• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czego (nie) nauczysz się na religii?

Borys Kossakowski
4 września 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Warto sobie odpowiedzieć na pytanie, czy podczas lekcji religii dzieci rzeczywiście zbliżają się do Boga. Warto sobie odpowiedzieć na pytanie, czy podczas lekcji religii dzieci rzeczywiście zbliżają się do Boga.

Czy dziecko, którego rodzice chcą, żeby poznało Boga, musi chodzić na religię? Mam wrażenie, że nie musi, a czasami nawet, że nie powinno - pisze Borys Kossakowski.



Czy dziecko powinno chodzić na lekcje religii?

Zaryzykuję stwierdzenie, że dzieciom religia jest... niepotrzebna. Dlaczego? Bo Bóg jest miłością, a każde dziecko rodzi się przepełnione miłością od stóp do głów. Dziecko od urodzenia potrafi kochać całym sercem, całym sobą.

Dopiero później, w toku tak zwanej socjalizacji, dzieciaki spotykają się z lękami, zazdrością i agresją nas - dorosłych. Muszą wpasować się w reguły i pryncypia ustalane przez często zranionych i nieradzących sobie rodziców. W szkole, na lekcjach (także religii) muszą stoczyć ciężką walkę o miejsce w grupie, o dobre oceny i uznanie. Mam wrażenie, że właśnie tak dzieci często tracą tę naiwną, pierwotną umiejętność kochania.

Chciałbym się mylić, ale, niestety, nie wierzę, by na lekcjach religii dzieci mogły nauczyć się tej prawdziwej, boskiej miłości. Nawet największy mędrzec nie będzie w stanie przekazać swojej wiedzy, jeśli odbiorca nie będzie na to gotowy. Tym bardziej trudno "nauczyć kogoś Boga" wkuwając formułki, wyliczając pozareligijne dowody na istnienie Jezusa Chrystusa i strasząc piekłem i czyśćcem. Trudno mi sobie wyobrazić, by w szkole doszło do prawdziwego spotkania człowieka z człowiekiem. Takiego, w którym pojawia się też Bóg.

I dlatego zaryzykuję stwierdzenie, które wywraca odwieczny porządek do góry nogami. To my dorośli (także katecheci i duchowni) powinniśmy uczyć się od dzieci, jak funkcjonują dusza i serce nieskażone religijnymi formalnościami, prawem, przykazaniami i zakazami. Powinniśmy pilnie obserwować jak dzieci się bawią, jak potrafią nawiązywać relacje z innymi ludźmi. Jak biją ich serca wolne od wirusa uprzedzeń i stereotypów. Bo dzieci dysponują tą fantastyczną wrodzoną umiejętnością kochania, pozbawioną lęku przed bliskością, który w życiu dorosłym tak utrudnia nawiązywanie relacji. I dlatego tak trudno nam, dorosłym, nadążyć za tą dziecięcą, naturalną spontanicznością.

Dzieci nie muszą chodzić na religię, bo w moim przekonaniu Boga się nie da nauczyć z książek. Boga się doświadcza. Z książek można wprawdzie sporo wywnioskować. Co to znaczy nieść komuś pomoc, (za)kochać (się) lub stracić kogoś bliskiego. Prawdziwa mądrość pochodzi jednak z doświadczania i praktyki.

Lekcja religii jest trochę jak nauka pływania w szkolnej ławce, a żeby nauczyć się pływać, trzeba wskoczyć do morza. Żeby nauczyć się wierzyć, trzeba iść między ludzi i żyć prawdziwym życiem.

Mam potężne obawy, czy ktokolwiek jest w stanie doświadczyć Boga w ławce szkolnej. Nawet jeśli lekcja religii nie polega na wklejaniu do zeszytu "świętych" obrazków i (co tu kryć, często bezmyślnego) odmawiania modlitw.

"Kossakowski to wojujący ateista" - powiecie. Moja wiara nie ma znaczenia, bo wydaje mi się, że te argumenty mogą być zaakceptowane także przez człowieka kościoła. Duchowość to droga, którą każdy sobie sam wytycza przez życie i przemierza w swoim tempie. A nie kwestia opowiedzenia się po tej czy po tamtej stronie. Ta droga może wieść przez lekcje religii, roraty, kazania, ale równie dobrze może prowadzić zupełnie innym, wcale nie gorszym szlakiem. Co ciekawe, życie pokazuje, że ta droga może też wieść przez alkohol i narkotyki. I prowadzić prosto do Boga.

