• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk walczy o 6-latki w szkołach. Idą za tym duże pieniądze

Elżbieta Michalak
2 marca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Samorządy walczą o to, by mimo cofnięcia reformy obniżającej wiek szkolny, rodzice dalej posyłali do szkół swoje sześcioletnie dzieci. Samorządy walczą o to, by mimo cofnięcia reformy obniżającej wiek szkolny, rodzice dalej posyłali do szkół swoje sześcioletnie dzieci.

Wydłużenie pracy świetlicy szkolnej, oddzielenie dzieci starszych od najmłodszych, zatrudnienie dodatkowych opiekunów dla najmłodszych uczniów - Gdańsk stara się na wiele sposobów przekonać rodziców do tego, by posyłali dzieci do szkoły. Władze miasta nie ukrywają, że wśród argumentów przemawiających za tym rozwiązaniem są i te finansowe - za każdego ucznia gmina dostaje niemal pięciokrotnie wyższą dotację, niż za dziecko w przedszkolu.



Sześciolatka posłał(a)byś do:

Samorządy w różny sposób starają się przekonać rodziców do tego, by posyłali do szkoły swoje sześcioletnie dzieci (np. Opole oferuje rodzicom wyprawkę w wysokości tysiąca złotych, Sosnowiec w wysokości 500 zł). To wynik nałożonego przez rząd obowiązku zapewnienia miejsc w przedszkolach dla wszystkich czterolatków, a od 2017 r. także trzylatków.

Czytaj również: Tańsze przedszkola. Czesne zapłaci gmina

Gdańsk: 5- i 6-latki do szkół

Choć Gdańsk pozyskał dla przedszkolaków blisko tysiąc miejsc (wskutek upublicznienia przedszkoli niepublicznych) i przewiduje powstanie kolejnych (buduje się właśnie 10 nowych przedszkoli), to wciąż może ich być niewystarczająca liczba.

- Jeżeli sześciolatki nie pójdą do szkół podstawowych, może być problem z miejscem w przedszkolach dla trzy i czterolatków - zauważa Piotr Kowalczuk, wiceprezydent Gdańska. - Jeśli założymy najbardziej pesymistyczny wariant, czyli taki, że żaden 6-latek we wrześniu nie pójdzie do szkoły, miejsc w przedszkolach zabraknie dla ok 4 tys. trzylatków. Co wtedy? Wówczas będziemy realizować ustawę, która mówi, że gmina zapewnia miejsce w przedszkolach dla dzieci trzyletnich od 2017 r.
Czytaj również: W marcu ruszają zapisy do przedszkoli

Za posyłaniem dzieci do szkół, zdaniem urzędników, przemawia nie tylko aspekt pedagogiczny (dobrze przygotowane szkoły) i organizacyjny (robienie miejsc dla dzieci najmłodszych), ale też finansowy. Gmina za ucznia dostaje z ministerstwa 5 200 zł - blisko pięć razy więcej niż za 6-latka, który został w przedszkolu (1 200 zł).

- Trzeba powiedzieć szczerze, rząd niewiele płaci na miejsce w przedszkolu, subwencja jest znacznie wyższa na ucznia szkoły podstawowej - mówi Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. - Gminy na pozostaniu sześciolatków w przedszkolach straciłyby podwójnie - nie dość, że panowałby ogromny tłok, a wśród rodziców niezadowolenie, to jeszcze gmina doznałaby poważnego uszczerbku finansowego. Gra jest więc poważna - przekonuje prezydent Gdańska.
Dni otwarte gdańskich szkół

Dni otwarte gdańskich podstawówek odbędą się w trzy kolejne soboty, 5, 12 i 19 marca, w godz. od 10 do 14. W tym czasie dyżury sprawować będą też specjaliści z poradni psychologiczno-pedagogicznej, z którymi każdy będzie mógł się skonsultować.
Dni otwarte gdańskich podstawówek odbędą się w trzy kolejne soboty, 5, 12 i 19 marca, w godz. od 10 do 14. W tym czasie dyżury sprawować będą też specjaliści z poradni psychologiczno-pedagogicznej, z którymi każdy będzie mógł się skonsultować.
W latach 2010-2013 Gdańsk przeznaczył przeszło 32 mln zł na modernizacje szkół podstawowych, w tym przystosowanie obiektów do potrzeb najmłodszych uczniów, w kolejnym roku była to kwota rzędu 8 mln zł. W roku 2015 miasto na ten cel przeznaczyło blisko 7,5 mln zł.

