• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dzieci uczą się bez podręczników? Szkoły: organizujemy się

Wioleta Stolarska
14 września 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
W jednej ze szkół pojawiła się informacja o braku podręczników. W jednej ze szkół pojawiła się informacja o braku podręczników.

Naukę rozpoczęły niemal dwa tygodnie temu, ale jak alarmują rodzice, nie wszystkie dzieci dostały już swoje podręczniki czy zeszyty ćwiczeń. Tymczasem w jednej z gdańskich szkół pojawiła się kartka z informacją: "Nie, podręczniki nie są jeszcze dostępne. Nie, nie wiemy, kiedy będą... Damy znać". Dyrektorzy trójmiejskich szkół uspokajają jednak, że podręczniki są, ale rozdanie ich wszystkim uczniom to duży proces logistyczny, nie znaczy to jednak, że w szkole nie ma normalnych zajęć.



Czy podręczniki i zeszyty ćwiczeń dla uczniów powinny być darmowe na wszystkich etapach nauczania?

- Mój syn chodzi do szkoły już dwa tygodnie i wciąż nie dostał wszystkich podręczników. Na zebraniu dowiedzieliśmy się, że tak naprawdę nie wiadomo, kiedy będą, a na pytanie, czy jeśli nie ma podręczników, można dzieciom póki co zapewnić kserokopie zadań usłyszeliśmy, że kserować można tylko jak się pisemnie poprosi o to dyrektora - opowiada Agata, mama ucznia jednej z gdańskich szkół podstawowych.
Jak się okazuje, w większości szkół podręczników albo jeszcze nie ma, albo placówki nie zdążyły rozdać ich wszystkim uczniom.

- Faktycznie, część uczniów nie otrzymała jeszcze podręczników, ale to pojedyncze przypadki. Sytuacja dotyczy głównie osób, które właśnie rozpoczęły naukę w naszej szkole i nie mogliśmy ich wcześniej wykazać przy składaniu zamówienia do wydawnictwa. Nowe zamówienie już zostało wystawione i czekamy na dostawę - zapewnia Mirosław Michalski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 42 w Gdańsku. - Na razie zajęcia prowadzone są tak, że uczniowie korzystają razem z podręczników, więc nie ma większego problemu - przekonuje.
Czytaj też: Wyprawka szkolna za 300 zł. Jak kupują rodzice?

Dyrektorzy przekonują, że taka sytuacja na początku roku szkolnego jest naturalna, bo dopracowywane są kwestie organizacyjne.

- Dostaliśmy już wszystkie podręczniki, sukcesywnie rozdajemy je naszym uczniom na konkretnych zajęciach. W pierwszych tygodniach nowego roku szkolnego zwykle tak wygląda sytuacja, że dzieci są wprowadzane w program nauczania, poznają system oceniania i powoli się organizujemy - powiedziała Anna Listewnik, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 57 w Gdańsku.
Jak przyznaje Ewa Andrzejewska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 6 w Gdyni, rozdanie wszystkich książek to - szczególnie w większych szkołach - wymagający proces.

- W naszej szkole wszystkie podręczniki już są, natomiast cały czas trwa proces rozdysponowania ich dla naszych uczniów. Mamy kilkanaście tysięcy książek, które musimy odpowiednio skompletować i wprowadzić do systemu, a później przekazać konkretnemu uczniowi. To duży proces logistyczny, który może trwać od dwóch tygodni do nawet miesiąca - mówi Andrzejewska. - Wielu naszych nauczycieli świetnie prowadzi zajęcia również bez podręczników, mają autorskie programy nauczania i przekazują uczniom odpowiedni materiał. Podręczniki do części przedmiotów znajdują się również w salach, tak żeby dzieci nie musiały ich zabierać do domów, np. do muzyki, chodzi o odciążenie plecaków naszych uczniów - dodaje.
Czytaj też: Szkoły szykują się na kolejne zmiany. Nowe przerwy, szafki i remonty stołówek

Dyrektorzy uspokajają, że podręczniki są w placówkach, ale trwa proces ich rozdawania. Dyrektorzy uspokajają, że podręczniki są w placówkach, ale trwa proces ich rozdawania.

