Kiedy i gdzie sprawdzić wyniki matury 2023?

• Od najstarszych

  Sortowanie

  • Od najstarszych
  • Od najnowszych

• Zgłosiłeś tę opinię do moderacji - zobaczukryj treść

  2023-07-05 08:07

  Edytuj

  Matura i studia

  zdają maturę a potem na I roku studiów uczą się od nowa podstaw np. definicji funkcji, algebry Boole'a. Piszę na podstawie tego co opowiadają mi wykładowcy studiów uczący studentów, którzy wybrali kierunek informatyka. Przeważnie są to studenci, którzy nie utrzymali się w ETI na P.G.

  10 miesięcy

  • 7 0

  • Zgłoś Odpowiedz

  Twoja opinia

  Zmień treść

  zdają maturę a potem na I roku studiów uczą się od nowa podstaw np. definicji funkcji, algebry Boole'a. Piszę na podstawie tego co opowiadają mi wykładowcy studiów uczący studentów, którzy wybrali kierunek informatyka. Przeważnie są to studenci, którzy nie utrzymali się w ETI na P.G.

  Regulamin dodawania opinii

• Zgłosiłeś tę opinię do moderacji - zobaczukryj treść

  2023-07-05 09:16

  Edytuj

  Ludzieeee! Nie idźcie na studia. Tam się trzeba uczyć ;/

  10 miesięcy

  • 6 1

  • Zgłoś Odpowiedz

  Twoja opinia

  Zmień treść

  Ludzieeee! Nie idźcie na studia. Tam się trzeba uczyć ;/

  Regulamin dodawania opinii

• Zgłosiłeś tę opinię do moderacji - zobaczukryj treść

  2023-07-05 10:13

  Edytuj

  Zadania z matematyki na poziomie podstawowym.

  Wybierz odpowiedz P albo F ( prawda albo fałsz). Testy gdzie można wybrać jedna z czterech możliwości to już zadania trudniejsze. Przypominam, ze z takiego egzaminu trzeba uzyskać 30% punktów możliwych do zdobycia aby zdać.

  10 miesięcy

  • 2 1

  • Zgłoś Odpowiedz

  Twoja opinia

  Zmień treść

  Wybierz odpowiedz P albo F ( prawda albo fałsz). Testy gdzie można wybrać jedna z czterech możliwości to już zadania trudniejsze. Przypominam, ze z takiego egzaminu trzeba uzyskać 30% punktów możliwych do zdobycia aby zdać.

  Regulamin dodawania opinii

• Zgłosiłeś tę opinię do moderacji - zobaczukryj treść

  2023-07-05 10:34

  Edytuj

  Ciekawe jaki będzie ten rocznik nowych studentów... (7)

  Matura w obecnej formule to do niczego niepotrzebny ustandaryzowany test z zadaniami otwartymi i zamkniętymi, dający rzekomo równe szanse każdemu, żeby dostał się na studia.
  
  Jak maturzystę (a raczej rodziców maturzysty) stać na korepetycje, to korepetytor (dobry) nauczy rozwiązywać test schematem, zwróci uwagę na powtarzający się model maturalny oraz nauczy eliminować odpowiedzi fałszywe.
  
  Następnie tacy maturzyści z wynikami po 90% z przedmiotów dostają się na studia I rok jeszcze udaje się im przechodzić (choć nie wszystkim), a na II roku i dalszych zaczyna się od nich wymagać myślenia, wnioskowania, rozwiązywania problemów, poszukiwania odpowiedzi i wtedy zaczyna się odsiew prawdziwy, bo do testów na poziomie akademickim, gdzie odpowiedzi to rozwiązania problemowe zawarte w pytaniach, co do których trzeba się poważnie zastanowić i umieć, żeby zdać.
  
  U mnie zdawalność przez studentów testów akademickich na zakończenie semestru to po II terminach około 60%, reszta o ile ma mozliwość i zdaje pozostałe zaliczenia i egzaminy potrafi warunkowo powtarzać przedmiot nawet kilkukrotnie.
  
  Kiedyś po pierwszych latach nauczania myślałem, że to we mnie coś nie tak, że test za trudny stworzyłem, po kilku latach widzę jednak co innego, to nie moje testy i egzaminy są trudne, tylko młodzież jest przyzwyczajona do pracy ze smartfonem, gdzie wyszukują odpowiedzi.
  
  Stwierdziłem, że przeprowadzę test z trudniejszymi zagadnieniami problemowymi, ale z dostępem przez studentów do internetu - jaka zdawalność 30%.
  
  Jaki z tego wniosek?
  
