rzeczywiście nic nie wiedzą powinno się wyrzucić, ale to nie znaczy, że należy ich zastąpić młodymi, co zrobili 'zarządzanie', ale nic nie wiedzą o pracy, ktorą wykonują ich podwładni. wiedza o 'psychologii organizacji' (lol) jest naprawdę kierownikowi niepotrzebna, jeśli jest osobą kompetentną w sprawach, którymi kieruje. jak coś moze sobie zrobić dwutygodniowy kursik. to naprawdę chore, że ludzie idą na takie studia, na ktorych nic się nie robi i nic nie umieją, a potem chcą, zeby im zaoferowano posadę dyrektora z pensją rzędu 20-50k...

        • 3 1

    • Za Dilbertem:
      - Najgorszych pracowników z działu IT trzeba szybko awansować. Wtedy na produkcji zostają najlepsi i podnosi się jakość wytwarzanych produktów.

      A tak serio, to zarządzanie ok... ale jako drugi kierunek. A nie jako podstawowy i jedyny.

      • 20 2

    • swiete slowa

      sam ukonczylem PG, mgr inz. automatyk, po 3 latach pracy teraz zarzadzam kilkoma dzialami i tylko dzieki wiedzy technicznej praca idzie planowo, bez zaklocen i jeszcze jest posluch wsrod pracownikow. nie ma nic gorszego niz szef debil w danej branzy, ale po ukonczonym zarzadzaniu. samo zarzadzanie to fabryka bezrobotnych. powinen byc prog, ze zarzadzanie moga konczyc ludzie posiadajacy juz wyksztalcenie kierunkowe.

      • 4 1

  • (16)

    I po co idą na studia? I tak po ich skończeniu będą na zasiłku albo pracować w Biedronce. Ja jestem jedynie po zawodówce i zarabiam 4500 zł netto miesięcznie. Niejeden nauczyciel, urzędnik, bankowiec czy policjant chciałby zarabiać tyle co ja ...

    • 30 63

    • I tak trzymać.

      A nie magistry od Bóg wie czego i każdy by chciał nie wiadomo ile.
      A robić nie ma komu.

      • 14 3

    • A ja, a ja, a ja! (3)

      A ja mam dwie beemy wielkości małych transatlantyków, moja niunia ma najdłuższe k*rwiszpony we wiosce, moje amstaffy żywią się wyłącznie rozszarpywanymi przechodniami a chałupa - ho, ho! - "no niezłe k*rwa Termopile!" - styropianowe kolumny doryckie, złote klamki, basen z falami i największe szambo w całym powiecie! I co tera powiecie!

      O, zapomniałem o wakacjach "all exclusive" w Hurgadzie. This is the life!

      • 48 5

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • o stary ale się uśmiachełm :D pozdro:)

        • 6 0

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • (6)

      No to trochę mało, ja jestem po LO zarabiam ok. 6500 zł a o studiach nigdy nie myślałem - dla mnie to strata czasu

      • 2 11

      • Wieśniaku, podaj mi herbatę! (1)

        Uu, to cienizna! Ja nawet nie wiem gdzie stoi podstawówka do której nigdy nie poszedłem w życiu, a zarabiam ok. 19 372,22 GBP tygodniowo. O studiach też nie myślałem, oczywiście, bo myślenie to istotnie strata czasu.

        A w dodatku zostałem rektorem - i co ty na to? Gdzie ta herbata?

        • 19 2

        • hehehe

          rewelka, gratuluję Rektorze Szanowny, sama chętnie przygotuję dla Ciebie herbatę i pośmieję się z Twoich trafnych spostrzeżeń;))

          • 0 1

      • ja 9000 netto w Niemczech jako programista (3)

        malo placa

        • 0 0

        • mało jak na Niemcy, powinno być 20k net.

          chyba , że dopiero zaczynasz jako nawet nie junior
          tururu

          • 0 0

        • Ha. Ha. (1)

          Ja ze swoich studiów (studiowałem na prawdziwej uczelni, w tych czasach jeszcze nie było takich hurtowni dyplomów w rodzaju "Najwyższa Policealna Szkoła Uniwersytet Jak Diabli Dekoracji Paznokcia, Hotelarstwa, Humanistyki i Humanizmu, Numizmatyki, Zarządzania i Bóg Wie Czego Jeszcze Przez SMS i Domofon, Zaocznie, Na Raty Bez Spłaty, 0%, Bez Żyrantów") pamiętam tylko, że "programista" to w hierarchii pracowników branży IT zajmuje mniej więcej ten poziom, co w hierarchii pracowników branży budowlanej koleś odpowiedzialny za wrzucanie piachu do betoniarki ;)

          Co nie zmienia faktu, że zapewne jeden i drugi pewnie dostaje w Niemczech więcej niż w Polsce.

