- 1 Miejskie półkolonie nie dla wszystkich? (40 opinii)
- 2 Studia to jedyna opcja zawodowej przyszłości? (36 opinii)
- 3 16-latka na liście najbardziej wpływowych kobiet (105 opinii)
- 4 CBA zatrzymało rektorów prywatnych uczelni (170 opinii)
- 5 Politechnika otworzy się na mieszkańców (79 opinii)
- 6 Ranking najlepszych szkół wyższych Perspektywy 2024 (55 opinii)
Czeka nas wielki niż w szkołach? Małych klas będzie coraz więcej, nawet jednoosobowych
W szkołach pojawią się jednoosobowe klasy podstawowe? Według ekspertów, z uwagi na sytuację demograficzną i malejącą liczbę uczniów, małych oddziałów będzie coraz więcej. Choć często dyskutuje się nad problemem zatłoczonych klas, szczególnie w szkołach podstawowych, rzeczywistość zaczyna się zmieniać. Według danych VULCAN-a w Polsce aż 35 proc. oddziałów w szkołach to grupy mniejsze niż 18 uczniów, a pojedyncze przypadki jednoosobowych klas również nie są rzadkością.
Nowy ranking szkół podstawowych 2024 Trojmiasto.pl
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, jeśli do szkoły zgłosi się choć jeden uczeń z jej obwodu, musi zostać przyjęty. W efekcie w polskich szkołach zdarzają się klasy jedno-, dwu- czy trzyosobowe, a utrzymanie każdej z nich kosztuje rocznie ponad 100 tys. zł. Z kolei większość nauczycieli i rodziców jest przekonana, że im mniejsza liczebność klasy, tym lepsze warunki nauczania.
Rodzi się coraz mniej dzieci
Dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że w minionym roku urodziło się najmniej dzieci od czasów II wojny światowej. W 2023 r. liczba urodzeń wyniosła 272 tys. w porównaniu do 724 tys. w 1983 r., co przyczynia się do otwierania małych klas.
Analiza danych VULCAN-a, który od lat współpracuje z jednostkami oświatowymi, wykazuje, że większość oddziałów mieści się w przedziale od 18 do 25 uczniów. Oddziały przekraczające 25 uczniów stanowią 9 proc. wszystkich oddziałów, podczas gdy te przekraczające 18 uczniów to 64 proc. Z drugiej strony w polskich szkołach istnieje znaczna liczba klas z mniej niż 18 uczniami, w tym istotny udział oddziałów z 10 uczniami lub mniej, które stanowią 10 proc. wszystkich oddziałów.
Sposobem na unikanie otwierania bardzo małych oddziałów mogłyby być zmiany w zasadach organizacji sieci szkół podstawowych, takie jak tworzenie szkół z częścią klas (np. tylko z klasami IV-VIII). Wsparciem w takiej sytuacji byłoby też przygotowanie mapy obwodów szkół odpowiadającym potrzebom demograficznym, jednak również nie jest to idealne rozwiązanie z perspektywy dużych aglomeracji.
- Bardzo ważnym sposobem ograniczenia kosztów utrzymania oświaty mogłoby być zmniejszenie liczby bardzo drogich w utrzymaniu małych oddziałów - kilkuosobowych i niewiele większych niż dziesięcioosobowe - mówi Jan Zięba, ekspert oświatowy w firmie VULCAN. - Aby efektywnie poprawić organizację szkół, konieczne jest dostosowanie prawa do zmieniających się warunków demograficznych. Samorządy potrzebują większej swobody w organizacji sieci szkół, aby móc skutecznie reagować na zmieniające się realia - dodaje.
Prywatna szkoła podstawowa dla dziecka. Jak wybrać i ile kosztuje?
Rezygnacje nauczycieli
Kolejnym problemem polskiej oświaty są rezygnacje z zawodu nauczyciela. Wpływają na to ciągle za niskie wynagrodzenia i spadek prestiżu zawodu. M.in. dlatego tak ważna jest optymalizacja organizacji oświaty, co umożliwiłoby zwiększenie wynagrodzeń nauczycieli.
Placówki oświatowe i organy prowadzące szkoły niestety coraz częściej narzekają na coraz bardziej ograniczoną możliwość zatrudnienia odpowiedniej kadry nauczycielskiej. Liczba ofert pracy dla nauczycieli w 2024 r. na Pomorzu sięga ponad 800 ofert, przy czym braki kadrowe dotyczą zarówno szkół ogólnokształcących, jak i przedszkoli.
W samym Gdańsku według danych kuratorium oświaty tylko w sektorze publicznej edukacji poszukiwanych jest niemal 250 nauczycieli, w Gdyni - ponad 60.
Opinie (129) 9 zablokowanych
-
2024-06-06 03:16
Mniej liczebne klasy? Ależ fantazja!
Pozamyka się "zbędne" szkoly, a dzieciarnię upchnie na maxa w pozostałych.- 5 0
-
2024-06-06 07:09
Małe klasy to lepiej dla ucznia, ale władza będzie optymalizować i raczej likwidować szkoły i robić większe klasy. (1)
- 5 1
-
2024-06-06 10:04
tak jest
to bardzo pradopodobne
- 0 0
-
2024-06-06 07:35
(1)
biedroniami tego nie zmienimy,warto by wprowadzic bykowe
- 5 0
-
2024-06-06 21:28
I to takie konkretne
- 0 0
-
2024-06-06 08:55
Szkola
Wreszcie rodzice zaoszczędzą na korkach nauczyciel z jednym gamoniem sobie poradzi a tak poważnie za komuny jeśli budowali osiedla budowali szkoły a dzisiaj miasto sprzedaje grunty a deweloper nie myśli o szkołach dla dzieci ma w głowie kasę może pani Dulkiewicz pomyśli i przy następnej sprzedaży za złotówkę postawi warunek szkola
- 3 0
-
2024-06-06 10:00
No i bardzo dobrze!!
Mniejsze klasy to bardzo dobrze!!A co chcecie żeby w klasie było 44 uczniów jak w roku 60-tym kiedy ja chodziłam do szkoły w Gdańsku!!
- 1 2
-
2024-06-06 10:37
niz a w złobkach i przedszkolach publicznych w Gdansku znów nie bedzie miejsc
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.