• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chrzest, ślub, pogrzeb bez uroczystości wyznaniowej?

Julia Rzepecka
16 lutego 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Ceremonię powitania dziecka można zorganizować nie tylko dla noworodka, ale także na przykład dla dzieci adoptowanych - aby zaznaczyć ich włączenie do rodziny. Ceremonię powitania dziecka można zorganizować nie tylko dla noworodka, ale także na przykład dla dzieci adoptowanych - aby zaznaczyć ich włączenie do rodziny.

Ma być odpowiedzią na ludzką potrzebę celebracji ważnych i przełomowych momentów w osobisty sposób. Ceremonia powitania dziecka w rodzinie to kolejna alternatywa dla wyznaniowych uroczystości, obok ślubów humanistycznych i ceremonii ostatniego pożegnania. Przebieg każdej z nich jest indywidualny, podkreślana jest waga poszczególnych ról członków rodziny.



Cykl: ciekawe zawody



Czy zamierzasz ochrzcić swoje dziecko?

Jeszcze kilkadziesiąt, a nawet kilkanaście lat temu w Polsce zdecydowana większość uroczystości, takich jak ślub czy pogrzeb, była przeprowadzana wyznaniowo, przede wszystkim w obrządku katolickim. Wiele osób nie wyobrażało sobie organizacji ślubu bez powiedzenia sakramentalnego "tak" przed ołtarzem. Również osoby, które określały się jako niepraktykujące, decydowały się na religijne uroczystości z różnych powodów: taka forma jest społecznie akceptowana, bardziej widowiskowazapadająca w pamięć.

Liczba wyznaniowych uroczystości zmienia się z biegiem lat. Jak podaje Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego, w 2014 r. w Archidiecezji Gdańskiej udzielono 10,9 tys. chrztów. W 2016 r. było ich 11 tys., a w 2017 r. było to 11,7 tys. i liczba rośnie, równolegle z liczbą żywych urodzeń.

Inaczej jest w przypadku ślubów. W ostatniej dekadzie widać niewielki spadek zainteresowania przeprowadzaniem ślubów kościelnych. Według danych Urzędu Statystycznego w Gdańsku na 13,6 tys. ślubów w województwie pomorskim w 2010 r. 8914 było wyznaniowych. W 2017 r. zawarto 12,5 tys. związków małżeńskich, z czego 7422 wyznaniowe. Rok później, na 12,4 tys. wszystkich uroczystości 7342 były wyznaniowe. Pary zamiast ślubów kościelnych decydują się coraz częściej na śluby cywilne.

Jaką alternatywę mają więc osoby, które nie chcą przeprowadzać uroczystości wyznaniowych? Mogą zdecydować się na ceremonię humanistyczną. Może być to zarówno ślub humanistyczny, ostatnie pożegnanie, jak i ceremonia powitania dziecka w rodzinie. Takie uroczystości w Trójmieście przeprowadza m.in. Dominika Hermanowicz.

Określa się jako "mówca ceremonii" i przekonuje, że taka forma wydarzenia jest bardziej osobista i można indywidualnie dopasować jej przebieg. Bardziej od wyznaniowej uwzględnia też przeżycia uczestników i umożliwia podkreślenie poszczególnych ról członków rodziny.

Według badań liczba ślubów wyznaniowych waha się w zależności od regionu. Im silniejsze jest przywiązanie do tradycji i religii w danym regionie, tym więcej ślubów kościelnych. Według badań liczba ślubów wyznaniowych waha się w zależności od regionu. Im silniejsze jest przywiązanie do tradycji i religii w danym regionie, tym więcej ślubów kościelnych.
Julia Rzepecka: Skąd pomysł na organizowanie takich ceremonii?

Dominika Hermanowicz: Przy pożegnaniu mojej babci zauważyłam, że w tradycyjnej, czyli wyznaniowej, kościelnej ceremonii nie ma tak naprawdę miejsca na uczucia najbliższej rodziny, które są bardzo intensywne i jest ich dużo, jednak są zupełnie niezaadresowane. Stąd pojawiła się u mnie myśl, żeby ważne wydarzenia organizować tak, aby widzieć w tym człowieka. Zaczęłam od organizowania konsolacji, czyli spotkania po pogrzebie, w atmosferze osobistych wspomnień.

