• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

GUMed krytykowany za... apel o szacunek dla studentów zagranicznych

Piotr Kallalas
3 stycznia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
- Odmiennym problemem jest odmowa udziału w zajęciach ze względu na kolor skóry, pochodzenie czy wyznanie przyszłych medyków - tu jesteśmy przeciwni segregowaniu studentów, tak jak nam nie wolno odmówić pomocy pacjentowi ze względu na wyznanie, poglądy polityczne, kolor skóry czy narodowość - mówi prof. Smiatacz. - Odmiennym problemem jest odmowa udziału w zajęciach ze względu na kolor skóry, pochodzenie czy wyznanie przyszłych medyków - tu jesteśmy przeciwni segregowaniu studentów, tak jak nam nie wolno odmówić pomocy pacjentowi ze względu na wyznanie, poglądy polityczne, kolor skóry czy narodowość - mówi prof. Smiatacz.

Gdański Uniwersytet Medyczny za pomocą infografik prezentowanych w szpitalu UCK zwraca uwagę na problem komunikacji i apeluje o większy szacunek pacjentów w kontaktach z studentami zagranicznymi. Część komentujących uznała jednak apel za.. rasistowski.



Czy zgodziłbyś się na badanie przeprowadzone przez zagranicznego studenta?

Od ubiegłego roku akademickiego Gdański Uniwersytet Medyczny realizuje kampanię informacyjno-edukacyjną "Kultura szacunku/Culture of Respect", która przede wszystkim ma propagować wartości wzajemnego zrozumienia i empatii, a także zapobiegać przejawom dyskryminacji. W ramach projektu powstał między innymi specjalny formularz służący do bezpiecznego zgłaszania przypadków dyskryminacji, a także szereg materiałów edukacyjnych. Treści pojawiły się także w budynkach Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, a jeden ze slajdów wzbudził kontrowersje.

- W szpitalu uniwersyteckim uczą się studenci z całego świata. Jeśli nie wyrażacie zgody na zbadanie przez studenta obcokrajowca, powiedzcie o tym z szacunkiem - czytamy w uczelnianym komunikacie.
Do sprawy, która jest szeroko komentowana na forach internetowych, odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych, pochodzący z Gdańska, pisarz Jacek Dehnel.

- Tymczasem Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku pisze, że należy być rasistą z szacunkiem i grzecznie nie pozwalać na badanie przez niebiałych medyków - czytamy we wpisie.
Czytaj też: Gdańscy naukowcy wyizolowali gronkowca, który nie był wcześniej wykrywany u ludzi

Baner jest wyświetlany od trzech miesięcy. Baner jest wyświetlany od trzech miesięcy.

"Zawodu nie da się nauczyć bez kontaktu z pacjentami"



Gdański szpital jest placówką akademicką, a studenci uczelni zdobywają swoją wiedzę kliniczną właśnie podczas zajęć na oddziałach i w trakcie konsultacji z pacjentami. Ci ostatni oczywiście mogą nie wyrazić zgody na obecność na sali przyszłych adeptów medycyny.

- Pacjent ma do tego prawo i zawsze je szanujemy. Prosimy jednak, aby pamiętać o tym, że nawet najlepszy lekarz był kiedyś studentem, tego rodzaju zawodu nie da się nauczyć bez kontaktu z pacjentami, dlatego jesteśmy zawsze bardzo wdzięczni tym spośród Państwa, którzy czynnie i cierpliwie pomagają nam w podnoszeniu jakości nauczania na kierunkach medycznych - mówi prof. Smiatacz, prorektor ds. studenckich GUMed.
Czasami jednak pacjenci, będąc w emocjach lub nie, stają się agresywni i nieprzyjemni, a rozmowa przeobraża się w kłótnię.