Wiem, to nie jest łatwy wybór. Dziecko, które nie będzie chodzić na religię, będzie odczuwać dyskomfort. Z zazdrością popatrzy na rówieśników, którzy pójdą do Pierwszej Komunii i zbiorą naręcza prezentów. Być może któregoś dnia zapragną pójść na religię i dowiedzieć się, o czym naucza katechizm. Proszę bardzo! Czemu nie?

Mam ogromny szacunek dla tradycji, kultury i duchowości. Ale odnoszę wrażenie, że choć Bóg jest wszędzie, to akurat w szkole jest go bardzo trudno znaleźć.

Opinie (705) 7 zablokowanych

  • Czy posyłać dziecko na religię?

    Problem pojawia się w sytuacji, w której masz wątpliwości. Rozważasz nad zagadnieniami wiary oraz nad całą kościelno-marketingową otoczką i dostrzegasz brak spójności pomiędzy tym, co katabasi głoszą, a tym, co robią. Pytasz zatem: jak mogę najważniejszą dla siebie istotę oddać komuś takiemu pod opiekę? Jak mogę pozwolić, by tego typu osoby dokonały całkowitego spustoszenia w umyśle mojego dziecka? Odpowiedź jest oczywista: nie mogę na to pozwolić! Ale, jak zwykle jest jakieś ale. Zapewne rówieśnicy odwrócą się od mojego dziecka. Nauczyciele będą traktować go jak kogoś gorszego. Doświadczy ostracyzmu, katolskiej nagonki. Czy mam to zafundować swojemu dziecku?

    • 0 0

  • Panie Borysie, co za infantylny artykuł (3)

    Panie Borysie, mimo że Pana lubię, totalnie się z Panem nie zgadzam, Widać po tych głupotach które Pan wypisał że nie ma Pan Boga w sercu. Religia jest potrzebna jak najbardziej. Choćby żeby dzieci, młodzież miały świadomość tego z czym ludzie do czynienia od zarania dziejów ( bo właśnie od początku powstania cywilizacji, człowieka, człowiek poszukuje Boga) lekcje religi sa jak najbardziej potrzebne by dzieci miały świadomosć na temat tego jakie sa religie na świecie i czym różni się wiara Katolicka od innych wyznań. Oczywiścia że Boga nie da się nauczyć z książek, Bój jest w sercu ale to właśnie od zadawania podstawowych pytań etyczno teologicznych zaczyna się poszukiwanie Boga. Pisząc takie głupoty jakie Pan wypisał pokazuje Pan że nie czuje istoty sprawy. Wiara Katolicka jest najpiękniejszym wyznaniem na świecie. Bóg w niej do niczego nie zmusza a jedynie pokazuje drogę którą chce prowadzić człowieka w świecie który Boga się wypiera... i do czego doprowadzi nas ateizm? Świat nie znosi pustki, Jeśli wyprzemy Jezusa świat zaleje nas Islamem, sekciarstwem i innymi wyznaniami teoriami, i ludzkimi wyobrażeniami a dzieci nawet nie będą miały świadomości różnic między nimi (między tym co dobre a tym co słabe)

    • 13 12

    • Wiara Katolicka najpiekniejszym wyznaniem?

      Jesli tak jest, to dlaczego wszyscy w kosciele maja twarze zasmuconych,wygladajacych na nieszczesliwych
      ludzi?

      • 0 0

    • ktorego boga? (1)

      juz setki bogow w histori umarlo? Chodzi o Zeusa czy Swietowida? Czy zydowskiego tego?

      wiara katolicka nie jest najpiekniejsza, pierze umysly tak samo jak kazda inna monoistyczna, totalitarna religia. Jakies porownanie masz wogole?

      • 4 3

      • Chodziło mi oczywiście o Latającego Potwora Spagetti, przecież nie ma innego boga.