Zależy mi także, aby takie osobiste pożegnania były dostępne dla każdego, niezależnie od poglądów, dlatego nie wykluczam także przygotowywania wspomnień żegnanej osoby przy pogrzebach wyznaniowych.
Temat śmierci jest niewygodny, niepopularny, można nawet powiedzieć, że to temat tabu. Myślę, że w dzisiejszych czasach jesteśmy bardzo oddzieleni od śmierci.


Jak wygląda taka ceremonia?

Sam pogrzeb może wyglądać różnie. Czasem spotkanie jest najpierw w kaplicy, a później na cmentarzu lub tylko nad grobem, wszystko ustalamy wspólnie z rodziną. Oczywiście trzeba uwzględnić warunki pogodowe. Prowadząc taką ceremonię, zawsze zależy mi, żeby być głosem najbliższej rodziny, chociażby przybliżając wspomnienia zmarłego. Jeżeli ktokolwiek chce zabrać głos, to oczywiście jest taka możliwość i niektórzy z tego korzystają. Czasem mówią własnymi słowami, czasem przygotowują sobie kilka zdań na kartce. Oprócz samego wspomnienia biorę pod uwagę muzykę w różnych momentach, która jest ważna, bo tworzy atmosferę, może mieć osobisty charakter.

Jest to także moment zatrzymania się nad myślą o śmierci. Tak naprawdę jest to temat niewygodny, niepopularny, można nawet powiedzieć, że to temat tabu. Myślę, że w dzisiejszych czasach jesteśmy bardzo oddzieleni od śmierci. Kiedyś śmierć wyglądała inaczej, bo gdy ktoś odchodził np. na wsi, ciało przez jakiś czas było w domu, rodzina przy nim czuwała. Obecnie zajmują się tym specjalistyczne firmy, rodzina jest od tego odsunięta. Temat śmierci jest zepchnięty na margines i nie mamy z nim kontaktu. Jednak jest to temat ważny, bo jakkolwiek na to nie spojrzeć, zawsze prowadzi nas to do myśli na temat życia, co daje nową perspektywę. Moment pożegnania bliskiej osoby jest okazją do przystanku życiowego, by zatrzymać się na chwilę z refleksją nad własnym życiem, zobaczyć, że jest ono ulotne, kruche, w jaką stronę zmierza. Jest to dużo egzystencjalnych pytań i warto skorzystać z tego przystanku i odpowiedzieć sobie na te pytania.

Towarzyszy pani rodzinie również podczas składania urny lub trumny do grobu?

Tak, to kolejna część ceremonii. To okazja, żeby podkreślić, że nie żegnamy tej osoby na zawsze, ponieważ ona będzie nadal obecna w życiu żałobników, w innej formie. Jest to ważne szczególnie, gdy ludzie żegnają osobę, którą bardzo kochali, z którą przeżyli wiele wspaniałych lat. Jednak dzięki temu, co doświadczyli, ich życie jest bogatsze i nikt im tego nie zabierze. To jest osobisty skarb, którego istnienie warto sobie uświadomić i je docenić. Nie każdy ma szczęście mieć na przykład udane wieloletnie małżeństwo lub głęboką relację z mamą, więc warto to sobie uświadomić właśnie w momencie straty. Moje motto, które mi towarzyszy w tej pracy, to: "z szacunkiem dla tych, którzy odeszli, z empatią dla tych, którzy zostali". Podczas pożegnania zwracam też uwagę na tę drugą część, czyli empatię dla osób najbardziej dotkniętych stratą. To są osoby, które powinny być zauważone, w stosunku do których przyjaciele, dalsza rodzina powinna wykazać gotowość do obecności i towarzyszenia im w tej trudnej drodze.

Zwykle w kaplicach pogrzebowych znajdują się krzyże i symbole religijne. Czy to nie przeszkadza w przeprowadzeniu takiej ceremonii?