- Trudno ocenić częstość występowania takich zdarzeń, nie prowadzimy statystyki, ale w moim odczuciu większość nauczycieli klinicystów w toku swojej pracy zawodowej spotkała się z takimi zachowaniami pacjentów, mniej lub bardziej oględnie wyrażonymi - stwierdza prof. Smiatacz.
Czytaj też: Profilaktyka raka piersi w Gdyni. Jedna trzecia kobiet badała się po raz pierwszy

"Jesteśmy przeciwni segregowaniu studentów"



Na gdańskiej uczelni uczy się również szereg studentów zagranicznych - wystarczy powiedzieć, że w tym roku akademickim na kierunki w języku angielskim aplikowało ponad 920 kandydatów z 86 krajów. Niestety zdarzają się sytuację, że studenci próbując uzyskać zgodę na obecność podczas badania nie tylko spotykają się z odmową ze strony pacjentów, ale wręcz z agresją słowną, a także komentarzami o charakterze rasistowskim.

- Odmiennym problemem jest odmowa udziału w zajęciach ze względu na kolor skóry, pochodzenie czy wyznanie przyszłych medyków - tu jesteśmy przeciwni segregowaniu studentów, tak jak nam nie wolno odmówić pomocy pacjentowi ze względu na wyznanie, poglądy polityczne, kolor skóry czy narodowość. I tego miał dotyczyć omawiany slajd, chcieliśmy zwrócić uwagę na delikatność problemu i formę odmowy w zajęciach ze studentami, w tym do zajęć z przyszłymi medykami - wszyscy powinniśmy być traktowani w jednakowy sposób. Pragnę zapewnić, że sama treść slajdu podlega ponownej analizie, być może także dalszym korektom, aby najlepiej oddawała nasze intencje - podkreśla prof. Smiatacz.

Miejsca

Opinie (212) ponad 10 zablokowanych

  • Niech sie nie osmiesza, hipokryta jeden.

    Ten sam prof. Smiatacz nie tak dawno nie chciał wpuszczać na uczelnię studentów, którzy nie poddali sie temu popularnemu dobrowolnemu zabiegowi.

    "Odmiennym problemem jest odmowa udziału w zajęciach ze względu na kolor skóry, pochodzenie czy wyznanie przyszłych medyków - tu jesteśmy przeciwni segregowaniu studentów, tak jak nam nie wolno odmówić pomocy pacjentowi ze względu na wyznanie, poglądy polityczne, kolor skóry czy narodowość - mówi prof. Smiatacz."

    • 4 6

  • autor tego tekstu to dopiero niezly rasista ..

    • 4 4

  • (8)

    Nie dziwi mnie, że ludzie nie chcą obecności studentów przy badaniu. Już samo badanie z koniecznością rozebrania się nawet przy jednym lekarzu bywa krępujące a co dopiero takie badanie przy grupie gapiów i może jeszcze dotykanie przez nich. Pacjent ma prawo do poszanowania jego godności i intymności podczas badania.

    • 97 40

    • owszem

      jak podpisza, ze beda pracowac jako lekarze min 10 lat w PL to ok.

      • 12 1

    • np. taka grupowa kolonoskopia :D

      • 2 1

    • to jest akademia, tu się uczy (1)

      • 6 3

      • Ucz się, ale szanuj prawa pacjenta.

        • 5 0

    • (1)

      Pacjent, przychodząc do UCK (poradnia/oddziały szpitalne) wyraża lub nie wyraża dobrowolną zgodę na udział studentów w trakcie badania. Trzeba czytać zgody ze zrozumieniem! Dodatkowo, studenci zawsze wychodzą z gabinetu/sali, jeśli pacjent nie chce ich obecności podczas badania (notabene często wyrażając wcześniej zgodę na ich obecność...). UCK to szpital kliniczny = naucza studentów. Gdzie przyszli medycy mają się nauczyć swojego zawodu?