Zmagają się też z nadmiarem



Są jednak placówki, które rozdawanie podręczników mają już za sobą, niektóre z kolei zmagają się z ich zbyt dużą ilością.

- W ubiegłym roku mieliśmy problem z brakiem podręczników, ale w tym roku już wszystkie książki zostały rozdane - powiedziała Alicja Przybylska, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 17 w Gdyni.
- W naszej szkole podręczników nie brakuje, wręcz przeciwnie, mamy nadmiar, więc będziemy zwracać część do wydawnictwa - mówi Ilona Orzechowska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 14 w Gdańsku. - Tak naprawdę samo wydanie wszystkich podręczników również zajmuje kilka dni i sama praca z nimi dopiero się zacznie, więc jeśli ktoś nie dostał jeszcze wszystkich książek, nie powinien się martwić - dodaje.
Czytaj też: Podręczniki szkolne będą z opóźnieniem? "I tak możemy realizować program"

Nie kupili, bo zabrakło pieniędzy



W niektórych szkołach problemem okazały się pieniądze. Chociaż państwo dotuje zakup książek i ćwiczeń, są miejsca, gdzie dotacja jest niewystarczająca.

- Brakuje ćwiczeń z geografii, biologii i historii. Na zebraniu usłyszeliśmy, że powodem jest brak funduszy. Szkoła miała do wyboru - zakup podręcznika lub zeszytu ćwiczeń - poinformował Tomek, tata ucznia jednej z gdańskich szkół podstawowych.
Jak usłyszeliśmy, w szkole sytuacja wynika z tego, że na każdego ucznia z dotacji przypada 25 zł na zakup ćwiczeń, a więc wystarczy na cztery zeszyty.

- W klasie szóstej zgodnie z programem jest aż pięć zeszytów ćwiczeń. Wszystkie dotacyjne kosztują 6,18 zł. Oznacza to, że po zakupie czterech na piąte już nie ma pieniędzy - mówi Anna Ptasińska-Wojewoda, dyrektor Szkoły Podstawowej 39 w Gdańsku. - Nie oznacza to jednak, że do wszystkich przedmiotów te ćwiczenia są faktycznie potrzebne, na takich przedmiotach jak historia można bez problemu prowadzić zajęcia bez ćwiczeń - wyjaśnia.
Dyrektor przekonuje, że jeśli do danego przedmiotu dzieci mają podręcznik, to ćwiczenia są tylko dodatkiem, który nauczyciel może zastąpić własnym programem ćwiczeń i zadań.

- Nie muszą mieć ćwiczeń do wszystkiego, zastanawiamy się, czy w ogóle nie odejść w przyszłości od nich - dodaje.

Miejsca

Opinie (87) 4 zablokowane

  • czy w Gdyni wszędzie rozpoczęły sie juz zajęcia szkolne? (3)

    wiele szkół nie nadawało się do przyjęcia dzieci 3 września, wciąż trwały remonty.

    • 19 4

    • Szkoła na Kowalach prowadzi lekcje w terenie po sale są nie przygotowane. (2)

      • 8 1

      • na książki dla dzieci nie ma ale na lekcje religii zawsze jest

        Pakistan Europy

        • 2 0

      • my w Gdyni mamy vice-prezydenta ds edukacji i jakości życia:)

        • 6 3

  • Gimnazjum

    Mój syn w gimnazjum też nie ma jeszcze podręczników. Ponoć mają być w tym tygodniu. Będą to będą... o co tyle hałasu ? Jeszcze Wam te książki bokiem wyjdą i wspomnicie ten czas, jak fajnie było bez nich

    • 3 0

  • (6)

    Podobno na Osowej dzieci nie mają niektórych ćwiczeń i wypadałoby kupic we wlasnym zakresie.ponadto 20 zl na papier do ksero od dziecka na rok czyli 1000 kartek dziecko zużyje?