Większość pogrzebów w kraju jest wyznaniowa, dlatego krzyż jest elementem wyposażenia kaplicy. Natomiast kiedy wiadomo, że będzie pogrzeb świecki czy humanistyczny, jestem często pytana przez pracowników zakładu pogrzebowego lub obsługę kaplicy, czy krzyż ma być zasłonięty i czy pan, który idzie na początku konduktu żałobnego z tabliczką, ma nieść krzyż czy nie. Jeżeli mam informację, że rodzina nie życzy sobie symboli religijnych, ta prośba jest spełniana. Ale zdarza się, że pogrzeb jest świecki, ponieważ żegnana osoba odeszła od kościoła, będąc dorosłym, ale została wychowana w tradycji religijnej i wtedy te symbole również zostają.

"Z szacunkiem dla tych, którzy odeszli, z empatią dla tych, którzy zostali" - to motto Dominiki Hermanowicz, która przeprowadza osobiste ceremonie humanistyczne. "Z szacunkiem dla tych, którzy odeszli, z empatią dla tych, którzy zostali" - to motto Dominiki Hermanowicz, która przeprowadza osobiste ceremonie humanistyczne.
Przejdźmy do radosnych ceremonii humanistycznych, czyli ślubów. Zgaduję, że nie przebiegają wedle jednego scenariusza?

Oczywiście. Trzeba podkreślić, że w Polsce, zgodnie z naszym prawem, małżeństwem staje się ta para, która decyduje się na ślub konkordatowy albo ślub urzędowy. Ślub humanistyczny, w przeciwieństwie do Skandynawii czy Szkocji, nie ma funkcji prawnej. Mówi się o nim czasem: ślub symboliczny. Zamiast słowa "świeckie" wolę określać je jako śluby humanistyczne, ludzkie, a najlepiej osobiste, ponieważ w tym przypadku w centrum uwagi jest człowiek, jego natura, potrzeby, przeżycie i styl.

Taki ślub może odbyć się po ceremonii w kościele albo w połączeniu z urzędnikiem przy ślubie cywilnym. Na początku pojawiają się goście, goście honorowi, czyli najbliższa rodzina czy przyjaciele. Jest powitanie, wprowadzenie na temat małżeństwa, wartości miłości w życiu, wszystko w kontekście tej konkretnej pary. Czasem można wyłapać jakieś motywy przewodnie ich znajomości, np. podróże czy kulinaria i przedstawić to w przenośni. Mogą się pojawić opowieści na temat historii związku, jak młodzi się poznali. To ciekawe, zwłaszcza dla gości, którzy nie znają zbyt dobrze młodej pary. Następnie przechodzimy do sedna, czyli momentu, kiedy para składa sobie deklarację miłości. Młodzi piszą to sami, zgodnie z własną potrzebą. Są tam nadzieje, obietnice, wyznania. To najbardziej wzruszający moment, ponieważ jest najbardziej osobisty i czysty, prosto z serca. To nieraz tajemnica dla drugiej osoby. Później może być przysięga małżeńska, która jest powtarzana, a tutaj można ustalić jej treść. Następnie można wpleść w uroczystość czytanie np. wiersza czy tekstu piosenki. To może być także tekst błogosławieństwa od rodziców. Zwieńczeniem jest kulminacyjne ogłoszenie pary mężem i żoną.

Branża ślubno-weselna jest momentami dość wyidealizowana, przepudrowana. Ja ślub rozumiem jako misję, odpowiedzialną decyzję. Oprócz tego szczęścia jest tam też świadomość odpowiedzialności. Staram się nieco szerzej podejść do tematu. W ramach pytań, które zadaję parom, mam też pytania o to, co jest mocną stroną ich związku, bo to jest coś, na czym mogą budować. Pytam także o to, nad czym powinni pracować, co wymaga dopracowania. Nie jest więc tylko pastelowo i kolorowo. Staram się jednak oczywiście dostosowywać do pary, nie każda osoba będzie życzyła sobie takiej narracji.

Jak pandemia wpłynęła na pani pracę?

Mam pary, które w czasie pierwszej fali pandemii wzięły ślub kościelny, ale uroczystość odbyła się tylko dla najbliższej rodziny. Wesele będą świętować dopiero teraz i rozważają przeprowadzenie ślubu humanistycznego. Takie osoby niekoniecznie chcą składać sobie przysięgę czy wymieniać się obrączkami, ponieważ mają to już za sobą.

Ostatni rodzaj ceremonii, który pani proponuje, to alternatywa dla chrztu. Chrzest święty jest włączeniem do społeczności kościoła, a tu w samej nazwie, czyli "ceremonia powitania dziecka", widzimy inny charakter tej uroczystości.

