• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak indeksy elektroniczne sprawdzają się na trójmiejskich uczelniach?

Agata Rudnik
1 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Choć jeszcze niedawno zielona książeczka znana była każdemu studentowi, dziś wielu nie ma pojęcia, jak ten dokument wyglądał. Skończyła się era papierowych indeksów, a rozpoczęła era indeksów elektornicznych. Choć jeszcze niedawno zielona książeczka znana była każdemu studentowi, dziś wielu nie ma pojęcia, jak ten dokument wyglądał. Skończyła się era papierowych indeksów, a rozpoczęła era indeksów elektornicznych.

Odkąd tradycyjne indeksy zastąpione zostały indeksami elektronicznymi skończyły się czasy godzinnego oczekiwania po wpis, czy kolejek do dziekanatu. Sprawdzamy jak na trójmiejskich uczelniach przyjęły się te nowoczesne rozwiązania i czy studenci są z nich zadowoleni.



Jeśli miał(a)byś wybierać między indeksem elektornicznym a papierowym, wybrał(a)byś:

W marcu br. na Politechnice Gdańskiej zakończono realizację projektu eUczelnia, który pochłonął ponad 12 mln zł (75 proc. tej kwoty pochodziła z dofinansowane ze środków Unii Europejskiej). Przez trzy lata pracowano nad wdrożeniem eUsług, m.in. platformy eStudent, służącej do organizacji toku studiów, śledzenia historii transakcji finansowych oraz zarządzania wnioskami on-line, a także eDziekanat, obejmujący elektroniczny indeks i plan zajęć, budowanie mobilnego toku nauczania oraz innowacyjny obieg dokumentacji. Od października 2012 roku indeksy w wersji elektronicznej zaczęły tu obowiązywać wszystkich studentów pierwszych roczników.

- To na pewno wygodne, bo przez cały czas mamy dostęp do konta, wystarczy posłużyć się telefonem czy np. tabletem - mówi Aleksandra, studentka drugiego roku chemii na PG. - No i nie można zapomnieć o ważnych wydarzeniach, bo otrzymujemy o nich przypomnienie sms-em.

A to nie wszystko, wciąż trwają prace mające na celu ulepszenie systemu.

Pracujemy obecnie nad aplikacją mobilną, w której będzie wszystko w jednym miejscu: plan zajęć, kontakty do nauczycieli, wyniki egzaminów, plan kampusu z nawigacją do sal wykładowych, newsy uczelniane - mówi Piotr Falc, zastępca kanclerza ds. zasobów informacyjnych PG, kierownik projektu eUczelnia. - Aplikacja zostanie uruchomiona lada dzień.

Rok akademicki 2013/2014 był przełomowy dla Uniwersytetu Gdańskiego. Wówczas to studenci pierwszego roku po raz pierwszy nie zbierali ocen w papierowych indeksach, a jedynie w elektronicznych, wykorzystując do tego Akademicki System Teleinformatyczny FAST.

- Z punktu widzenia uczelni elektroniczny indeks i panel nauczyciela znakomicie się sprawdzają - mówi Beata Czechowska-Derkacz, rzecznik prasowy Uniwersytetu Gdańskiego. - Panel nauczyciela, gdzie można także wpisywać oceny końcowe jest niezmiernie wygodnym narzędziem do kontaktów ze studentami. Ułatwia parce w czasie sesji, daje możliwość przesyłania materiałów, ogłoszeń, czy wpisywania ocen. Z kolei w panelu studenckim studenci mogą oceniać nauczycieli akademickich UG, na bieżąco śledzą swoje oceny, a powiadomienia o takich wpisach otrzymują na swoje uczelniane adresy mailowe.

W tym samym czasie co UG, nowoczesne rozwiązanie dla dziekanatu wprowadził Gdański Uniwersytet Medyczny. Elektroniczny indeks także tu przedstawia przebieg i wyniki studiów.

- Nie ma już problemów choćby z zaginięciami indeksów, które generowały dodatkowy stres związany z oczekiwaniem na duplikat i odtwarzaniem wpisów - zauważa Natalia Wosiek, rzecznik prasowy Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. - Jest to również ułatwienie dla wykładowców, którzy teraz uzupełniają jedynie protokół z egzaminu, a nie jak do tej pory protokół, indeks oraz kartę zaliczeń i egzaminów - dodaje Wosiek.