- Jesteśmy przekonani, że nasze szkoły są świetnie przygotowane na przyjęcie najmłodszych uczniów - zapewnia Piotr Kowalczuk. - Dlatego nim rodzice podejmą ostateczną decyzję, zachęcamy, by w czasie dni otwartych odwiedzić z dzieckiem wybrane placówki, zobaczyć, jak szkoła wygląda od wewnątrz, poznać nauczycieli, kadrę zarządzającą, obsługę. Zachęcamy też, by zobaczyć pełną infrastrukturę, którą stworzyliśmy przez ostatnie lata. To będzie też dobra okazja, by odczarować wyobrażenie o szkole. To nie zimne ławki, a tworzenie możliwości edukacyjnych, w których przez zabawę i w dobrej atmosferze dziecko się rozwija.
Gdynia też chce pomóc rodzicom w podjęciu decyzji

Nieco inną strategię przyjmuje Gdynia - nie namawia rodziców sześciolatków do któregoś z dwóch rozwiązań, a jedynie sugeruje, że sześciolatki są gotowe zmierzyć się ze szkolną rzeczywistością. Zapewnia przy tym, że niezależnie od decyzji, dziecko i tak trafi w dobre ręce.

- Zachęcamy do rozmów o ofertach placówek oraz o różnicach pomiędzy przedszkolami a szkołami. Zapraszamy również na spotkania z psychologami w przedszkolach, co pomoże w rozwiązaniu wszelkich wątpliwości dotyczących wyboru - pisze w liście do rodziców dzieci sześcioletnich Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. - Gmina może zagwarantować, że sześciolatkami zajmiemy się równie troskliwie, jak w obu przypadkach: w szkole i przedszkolu. (...) Warto podkreślić, sześciolatki są dobrze przygotowane do realizacji zadań szkolnych (...), a nauczyciele gdyńskich szkół mają bogate doświadczenie w pracy z dziećmi, także najmłodszymi.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (102)

  • Maluchy w szkole (6)

    Witam jaka paranoja szkoły nie są przygotowane dla maluchów, mogę się wypowiedzieć gdyż moja córka chodzi do SP nr 42 na Suchaninie do klasy 0, co tam się dzieje z tymi maluchami to masakra dyrekcja chyba nie widzi czy nie chce widzieć tego: jedzą na podłodze, całymi dniami oglądają telewizję - bajki, błąkają się z plecakami po szkole przechodząc z klasy do klasy, a jak nie mają swojej pani to nikt się nimi nie zajmuje - zostaje świetlica. Ogólna porażka ja myślę o wypisaniu moją córki z tej szkoły.

    • 37 23

    • krzywdzaca opinia

      Prosze nie formulowac krzywdzacych opinii piszac tak ogolnie. Trzeba miec odwage i powiedziec to nauczycielowi lub dyrekcji. Zreszta slusznie ma pani zaproszenie od dyrekcji, prosze skorzystac.

      • 14 0

    • Zaproszenie na spotkanie

      Szanowna Pani. Zapraszamy na spotkanie w celu wyjaśnienia Pani wątpliwości dotyczących opieki nad najmłodszymi uczniami naszej szkoły.
      Z poważaniem Mirosław Michalski - dyrektor, Jolanta Wilkowska- wicedyrektor.

      • 17 0

    • Na co czekasz wypisz ze szkoły o której piszesz i zapisz do tej jedynej pozytywnej

      • 16 0

    • ale jaja (2)

      kolejny nieprzystosowany rodzic

      • 22 12

      • (1)

        kolejny nie przystosowany nauczyciel

        • 4 19

        • zmęczony durnymi rodzicami, takimi jak ty.