Tak, to prawda. W naszym kraju jest tak, że jeśli para nie chce z jakiegoś powodu zorganizować chrztu, to tak naprawdę nie ma żadnej alternatywy na to, żeby zaakcentować ważny i radosny moment w ich życiu.

To, czym się zajmuję, to ceremonia powitania dziecka we wspólnocie rodzinnej. To święto dziecka, bo witamy nowe życie w gronie społeczności, ale też święto rodziców, ponieważ oni rozpoczynają nową misję w swoim życiu. Zauważamy więc indywidualność dziecka, chociażby przez nadanie mu imienia, ale widzimy w tym rodziców. Zauważamy pozostałe więzi - rolę babci i dziadka. Takie momenty podkreślają charakter relacji. Są rodzice honorowi. Nie są oni przewodnikami religijnymi, a raczej mają być takimi mentorami, osobami, które mają być obecne w życiu dziecka poprzez swoje wsparcie, służyć doświadczeniem i dobrą radą. Trzeba też zauważyć starsze rodzeństwo, można wręczyć im podarunek czy świadectwo starszej siostry, brata.

Ceremonia powitania dziecka w rodzinie ma mieć charakter wspólnotowy, podkreślając życiowe wartości, więzi rodzinne oraz afirmując pojawienie się nowego członka społeczności. Ceremonia powitania dziecka w rodzinie ma mieć charakter wspólnotowy, podkreślając życiowe wartości, więzi rodzinne oraz afirmując pojawienie się nowego członka społeczności.
Czy można taką ceremonię przeprowadzić dla starszego dziecka?

Tak, to ceremonia powitania dziecka, nie noworodka. Można też przeprowadzić taką uroczystość np. w przypadku dziecka adoptowanego. Chodzi o jego powitanie w rodzinie. Miejsce można wybrać dowolnie - w plenerze, w ogrodzie, w lokalu. Ceremonia zazwyczaj jest połączona z poczęstunkiem. Zaczyna się od powitania wszystkich gości i wprowadzenia w charakter spotkania. Mogą pojawiać się różne rytuały, np. czytanie tekstów przez gości. Jest czas na to, żeby opowiedzieć trochę o dziecku, przedstawić jego historię. To, w jakiej rodzinie przyszło na świat, do kogo jest podobne, kogo przypomina w zachowaniu, warto zauważyć podobieństwa do członków rodziny. Oprócz tego jest wprowadzenie w rolę rodzicielstwa i jest moment na deklaracje rodziców. To rodzaj przysięgi rodziców, którzy deklarują, w jakich wartościach chcą wychować swoje dziecko, co jest dla nich ważne i co by chcieli wykształcić w tym dziecku. Można też wręczyć podarunki, również starszemu rodzeństwu.

Jest też moment nadania imienia dziecku. Jeśli jest jakaś ciekawa inspiracja jego wyboru, można opowiedzieć tę historię. Nadanie imienia oznacza nadanie mu indywidualności, wyjątkowości. Trzeba w tym wszystkim uwzględnić małe dziecko, które może się rozpłakać lub źle czuć, dlatego wydarzenie nie może być też zbyt długie. Można rozważyć zorganizowanie księgi z wpisami gości czy pudełka pamięci, do którego można wkładać różne pamiątki, np. pierwszy wyrwany ząbek.

Czy spotkała się pani z negatywnymi reakcjami na takie humanistyczne ceremonie?

Jeśli chodzi o chrzty, zaobserwowałam reakcje osób w internecie, którym proponuję tę opcję na forum. Zdania są wyraźnie podzielone. Albo jest reakcja bardzo pozytywna, albo negatywna. Ten temat na pewno wzbudza emocje. Przy ceremoniach pożegnania zdarzało się, że pogrzeb był prowadzony przez księdza, ale ja także przeprowadzałam swoją wspomnieniową część na cmentarzu. Brały w tym udział więc różne osoby, ciężko jednoznacznie powiedzieć, czy i ile było osób wyznających jakąś religię. Natomiast uwagi od osób, które często bywają na pogrzebach religijnych, były takie, że jeszcze nigdy nie brały udziału w takim nowoczesnym, osobistym pożegnaniu. Słyszałam kiedyś taką opinię, że dzięki mnie udało się udźwignąć ciężar tej uroczystości. Ten osobisty charakter nie kłóci się ze światopoglądem osób, które praktykują w danej religii.