Nie wszyscy mają jednak tak dobrze. Od roku akademickiego 2012/2013 studenci Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku korzystają z elektronicznego systemu przekazywania informacji Wirtualny Dziekanat, który zawiera m.in. ważne dokumenty do pobrania, program studiów oraz plan zajęć. Jednak tradycyjne, papierowe indeksy wciąć tu jeszcze obowiązują.

- Do systemu elektronicznego zaglądam raczej rzadko, tylko wówczas gdy potrzebuję informacji dotyczącej zapisów na zajęcia. Nadal sami chodzimy do wykładowców po wpisy - mówi Agnieszka Stupakowska, studentka trzeciego roku na kierunku Wzornictwo, Akademia Sztuk Pięknych w Gdańsku.

Jeszcze do niedawna papierowy indeks stanowił ważny element studiowania, a nawet pewnego rodzaju nagrodę. Wręczany wyróżnionym studentom podczas uroczystej inauguracji roku akademickiego był namacalnym dowodem na to, że właśnie zostało się żakiem. Co więcej, zbieranie podpisów od wykładowców dla wielu było jedyną okazją do ich spotkania.

- Kiedy byłam w liceum wielokrotnie oglądałam indeksy rodziców, którzy opowiadali różne historie związane ze znajdującymi się w środku wpisami. Nie mogłam się doczekać, kiedy będę miała swój. To był dla mnie taki mały powód do dumy - mówi Paulina, absolwentka filologii polskiej UG. - Nie chciałabym studiować w czasach elektronicznych indeksów. Choć wierzę, że to duże ułatwienie, wydaje mi się, że papierowe indeksy pozwalały poczuć się prawdziwym studentem. A i pomagały się integrować, w końcu na samym początku studiów trzeba było poprosić kogoś ze starszych roczników o zagięcie ostatniej strony.

Dzisiejszym studentom jednak nie brakuje zielonej książeczki, którą z takim sentymentem wspominają studenci "starej daty".

- Nie postrzegam indeksu jako ważnego dla studenta symbolu. Nie jestem w stosunku do niego aż tak mocno przywiązana - przyznaje Agnieszka Stupakowska.

- Elektroniczny indeks to przede wszystkim ogromna oszczędność czasu. Nie wyobrażam sobie biegania i szukania wykładowców w celu uzyskania wpisów. Poza tym nie muszę aż tak przejmować się formalnościami, bo cała dokumentacja prowadzona jest on-line - mówi Piotr, student I roku Biotechnologii na Wydziale Chemicznym Politechniki Gdańskiej. - To zdecydowanie rozwiązanie przyjaźniejsze studentom.

Miejsca

Opinie (61)

  • studentka UG

    Studiuję na UG i (niestety) mam ten i ten.

    • 1 0

  • Kiedy zaczynałam studia, miałam już do czynienia z indeksem elektronicznym. W moim przypadku, przez 3 lata studiów, 2 razy musiałam ''interweniować'' w dziekanacie i u prowadzących- raz, gdy zamiast oceny 4.0 miałam wpisane niezaliczenie danego przedmiotu, drugi raz- gdy prowadząca nie mogła mi, nie wiadomo, czemu, wpisać oceny za przedmiot, otrzymałam prośbę o interwencję w tej sprawie w dziekanacie. Poza tym jest ok.

    • 0 1

  • Mój ulubiony system:)

    Rok akademicki 2013/2014 będę wspomniała do końca życia. Wprowadzenie cudownego systemu elektronicznego indeksu sprawiły, że Uczelnia stała się moim drugim domem. Z powodu magicznie pojawiających się i znikających ocen opanowałam do perfekcji pisanie podań o przywracanie mnie na listę studentów. Gorącą zachęcam do drukowania kart ocen i zbierania wpisów w sposób tradycyjny, jest on niezawodny.
    P. S. Nie mam pojęcia jaki system został opisany w powyższym artykule, ale na pewno nie mój. Mam pewne przypuszczenia, że system ten został opracowany przez specjalistów z PKW.
    Pozdrawiam M

    • 1 2

  • Indeks elektroniczny

    I co z tego, że jest, jak nie widać w nim nawet średniej ocen, tylko trzeba latać do dziekanatu, jak się tego potrzebuje (na rekrutację czy do stypendium). W indeksie papierowym było wszystko czarno na białym - średnia napisana na koniec każdego roku akademickiego.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

I Ogólnopolska Konferencja Ginekologii, Położnictwa i Chorób Piersi MEDFEM

konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Głowica w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym to:

 

Najczęściej czytane