  Nauczmy wpierw przyszłe pokolenia myśleć i wnioskować, a nie zdawać testy - AI ludzi bez umiejętności wnioskowania zastąpi w pracy w trymiga!

  Wykładowca PG

  10 miesięcy

  • 22 3

  • Zgłoś Odpowiedz

  Twoja opinia

  Zmień treść

  Matura w obecnej formule to do niczego niepotrzebny ustandaryzowany test z zadaniami otwartymi i zamkniętymi, dający rzekomo równe szanse każdemu, żeby dostał się na studia. Jak maturzystę (a raczej rodziców maturzysty) stać na korepetycje, to korepetytor (dobry) nauczy rozwiązywać test schematem, zwróci uwagę na powtarzający się model maturalny oraz nauczy eliminować odpowiedzi fałszywe. Następnie tacy maturzyści z wynikami po 90% z przedmiotów dostają się na studia I rok jeszcze udaje się im przechodzić (choć nie wszystkim), a na II roku i dalszych zaczyna się od nich wymagać myślenia, wnioskowania, rozwiązywania problemów, poszukiwania odpowiedzi i wtedy zaczyna się odsiew prawdziwy, bo do testów na poziomie akademickim, gdzie odpowiedzi to rozwiązania problemowe zawarte w pytaniach, co do których trzeba się poważnie zastanowić i umieć, żeby zdać. U mnie zdawalność przez studentów testów akademickich na zakończenie semestru to po II terminach około 60%, reszta o ile ma mozliwość i zdaje pozostałe zaliczenia i egzaminy potrafi warunkowo powtarzać przedmiot nawet kilkukrotnie. Kiedyś po pierwszych latach nauczania myślałem, że to we mnie coś nie tak, że test za trudny stworzyłem, po kilku latach widzę jednak co innego, to nie moje testy i egzaminy są trudne, tylko młodzież jest przyzwyczajona do pracy ze smartfonem, gdzie wyszukują odpowiedzi. Stwierdziłem, że przeprowadzę test z trudniejszymi zagadnieniami problemowymi, ale z dostępem przez studentów do internetu - jaka zdawalność 30%. Jaki z tego wniosek? Nauczmy wpierw przyszłe pokolenia myśleć i wnioskować, a nie zdawać testy - AI ludzi bez umiejętności wnioskowania zastąpi w pracy w trymiga!

  Regulamin dodawania opinii

  • Zgłosiłeś tę opinię do moderacji - zobaczukryj treść

    2023-07-05 12:33

    Edytuj

    Takie tam spostrzeżenie

    No cóż Nie tylko trefni studenci trafiają na wyższe uczelnie. Wśród wykładowców również niełatwo znaleźć prawdziwych mentorów z autorytetem.

    Była studentka

    10 miesięcy

    • 6 0

    • Zgłoś Odpowiedz

    Twoja opinia

    Zmień treść

    No cóż Nie tylko trefni studenci trafiają na wyższe uczelnie. Wśród wykładowców również niełatwo znaleźć prawdziwych mentorów z autorytetem.

    Regulamin dodawania opinii

  • Zgłosiłeś tę opinię do moderacji - zobaczukryj treść

    2023-07-05 13:51

    Edytuj

    Jako absolwent PG odniosę się do powyższych stwierdzeń (2)

    Od politechniki gdańskiej oczekiwałem praktycznie jednej rzeczy - otrzymania dyplomu pozwalającego na wbicie się na dobrze płatny rynek pracy (co udało się zakończyć z sukcesem). Wbrew temu, co sobie ubzdurało wielu spotkanych wykładowców tytuł inżyniera pozostaje tytułem zawodowym.
    
    "Kiedyś po pierwszych latach nauczania myślałem, że to we mnie coś nie tak, że test za trudny stworzyłem, (...) to nie moje testy i egzaminy są trudne, tylko młodzież jest przyzwyczajona do pracy ze smartfonem, gdzie wyszukują odpowiedzi."
    
    Może pora się dostosować do czasów i zmienić niezmienny od 20 lat skrypt? Wysilić się i zamiast dawać na kolokwia i egzaminy pamięciówki ułożyć do rozwiązania problem przy którym da się wykorzystać smartfona? Czy szanowny pan wykładowca myśli, że w pracy korzystam z wiedzy ze studiów i to jeszcze z pamięci? Najczęściej właśnie zaczynem od przeglądnięcia istniejących rozwiązań, by nie tracić czasu na wymyślanie koła od nowa, a znaleźć albo gotowe rozwiązanie, albo modyfikację, albo inspirację do stworzenia czegoś nowego. Projektowanie od całkowitego zera to zwykle ostatnie czego chcemy z uwagi na najwyższy koszt. Czyli panie wykładowco optymalizacja.
    