          • 1 0

          • haha

            oj tak, te dyplomy sa co najmniej dziwne;)

            • 0 0

    • a co prostytutka jestes?

      • 1 0

    • jasne ciekawe gdzie a ci co mgr nie chcialo sie robic to tym co go maja zazdroszczą nieuki leniwe!!!!!

      • 0 0

    • (1)

      to pochwal sie gdzie tak zarabiasz ;>

      • 0 0

      • miliard w środę, miliard w sobotę

        hihi

        • 2 0

  • Studia na Politechnikach są nieopłacalne. (17)

    Inżynier w Polsce niczego nie zaprojektuje ani niczego nie stworzy od podstaw.
    Może liczyć przy dużym szczęściu na drobne adaptacje pisanie instrukcji no i może w branży informatycznej złapać coś ciekawego za pensję zbrojarza na budowie!!!
    To tyle jeśli ktoś planuje po tych studiach pozostać w Polsce.
    Jeśli ktoś myśli że będzie zarabiał krocie po studiach technicznych to można to porównać z baśniami Andersena tymi które tak kiepsko się kończą.
    Do tego studia na politechnice to nie jest wypoczynek tak jak na uniwerkach.
    Najczęściej ze 100 studentów na 1 roku do dyplomu dociera góra 7 i to przy obecnie niższych wymaganiach (czytaj walce o studenta uczelni).
    Inna sprawa że jeśli ktoś ukończył studia na politechnice w trybie dziennym nic go nie zaskoczy i sprawdzi się zarówno na hali produkcyjnej w banku w ratuszu jak i nawet na kasie w castoramie:-)

    • 58 22

    • Święte słowa

      Nic dodać nic ująć

      • 9 8

    • byyyzdura (4)

      kolega jest na budownictwie na 5 roku i jakos zarabia miesiecznie ponad 4000tys a to są jego praktyki wiec nie wiem o czym Ty mowisz:)

      • 7 2

      • bo budownictwo to jest inna bajka (2)

        sam bym poszedł gdybym znów był dzieckiem

        • 5 0

        • inne bajki (1)

          jeżeli jesteś dobry, to każdy wydział może być z inną bajką (po sobie wiem, że architektura, a po kolegach, że ETI), zwłaszcza jak jeszcze będzie Ci się chciało zrobić wyśmiewane przez nieuków zarządzanie na uniwerku albo po prostu założyć własną firmę

          • 3 1

          • eh, nie znam nikogo kto w 5 lat po studiach założył firmę

            wszyscy w w Szkocji i Irlandii siedzą
            i nikt nie pracuje w zawodzie,
            nieliczni sprytni i dobrze dofinansowani
            w wieku młodzieńczym
            załapali się w korporacjach
            ale to ciągle poniżej 5k netto.

            • 1 4

      • to co piszesz to bzdura

        Kolega Cie troche kłamie :) Praktykant i zarabia 4k? zejdz na ziemie chłopczyku

        • 0 0

    • zgadzam się, w ogóle studia w Polsce to strata czasu (2)

      jeśli już studiować to w zachodnich uczelniach,
      bo nasze dyplomy nic na zachodzie nie znaczą.

      Strata czasu, chyba że ktoś jest ustawiony życiowo
      i ma taki kaprys postudiować sobie
      albo zostać sobie badaczem doktorkiem.

      Wyżyć z tego ciężko.

      • 1 15

      • macie zbyt wielką wiarę w swoje dyplomy (1)

        a za to zero obycia w świecie.
        Zobaczycie za 2-3 lata jak popracujecie.
        Polskie dyplomy są funta kłaków warte
        i poziom polskich uczelni równierz.