          • 21 3

  • 10 w gdyni (2)

    "nauczyciele gdyńskich szkół mają bogate doświadczenie w pracy z dziećmi"...... tak, zwłaszcza 10 w Chyloni... żenada, czy pan prezydent wie, co pisze? Proszę porozmawiać z rodzicami

    • 15 2

    • (1)

      klasy pierwsze

      • 9 0

      • als;d

        nie rozumieją dzieci, zero empatii, zero podejścia do dziecka, tylko na str szkoły piękne opisy...

        • 4 0

  • zdolne dzieci ida do szkoły wcześniej, tak było zawsze (24)

    Te inne i te które nie rozwinęły się, bo rodzice nie poswięcali im czasu, ida w wieku 7 lat.

    • 42 167

    • trzeba też wziąć pod uwagę fakt ze (15)

      Dziś dzieci dorastają szybciej niż nasze pokolenie a to za sprawą wszechobecnej techniki, której kiedyś nie było. Dziś 6 latek więcej pojmuje niż 10 lat temu 7 czy nawet 8 latek. Ale głównym bohaterem tego rozwoju jest rodzic. To od niego zależy czy dziecko będzie ofiarą losu która mając lat 8 nie ogarnie się czy będzie na tyle bystry mając lat 6 że zagnie nie jednego dorosłego. Dziecku należy poświęcać czas i uwagę ale przede wszystkim należy z dzieckiem rozmawiać.

      • 25 20

      • wyścig szczurów (12)

        Szkoda, że "przyspieszony" rozwój intelektualny i poznawczy nie idzie w parze z EMOCJONALNYM. Dziecko 6-letnie to wciąż dziecko - zainteresowane czytaniem, pisaniem, rozwiązywaniem zagadek logicznych, ale niechętne i niezainteresowane OBOWIĄZKIEM szkolnym. Wystarczy porozmawiać z rodzicami ubiegłorocznych "przymusowych" pierwszoklasistów o tym, ile czasu codziennie poświęcają na nadrabianie zadań wykonywanych w klasie (dziecko dekoncentruje się i nie wypełnia do końca poleceń), na odrabianie prac domowych, na organizowanie i realizację prac dodatkowych... Zaangażowanie rodziców w proces edukacji powinno mieć charakter wsparcia, a nie być jego głównym filarem. Nikt nie pisze o dzieciach, które "nie podołały" i w tym roku szkolnym powtarzają I klasę - a jest ich sporo! Pewne umiejętności można wyćwiczyć, ale nie można na siłę przyspieszyć GOTOWOŚCI szkolnej.

        • 51 8

        • szansa na lepszą przyszłość (10)

          to twoja mityczna "gotowość szkolna" jest cholernie umowna. Jakbys mieszkkał w Anglii to posłałbys bez mrugnięcia okiem do szkoły 5-latki bo tam to standard i tyle. I jak w każdym środowisku i i każdej szkole- jedne dzieci radzą sobie lepiej, inne gorzej. Dostosowywanie systemu kształcenia do głupszych to równanie w dół. Dzieci w tym wieku chłoną wiedze jak gąbka i trzymanie ich w przedszkolu bo 'dzieciństwo i zabawa' świadczy o krótkowzroczności i lenistwie rodziców bo oczywiście to takie urocze jak dziecko do pójscia do liceum nie ma żadnych obowiązków bo przeciez jeszcze się napracuje...

          • 9 29

          • z tym, że angielskie 5 i 6 latki uczą się w szkole, która wygląda jak nasze przedszkole.

            • 2 1

          • Szkoła w Anglii

            Taka tylko różnica, że szkoła w Anglii dla 5-latka jest szkołą, w której zajęcia są prowadzone przez zabawę, eksperymenty, badanie, projekty, docieranie dziecka do wiedzy przy wsparciu nauczyciela. Tu stawia się na dziecięcą aktywność, możliwość zadawania pytań i możliwość popełniania błędów, bo i te służą uczeniu się. A szkoła w Polsce? To aktywność nauczyciela przy tablicy i wtłoczonych w ławki dzieci, które mogą się odezwać tylko, gdy Pani na to pozwoli. Pytania? Niemile widziane! Błąd? Zło wcielone! Przepisz z tablicy, wkuj na pamięć pół podręcznika, wyrecytuj, a po kilku dniach zapomnij. Może i w Anglii mają mniejszą wiedzę encyklopedyczną niż Polacy. Tylko po co nam piardyliard niepotrzebnych faktów wbitych do głowy. Tam wiedzą jak wiedzy poszukiwać i stawiają na umiejętności. U nas na bezmyślne odklepywanie regułek.