        • 2 1

  • Słusznie, lekcje religii to strata czasu (10)

    • 289 132

    • Ludzie litości. (5)

      Czy wy mieliście religię? Ja miałem i nikt nie uczył mnie "religi", formułek itp. U mnie to była lekcja dyskusji i poznawania, zrozumienia innych postrzegań Boga...

      • 16 5

      • teraz religia jest "przedmiotem szkolnym" co mówi samo za siebie

        • 0 0

      • Czy katecheci uczą za darmo??? (3)

        zgodnie z wytycznymi Chrystusa: "Darmo dostaliście, darmo dawajcie"?
        Jeśli biorą za to pieniądze, to są to zwykli hipokryci łasi na mamonę. Tacy ludzie więc nie wszczepią w dzieciach pojęcia dobra i bezinteresowności.

        • 4 8

        • (2)

          ... "Godzien jest robotnik zapłaty swojej." ...

          1 Tm 5:16

          • 2 0

          • Pierwsza wypowiedź

            jest wypowiedzią Jezusa, druga tylko jego ucznia (apostoła Pawła).
            Skoro mamy ewidentną sprzeczność, to należałoby słuchać raczej Mistrza, anieżeli jego ucznia, nieprawdaż?
            Ciekawe ile nas, podatników, kosztują katecheci?

            • 2 1

          • "Biblia jest jak nos z wosku, przegniesz ją w każdą stronę, jaką sobie życzysz"

            - wypowiedź jednego z kardynałów przy Watykanie w okresie Renesansu.
            Najlepszy dowód po kiego nam to, oprócz zawłaszczania kasy państwowej przez "jedynie słuszną religię"

            • 2 2

    • mnie nauczyła paru faktów (1)

      - Nie warto dyskutować z fanatykami

      - Doprowadziłem do perfekcji rysowanie fallusów w zeszycie

      - Im kolega/koleżanka dziwniejszy/a tym bardziej się przykłada na religii

      - Że mam normalnych rodziców, którzy razem ze mną w domu śmieją się z uwag katechetek i księży w dzienniczku.

      " X zapytany czy wierzy w Jezusa odpowiedział, że w Szatana" 2kl podstawówki

      "X powiedział, że papieże w dawnych czasach byli materialistami i niczym się nie różnili od królów" 6 podstawówki

      "X powiedział, że celibat jest nienaturalny i ksiądz sam powinien zdawać sobie z tego sprawę, 1 lic"

      • 20 9

      • To po co dyskutujesz?

        Po co ten denny humor gimnazjalny?

        • 1 5

    • (1)

      Dokładnie lekcje religii to strata czasu. Bo religii nie da się nauczyć - ją trzeba wynieść z domu. A skoro większość rodziców sama nawet nie wie czy wierzy - jak to mówią: wierzący ale niepraktykujący - co jest totalną hipokryzją to o czym tu mówić?

      Panie Borys nawet pan musi iść z linią redakcji?

      • 13 3

      • Typowy temat żeby odwrócić uwagę ludzi od realnych problemów.

        Szadółki, Port-Service, problemy komunikacyjne w mieście, likwidacja pętli dla dewelopera itp. itd.

        Trzeba rzucić ludziom ochłap ze "światopoglądówki". Niech się znowu między sobą pogryzą, a władzuchna będzie miała święty spokój w swym partctwie.

        • 9 2

  • idealista

    Panie Borys chyba z tym wychowaniem religijnym u Pana jest na bakier i mało albo nic . Gdyż pewnie nie wyniósł Pan z domu rodzinnego żadnych kanonów religijnych i zabiera Pan głos w sprawach tak ważnych dla młodych ludzi którzy nie mają ideałów i wzorców moralności i idąc tokiem Pana myślenia winni sami te sprawy załatwić bez wsparcia rodziców . Bo rodzice nie maja czasu na stworzone przez siebie dzieci. Miłych dywagacji ale nie na takim forum. Pozdrowionka.

    • 0 1

  • (6)

    Jestem Polakiem i moim godłem jest Biały Orzeł (symbol Boga wojny i piorunów).
    Symbol ten namalował ojciec i założyciel narodu polskiego - Lech, oddając cześć Gromowładcy, Bogu Perunowi.
    Barwy mojej flagi symbolizują biel orła i czerwień nieba o zachodzie słońca.