    "Stwierdziłem, że przeprowadzę test z trudniejszymi zagadnieniami problemowymi, ale z dostępem przez studentów do internetu - jaka zdawalność 30%."
    
    Miło, że przeprowadził pan eksperyment z dostępem do internetu, ale czy postawiony młodym studentom problem był życiowy czy wziął pan z kapelusza przypadek skrajny w myśl "możecie korzystać, ale i tak nic wam to nie da"?
    
    Ogólnie cieszę się, że etap Politechniki Gdańskiej mam już za sobą. Ten etap życia nauczył mnie ważnej rzeczy - umiejętności filtrowania informacji. Widząc, że coś suchoteorytyczngeo mi się w życiu nie przyda albo uczyłem się na ZZZ, byle zdać na tróję, albo nagminnie ściągałem. Za to z laborki zawsze na piątki :) Czy te godziny wykładów miały przełożenie na pracę zawodową? Absolutnie nie.

    Rozwiązania trywialne również są OK

    10 miesięcy

    • 5 2

    • Zgłoś Odpowiedz

    Twoja opinia

    Zmień treść

    Od politechniki gdańskiej oczekiwałem praktycznie jednej rzeczy - otrzymania dyplomu pozwalającego na wbicie się na dobrze płatny rynek pracy (co udało się zakończyć z sukcesem). Wbrew temu, co sobie ubzdurało wielu spotkanych wykładowców tytuł inżyniera pozostaje tytułem zawodowym. "Kiedyś po pierwszych latach nauczania myślałem, że to we mnie coś nie tak, że test za trudny stworzyłem, (...) to nie moje testy i egzaminy są trudne, tylko młodzież jest przyzwyczajona do pracy ze smartfonem, gdzie wyszukują odpowiedzi." Może pora się dostosować do czasów i zmienić niezmienny od 20 lat skrypt? Wysilić się i zamiast dawać na kolokwia i egzaminy pamięciówki ułożyć do rozwiązania problem przy którym da się wykorzystać smartfona? Czy szanowny pan wykładowca myśli, że w pracy korzystam z wiedzy ze studiów i to jeszcze z pamięci? Najczęściej właśnie zaczynem od przeglądnięcia istniejących rozwiązań, by nie tracić czasu na wymyślanie koła od nowa, a znaleźć albo gotowe rozwiązanie, albo modyfikację, albo inspirację do stworzenia czegoś nowego. Projektowanie od całkowitego zera to zwykle ostatnie czego chcemy z uwagi na najwyższy koszt. Czyli panie wykładowco optymalizacja. "Stwierdziłem, że przeprowadzę test z trudniejszymi zagadnieniami problemowymi, ale z dostępem przez studentów do internetu - jaka zdawalność 30%." Miło, że przeprowadził pan eksperyment z dostępem do internetu, ale czy postawiony młodym studentom problem był życiowy czy wziął pan z kapelusza przypadek skrajny w myśl "możecie korzystać, ale i tak nic wam to nie da"? Ogólnie cieszę się, że etap Politechniki Gdańskiej mam już za sobą. Ten etap życia nauczył mnie ważnej rzeczy - umiejętności filtrowania informacji. Widząc, że coś suchoteorytyczngeo mi się w życiu nie przyda albo uczyłem się na ZZZ, byle zdać na tróję, albo nagminnie ściągałem. Za to z laborki zawsze na piątki :) Czy te godziny wykładów miały przełożenie na pracę zawodową? Absolutnie nie.

    Regulamin dodawania opinii

    • Zgłosiłeś tę opinię do moderacji - zobaczukryj treść

      2023-07-05 14:24

      Edytuj

      (1)

      I potem taki cwaniaczek jak ty jest zatrudniany w firmie dajmy na to: budującej batyskaf do oglądania Titanica. Jak to się skończyło wszyscy wiemy. Absolwent uczelni technicznej, inżynier a robotę robi na odp..... Jak w tym kraju ma być porządnie?

      Również absolwent PG

      10 miesięcy

      • 3 4

      • Zgłoś Odpowiedz

      Twoja opinia

      Zmień treść

      I potem taki cwaniaczek jak ty jest zatrudniany w firmie dajmy na to: budującej batyskaf do oglądania Titanica. Jak to się skończyło wszyscy wiemy. Absolwent uczelni technicznej, inżynier a robotę robi na odp..... Jak w tym kraju ma być porządnie?