            • 5 1

          • Polska szkoła jest polska a nie angielska.

            Gdyby moje 5-letnie dziecko mieszkało w Anglii to bez wątpienia wysłałabym do szkoły gdzie opiekują się grupą 4-5 panie wychowawczynie. Główna i pomocnicze. Tak, tak. Każda pracuje z małą grupką i zmieniają się po wykonaniu przez dzieci zadania - Kąciki tematyczne. Ale to tylko w Anglii!!!

            • 6 1

          • (3)

            Tak tylko ,że w Anglii jest niski poziom nauczania.

            • 9 2

            • (2)

              Powiedział co wiedział...gdybyś choć odrobinę zgłębił temat to nie pisałbyś takich bzdur. Poziom nauczania w Anglii jest cholernie zróżnicowany - począwszy od szkół dla kompletnych tłumoków ( w których zapewne odnazlazłby się polskie rodziny tak strasznie cierpiące że ich brajanek czy inna andżela musi się czegoś uczyć) przez średnio wymagające szkoły dla tzw ichniejszej klasy średniej ( dla większości Polaków i tak za wysokie progi) po świetne piorunsko drogie uczelnie kształcące przyszłą elitę.

              • 2 5

              • (1)

                taką elitę jak niejaki Cameron?Po tym co ta elitka wyczyniała w czasie studiów śmkiem twierdzić że to poziom poniżej rynsztoka

                • 0 1

              • Polski wysoki poziom kształcenia sprawił że to jedyny Brytyjczyk jakiego kojarzysz?
                well done ;-D

                • 2 0

          • (2)

            Anglia to kraj debili którzy nie umieją wiele więcej niż podpisać się a to całe posyłanie dzieci wcześniej wcale nie ma im w niczym pomóc tylko ma służyć wcześniejszej tresurze wyrwaniu z otoczenia rodzinnego i wkładaniu temu dziecku do głowy lewackich bredni co robią pedały w angielskich szkołach i przedszkolach?Od małego uczy się dzieci lewackiej ideologii uczy się ich donosicielstwa na rodziców wpaja debilne antywartości a cała ta wczesna edukacja ma służyć tylko temu żeby takie dziecko jak najszybciej zaczynało zasuwać na klasę panów panów polityków panów bankierów itd

            • 14 5

            • (1)

              Tak, i dlatego siedzi tam tylu Polaków dokładając się do brytyjskiego pkb...

              • 1 2

              • a co ma jedno z drugim wspólnego?Anglia jest bogatym krajem ale lewactwo rozwala ją na łopatki co z tego że posyłają dzieci do szkoły w wieku 4 czy 5 lat skoro uczy się je być posłusznym władzy przygłupem uczy się schematycznego myślenia i w żadnym razie samodzielnego oceniania faktów szukania prawdy itd

                • 1 1

        • Potwierdzam. I naprawdę zupełnie nie ma znaczenia, czy dziecko jest z tych zdolnych, czy raczej przeciętnych, rok w takim wieku to inna epoka emocjonalna, rozwój intelektualny nie ma tu nic do rzeczy.

          • 3 0

      • "Dziś dzieci dorastają szybciej niż nasze pokolenie " - co znaczy DORASTAJĄ?

        • 3 2

      • Bez żartów. Technika sprawia, ze dzieciaki pojmują więcej?

        Zobaczymy za 10 lat, jak pokolenie jadące od dziecka na touchscreenach będzie dorosłe, jak sobie poradzi w "nie-grze"...

        • 39 8

    • tak nie było zawsze, że dzieci zdolne szły do szkoły wcześniej (2)

      Bzdura!!!!!!!!!! Kiedyś wszystkie dzieci szły do szkoły w wieku 7-miu lat i nikt nie posyłał dzieci wcześniej dopóki nie zaczęły się reformy.