Niezależnie od wyznania ludzie mają potrzebę wspominania bliskiej osoby, ale także by ich tam zauważyć - ich, czyli bliską rodzinę.

Czy uczestniczenie w emocjonalnych wydarzeniach, czasem trudnych, tak jak pogrzeby, jest obciążeniem dla pani?

Nie odczuwam tak tego. Taka profesja wymaga umiejętności "dostrojenia się" do sytuacji, okoliczności, stanu rodziny. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, żeby być doskonałym mówcą i przyjść nieprzygotowanym, zimnym czy nieobecnym. Tak jak powtarzałam, trzeba uszanować i zauważyć te osoby, które przeżywają żałobę. Podobnie w ceremoniach radosnych, jak ślub czy powitanie dziecka.

Jakie umiejętności trzeba mieć, aby wykonywać taką profesję?

Można powiedzieć, że trzeba mieć umiejętność swobodnego występowania przed ludźmi czy umiejętność oratorstwa, jednak ja bym wskazała tutaj konieczność otwartej i empatycznej natury. Wszystkie te uroczystości to są bardzo ważne, przełomowe momenty dla tych osób. Trzeba więc mieć otwartość na te emocje i je zaadresować. To jest dobra praca dla osób empatycznych, może nawet wrażliwych, ale takich, którzy sobie z tym poradzą. Rozmawiając z młodymi parami, zadaję im pytania o ich prywatne sprawy, życie osobiste, relacje. Trzeba mieć też wyczucie, żeby takie rozmowy móc przeprowadzić.

Ilu chętnych zgłasza się do pani, zainteresowanych przeprowadzaniem humanistycznych uroczystości?

Jak dotąd przeprowadzam kilka ceremonii w miesiącu, jednak myślę, że ich liczba będzie rosła. Oczekiwania względem takich wydarzeń są różne i myślę, że będzie coraz więcej chętnych na takie osobiste ceremonie. Prowadzę uroczystości nie tylko w województwie pomorskim, ale także w województwach ościennych.

Miejsca

Opinie (560) ponad 20 zablokowanych

  • Następny sposób aby wyciągnąć od ludzi kasę.

    Ciekawe ile ta Pani, liczy sobie za poprowadzenie takiej uroczystości? Na jest stronie cennika brak. Może co łaska :) hehe
    Śmieszy mnie to psioczenie na Kościół KK, przy jednoczesnym naśladowaniu każdego możliwego obrzędu, który może przenieść kasę.

    • 3 0

  • Za komuny była uroczystość nadania imienia (10)

    • 80 8

    • Ilicza Lenina

      • 1 0

    • (7)

      I dzień pieszego pasażera. Te "uroczystości" są jak nadanie paszportu, z wierszem, krakowiakami i na poduszkach.

      • 10 5

      • Naprawdę był dzień pieszego pasażera? Poważnie wydaniu paszportu towarzyszyła oprawa muzyczna? (5)

        Nie mów, że pamflety Bareji wziąłeś na poważnie...

        • 8 4

        • Dwie opinie negatywne = dwóch i**otów, którzy komedie wzięli za dokument. Uważajcie, jak będziecie (4)

          oglądać "Nikifora" z Krystyną Feldman.

          • 6 3

          • (1)

            Nie wiem czemu uważasz że ktoś bierze misia za dokument. To po prostu film pokazujący absurdy PRLU, w tym także tworzenie różnych "świeckich tradycji".

            • 2 3

            • Sęk w tym, że w PRL nikt nie tworzył żadnych świeckich tradycji - to wymysł Bareji. Ale jak widać są

              ofiary deformy edukacji, dla których te komedie są filmami dokumentalnymi. Dlatego przestrzegam ich, przed obejrzeniem "Nikifora" z nieodżałowaną Krystyną Feldman - ktoś tak ograniczony, mógłby uznać, że Nikifor była kobietą :)

              • 2 0

          • sam sobie obejrzyj (1)

            • 2 2

            • Dziecko, nie powinieneś być na lekcjach?