    Obrazą dla mnie jest wieszanie tego świętego symbolu, obok krzyża z martwym obrzezanym rabinem, którego szczep wykorzenił mą rodzimą POLSKĄ kulturę i zhańbił.

    Wierzę w naturę, w przodków i naród - nie w zwłoki i syjonizm!

    • 10 13

    • Popieram!!!!!!

      • 0 1

    • co ty tam palisz? (1)

      Stopczyk?

      • 1 2

      • co ja pale? biblie w piecu ;)

        • 2 5

    • (2)

      To Mieszko I był żydem czy zdrajcą?

      • 2 2

      • Musiał z przyczyn politycznych przyjąć chrzest. (1)

        A wtedy tylko on i ludzie z jego otoczenia byli chrześcijanami.
        Szlachta, magnaci kontynuowali tradycje.
        A zwykly lud to byli chlopi i wiesniacy, ktorzy stanowili 99% narodu.
        Aż do XVII w jeszcze na niektorych wsiach wyznawano rodzima wiare.

        • 4 4

        • Przestań jarać to świństwo!!!

          • 1 5

  • Panie Borysie

    mam wrażenie, że prezentuje Pan pogląd typu, "Ponieważ nie wiem i nie doświadczyłem, to chętnie się wypowiem". Zamiast zastanawiać się czego potrzebują ludzie wierzący i jak ulepszyć powinni im świat ateiści, niech Pan wypowie się na temat czego potrzebują i co czuja ludzie niewierzący. Chętnie taki artykuł przeczytam, co Pan na ten temat wie i sądzi z autopsji, bo wzajemne poznanie to podstawa do szacunku między ludźmi o różnych światopoglądach.

    • 1 1

  • Chrystianofobia (17)

    Nie sposób zrozumieć szalonej nienawiści niektórych ludzi do Boga, Kościoła i katolicyzmu. Obrażanie uczuć religijnych katolików staje się zjawiskiem masowym, jakoby hitem "postępowej" kultury. Na różne sposoby znieważa się Boga, Matkę Bożą, świętych, Kościół, krzyż, Eucharystię, obyczaje katolickie, tradycje, święta, wyszydza się ludzi o żywej religijności, jak np. słuchaczy Radia Maryja.

    • 11 21

    • Wcale nie jest tak trudno zrozumieć opór niektórych ludzi przed Chrześcijaństwem (zwłaszcza Kościołem Rzymskokatolickim) (8)

      Dużą odpowiedzialność za obecny stan rzeczy ponosi instytucja kościelna. Zdaję sobie sprawę że jest ona tworzona przez ludzi, z ich wszystkimi niedoskonałościami, ale jednak od ludzi pokazujących innym kierunek moralny i duchowy można spodziewać się wyższego standardu etycznego i wzoru do naśladowania. A z tym jest różnie. Kościół politykuje wpływa na pozaduchowe aspekty społeczne i, przede wszystkim, nie realizuje przykazań na straży których ma stać.

      • 4 3

      • Nowomowa (6)

        Poproszę o konkrety, przykłady.
        Ks. Jerzy Popiełuszko politykuje - taki zarzut stawiał mu towarzysz Jerzy Urban, a potem został duchowny zamordowany. Za co?

        • 2 6

        • Konkretny przykład? (5)

          Jak mam Ci go tu umieścić? Link do nagrania ze mszy, na której jest kazanie z komentarzem do sytuacji politycznej i napomnienia że "prawdziwy katolik na tych ludzi głosować nie może", zamiast omówienia czytań? Hierarchia kościelna oskarżająca MON o atak na lekcje religii (których nigdy w szkole być nie powinno, bo jest to placówka o zupełnie nieodpowiednim charakterze) to nie polityka? Afera Stella Maris to nie wychodzenie poza duchowe ramy misji Kościoła? abp. Głódź to przykład drogowskazu moralnego dla wiernych?

          • 6 3

          • (1)

            Pol, tylko debil może czynić zarzut z tego, że w Kościele w trakcie kazania przypomina się,by katolik nie popierał w życiu publicznym ludzi, głoszących światopogląd jawnie sprzeczny z poglądami KK. To tak jakby wejść do klubu techno i mieć pretensje, że grają techno. Czy naprawdę 99% ateistów to takie młoty, których intelektualnie załatwia moja babcia, nie zdejmując beretu?