      • 8 5

      • bzdura

        oczywiście, że bzdura. zawsze istaniała możliwość wcześniejszego posłania dziecka do szkoły, tyle że niezbędne było zaświadczenie z poradni.

        • 2 0

      • BZDURA!!!!! urodziłam się w latach 80-tych i do szkoły trafiłam jako 6- latka

        • 6 2

    • Ty prawdopodobnie poszedłeś w wieku 16 lat pajacu

      • 0 0

    • oj to dopiero w 15 urodziny poszedłeś do szkoły - przykro (1)

      • 10 15

      • może dajmy dzieciom wybierać?

        kto wie czy takie dziecko chce chodzić do szkoły. Może woli od razu iść do pracy? (słynne doświadczenie wymagane w pierwszej pracy)

        • 2 4

    • (1)

      Ja poślę moje dziecko do szkoły "po staremu", chociaż jest zdolne i poświęcam mu czas. A jak wygląda hurtowe nauczanie sześciolatków w szkole widzę na co dzień. Zerówka przedszkolna z czytaniem i pisaniem będzie dla mojego synka najlepsza.

      • 54 19

      • to poslij , gdy skonczy dziesiec lat. A i zazna dziecinstwa , a i zyciowego doswiadczenia nabierze , a po czterech latach edukacji ( skoro taki zdolny ) , to bedzie najlepszym kandydatem na ministra pissowego!

        • 8 42

  • A moim zdaniem Gdańsk źle to w tym roku rozplanował, jeśli idzie o terminy (6)

    Co z tego, że są dni otwarte? Ja się właśnie w ten poniedziałek nagle dowiedziałam (29.02.2016), że do 7go marca muszę zadeklarować czy chcę oddać dziecko do szkoły czy zostawić w przedszkolu. Jeśli zostawię w przedszkolu, moje dziecko jest zablokowane do rekrutacji do ew. szkoły. Szkoły, którymi mogłabym być zainteresowana mają dni otwarte dopiero 12go i 19go marca. TO ZA PÓŹNO!!! Na własną rękę dzwoniłam do szkół i się umawiałam na inne terminy... paranoja.
    Do tego rekrutacja do zerówek w szkołach bazuje głównie na kolejności zgłoszeń. Więc co mi z tego, że 19go jakaś szkoła ma dzień otwarty, skoro już 14go rusza rekrutacja. Po raz kolejny ZA PÓŹNO!!!
    Nie wiem kto ustalał te terminy ale na pewno nie pomyślał. To dziwne, skoro im tak niby zależy na przyciągnięciu dzieci z przedszkoli do szkół. Dni otwarte powinny się były odbyć przed 7 marca.

    • 47 7

    • ferie i ustawa

      terminy są ustawowe, a i ferie nie sprzyjały w tym roku pewnie

      • 0 0

    • Rekrutacja trwa dłużej niż 1dzień....

      • 0 0

    • Deklaracja to tylko wyrażenie chęci

      Możesz zadeklarować 7.03 w przedszkolu, a 14.03 wziąć udział w rekrutacji elektronicznej do szkoły lub dowolnego przedszkola - kto ci tego zabroni? Tyle, że wyniki rekrutacji będą znane chyba dopiero pod koniec kwietnia.

      • 0 0

    • w szkołach podstaowych jest rejonizacja, więc w czym masz problem? (1)

      muszą przyjąć i koniec

      • 5 2

      • w zerówkach nie ma rejonizacji

        więc przedmówczyni ma rację odnośnie kolejności zgłoszeń , w niktórych placówkach takie kryterium też może wsytępować.

        A terminy faktycznie są niefortunne.

        • 1 1

    • Rekrutacja w szkolach nie bazuje na kolejnosci zgloszen. Dostajesz punkty za okreslone rzeczy i to one decyduja czy sie dostaniesz czy nie.