        To przykre
        ale to prawda,
        oszukiwanie siebie
        w niczym nie pomoże
        a wręcz może poważnie zaszkodzić.

        • 0 3

        • również również również

          zapamiętać

          • 1 0

    • Taaa (2)

      Jakby ci to powiedzieć... Zanim skończyłem studia na PG (inżynieria lądowa) zaprojektowałem pierwszy wieżowiec...a po ich skończeniu było jeszcze ciekawiej. Aha pracuję w Gdańsku zagranicę nie wyjeżdżam, bo mi się nie opłaca;]

      • 4 2

      • To ciekawe. A jaki to wieżowiec zaprojektowałeś?

        Pewnie Twoje nazwisko jest znane. Tyle ich tu mamy.
        Po lądówce to mogłeś najwyżej zaprojektowaną konstrukcję przeliczyć i dobrać przekroje.

        • 2 1

      • hehe, pewnie garaz na swoim podworku zaprojektowales i teraz szczasz w gacie z dumy

        • 0 1

    • odp

      i tu sie mylisz. po studiach technicznych mozna naprawde dobrze zarabiac tylko wymaga to troche wysilku i inicjatywy. no i trzeba byc oczywiscie dobrym w tym co sie robi. i mowie o pracy w kraju:)

      • 8 1

    • polibuda sie opłaca

      2 lata temu skończyłem polibudę. Pracuje w średniej wielkości firmie jako szeregowy inżynier, żaden kierownik ani nawet szef zespołu. 4000 netto i raczej w przyszłości widzę dalsze uprawnienia i wzrost uposażenia. Studia na polibudzie są opłacalne. Pozdrawiam

      • 6 1

    • tyle ze znam kilku inz. to maja problem z wyslowieniem sie nawet na banalne tematy (1)

      generalnie slabo tez pisza po polsku, slabo tez znaja jezyki obce;
      z boku jak sie takiego poslucha to ma sie wrazenie ze to pierwszy lepszy po zawodowie czy technikum

      • 3 2

      • A BO WSZSYCY POLIGLOCI W MCDONALDZIE SIEDZA :p

        • 2 0

    • DEBIL Z CIEBIE

      • 0 1

  • :D (3)

    Haha, na uniwerku wcale nie ma wypoczynku :D

    • 23 23

    • uniwerek= wydzial gier i zabaw (2)

      heheh w porownaniu z polibuda uniwerek to wczasy.. skonczylem mech na pg i matme na uniwerku i moge z czystym sumieniem powiedziec ze uniwerek to laba cos jak wydzial gier i zabaw :)

      • 4 5

      • co to za sens robic matme na uniwerku?
        to raczej jest uczelnia filologiczna i takie tam humanistyczne rzeczy;]

        • 1 3

      • ech...

        a w porównaniu z medyczną(czy teraz medycznym), to polibuda to laba, a medyczny w porównaniu z...yyy...w sumie nie wiem, ale tez na pewno się znajdzie coś trudniejszego...to też laba...więc daj sobie synek spokój, na każdej wyższej uczelni państwowej znajdzie się jakiś trudny kierunek, otoczony kolejnymi 10oma banałami, na których się nic nie robi. produkują one tzw. personel niższy i średni, który zawsze był po szkołach zawodowych, a teraz szumnie tytułują się magistrami i umieją mniej niż ich niewykształceni poprzednicy...

        • 2 1

  • (6)

    4500 zł na ręke , hahaha pomarzyć dobra rzecz

    • 17 7

    • Kolejny zazdrośnik, załatw sobie też tak płatną pracę i przestań marudzić

      • 3 1

    • kto tyle zarabia? chyba tylko złodzieje ! ja mam uczciwie zarabiane 1900 po oceanotechnice na PG. Pracuję w magazynie w (3)

      hurtowni odzieży....

      • 4 6

      • Załóż własną hurtownię to będziesz miał i zarabiał,a jak nie to siedź dalej w magazynie i nie marudź.

        • 2 0

      • odzieżowy woiownik ? :D (1)

        to po cos konczyl ta oceanotechnike ?

        • 5 0

        • a co tui robić po oio?