              • 1 2

      • i żadnych kartek w twoim paszporcie

        byś był ze mną wyrywać nie muszę

        • 4 1

    • Czyli to taki powrót do przeszłości.

      • 2 1

  • Ja organizuje chrzty bez księdza. (43)

    Mam zaprzyjaźnione restauracje. Robimy ceremonię, potem obiad i spotkanie rodzinne. Nie trzeba robić cyrku w kościele.

    • 72 135

    • (4)

      To juz nie jest chrzest a powitanie dziecka , znasz definicje chrztu ?

      • 33 4

      • Jak to zwał, tak to zwał. Skoro płód może być dzieckiem poczętym, to świecka ceremonia może być nazwana chrztem. (3)

        • 21 31

        • Jak nie wierzysz w Boga (2)

          To na co ci chrzest czyli poświęcenie Bogu?

          • 7 3

          • Tak jak napisałem - nazwa to nazwa, nieważne, czy stoi za nim szaman w koloratce, czy mistrz ceremonii. (1)

            • 1 8

            • Zalecił Ci to świecki psychiatra?

              • 3 1

    • (17)

      a jak taka ceremonia wygląda?

      • 8 4

      • Normalnie (15)

        Rodzice chrzczą i symbolicznie kropią wodą nadając dziecku imię

        • 8 23

        • (8)

          a można zamiast wody, np wódką?

          jest jakas doplata czy cos?

          • 5 4

          • Jak chcesz. To twoje dziecko. (1)

            • 4 3

            • Dziecko to nie własność

              • 1 0

          • Twoje dziecko, twoja sprawa. Nikt nie narzuca jak ma wyglądać ceremonia. (5)

            • 1 5

            • (4)

              To jaki sens ma taka "ceremonia"? Coś jak nowa świecka tradycja, którą każdy może stworzyć....

              • 12 5

              • Bo tak jest - każdy może stworzyć sobie nowy ceremoniał i będzie to jego sprawa. A jeśli się przyjmie, to (2)

                za 50 lat, będzie to świecka tradycja. I nic nie poradzisz, możesz sobie tu ujadać.

                • 8 9

              • (1)

                Przecież żaden ceremoniał komunistyczny się nie przyjął. Znając lewaków to za 20 lat będą rozstrzeliwać tych co "nie ceremoniują".

                • 2 0

              • A wpie*rzanie karpia na Wigilię?

                • 0 2

              • Oświecę cię ze ceremonią może być rokrocznie obchodzenie urodzin.

                • 3 1

        • a muszą wodą jak w kościele? (3)

          nie mogą np.wódką?

          • 19 1

          • Można (1)

            Przynajmniej ksiądz pedofil nie dotyka dziecka.

            • 7 24

            • Ciebie nie dotknął, ale na pewno z rąk wypuścił...

              • 1 0

          • W sumie co za różnica. Skuteczność taka sama obu rodzajów czarów.

            • 10 12

        • Chyba w klubie LGBT

          • 1 0

        • Masakra

          Już wiem skąd się biorą Julki. Wszystko na niby i dla picu.

          • 19 5

      • zjezdza sie mafia cyganska merolami, rozpala sie ognisko wyciaga gitare i spiewa do ksiezyca

        • 9 2

    • Chrzest na 3 tatów

      Wódka zraszacie?

      • 2 0

    • (1)

      Organizujesz imprezy, a nie chrzty.

      • 5 1

      • Dokładnie, bez dotyku pedofila w sutannie, to nie jest chrzest.

        • 0 4

    • W takim razie to nie jest Chrzest tylko ceremonia humanistyczna, jak to jest opisane w powyższym artykule. Dla mnie jest to najważniejsze wydarzenie w życiu dziecka a nie "cyrk w kościele" jak to Pan/Pani określiła.

      • 3 1

    • To co ty robisz nie możesz nazwać chrztem (1)

      • 6 1

      • Skoro kilka komórek mozna nazywać dzieckiem poczętym, to tę ceremonię jak najbardziej można nazwać chrztem.

        • 2 4

    • "Nie trzeba robić cyrku w kościele" (5)

      dowiesz się kiedyś po co jest ten cyrk.

      • 11 12

      • Po to żeby napędzić owieczek, które będą dawać na tacę w późniejszym życiu. (4)

        • 8 7

        • (1)

          Ciebie nie zapędzą bo jesteś mądrzejszy tylko po co ci chrzest?