      • 5 0

  • Szkola Osowa

    Na osowej szkola nie jest dostosowana . Lepiej zeby pan redaktor sprawdził fakty. W toaletach śmierdzi, brudno , dzieci uczą sie na zmiany. Brak kółek zainteresowań . Zamiast basenu powinni szkole wyremontować i dostosować do XXI . wieku . Lepiej niech ktos zobaczy jak wyglądają szatnie przy sali gimnastycznej . Koszmar.

    • 4 0

  • posyłanie dziecka później do szkoły jest stratą dla dziecka (6)

    Lepiej zrobić to szybciej. O ile 6 latka bym posłał od razu o tyle 5 latka tylko wtedy jeśliby wykazywał się ponadprzeciętną aktywnością w rozwoju zarówno emocjonalnym jak i po względem przyjmowania wiedzy.

    • 42 95

    • hasło bez pokrycia (1)

      Jestem pedagogiem z wykształcenia i nic dziwnego że czasem spoglądam na swoje dzieci zwowodowym okiem. Cieszę się, że ten syn który trafił w czasy tych szkolno-przedszkolnych kombinacji nie miał przymusu szkolnego. Nie nadawała się we wrześniu do szkoły.
      Ale pół roku później już było w sam raz. Zatem kiedy poszedł w wieku siedmiu lat było juz w sam raz. Zatem to nie polityka tylko rzeczywista ocena pscho-pedagogiczna a nie pienieżne zachęty powinna decydować o czasie rozpoczęcia edukacji wczesnoszkolnej szanowne buraki.

      • 1 0

      • Jesteś pedagogiem i zwracasz się do oponentów per 'szanowne buraki'? Musisz być naprawdę ceniony w środowisku...

        • 1 1

    • (2)

      O to to. Strata: rok mitycznej beztroskiej młodości, podczas której dziecko jest niby bardziej szczęśliwe (ktoś to zmierzył)? Zysk? Dodatkowy rok dorosłego życia.

      Nie chcesz dziecka zmuszać do o rok dłuższej pracy przed emerytura? Swietnie, daj mu ten rok wolnego, ale jak skończy liceum, na pewno będzie lepiej niż w ieku 6 lat.

      • 9 8

      • wybór wydaje sie prosty (1)

        Rok życia jako dorosły, czy jako dziecko? Bez wahania wybrałabym dzieciństwo.

        • 4 3

        • Współczuję, ja wole dodatkowy rok jako dorosły. Zawsze to więcej czasu na szukanie fajnej pracy czy pasji czy rozwijanie się w jakims kierunku. Ty wolisz grę na cymbałkach a ja np kurs językowy za granicą.

          • 1 1

    • bzdura totalna

      oczywiście są dzieci kumate i tym nie zaszkodzi szkoła

      • 0 2

  • dajcie po 1 000 zł ja kto robi łódź i macie wszystkich w szkolach.

    • 4 1

  • (1)

    moim zdaniem kształcenie ludzi w kraju bez pracy to przestępstwo.

    • 11 3

    • taaa, lepiej niech sterują poźniej głąbami

      właśnie jeszcze bardziej powinniśmy się kształcić

      • 2 0

  • młodzi rodzice (7)

    Nie macie pojęcia, że wasze dziecko nie nadaje się do klasy 1, bo widzicie piękne i mądre dziecko. A tak nie jest. Nawet jak jest zdolne, to emocjonalnie nie dorosło. Nie zapisujcie dziecka na siłę do szkoły w wieku 6 lat.

    • 85 36

    • (1)

      Dziecko dzieckiem ale sprawa opieki w szkole jest zupełnie inna niż w przedszkolu. W szkole dziecko ma zajęcia do godziny 11-12 a potem gnije w świeltcy gdzie panny na szpilkach najchęteniej to odpalą tv i bajkę... Opieka po zajęciach w szkole nie istnieje, to koszmar dla mojego dziecka. Nuda, wrzask, tłok i zaduch ... nie wspominając o tym, że zawsze mają wymówkę żeby wyjśc z dziećmi na powietrtze. A to wiatr, a to zachmurzenie a to zimno !
      Co roku każą dawać kasę na wyprawkę do świetlicy ale prac dziecka to nie wiedziałem, bo zwyczajnie ich nie motywują do prac plastycznych. Najlepiej TV lub zabawki. I ciągle słyszę tylko o karach. Dzieci rozrabiają z NUDY !!