          • 2 1

    • ja skończyłem wydział mechaniczny na AM

      ja skończyłem wydział mechaniczny na AM i na pierwszym kontrakcie po przeliczeniu na złotówki zarabiałem ponad 5000 miesięcznie

      • 0 1

  • (11)

    Krew mnie zalewa jak widze ogólnienia typu: "na pg tyyyyyyle nauki, a na ug nic nie robisz". I na pg i na ug zdarzają się kierunki, które nie wymagają wiele nauki. Studiuję na ug na naprawde ciężkim filologicznym kieruku, poświęcam każdą chwile na nauke i takie wypowiedzi są dla mnie krzywdzące. Dlatego przestańcie uogólniac, bo jedziecie na głupich stereotypach!

    • 51 9

    • trudne pewnie są, ale ty robisz je dla przyjemności (6)

      no bo chyba nie po to żeby się z tej wiedzy w życiu utrzymywać?

      Mądrych światu nie trzeba,
      wystatczy zarządca z batem i pan.

      • 5 7

      • (4)

        Uważasz, że tłumacz języka nie będzie się miał z czego utrzymac? Tym bardziej, że w przyszłości planuje tłumaczyc z dwóch języków obcych. A tłumacze zawsze będą potrzebni dopóki wiele osób nie zna języków obcych...

        • 9 0

        • to na ciężkiej filozofi kształcą tłumaczy? (3)

          a na polibudzie uczą kręcić lody

          • 1 8

          • (2)

            ty prawdopodobnie nie skonczyles nawet podstawowki, skoro nie odrozniasz "filologii" od "filozofii"

            • 6 0

            • oko mi się omsknęło

              i tu ucieszysz się na pewno,
              wyobraź sobie, że rozróżniam ;P

              No a dyplomów z kultury osobistej tam gdzies nie dawali?
              Bo na inteligencję chyba nie dają, co?

              • 1 4

            • acha, zgadnijcie kto jest najbardziej przewrażliwiony na punkcie swojego "dyplomu"

              :)))
              tłumoki
              z pretensjonalnym podejściem do świata

              • 1 0

      • niekoniecznie

        I potem taka pani/pan potem "przysięgle" Ci przetłumaczy stronę dokumentu za 70zł...

        • 0 0

    • studiuję na ug

      i są to naprawdę niełatwe studia. nieraz słucham studentów pg, którzy narzekają na nauke, masa poprawek i nie wiadomo co, a potem okazuje się, ze zwyczajnie się obijają. ja się nie obijam, uczę się, staram się też dokształcac poza studiami w miare możliwosci i wolnego czasu, sesja trwa u mnie 2 miesiace (bo sesją w tym momencie nazywam okres nie tylko egzaminów, lecz też czas, gdy nic tylko siedzę w domu ucząc się, śpię w śladowych ilosciach i czasem raz na 2 tyg gdzieś wyjdę). na pg przyjmują każdego, wiec masa ludzi odpada- to naturalne, nie każdy nadaje się na studiowanie. Nie kierujcie sie statystykami osób nie konczacych studiów, bo jeśli wymogi na wstępie sa żadne i zostają wolne miejsca to jest jasne,ze połowa ludzi to studenci tylko od strony imprezowej.
      To nie znaczy,ze ug oceniam dobrze, bo tak nie do konca jest. Bywają na moim wydziale przekręty jakich malo, bywają ludzie prześlizgujący się (a myślałby ktoś że na studia idzie się dla zdobycia wiedzy i wykształcenia, a nie dla papierka po 3 lub 5 latach), widzę wiele paranoi, ale porównywanie studiów technicznych(bo to nie tylko pg) z innymi na zasadzie- pierwsze wymagające, drugie dla leni i tych, którzy nie umieją matematyki (ja jestem po klasie matematycznej i nie miałam z nią problemów, wręcz przeciwnie), jest śmieszne;) i niezbyt dobrze o osobach wygłaszajacych takie poglądy swiadczy.

      • 7 4

    • uniwerek wydzial gier i zabaw (2)

      Nie zgodzam sie. Uniwerek w porownaniu z pg np wydzialem mechanicznym jest wypada niczym wczasy...na uniwerku wystarczy przeczytac i zapamietac, na pg tak sie nie da. Skonczylem wlasnie mech na pg i matme na uniwerku. Roznice sa zasadnicze na pg ucza myslec a na uniwerku wymagaja wiedzy odtworczej... egzaminy z matmy na uniwerku ograniczaja sie podstawienia danych do wzoru... na pg dostajesz takie samo zadanie z ta roznica ze dane musisz wydedukowac.
      Uniwerek jest duzo prostrzy!

