- 1 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (115 opinii)
- 2 Matura 2024 z polskiego. Czego się spodziewać? (21 opinii)
- 3 Matura 2024: Co będzie na egzaminie z angielskiego? (12 opinii)
- 4 Matura 2024 z matematyki. Zadania, arkusze - jak zdać? (17 opinii)
- 5 Egzamin z matematyki nie dla wszystkich? (173 opinie)
- 6 Atak hakerski na Gdańskie Centrum Informatyczne. Nie działa platforma edukacyjna (61 opinii)
Duża szkoła, a uczniów niewielu
Niepubliczna szkoła, która powstała na terenach należących do miasta, nie przyciąga wielu chętnych. Mimo ogromnych możliwości lokalowych utworzono w niej zaledwie dwie klasy, w których uczy się łącznie 29 dzieci.
- Co z tego, że wybudowano nową, wielką szkołę podstawową? Jakie korzyści mają z niej mieszkańcy południowych dzielnic Gdańska? - pyta pani Marta, mieszkanka ul. Rogalińskiej. - Jeszcze dwa lata temu mówiono, że czesne będzie wynosiło ok. 300 zł, a placówka odciąży przeludnione szkoły z okolicy. Tymczasem czesne szkoły, która powstała na terenie oddanym za darmo prywatnemu inwestorowi wynosi 600 zł, a ludzie z pobliskich osiedli i tak wożą dzieci do szkół na Chełmie i Ujeścisku.
Czytaj także: Nowa szkoła i przedszkole dla Ujeściska
Przypomnijmy, firma Gedbud z Pruszcza Gdańskiego, prezesem której jest Edward Ferenc, wygrała otwarty, ogłoszony przez miasto konkurs ofert na oddanie w użytkowanie działki należącej do miasta, w celu budowy i prowadzenia niepublicznej szkoły podstawowej wraz z przedszkolem. Wartość gruntu oszacowana została na ponad 2 mln zł, a opłaty roczne z tytułu użytkowania określone zostały w wysokości 0,3 proc. wartości nieruchomości, czyli ponad 6 tys. zł. Oferty analizowane były pod kątem kilku kryteriów, m.in. dydaktyczno-opiekuńczo-wychowawczego, terminu realizacji inwestycji, doświadczenia w prowadzeniu placówek oświatowych, czy wielkości placówki. Nie znalazło się wśród nich kryterium wysokości czesnego.
- Przepisy prawa oświatowego nie przewidują możliwości wpływania przez gminę na wysokość opłat ustalonych przez organ prowadzący niepubliczną placówkę - mówi Piotr Kowalczuk, dyrektor Wydziału Rozwoju Społecznego Urzędu Miasta w Gdańsku. - W tym zakresie ma on więc zupełną dowolność.
Dlaczego więc w lutym 2012 r. mówiono o dużo mniejszych opłatach i z jakiego powodu są one dwukrotnie wyższe?
- Zgodnie z prawem, szkoły niepubliczne za świadczenie usług edukacyjnych mają prawo pobierać opłatę czesnego, która jest efektem rachunku ekonomicznego i oferty danej szkoły - mówi Justyna Januszewska, dyrektor placówki. - Nasza placówka wyróżnia się specjalną ofertą świetlicy fakultatywnej i różnorodnych zajęć dodatkowych, w tym językowych i sportowych, a ponadto wyjść i wyjazdów tematycznych, które są proponowane uczniom w ramach funkcjonującej opłaty.
Szkoła cieszy się umiarkowanym zainteresowaniem, bo niewielu rodziców stać na opłacanie czesnego w wysokości 600 zł (do którego trzeba doliczyć też opłaty za wyżywienie - stawka dzienna wynosi 8 zł). Opłaty być może byłyby niższe, gdyby placówka otrzymywała dotację z miasta. Tak się jednak nie stało. Dlaczego?
- Aby dostać dotację w roku budżetowym, wniosek składa się do 30 września roku poprzedzającego - informuje Piotr Kowalczuk. - Niestety szkoła nie poradziła sobie z dokumentami na czas, dlatego aktualnie nie jest dotowana przez gminę. Dofinansowanie będzie jej przekazywane od 1.01.2015 .
Czas okazał się problemem również w przypadku wpisu do ewidencji szkół niepublicznych. Placówka nie dostarczyła w terminie kilku wymaganych dokumentów. Złożone w lipcu zgłoszenie nie zawierało m.in. decyzji pozwolenia na użytkowanie budynku szkoły podstawowej i stanowiska Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, opinii Pomorskiego Kuratora Oświaty w Gdańsku oraz opinii Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Gdańsku. Dopiero 30 września szkoła spełniła warunki do uzyskania wpisu do ewidencji. I choć zgodnie z art. 82 ustawy o systemie oświaty bez niego nie mogła rozpocząć działalności oświatowej, to zajęcia w placówce prowadzone były od 1 września.
Zdaniem pani dyrektor wszystkie miały jedynie charakter zajęć integracyjnych.