      Nie puszczajcie 6 latków do szkół bo zwyczajnie nie wiedzą jak się nimi opiekować !

      • 7 5

      • Inaczej

        A u nas z tym tez jest inaczej. Zajęcia faktycznie są do 12, ale potem świetlica, dużo zajęć dodatkowych - piłka nożna, wspólne gotowanie, zaj. plastyczne.
        Dzieci o 16.30 nie chcą wychodzić ze szkoły. Poza tym nikt ni może wymagać, żeby nauczycielki przez kilka godzin wciąż organizowały każdemu każdą minutę czasu. Fajna bajka to też zadowolenie dla dzieci.

        • 4 0

    • Nieprawda (1)

      Mamy bliźniaki 6-latki w klasie I obecnie. Jesteśmy wszyscy bardzo zadowoleni. Chłopaki spoważnieli - są uczniami. Nie mają żadnych problemów z nauką czy przystosowaniem się. Ze starszym rocznikiem (50/50 ) też się świetnie dogadują. Gdy ktoś ich pyta czy wróciliby do przedszkola - mówią już nie. Fakt, że od początku nie mieliśmy obaw przed szkołą. Teraz również podjęlibyśmy taką decyzję.

      • 7 1

      • Poczekajcie 2 lata

        To zmienicie zdanie
        Szczególnie jak dzieci wejdą w okres dojrzewania - wtedy wychodzą największe różnice pomiędzy dziecmi

        • 1 2

    • chodziłam do przedszkola od 4 roku życia, w tym również do zerówki przedszkolnej - w pierwszej klasie w wieku 7 lat już dawno pisałam i czytałam, nic mnie nie przerastało - zresztą inne dzieci też ogarniały - zajęć w ciągu dnia było może z 2-3h reszta posiłki i zabawa, na wszystko był czas i nigdy nie chciałam wracać do domu - jak mama przychodziła za wcześnie bo szybciej z pracy wyszła. Jest jedna różnica, w owym przedszkolu będąc w zerówce nie było dzieci starszych ode mnie, (przedszkole było 3-6l) było dużo miejsca, zabawek, posiłki były w tej samej sali, duży ogród z placem zabaw i niesamowitą ilością zieleni jak na dzisiejsze czasy. Opieka do godziny 17 bez starszych dzieci jak w świetlicy szkolnej. Przedszkole to było zupełnie coś innego niż szkoła nawet klasa 1. Polecam zdecydowanie zerówki w przedszkolu, jeśli kogoś stać.

      • 5 0

    • zgadza sie (1)

      szkoly nie sa gotowe na 6 latki bo mysla ze te umieja czytac pisac i wszystko
      a nie jest tak bo w 0 niczego nie ucza

      • 12 7

      • szkoły są gotowe na 6 latki ale nie są gotowe i nigdy nie będą na 6 i 7 latki w jednej klasie. Mitem jest, że te dzieci są w osobnych klasach. Także lada chwila będzie zmieniana podstawa programowa. Dziś jest ona dostosowana do 6 latka w klasie 1 ale już od przyszłego roku szkolnego się to prawdopodobnie zmieni i te słabsze dzieci nie ogarną tematu,

        • 15 2

  • tryb zajęć zerówki i pierwszych klas (1)

    Nie zgadzam się, że szkoły są przygotowane do przyjęcia maluchów. Powód oczywisty - tryb zmianowości w szkole - zerówka ma dwa dni zajęć od 7.00 do 12.00, resztę od 12.00-16.30 - czy to jest system dla maluchów??? po spędzeniu pary godzin w świetlicy wędrują na 12.00 na zajęcia i na pewno percepcja dziecka nie pracuje na 100%. Podobnie jest z klasami 1-3. To bardzo zniechęca do posłania dziecka do szkoły, bo to nie jest normalny poukładany tryb życia dziecka.

    • 35 1

    • Są szkoły w Gdańsku gdzie brakuje uczniów , zapytaj urzędników podpowiedzą.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Lis spokrewniony jest z:

 

Najczęściej czytane