    • 10 7

    • Sp 81 (1)

      To prawda , trzeba kupić ćwiczenia do geografii i historii i biologii. Oczywiście nie ma ich w hurtowni.

      • 2 0

      • Sp81 wiedzie prym w zadaniach domowych

        Dla rodziców

        • 2 0

    • Tak, dziecko spokojnie zużyje 1000 kartek

      • 0 1

    • To jest prawda rodzice muszą dokupić ćwiczenia bo szkoła nie ma to jest nasza dobra reforma Zalewskiej śmiechu warte to jest.

      • 4 3

    • Ksero będą robić f,ud iom rodzice w pracy. Uwaga pracodwacy, wasz budżet na materiały biurowe będzie znacznie przekroczony

      • 4 2

    • ty się matematyki uczyłeś? a ksero to za darmo?

      • 10 2

  • E tam podreczniki

    Moje dzieci juz mialy dwa sprawdziany! Dziekujemy naszym kochanym nauczycielom ze pamietaja takze o rodZicach ktorym zadają calą mase zadan domowych. Prosimy o wiecej

    • 3 1

  • Mam dzieci trochę starsze (3)

    pamiętam, że gdy podręczniki nie były jeszcze dotowane to za brak podręcznika już na 2 lekcji można było dostać ocenę ndst lub -5 pkt do oceny z zachowania. I nie - nie słuchano tłumaczeń dzieci, że nie mają jeszcze podręczników w domu. Szło się po najprostszej linii oporu - za niezorganizowanie rodzica karało się dziecko. Teraz jak szkoły się nie mogą zorganizować to nagle podręczniki we wrześniu stają się niepotrzebne :(

    • 28 6

    • (1)

      Po linii najprostszego oporu.
      A nie po najprostszej linii oporu.

      • 2 1

      • opór nie jest najprostszy lecz najmniejszy.

        • 3 0

    • Co to jest najprostsza linia oporu?

      • 5 1

  • Strajkujcie

    Pensja 4.5 tys brutto za 20h pensum czyli przeliczając na pełen etat 9 tys. I jeszcze im źle. Duży problem logistyczny...

    • 2 6

  • SP .. (2)

    Wielkie halo. w sp.. w Oliwie po tygodniu kapnęli się, że mają dzieci w szkole i zaczeli obiadki gotować.. Tydzień panie kucharki spędziły na jaraniu szlugów i kawusi na taborecikach pod kuchnią.

    • 18 18

    • (1)

      Nie kapnęli się tylko wszystko zależy od złożonych i zgłoszonych umów.Potem jest planowanie ilości obiadów.To w rodzica obowiązku należy zadeklarowanie czy dziecko będzie jadło obiady czy nie.W każdej szkole co roku obiad rozpoczyna się pod koniec pierwszego tygodnia lub na początku przyszłego.

      • 26 5

      • Trzeba popracować trochę w wakacje to będziecie mieli deklarację na czas. W tygodniu też pracujecie do 15.00. Który rodzic ma zdążyć? Zapisy internetowe to dla Was abstrakcja ??. Tylko narzekanie,że rodzice niezroganizowani. Skończcie palić papieroski a zacznijcie myśleć.

        • 6 1

  • ze szkoły pod górkę (2)

    Więcej rozwijających zajęć, prac plastycznych, zabaw dzieci mają podczas zajęć w świetlicy, która powinna z założenia być tylko poczekalnią. Na lekcjach typu religia, muzyka, technika oderwanie od rzeczywistości i chaos. Przykłady - przygotowywanie do egzaminu na kartę rowerową na technice albo oglądanie filmów animowanych na religii. Z drugiej strony, jak się popatrzy i posłucha rodziców na zebraniu, to prawda się objawia - większości zależy na bezstresowym pobycie ich dzieci w szkole, a nie na skutecznym zdobywaniu wiedzy i wychowaniu. Ten system jest chory i nie podniesie się, z góry i z dołu jest tłamszony.