To nie koniec zamieszania wokół Morskiej Niepublicznej Szkoły Podstawowej. Od jednej z nauczycielek, która od września zasilić miała szeregi szkolnej kadry pedagogicznej, otrzymaliśmy też informację o możliwości naruszenia praw autorskich przez dyrektora placówki.
- Pani dyrektor pracę w szkole zaproponowała mi już dawno, choć regularne spotkania zaczęły się od października 2013 r. - opowiada Maja Kuźmiar, pedagog i edukator z wieloletnim doświadczeniem. - W styczniu zostaliśmy poproszeni o napisanie programów nauczania. Stworzyłam program do języka polskiego dla kl. IV-VI i autorski program dodatkowego kształcenia literackiego dla I etapu edukacyjnego, który złożyłam w lutym. Kontakt dotyczący realizacji programu ze strony pani dyrektor nie nastąpił, za to 26 sierpnia od przyszłej wychowawczyni pierwszej klasy otrzymałam maila, w którym poinformowana zostałam o tym, że pani dyrektor przekazała jej mój program, który będzie realizowany. Nie przeze mnie. W następnym tygodniu będę składała do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w zakresie naruszania praw autorskich.
Co na to dyrektor Januszewska? - Stanowczo zaprzeczam zarzutom o łamaniu jakichkolwiek praw autorskich. Taki proceder nigdy nie miał miejsca - stwierdziła w rozmowie z nami.
W nowej szkole uczy się obecnie jedynie 29 dzieci - utworzono tylko jedną klasą pierwszą z 17 uczniami i jedną klasą drugą z 12 dziećmi. Zgodnie z założeniem, do 2016 roku na terenie obiektu powstać ma też basen, z którego korzystać będą mogli zarówno uczniowie i przedszkolaki, jak też okoliczni mieszkańcy (oczywiście w godzinach pozalekcyjnych).
Miejsca
Opinie (174) 5 zablokowanych
-
2014-10-10 10:25
szkoła (2)
Kolejny przekręt ze strony włodarzy Gdańska. Kto oddaje grunt miejski prywatnemu deweloperowi, żeby ten wybudował sobie prywatną szkołę???
Czy do ch.... w naszym kraju nie ma kontroli nad rządzącymi? Szarego człowieka to za byle d*perele do więzienia najlepiej wsadzić, a szkołę żeby wybudować publiczną i ją prowadzić to do tego JST już nie ma. Skandal! Takie rzeczy tylko w Gdańsku się dzieją. Najlepiej zróbcie oświatę wogóle niepubliczną.
Będą tylko bogaci kształcić dzieci, jak to kiedyś było, reszta do krów i świń. A głupim narodem przecież łatwiej rządzić.
Pani dyrektor mówi "atrakcyjne zajęcia"", a w szkołach publicznych to co, dzieci tylko w nosach dłubią? Pani dyrektor nawet nie orientuje się ile ciekawych ofert zajęć jest obecnie w szkołach publicznych i rodzice nie muszą płacić kosmicznych pieniędzy za to, co powinna gwarantować Konstytucja RP.
Zastanówmy się w końcu wszyscy, czy nie czas zmienić władze miasta. Przekręt za przekrętem.
Rodzic- 55 1
-
2014-10-10 14:45
W prywatnej szkole rodzice opłacają z czesnego zajęcia dodatkowe, w publicznej - nauczyciele w ramach tzw. godzin z karty nauczyciela prowadzą te zajęcia i miasto nie dokłada do nich złotówki. Tak się oszczędza:)
- 2 0
-
2014-10-10 12:09
nie tylko w gdansku takie rzeczy sie dzieja. Dzieja sie ogolnie i dziwie sie, ze rodzice sie nie buntuja. Pozwalaja na naciaganie na podreczniki, ktore rok w rok sa "aktualizowane", wiec trzeba kupic nowe, bo sie przecinek na 27 stronie zmienil. Albo pozwalaja, zeby ioch dzieci uczyly sie jak w stodole, jedno na drugim i to na zmiany do 17:30. To co sie dzieje nie jest normalne. Dlaczego nie chcecie normalnosci dla waszych dzieci? Skoro pozwalacie na to wladze miasta robia dalej swoje uwazajac, ze jest ok.
- 3 1
-
2014-10-10 10:55
Cenowy szał (2)
150 zł - max 200zł czesnego za dziecko wliczając w to komitety i inne dziwactwa... + jakieś 30 zł ubezpieczenie i wsio. 700 zł uczęszczanie do podstawówki - 800 zł zaoczne prawo na UG o.O
Przy dwójce dzieci czesne powinno wynosić 250 zł - to się ludzie i dzieci znajdą.
700 zł szkoła + 1200 kredyt + 1000 czynsz i rachunki + 800 zł jedzenie + 2x 200zł bilet miesięczny lub paliwo + 300 zł jakieś d*perele przy dziecku i coś do domu - wychodzi ok. 4400-4600zł netto. Czyli więcej niż zarabia przeciętna rodzina (k+M)
brava brava za politykę PRO-rodzinną - chyba raczej PRO- emigracyjną- 22 2
-
2014-10-10 12:16
(1)
no to otwieraj taką szkołę... powodzenia ;)
- 2 2
-
2014-10-10 14:40
ile twój wódz na uchodźstwie zamknął... przez te lata? lemingu...