          • 4 1

          • Właśnie dlatego chrzci się dzieci, które same o sobie nie decydują.

            Gdyby chrzcili pełnoletnich, nie mogliby się podpierać 96% z zafałszowanych statystyk.

            • 3 1

        • owieczki potrafią życie za wiarę oddać (1)

          i myślisz ze to dla tacy? Zaśpiewaj sobie
          Moje życie jest tak proste jak piosenka ta Rano wstaję doję krowy, potem idę spać A gdy wstanę włożę buty, jakiś obiad zjem Drugi raz wydoje krowy, i znów kładę się

          • 3 5

          • Ateiści też potrafią - pewnie statystycznie w takim samym procencie.

            Zarówno ateiści jak i wierzący mogą być ludżmi dobrymi jak i złymi.
            Pedofile w sutannach też byli ochrzeczeni, mieli nauczać i dawać przykład...

            • 3 4

    • Kasia

      Ale bzdura

      • 5 0

    • Chyba przyjęce

      Dla mnie to bardziej przyjęcie dla dziecka a nie chrzest. Chyba, że chodzi by kasę od gości wyciągnąć :)

      • 6 2

    • Dla nie których może to i cyrk a dla nie których coś więcej.

      • 2 3

    • Właśnie robisz cyrk

      i to strasznie wtórny.

      • 6 1

    • Czemu nazywasz to chrztem ?

      Powiedz po prostu że czasem zabierasz rodzinę na obiad

      • 19 1

    • (1)

      to po co takie coś robić? hipokryci

      • 36 6

      • Hipokryzja to znak tej epoki. Np. krytykują PiS za epidemię, a sami leżą na marsze piorunów covid roznoszące. Itp itd.

        • 13 6

    • masz racje spotkanie się Twojej rodziny obojetnie gdzie to cyrk

      • 6 4

  • Decyzja dziecka?

    Patrzę na ankiete i widzę że ludzie są w prawdziwym kryzysie intelektualnym.
    Przecież jak nie będzie wychowane w tradycji to naturalnie nie zainteresuje się. Zatem to będzie z dużym prawdopodobieństwem patrząc na te społeczne ekserymenty taka dusza utracona pomimo że ewangelizacja była na wyciągnięcie ręki.
    Co bowiem jest alternatywa? Nihilizm, dekadentyzm, okultyzm, sekty, dalekowschodnie praktyki obce wobec wzorców środowiskowo-żywieniowo-zawodowych?

    • 1 3

  • I bardzo dobrze. Moja mama koniecznie chciała księdza na pochówku taty. Facet miał do odprawienia ileś tam pogrzebów, odklepał modlitwę, w pośpiechu pomylił imiona i poleciał dalej. Tragedia, dla mnie była to kompletna porażka, brak szacunku dla zmarłego i rodziny.

    • 0 1

  • chrzest?

    A co to ma wspólnego z chrztem , to można nazwać pokropienie , czy przywitanie , ale napewno nie chrzest . Chociaż każdy może sobie nazywać jak chce co mi tam .!! Najlepszego dla tych co chrzczą i dla tych co nie !!! Dla tych co skaczą i fruwają tez !!

    • 1 0

  • Dzisiaj zmarł elbląski ksiądz straszliwy pedofil który 26 lat migał się przed karą tak jak nasz Jankowski (1)

    obaj panowie bardzo bogaci i wpływowi ,a co miały zrobić ich ofiary gdy w domu bieda , jak się bronić ,jak egzekwować prawo ?

    • 12 8

    • Dokładnie siusiaki bym opcinała . Wtedy może byłby celibat

      • 0 1

  • Poganie też chcą mieć swoje uroczystości i obrzędowość. (15)

    • 111 20

    • Bo człowiek jest z natury osobą religijną. (4)

      Dlaczego? Bo gdzieś w głębi duszy czuje, że to ziemskie życie się nie kończy tu. Jest jakaś dalsza perspektywa.

      • 2 9

      • Ja jestem człowiekiem i takich nadziei nie tworzę. Żyję teraz!