            • 2 3

            • Czy naprawdę 99% katolików

              to młoty, które w każdą wypowiedź z którą się nie zgadzają muszą wplatać inwektywy?

              • 1 0

          • Chrystianofobia to taka typowa dla lewaków rozumność "inaczej", czyli inwazja absurdów (2)

            Znowu jakieś tam kazanie, czyli nowomowa w stylu lewackim, nic konkretnego.

            W sposób oczywisty katolik nie powinien głosować na polityków którzy deklarują swoje "za aborcją czy in vitro" i w sposób oczywisty ksiądz ma prawo mówić o grzechu i o współuczestnictwie w grzechu (gdyby się na taką osobę głosowało wiedząc o tym, że kandydat jest za cywilizacją śmierci).

            W sposób oczywisty lekcje religii powinny być w szkołach i zdecydowana większość rodziców jest za tym, by była w szkołach.

            Nie ma żadnej afery Stella Maris. Oczywiście Urban i z żydokomuny inni twierdzą inaczej, ale tylko dla głupców dawni towarzysze to autorytety.

            "Rewelacje" opisane w polskojęzycznych brukowcach na temat abp. Głódzia to takie typowe baje jakie można było przeczytać na temat księży w sowieckiej "Prawda". Widać, że naiwni nadal są.

            • 1 5

            • Hm...

              Nie chodzę do kościoła i uważam że KK powinno się zlikwidować. Jestem lewakiem
              Uważam że aborcja to morderstwo i powinna być zakazana w każdej sytuacji. Jestem ultrakatolem

              Tak wyglądają stereotypy. Co do Ciebie to uważam że jesteś talibem i należy Cię zamknąć. Mówisz dokładnie jak komuchy i Urban. Zaprzeczasz oczywistościom. Tak jak kiedyś winni byli zachodni imperialiści i ich agenci tak teraz wg Ciebie jest żydokomuna i lewactwo.
              A co do Głódzia to porozmawiaj osobiście z księżmi, np. z odwołanym proboszczem z parafii w Nowym Porcie

              • 3 0

            • Oj widać!

              • 2 0

      • Co innego opór, a co innego takie nagłe powszechne "darcie łacha". Nowa moda i tyle. Kiedyś darli łacha z PiSu, ale PiS już od dawna nie rządzi, to trzeba sobie znaleźć obiekt do bicia, który będzie stale pod ręką. Do tego argumenty na poziomie jak ktoś tu napisał "Kossakowskiego-Coleho".

        • 0 1

    • To bardzo proste do zrozumienia! (3)

      skoro przeciętny katotalib już z rannymi dzwonami budzi się pełny złości i nienawiści do wszystkiego co się rusza ( co widać i czuć ) nic dziwnego iż spotkanie z jakąkolwiek krytyką to bliżej nieokreślona tzw. obraza uczuć religijnych a co widzimy na przykładzie 2 patyków usuniętych z radomskiego komisariatu. Za pomocą w.w. narzędzia można zgnoić praktycznie każdego niewygodnego katolom wystarczy udowodnić mu ten "czyn".

      • 9 2

      • Lewactwo za totalitaryzmem (2)

        Rozumiem, że jesteś przeciętnym nazitalibem, który już z rannymi wiadomościami w TVN budzi się pełny złości i nienawiści do wszystkiego co się rusza (co widać i czuć). Rozumiem, że dla faszysty z SLD ma być jak za komuny i krzyże mają być w komisariacie policji zdjęte, bo tak lewak komendant każe.

        • 1 3

        • To w totalitaryźmie się zmusza

          W wolnym kraju mam wolny wybór. Tak więc naziolu sam jesteś totalitarystą gdyż chcesz mi narzucać co mam wybrać. Religię czy jej brak

          • 2 0

        • mówisz do mnie???

          hehe. Nie mam TV, nie jestem palikociarzem ani lewakiem jak wy to z ambony macie tam implementowane pod wasze czerepy.Jestem totalnie neutralny religijnie a politycznie nie lubie pisuarów ale to tak jakby nie lubic smrodu. I tyle. Jakies jeszce insynuacje na mój temat znawco i wyrocznio? A w ogóle to się znamy??? Skoro tak grzmisz z ambony!