      • 4 3

      • co to znaczy "prostrzy"? nie spotkałam się jeszcze z takim słowem...

        • 0 1

      • Naucz się pisać i dopiero wtedy się wymądrzaj:) PROSTRZY, hahahaha:)

        • 2 1

  • śmieszą mnie studenci prywatnych uczelni. chcecie kupić sobie dyplą? Idźcie na stadion Xlecia, tam dadżą Wam taniej i szybciej! (11)

    bananowa młodzież, czas wziąć się do nauki!

    • 32 26

    • sam sobie kup dyplą...

      • 5 2

    • "Dyplą" ?

      Czym sobie kupić? Może "duplą"? To jakieś zapożyczenie?

      Panie magazynierze, kto zatem powinien wziąć się do nauki, hę?

      • 9 0

    • Nie zgadzam się Twoją opinią (2)

      Trzy miesiące temu do naszej fimy przeprowadzono casting na księgowego (dodam tylko, że firma jest bardzo dobrze znana). Zgłosiło się 29 osób - jedni że średnim drudzy w wyższym wykształceniem. Na samym wstępie odrzucaliśmy osoby, które nic nie mały wspólnego z księgowością. Z racji ostatnich zmian organizacyjnych doszliśmy do wniosku że stanowisko będzie obejmowało także sporządzanie raportów, analiz i znajomość dogłębnej wiedzy zwłaszcza z finansów i rachunkowości odrzuciliśmy osoby ze średnim wykształceniem. Zostało 9 kandydatur. Ze 9 osób przeprowadziliśmy rozmowy kwalifikacyjne. Kandydaci musieli też rozwiązać zadanie praktyczne. Wśród osób byli absolwenci UG, PG i kilku prywatnych uczelni. Wyniki okazały się szokujące - absolwenci UG i PG nie mogli rozwiązać prostego zadania i nie umieją konkretnie odpowiadać na pytania. Spośród tej 9 dwójka absolwentów z prywatnych uczelni zabłysło wiedzą i kreatywnością. Postanowiliśmy zatrudnić tę dwójkę. Jeden na księgowego a drugi na analityka finansowego. Na koniec osoby które rekrutowały ukończyli UG.

      • 6 5

      • No tak, bo ci z UG byli z uniwersytetu trzeciego wieku

        • 1 2

      • "Trzy miesiące temu do naszej fimy przeprowadzono"
        "Ze 9 osób przeprowadziliśmy rozmowy kwalifikacyjne"
        "Na koniec osoby które rekrutowały ukończyli UG"

        weź sie dziecinko za języczek ojczysty, bo bedziesz rekrutował "na sejmie"

        • 11 2

    • chyba jednak bardziej opłacalna była prywatna..

      bo dostałam dyplom za wyniki w nauce a nie dyplą :]

      • 2 2

    • ...

      No to popisałeś się teraz Panie mgr. inż ))
      Aż brak mi słów....

      • 2 1

    • nowe klocki?

      ja miałam klocki duplo.

      • 0 0

    • i mówi to ktoś, kto pisze 'dyplą' :D studenci prywatnych uczelni przynajmniej wiedzą, że stadion X-lecia już nie istnieje. ;)

      • 3 1

    • ironia

      wiecie co to jest? jak nie to polecam google.pl

      • 0 0

    • Duplą?:P

      • 0 0

  • "O indeks tego ostatniego kierunku biło się w tym roku prawie 16 absolwentów" (3)

    o kurczę, cóż za popyt na ten kierunek !! PRAWIE 16 się biło! prawie, bo jeden bez ręki.

    • 12 7

    • debilu, chodzi o to że średnia studentów na 1 miejsce nie dociagnęła do 16, mogło byc np 15,74

      • 1 2

    • (1)

      NIE ABSOLWENTÓW, a KANDYDATÓW!!!!!!!!

      • 1 2

      • Absolwentów szkół średnich...

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Węgiel to:

 

Najczęściej czytane