- 1 Egzamin ósmoklasisty 2024. Zobacz arkusze (39 opinii)
- 2 Egzamin ósmoklasisty 2024. To trzeba wiedzieć (8 opinii)
- 3 Rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jakie zasady? (25 opinii)
Co grozi nieuczciwym studentom AMW?
20 studentów wojskowych AMW mogło nieuczciwie zdać egzamin językowy. Zostali już przesłuchani przez Żandarmerię Wojskową, która jest zdania, że korzystali z systemu mikrokamer i łączności radiowej, przez którą dyktowano im odpowiedzi. Jakie konsekwencje będą względem nich wyciągnięte?
- Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo dotyczące zorganizowanej grupy przestępczej, zajmującej się m.in. wyłudzaniem poświadczeń nieprawdy w zakresie zdanych egzaminów językowych oraz lekarskich - mówi mjr Marcin Maksjan, rzecznik prasowy Naczelnego Prokuratora Wojskowego. - Na obecnym etapie śledztwa mogę poinformować, że wśród wszystkich podejrzanych w przedmiotowej sprawie znajdują się podchorążowie, żołnierze zawodowi oraz osoby cywilne. Wśród zatrzymanych przez żołnierzy żandarmerii wojskowej w dniach 27-28 lutego 2016 r. nie było pracowników Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni, a jedynie podchorążowie.
Czytaj również: Korupcja na AMW w Gdyni? Żandarmeria rozbiła grupę pomagającą w zdawaniu egzaminów
Oszukiwali na egzaminie
Powodem zatrzymań i przesłuchań były zarzuty dotyczące korzystania przez studentów, podczas egzaminów z języka angielskiego, z mikrokamer i systemu radiowego, przez które miały im być dyktowane odpowiedzi. Zarzuty dotyczyły też organizowania zbiórki pieniędzy potrzebnych na opłacenie użyczonych przez osoby trzecie (spoza uczelni) kamer i systemu radiowego.
- W całej tej sprawie chodzi o studentów wojskowych czwartego i piątego roku AMW, którzy podczas resortowych egzaminów z języka angielskiego korzystali z nielegalnej pomocy, wykorzystując system radiowy i mikrokamery. System ten uzyskali od osób spoza resortu obrony narodowej, którzy proceder ten prowadzili w środowisku cywilnym najprawdopodobniej od 2014 r. - mówi kmdr Wojciech Mundt, rzecznik prasowy AMW w Gdyni. - Ponadto podkreślam, że ani kadra, ani pracownicy naszej uczelni nie są podejrzani o podpowiadanie studentom na egzaminach. Nie byli również zatrzymani ani przesłuchiwani w tej sprawie.
Rzecznik AMW w sprostowaniu zamieszczonym na stronie uczelni zaznacza też, że wbrew doniesieniom medialnym żadnemu nauczycielowi akademickiemu, żołnierzowi zawodowemu i pracownikowi cywilnemu Akademii Marynarki Wojennej nie postawiono zarzutów w przedmiotowej sprawie i nikt, poza podchorążymi, nie został zatrzymany celem złożenia wyjaśnień.
- Nieprawdą również jest to, aby ktokolwiek z pracowników uczelni czerpał w związku z ujawnionym procederem korzyści finansowe - dodaje Wojciech Mundt.
Prokuratura podkreśla, że sprawa jest rozwojowa i nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
Czy studentom grozi wydalenie z uczelni?
Zapytaliśmy o to, czy i jakie konsekwencje względem swoich studentów zamierza wyciągnąć Akademia Marynarki Wojennej.
- Na dziś nie mogę udzielić dokładniej odpowiedzi na takie pytanie, gdyż konsekwencje zależą przede wszystkim od ustaleń śledztwa i tego, jak się ono zakończy - tłumaczy kmdr Wojciech Mundt. - Niewiadomych jest na razie zbyt wiele, np. nikt nie wie, czy wszystkie osoby korzystały z niedozwolonych pomocy, czy tylko część z nich. Może się też okazać, że ktoś z tej grupy jest tylko świadkiem i nie ma postawionych zarzutów.
Jedno jest pewne, jeśli prawomocnym wyrokiem podchorążowie zostaną ukarani przez sąd (oczywiście przed czasem zakończenia studiów) będą wydaleni z uczelni.
- Kandydat na żołnierza zawodowego nie może być skazany prawomocnym wyrokiem sądu, a jeśli się tak zdarzy, to od razu jest wydalany ze służby kandydackiej. Tak mówi prawo - tłumaczy Mundt. - Wszystko zależy od ustaleń śledztwa. Możliwości jest bardzo wiele. Chociażby unieważnienie egzaminu z języka angielskiego, który zdawali, co będzie skutkować brakiem dopuszczenia do egzaminu oficerskiego.
Zagrożeń i konsekwencji prawnych, jakie mogą zostać wyciągnięte względem studentów AMW jest wiele.
- Poza możliwością unieważnienia egzaminu, działania polegające na korzystaniu w trakcie zdawania egzaminu z ułatwień opartych na systemie radiowym i systemie mikrokamer umożliwiających komunikację mogą zostać zakwalifikowane jako czyny zabronione opisane bądź to w treści art. 272 k.k., w którym mowa o wyłudzeniu poświadczenia nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego lub innej osoby upoważnionej do wystawienia dokumentu, bądź to w treści art. 273 k.k. w przypadku posłużenia się takim dokumentem - mówi Bartosz Grube, adwokat z Gdyni. - Zagrożenie karne w przypadku przestępstwa wyłudzenia poświadczenia nieprawdy wynosi do 3 lat pozbawienia wolności. Osoba posługująca się dokumentem poświadczającym nieprawdę podlega zaś karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. W przypadku osób, których czyny ujawnione zostały w trakcie zdawania egzaminu bądź przed wydaniem dyplomu / zaświadczenia możliwe będzie postawienie zarzutu popełnienia czynu w formie stadialnej usiłowania.
Miejsca
Opinie (53) 2 zablokowane
-
2016-03-03 18:23
Możecie nam skoczyć na końcówkę
i się pohustać
- 5 6
-
2016-03-03 18:19
Tan sie lepsze szopki odstawia...
bo jak nazwac studenta z orzeczona niepelnosprawnoscia, ktory przechodzi badania lekarskie? Ten sam student po 6 miesiacach zmienia uczelnie i nagle staje sie chory i cierpiacy ciagnac socjal na studiach cywilnych. Po kilku latach zbijania bakow za nasza kase rezygnuje z nauki bez jej ukonczenia...
- 12 1
-
2016-03-03 17:32
wazne
Tatusiowie synów wyrzuca Hmmmm powinni byc wydaleni to proste jak cep
- 20 0
-
2016-03-03 14:53
Potem jeden z drugim będzie dukał pidżinem :) Pan oficer :)
- 29 2
-
2016-03-03 14:39
skoro AMW to formacja jakby nie było wojskowa to proponuję tym kreatywnym panom wakacje w Orzyszu. o ile kompania karna dalej tam funkcjonuje :)
- 30 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.