          • 2 2

    • (1)

      Zacznij myśleć to zrozumiesz.

      • 3 1

      • Ten twój trzeci post taki krótki - zabrakło pomyślunku na wypełnienie treści?

        • 0 2

    • (1)

      Tak samo jak słuchacze Radia Maryja uważający się za jedynych prawdziwych katolików szydzą i pałają nienawiścią wielką do wszystkich pozostałych.

      • 4 2

      • Lewacy dążą do zdominowania przekazów medialnych

        Domyślam się, że Radia Maryja nie słuchasz a "wiedzę" czerpiesz z gazet takich jak "Nie" Urbana. Ale może masz jakiś konkretny, uzasadniający zarzut cytat z tego Radia? To Poproszę. Na razie mamy pomówienie.

        • 1 3

  • PRECZ z czarną mafią ze szkół

    • 3 2

  • nie masz juz panow, krolow i cesarzy (1)

    ktorym winny byles posluszenstwo, bo "pan bog tak chcial". Religia zawsze byla podpora wladzy, od czasow Egiptu i Sumeru. Nie boj sie, nie jestem fanem palikociarni, ale nie oznacza to, ze daze jakimkolwiek cieplym uczuciem kosciol katolicki czy jakakolwiek religie monoteistyczna z bliskiego wschodu.

    Jakos Polska byla najsilniejsza, jak katolikow bylo najmniej (XVI wiek). Teraz mamy czysto religijnie kraj i jakos pelnej radosci nie ma, sila jakos ustepujemy takiemu USA czy innym wieloreligijnym krajom.

    • 7 7

    • bzdura

      Czysto religijny kraj? Poczytaj komentarze na tym forum i zobacz ile jest prokatolickich a ile nie. Jesli z 20% będzie od katolików, to całkiem nieźle.

      Większość Polaków to ludzie bez wiary. Ich dziadkowie lub rodzice jeszcze byli katolikami, a niektórzy żydami, prawosławnymi lub protestantami. Jeśli zajdzie się w niedzielę do kościoła, to większość jest powyżej 50 roku życia.

      • 0 0

  • chrzescijanie, wasz czas w Polsce sie konczy (9)

    do tej pory byliscie przydatni dla wladzcow do utrzymania ich wladzy i ludu w ryzach. Dzis, wladcow sie pozbylismy, wy jeszcze zostaliscie. Musimy przywrocic Polske starym bogom, wyrzucajac ta zydowsko-rzymska obca zaraze. Najlepiej, jak najszybciej

    • 7 17

    • Jacku83 (5)

      Po Twoim nicku, wnioskuję że masz 30lat. Jakiego Ty władcy się pozbyłeś? Zacznij myśleć swobodnie, a nie powtarzać zasłyszane głupoty. "Starym bogom" - to jest dopiero demagogia. Jesteś w stanie ocenić który bóg jest starszy, ilu ich jest i czy warto im przywracać Polskę? Wszak Polska zaczęła sie liczyć na świecie dopiero od chrztu i zjednoczenia plemion. Jeden Bóg i jedna wiara pozwoliła ludziom na życie razem w wielkiej masie jako państwo. Kiedy każdy miał swojego boga i system moralny jak Kali, nie było Polski, tylko dzicz. Dzicz jest piękna, ale nie da sie w niej długo przeżyć.

      • 6 3

      • (4)

        Mikuś poczytaj trochę źródła. Przed pojawieniem się chrześcijaństwa nie było czegoś takiego jak wojny religijne i narzucanie wiary.

        • 2 4

        • tu się mylisz (2)

          Wojny religijne, czy piętnowanie ludzi za odrębne przekonania były od zawsze. Nasze ziemie, za czasów Prasłowian były najeżdżane np przez Wikingów i Germanów. Słowianie mieli np. Światowida, Swaroga i Daźboga, podczas gdy najeźdźcy czcili Thora, Donara, Odyna. Większość wypraw wojennych miała zapewne na celu pozyskanie niewolników, zwierząt i dóbr materialnych, ale motywację do boju pobudzano za pomocą wiary, że to podoba się jakiemuś bóstwu. Narzucanie wiary było elementem okupcji. Całkiem niedawna historia Polski to pokazuje. W Zaborze Pruskim gnębiono katolików i narzucano protestantyzm, a w Zaborze Rosyjskim narzucano prawosławie.