      • 6 5

      • Idąc do poradni reumatologicznej i hematologicznej w UCK nie dostałem do podpisania żadnej zgody na udział studentów w trakcie badania. W rejestracji oddałem skierowanie i otrzymałem termin wizyty to wszystko. W poradni reumatologicznej byli studenci i wizyta prawie cała przebiegła w języku angielskim bo pani doktor zajęta była studentami, o takiej formie wizyty nie byłem wcześniej poinformowany, ani nie pytano mnie czy taka wizyta mi odpowiada. O oddziale czy szpitalu się nie wypowiadam. Więc może tak pewnie nie pisz, że ludzie nie czytając podpisują zgody na udział studentów a potem mają pretensje.

        • 10 0

    • Tak, masz prawo, dlatego nikt cię nie zmusza.

      • 0 0

    • to nie idziesz się leczyć do szpitala uniwersyteckiego - proste.

      • 0 0

  • Zły PR

    Widzę, że trojmiasto.pl robi zły PR GUMedowi... To już drugi negatywny artykuł w ostatnich dniach...

    • 11 5

  • Polska jest najbardziej tolerancyjnym krajem. Niech zobaczą co się dzieje w niemieckiej republice islamskiej (1)

    Polska jest najbardziej tolerancyjnym krajem. Niech zobaczą co się dzieje w niemieckiej republice islamskiej

    • 10 3

    • W sedno

      • 0 0

  • Dehnel. Upadly celebryta

    Który nie może pogodzić się z rzeczywistością i wylewa swoje kwasy gdzie tylko sie da. Kolejny pseudo-autorytet od moralności któremu wydaje sie ze ma życiową misję pouczania społeczeństwa. Slabizna...jacusiu

    • 9 2

  • Zrobcie im egzaminy z jezyka polskiego najpierw.

    NIe mam nic przeciwko jesli tylko mówią płynnie po polsku

    ta niechęć wywodzi się z braku komunikacji ,porozumienia. Bo przychodzą jak do bydła, a ni me, ani be zaczynają "badać" a człowiek czuje się jak przedmiot a nie pacjent- nic nie wie, nikt nic mu nie tłumaczy unikają konwersacji jak ognia to jak do tego dodasz zagranicznego studenta- kolejnego który przychodzi sobie pogmerać , a do tego ni w ząb po polsku- wiec nawet jakby chciał coś powiedzieć to nie umie, to nie dziwota, że w ludziach narasta niechęć- nie tylko do obcokrajowców ale ogólnie do personelu

    • 15 1

  • W czasach PRL studenci zagraniczni uczeni byli w języku polskim.

    Przez cały rok w Łodzi uczyli się języka. Potem zaczynali studia.

    • 19 2

  • Oczywiste jest, że gdyby chcieli pozostać u nas uczyli by się naszego języka aby mieć kontakt z pacjentem.. (1)

    Zgadza się, że studenci muszą się gdzieś uczyć, pytanie tylko czy my będziemy mieli pożytek z ich nauki czy po zdobyciu wiedzy wyjadą pracować do swoich krajów. Oczywiste jest, że gdyby chcieli pozostać u nas uczyli by się naszego języka aby mieć kontakt z pacjentem..

    • 13 2

    • Aaa

      Nawet jeśli wyjadą to za swoje studia słono płacą. To są pieniądze, które później uczelnia może wykorzystać w jakiś sposób - nic niestety nie jest darmowe, nowy sprzęt, kadra - za wszystko trzeba płacić, a studenci z zagranicy przynajmniej część tych kosztów pokrywają

      • 0 0

  • kiepski poziom na english division

    Elita tam nie studiuje. Na egzaminach końcowych średni wynik polskiego studenta to ok 140 pkt na 200 mozliwych, studenta po ED ok 80-90pkt na 200. Dodam ,że ten drugi ma pytania w języku angielskim... Sprawdźcie sobie na stronie Centrum Egzaminów MEdycznych. Wyniki są zbiorczę, jawne...;)

    • 22 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakie ptaki cenione przez staropolskich kucharzy żyją w okolicy Trójmiasta?

 

Najczęściej czytane