        • 1 0

      • Czyjeś odczucia, czy nawet przekonania, nie czynią z nich prawdy. Ja np. uważam cię za inteligentnego, ale to wcale cię takim

        nie czyni

        • 1 2

      • nie w głebi duszy czuje tylko w głebi duszy by chciał, a to kolosalna róznica

        • 1 0

      • Myli Ci się religia z duchowością

        religia to zinstytucjonalizowane rytuały na cześć jakiegoś bóstwa. Duchowość mamy wszyscy ale nie musimy jej przeżywać w ramach religii. To znacznie szersze pojęcie. Nie rodzimy się osobami religijnymi, rodzimy się ateistami z silną potrzebą rozwoju duchowego w rozumieniu poszukiwania sensu i jesteśmy wtłaczani w ramy danej religii, która narzuca nam ten sens (zwykle jest to dążenie do jakiejś formy życia wiecznego). Po latach indoktrynacji stajemy się osobami wierzącymi w tego lub innego boga. To takie skanalizowanie duchowości do obowiązującego w danym kręgu kulturowym kanonu. Jeśli tego nie zrobisz, a coraz więcej ludzi tego nie robi, dziecko będzie tę duchowość odkrywać samo, nieograniczane rytuałami i jednym słusznym sposobem myślenia. Polecam, bo to fantastyczna przygoda towarzyszyć w tym dziecku i zobaczyć jak ograniczony jest świat ludzi wyznających jedyną słuszną wiarę.

        • 12 3

    • A co masz przeciwko ludziom którzy myślą inaczej bądż tolerancyjny

      • 0 1

    • Każdy ma prawo do świętowania. Niepotrzebnie mieszasz w to religię. Ale skoro zacząłeś - wiedz, że taki (2)

      świecki ceremoniał na w sobie więcej wzniosłości, radości i przede wszystkim szczerości (tak, ludzie świeccy cieszą się szczerze, nie na pokaz, jak niby-wierzący).

      • 14 5

      • Zamiennik (1)

        wypełniający poczucie pustki i przykrości, że inni coś przeżywali, to my sobie też zrobimy. Sojowe kotlety.

        • 3 11

        • JA nie ochrzciłem i nie robiłem żadnego ceremoniału

          Taki ceremoniał wymuszony jest zazwyczaj przez dziadków . Nie chcę by moje dziecko należało do tej wspólnoty kłamców, pedofilów, naciągaczy i fałszywie wierzących. Czy Jezus opluwałby Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy?? Wątpię.

          • 11 4

    • ale trzeba mieć jakieś bustwo chociaż (5)

      tak z błędem celowo .

      • 9 8

      • (4)

        Oni maja przecież Marie Lampart !

        • 18 22

        • (1)

          I Świętą Kwaśniewską.

          • 3 7

          • Coś ci się popieprzyło...

            • 7 2

        • Wy za to mieliście tego Dymra, co to dziś wykopyrtnął... Ale macie jeszcze Dziwisza, Janiaka (1)

          • 12 3

          • Ciekawe czy pedofil trafił do piekła

            • 7 1

  • Nie wyznaniowy chrzest? (2)

    Rozumiem świecki ślub czy pogrzeb. Ale chrzest to włączenie do wspólnoty wyznaniowej więc nie może być nie wyznaniowy. Chrzest to nie jest przywitanie dziecka w rodzinie.

    • 16 1

    • (1)

      dlatego nazywa się to ceremonią przywitania dziecka, nie chrztem. Skoro świecie rytuały mogą obejmować małżeństwo lub pogrzeb, to dlaczego nie narodziny?

      • 1 2

      • "Ceremonia przywitania". Przypomniał mi się skecz KMN - kościół mchu i poród z delfinami.

        • 1 0

  • Smiać mi się chce, bo tutaj tak zagorzale walczycie o chrzty w kościołach by księża zarabiali ,a (1)

    nie macie nic wspólnego z tą religią ,a tylko chrzciny , bierzmowanie , pogrzeb , takie zakłamanie .,obłuda , hipokryzja ,

    • 5 4

    • Hipokryzja i obłuda to robić świecki chrzest.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Festiwal Dobrego Porodu VI

15 zł
warsztaty, spotkanie, konferencja, targi

Trójmiejski Dzień Zielonych Budynków

123 zł
konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Chmury zbudowane są z:

 

Najczęściej czytane