          • 1 2

          • Nie zgodzę się. (1)

            Najeźdźcy o których Pan pisze NIGDY nie motywowali swoich podbojów względami religijnymi. Poza tym, Wikingowie, których Pan przywołuje nie najeżdżali na "nasze ziemie". jeżeli mamy być dokładni. Ponieważ ich wyprawy miały charakter łupieżczy, a nie ekspansyjny, wybierali tereny obfitujące w dobra materialne. Na terenach obecnej Polski pozostawili białą plamę na mapie swych podbojów.

            • 1 1

            • to jest temat do szerszej dyskusji

              Okupacja Polan przez Wikingów była raczej niemożliwa ze względów logistycznych. Okupacja wymaga stałej kontroli, a tę trudno sprawować drakkarami przez Bałtyk, zwłaszcza zimą. Jednak Wikingowie najeżdżali tereny Słowian zasiedlających północne tereny Europy, należące teraz do Białorusi, Rosji i Finlandii. Kwestią sporną jest plemię Rusów, od którego wzięła nazwę Ruś, a później Rosja. Wg wielu historyków Rusowie byli Wikingami, którzy najechali ziemie słowiańskie i sie tu osiedlili. Nie wiem nic na temat wierzeń i obyczajów Słowian podbitych przez Rusów, ale na pewno nie byli tak dobrze rozwinięci technicznie, jak Rusowie i prawdopodobnie nie umieli wytapiać i obrabiać metalu. Zakładam, że część obyczajów, które wydają nam się słowiańskie pochodzi od Wikingów, podobnie jak kuchnia polska w dużej mierze czerpie z niemieckiej i włoskiej, zaszczepionej w czasach królowej Bony. W Polsce, oprócz mięs, jadało się kaszę i zioła. Warzywa, a szczególnie włoszczyzna, bez której nie wyobrażamy sobie polskich zup i sałatek, nie była znana do XVI wieku. Bigos i schabowy prawdopodobnie pochodzą z Niemiec, pierogi z Rosji. Wojny i ich przyczyny są pochodną ludzkiej natury, która nie zmieniła się zbytnio od tysięcy lat, więc wątpię, by najeźdźcy o których pisałem NIGDY nie motywowali swoich podbojów względami religijnymi. Jeśli nie można znaleźć dokumentów na ten temat, to raczej dlatego, że ludzie nie umieli pisać, albo dlatego, że uległy zniszczeniu przez najeźdźców lub czas i naturę.

              Co do wierzeń i kultury plemion napływowych, polecam obejrzeć kamienne kręgi w pobliskich Węsiorach i Odrach, pozostałe po wschodniogermańskim plemieniu Gotów. Skoro Słowianie pozwolili sobie coś takiego zbudować na swojej ziemi, to znaczy, że zostali wymordowani, albo Goci narzucili im swoje wierzenia.

              • 0 0

        • A skąd wiesz?

          Który z żerców radogoskich napisał, że za jego czasów, gdy nie było tego "chrześcijańskiego boga" nie było wojen religijnych? Napisz to wyraźnie, bo inaczej wyjdziesz na kłamcę!

          • 0 0

    • Naziści już próbowali przywrócić pogaństwo

      Człowieku opanuj się.

      • 0 3

    • hehe jacuś a ty wyszedłeś już? (1)

      Dobrze wiedzieć muszę suki pilnować abyś rytuałów nie uskuteczniał.

      Niech twój staroboski drewniany pal ma w opiece twoje przyrodzenie i twój rozumek

      • 2 2

      • a moj sie nie martwie

        martwi mnie nadmiar katolikow w tym kraju :) I ich pasterzy

        • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Festiwal Dobrego Porodu VI

15 zł
warsztaty, spotkanie, konferencja, targi

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Trójmiejski Dzień Zielonych Budynków

123 zł
konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Sosna zwyczajna:

 

Najczęściej czytane