- 1 0
-
2014-10-10 13:53
(1)
Tak to jest wlasnie , jak sie kupuje mieszkanie na zad**iu, to wszedzie potem daleko , do szkoly , do sklepow , do przychodni. Wiec ci co "na miejscu" cos otwieraja , to winduja sobie mocno ceny w górę. Dlatego też wolałem kupić mieszkanie w starym budownictwie, ale w centrum. I teraz wszedzie blisko , do wielu sklepów, do różnych przychodni i do kilku szkół, więc mam swobodny wybór, nie tracę dodatkowo czasu na dojazdy i pieniędzy.
- 5 5
-
2014-10-10 14:37
hmm
panie maxie, a pomysl sobie, ze wszyscy z za...a pzreprowadzaja sie do centrum, chca kupic tam mieszkania,a wiekszy popyt wygeneruje wyzsze ceny, i co nadal kupisz sobie 25m2 w wielkiej plycie za te same pieniadze?? nie mowiac ze wszysyc w centrum po prostu mieskzac NIE MOGA! ale dal Pana Maxa wazne jest ze on moze, i cieszy sie ogromnie ze innym wiatr w oczy. typowe dla wielu polakow niestety. Wez Pan sobie pod uwage ze to glownie mlodzi ludzie z wyzu teraz kupuja swoje mieszkania, nie mowiac ze duzo ludzi tez sie przeprowadzilo do trojamista z mniejszych miast, wsi. I co mam sie cieszyc, jak Pan ze ich dzieci musze od 7-17 byc w szkole? Ci ludzie placa takie same podatki, i maja rowny dostep do edukacji, sluzby zdrowia etc. Ba mieszkania na kredyt, wiec na pewno pracuja i placa podatki, a nie kombinuja jak co niektorzy.
- 3 0
-
2014-10-10 10:13
Szkoła Olimpijczyk (2)
A czemu Pani redaktor nie zajęła się drugą szkołą prywatną Olimpijczyk, która grunty dostała od miasta na tych samych zasadach czesne wynosi nie 600 a 740 zł?
- 36 0
-
2014-10-10 14:11
przecież to jest parodia szkoły, mają jedną salę gimnastyczną, a część ze zwykłymi salami lekcyjnymi wygląda jak duży domek jednorodzinny sorry
- 5 0
-
2014-10-10 12:03
tak, brakuje szkol, a miasto za darmo dzialki rozdaje, zeby ktos na czesnym zarabial. Mysle, ze gdyby nawet szkola kosztowala z jedzeniem 500 zl to byliby chetni, ale tysiac przy 2 dzieci to sabo. W centrum sytuacja nie wyglada lepiej. Szkoly tez wprowadzily po 2 zmiany. To chore.
- 2 2
-
2014-10-10 13:46
A poza tym
Powinni zburzyć ten budynek. Architektoniczny koszmar! Ten kto to projektował pójdzie do architektonicznego piekła!
- 5 3
-
2014-10-10 13:31
Co z Gimnazjum
A gdzie i kiedy nasz Pan Adamowicz planuje wybudować Gimnazjum na Gdańsku Południe? Jakoś cicho siedzą i pilnują swoich stołków przed Wyborami
- 3 1
-
2014-10-10 13:25
Pusta szkoła
Pusta szkoła? Zaraz ja możemy zapełnić !! Proponuję przenieść tam wszystkie "O" ze Szkoły Podstawowej nr 8.
- 3 2
-
2014-10-10 13:00
Dofinansowanie?
Dlaczego szkoła dostanie dofinansowanie od 01.01.15!? Przecież już je dostała w postaci działki oddanej za darmo i w postaci opłat za jej użytkowanie na poziomie niższym niż czynsze płacone przez okolicznych mieszkańców za 3-pokojowe mieszkanie.
Wspomniany prezes zdawał sobie chyba sprawę z ryzyka jakie ponosił rozpoczynając konkurencję z kilkoma renomowanymi placówkami tego typu działającymi od lat w Gdańsku. Szkoła wcale nie ma konkurencyjnej oferty. Wręcz przeciwnie - standardem są dwa języki obce więc angielski 5x w tygodniu nie robi wrażenia.
Zwracam też uwagę, że wystarczą 2 minuty i odrobina rzetelności aby stwierdzić, że podane w artykule informacje nie są prawdziwe. Czesne wcale nie wynosi 600 zł tylko 700 i to płatne przez okrągły rok, czyli także za miesiące wakacyjne. Biorąc to pod uwagę czesne za każdy m-c zajęć wynosi 840 zł!!!- 11 1
-
2014-10-10 12:56
6 tysi za rok opłata z wynajem pomieszczenia w gdansku to 6 tysi ale za miesiac
masakramasakra
- 0 1
-
2014-10-10 12:17
czesne (1)
Skoro dofinansowanie będzie od 1.01. 2015 to znaczy że czesne będzie niższe?
- 3 0
-
2014-10-10 12:46
bedzie wyzsze...
myslenie nie boli !
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.