- 1 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (112 opinii)
- 2 Matura 2024: Co będzie na egzaminie z angielskiego? (9 opinii)
- 3 Matura 2024 z polskiego. Czego się spodziewać? (21 opinii)
- 4 Matura 2024 z matematyki. Zadania, arkusze - jak zdać? (16 opinii)
- 5 Egzamin z matematyki nie dla wszystkich? (173 opinie)
- 6 Atak hakerski na Gdańskie Centrum Informatyczne. Nie działa platforma edukacyjna (61 opinii)
Uzyskane środki w ten sposób posłużyłyby na opłacenie prenumeraty czasopism do czytelni i dofinansowanie pozostałej działalności dydaktycznej na którą ciężko w tej chwili uzyskać środki z budżetu państwa.
Pomału wprowadzane opłaty dotyczące kolejnych aspektów życia studenckiego sugerują, że konstytucyjna gwarancja bezpłatnej oświaty przechodzi do lamusa. Wprowadzenie opłat za studia zaoczne obeszło tę ustawę określając, że dopuszczalne jest pobieranie pieniędzy za świadczone przez uczelnię usługi. Czy decyzja Sądu Najwyższego nie spowoduje lawiny dodatkowych opłat. Do usług możemy przecież zaliczyć nie tylko egzaminy, ale obsługę pań w bibliotece, obsługę dziekanatu i tym podobne.
Zaskakujące jest, że podczas Rady Wydziału obecni studenci popierali projekt wprowadzenia opłat. Czyżby z lęku o nieprzypodobanie się dziekanom? A może empatyczni studenci zrozumieli fakt, że wobec otrzymywania jedynie 60% środków potrzebnych na utrzymanie uczelni trzeba ich szukać wewnątrz uczelni czyt. wewnątrz kieszeni studentów?
Jesteśmy coraz bardziej skłonni płacić za "bezpłatne" usługi, byleby były wykonane sumiennie i szybko. Część naszego wynagrodzenia idzie na kasy chorych, a my i tak często wykonujemy badania laboratoryjne w płatnej spółdzielni - bo wiemy, że nie będzie kolejki, laborantka będzie miła, ukłucie nie będzie bolało, a wyniki będą jeszcze tego samego dnia. Czy studenci płacąc za egzamin będą mogli wymagać punktualnego przyjścia egzaminującego, jego niezbyt wygórowanych wymagań i pozytywnych wyników jeszcze tego samego dnia?
Opinie (55)
-
2001-05-18 13:10
Opłata za egzamin?
Płacić za egzamin? Oni chyba powariowali! Ledwo wiążę koniec z końcem, kupując cholernie drogie książki i podręczniki, któych nie mogę pożyczyć w bibliotece (bo ktoś je pożyczył lata temu), wydając kupę forsy na dojazdy na uczelnię i jeszcze mam płacić za to, żeby wykładowca przepytał mnie z tego, co on mówił... Paranoja, i tyle.
- 0 0
-
2001-05-18 13:54
Jak dobrze...
że już skończyłem studia na UG.
mam nadzieję, że ten no... ciekawy pomysł nie wejdzie w życie.
Pozdrowienia dla byłych i obecnych studentów UG- 0 0
-
2001-05-18 14:28
znowu coś wymyślają!
..macie racje..niby studia dzienne sa bezplatne,ale tak w sumie to nie mjąc pracy albo wsparcia rodziców nie można studiować! ...zreszta nasze opinie i tak nie beda nigdzie brane pod uwage :(
- 0 0
-
2001-05-18 15:35
do nemo_666
wydaje mi sie, ze znaczne sytuacji to niue poprawi, a jak swiat swiatem w Polsce nauczyciele nigdy wiele nie zarabiali, moim zdaniem jak sie zostaje na uczelni to powinno byc czlowiekiem (zna sie kilu magistrow, doktorow czy profesorow - swin pierwszej wody) i brac pod uwage, ze nie wszystko sie robi za konkretne pieniadze (np dodatkowe terminy), podobno kontakt ze studentami sam w sobie moze byc wielka przyjemnoscia (slowa pewnego milego doktora)... a kilkaset tysiecy nie zrekompensuje dziwnych decyzji rektorow...
- 0 0
-
2001-05-18 15:42
OPŁATY ??? Za komuny byłoby to nie do pomyślenia
- 0 0
-
2001-05-18 15:47
O mądrości dziekana - gdzieś ty?
Uniwersytet Gdański nie jest faktycznie bogaty, ale pobieranie pieniędz, za egzaminy to chyba jednak przesada. Jak wszędzie na jedno są pieniądze, na co innego niestety nie. Osobiście szczerze wątpie w to że zostaną one rozdysponowane w dobry sposób. Może np. zostaną przeznaczone na reprezentacyjna posiadłośc UG, jaka jest zamek w Leżnie. nemo_666 przedstawił nam ciężką sytuację wykładowców, zgadzam się, że powinni więcej zarabiać, ale z tego co przeczytałam w artykule, pieniądze zebrane w proponowany przez dziekana sposób, nie mają poprawić ich sytuacji finansowej. Szukanie nowych funduszy w kieszeniach zazwyczaj naprawde ubogich studentów nie świadczy o dobrych pomysłach władz dziekańskich.
- 0 0
-
2001-05-18 18:05
Zdzierstwo
Mówiąc krótko, remontuje się gmach głowny UG za bajońską sumę kilku milinów zł bo przecież potrzebna jest taka wizytówka tylko dlaczego teraz za to mają zapłacić studenci z własnej kasy bo pan rektor chciałby mieć luksus. Sam jestem studentem ostatniego roku (na szczęście) i pracuje i chcę powiedzieć panu profesorowi że tak naprawdę to po studiach można liczyć na pensję w granicach 700 - 1300 zł netto i to nadodatek w pracy załatwionej po znajomości. Więc chciałbym się dowiedzieć z kąd ma wziąc te pieniądze student, domyślam się że ma pujść i ukraść bo tak teraz wypada, bo takie są czasy ?
- 0 0
-
2001-05-18 23:07
Dlaczego tylko 5 zł?
A może by tak pobierać 5000 zł dziennie od tych osłów, którzy doprowadzili do wzrostu kosztów budowy wydziału prawa?
- 0 0
-
2001-05-18 23:44
Do: Cris
Za komuny, debilu, to nie miałbyś internetu, a o swobodnym wyrażaniu swoich pustych i głupich opinii mógłbyś tylko pomarzyć.
- 0 0
-
2001-05-18 23:57
hmmm
ja jeszcze rozumiem placic za poprawki ale za normalny termin ..na darmowych studiach? ktos chyba przesadzil..
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.