      Regulamin dodawania opinii

      • Zgłosiłeś tę opinię do moderacji - zobaczukryj treść

        2023-07-05 22:23

        Edytuj

        Przesadzasz

        PG to na wielu polach archaiczni skostniali wykładowcy. Sam zamiast chodzić na wykłady robiłem staż, a później pół etatu w jednej z trójmiejskich firm automotive. Wyciągnąłem z tego więcej niż ze studiów, zwłaszcza że był dostęp do najnowszych rozwiązań. Pojawiałem się tylko na ćwiczeniach i laboratoriach. Studia obronione na 5, etap życia zamknięty, teraz tylko do przodu :)

        10 miesięcy

        • 2 0

        • Zgłoś Odpowiedz

        Twoja opinia

        Zmień treść

        PG to na wielu polach archaiczni skostniali wykładowcy. Sam zamiast chodzić na wykłady robiłem staż, a później pół etatu w jednej z trójmiejskich firm automotive. Wyciągnąłem z tego więcej niż ze studiów, zwłaszcza że był dostęp do najnowszych rozwiązań. Pojawiałem się tylko na ćwiczeniach i laboratoriach. Studia obronione na 5, etap życia zamknięty, teraz tylko do przodu :)

        Regulamin dodawania opinii

  • Zgłosiłeś tę opinię do moderacji - zobaczukryj treść

    2023-07-05 14:17

    Edytuj

    Myślący obywatele to tylko problem dla rządzących. Młodzi sami muszą o siebie zadbać.

    123

    10 miesięcy

    • 2 0

    • Zgłoś Odpowiedz

    Twoja opinia

    Zmień treść

    Myślący obywatele to tylko problem dla rządzących. Młodzi sami muszą o siebie zadbać.

    Regulamin dodawania opinii

  • Zgłosiłeś tę opinię do moderacji - zobaczukryj treść

    2023-07-05 14:22

    Edytuj

    Bez wiedzy samo myślenie może nie wystarczyć (chociaż lepsze to od odwrotnej sytuacji). System jest daleki od ideału, ale uczniowie też nie lepsi.

    10 miesięcy

    • 2 0

    • Zgłoś Odpowiedz

    Twoja opinia

    Zmień treść

    Bez wiedzy samo myślenie może nie wystarczyć (chociaż lepsze to od odwrotnej sytuacji). System jest daleki od ideału, ale uczniowie też nie lepsi.

    Regulamin dodawania opinii

  • Zgłosiłeś tę opinię do moderacji - zobaczukryj treść

    2023-07-07 06:36

    Edytuj

    Doskonale

    Ja w ogóle nasluchałam się od wykładowców, że zostaliśmy bardzo skrzywdzeni przez system (a to było 14 lat temu gdy zaczęłam studia). W ogóle niektórzy jechali równo po swoich kolegach po fachu ze szkół niższego stopnia).
    
    Może to coś w młodzieży jest nie tak a może to, że nauczyciel teraz tylko rzuci regułkę, parę przykładów a co gorsze do domu. I leci z materiałem. Kiedy uczeń ma to przyswoić ?
    Takie to młodzież ma teraz chowanie
    A szkoła to nie studia. jak dobrze nie osadzisz w terenie to ta budowla runie.

    10 miesięcy

    • 1 0

    • Zgłoś Odpowiedz

    Twoja opinia

    Zmień treść

    Ja w ogóle nasluchałam się od wykładowców, że zostaliśmy bardzo skrzywdzeni przez system (a to było 14 lat temu gdy zaczęłam studia). W ogóle niektórzy jechali równo po swoich kolegach po fachu ze szkół niższego stopnia). Może to coś w młodzieży jest nie tak a może to, że nauczyciel teraz tylko rzuci regułkę, parę przykładów a co gorsze do domu. I leci z materiałem. Kiedy uczeń ma to przyswoić ? Takie to młodzież ma teraz chowanie A szkoła to nie studia. jak dobrze nie osadzisz w terenie to ta budowla runie.

    Regulamin dodawania opinii

• Zgłosiłeś tę opinię do moderacji - zobaczukryj treść

  2023-07-05 13:05

  Edytuj

  Douczcie się!

  Nie trzeba mieć loginu i hasła ze szkoły, można też poprzez profil zaufany, e-dowód lub mojeID. No ale to trzeba chociaż kliknąć w link, który się podaje.

  10 miesięcy

  • 2 0

  • Zgłoś Odpowiedz

  Twoja opinia

  Zmień treść

  Nie trzeba mieć loginu i hasła ze szkoły, można też poprzez profil zaufany, e-dowód lub mojeID. No ale to trzeba chociaż kliknąć w link, który się podaje.

  Regulamin dodawania opinii

Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.