    • 10 0

    • (1)

      No ale że co? To zdobywanie wiedzy musi się wiązać ze stresem? Te dzieciaki w dorosłym życiu czeka jeszcze sporo stresu. Po co im to od małego? Szkoła ma być przyjazna i bezpieczna a zdobywanie wiedzy ciekawe. Do tego potrzeba dobrego programu nauczania i ludzi którzy chcą uczyć innych a nie tych co nie wiedzieli co ze sobą począć to poszli na pedagogike i teraz za karę uczą a dzieciaki noszą przeladowane tornistry.

      • 0 1

      • Na polskim stresu na pewno nie było.

        • 0 1

  • Jeżeli dyrektor jest gamoniem (3)

    I zamiast złożyć zamówienie przed wakacjami zajmuje się tym na ostatni dzwonek to nic dziwnego, że potem zamieszanie i problemy.

    • 14 6

    • Gamoń (2)

      Nie może zamówić bez zabezpieczonych środków finansowych (pod rygorem dyscypliny finansów publicznych). A takie zabezpieczenie otrzymuje w sierpniu, kiedy miasto dostaje środki od ministerstwa...

      • 8 2

      • Oczywiscie że może (1)

        Rezerwacja jest składana w lipcu a faktura wystawiana z dniem wysyłki pod koniec sierpnia, w czym problem?

        • 1 0

        • W zmianach

          Zamówić można tyle, ile ma się dzieci na koniec roku szkolnego. W czasie wakacji, na początku września, rodzice zapisują dzieci - bo przeprowadzka, bo im tak się zdecydowało. Podręczniki trzeba domówić. Wydawnictwa się nie spieszą, bo wiedzą, że z innych szkół dostają zwroty - gdzieś te dzieci były przed wakacjami zapisane i tam trafiły książki. Stąd braki/nadmiary w placówkach.

          Polecam proste ćwiczenie logistyczne. Oblicz, ile książek trzeba wprowadzić do systemu licząc 10 przedmiotów i klasę 24osobową. To, że książki są w szkole, nie znaczy, że ustawiamy sztapel i każdy bierze, co jego. Szkoła jest rozliczana z każdej zakupionej sztuki.

          • 3 0

  • (4)

    To przykre gdy czyta się te opinie wszystkowiedzących rodziców o "nieróbstwie" pracowników szkół.
    Wielu z nich nawet nie zna zasad przekazywania podręczników uczniom.
    Nie ma problemu jeśli jest to podręcznik już używany.
    Nowe wolno nam podstęplować i nadać numer dopiero mając listę uczniów bo wydawnictwo nie przyjmie zwrotów z pieczątkami.
    A podręczniki same nie wjeżdżaja do biblioteki na stół i układają się przedmiotami. W ostatnim tygodniu sierpnia we trójkę rozpakowaliśmy 3 tony książek i w pierwszym tygodniu września wszyscy uczniowie dostali już podręczniki.
    Że strony rodziców nie usłyszeliśmy choć jednego miłego słowa, że tak sprawnie to nam poszło
    Samo życie

    • 17 2

    • no ale to wasza praca. medal ministra byście od razu chcieli? (1)

      w 3 3 tony...zorientuj się lepiej ile ton pracownica biedy z palety tacha...

      • 0 4

      • pensja i wykształcenie

        Pracownica "biedy" nie musi mieć wyższego (nie musi mieć nawet średniego) wykształcenia. Pracownik edukacji musi mieć wyższe wykształcenie. Pomijając te niuanse w "biedzie" mają wyższe pensje.

        • 3 1

    • stempel , stemplować

      • 2 0

    • podstęplować

      Takich mamy nauczycieli bibliotekarzy w szkołach.

      • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakie zwierzęta spotkasz w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym?

 

Najczęściej czytane