- 1 Matura 2024 z polskiego. Czego się spodziewać? (11 opinii)
- 2 Egzamin z matematyki nie dla wszystkich? (167 opinii)
- 3 Mikroplastik w pokarmie dla niemowląt (63 opinie)
- 4 Atak hakerski na Gdańskie Centrum Informatyczne. Nie działa platforma edukacyjna (61 opinii)
- 5 Studia na prywatnej uczelni. Nowe kierunki w rekrutacji 2024 (23 opinie)
- 6 Gdyńska szkoła z certyfikatem Cambridge International School (12 opinii)
Marek i funkcje trygonometryczne filmu amatorskiego
Jest reżyserem, scenarzystą, aktorem, zajmuje się zdjęciami i montażem. Potrafi wyreżyserować sztukę teatralną i zrobić efekty specjalne w grafice 3D. Dopiero się uczy, ale już mówią o nim w szkole, że jest materiałem na filmowca z prawdziwego zdarzenia.
Rok później na podstawie sprzedawanego wraz z gazetą programu do robienia gier komputerowych, z kolegą wymyślił taką grę, w której poszczególne poziomy przerywane były scenami filmowymi. Dwóch przyjaciół musiało uratować świat przed potworami chcącymi zjeść ich kolegów.
- Pod wpływem lekcji o kinie i efektach specjalnych postanowiliśmy sami takie hollywoodzkie efekty zrobić. Myśleliśmy, że to takie proste - wspomina Marek Głuszczak, uczeń drugiej klasy Liceum Katolickiego im. Jana Pawła II w Gdyni. - Napisałem scenariusz na podstawie wcześniej przygotowanej gry, za blue box służyła zwykła bibuła, która w rezultacie okazała się za wąska. Po obu stronach były dziury, więc jak kolega machał rękoma udając, że spada w przepaść, to co chwile trzeba było przerywać nagranie. Oczywiście nic sensownego z tego nie wyszło. Wtedy nie mieliśmy jeszcze programu do efektów specjalnych i robiłem je poklatkowo, jedną klatkę przez pół godziny, szybko więc odpuściłem.
Następnym pomysłem był komedio-dramat o szalonym naukowcu, który marchewce wszczepia geny zielonego bociana. Marchewka pączkuje i wyrasta z niej chocapic który zjadają króliki. Tym razem był program do grafiki 3D, porządniejszy blue box, ale zabrakło cierpliwości kolegów.
Nie zabrakło jej Markowi, którego 10-minutowy film "Dlaczego?", opowiadający o prawach człowieka, w kategorii film, w II wojewódzkim konkursie "Prawa Człowieka" w Wejherowie oraz w kategorii multimedialnej w VI konkursie "Pomóż ocalić życie bezbronnemu" w Częstochowie, zgarnął dwie nagrody.
- Film opowiada o chłopcu, który chodzi do kiepskiej szkoły, jest dyskryminowany ze względu na swoją inność, nie powodzi mu się w miłości, ojciec jest alkoholikiem. Chłopak nie wytrzymuje presji i popełnia samobójstwo. Chciałem, aby film był mocny, żeby poruszył widzem, zaszokował i chyba się udało - opowiada Marek. - Było też trochę śmiechu na planie. Doszliśmy do sceny, w której dresiarze popijali piwo. Wyglądało to bardzo realnie. Rozstawili się pod estakadą, wczuwali w rolę i nagle wjechała policja. Zaczęli ich legitymować, musiałem tłumaczyć, że my tu film kręcimy.
Kolejnym film Marka był 3 minutowym dokumentem promującym Gdynię podczas "Litanii miast", corocznego spotkania ludzi z całej Polski czczących pamięć tych, którzy tworzyli historię ich regionu i kraju. Żeby zachęcić kolegów do nauki matematyki, Marek nakręcił też film edukacyjny "Harry Potter i Funkcje Trygonometryczne Kąta Ostrego". W wakacje, podczas pobytu w sanatorium wyreżyserował sztukę teatralną. Podkreśla jednak, że większości tych rzeczy nie udałoby mu się zrealizować bez jego szkolnych kolegów: Michała Toczka, Krzysztofa Kożyczkowskiego oraz Ani Jasieńskiej.
Marek to entuzjasta zachwycony filmem i produkcją filmową - mówi Hanna Sobolewska, nauczycielka języka polskiego. - Posiada cechę, która może sprawić, że coś osiągnie: jest pokorny i chętnie przyjmuje uwagi i sugestie. Nie jest typem gwiazdora, który chce coś zyskać tanim kosztem. Swoją pasją zaraził koleżanki i kolegów ze szkoły. Uczy się w klasie matematyczno-geograficznej, co wcale nie przeszkadza mu mieć oceny celującej z polskiego. Pozytywnie wpływa na klasę, nie popisuje się, nie jest typem prymusa, prowokuje innych do zajęcia stanowiska w różnych sprawach i przez to lekcje też mają wyższy poziom. Marek to taki pozytywny zaczyn.
Opinie (6) 2 zablokowane
-
2010-11-27 17:23
Tak trzymać!
- 4 0
-
2010-11-27 19:32
Uhm... ciągle ktoś się dobrze zapowiada... i nagle.. nawet echo po nim milknie... (2)
, ale najlepsze jest z nauczycielami.. setki tysięcy myślicieli , mających czas i warunki... i żadnych odkryc, wynalazków...niczego wielkiego...
- 5 1
-
2010-11-27 22:53
A ja chcę wiedzieć (1)
co to za program do robienia gier był i w jakiej gazecie
- 1 0
-
2010-11-28 01:52
w Gościu Niedzielnym był ten program
ten no fotoszop
- 2 0
-
2010-11-27 22:55
Jak zwykle nie napisali
Interesuje mnie jaki to program był do robienia gier i w jakiej gazecie sprzedawany
- 2 0
-
2012-04-20 13:28
Katol znów szpanuje!
Jak zwykle katol chce zaszpanować jaki to jest great. Widziałem te filmy. SĄ DO d*pY! Ten koleś to jakiś pseudo ynteligentny pseudo artysta. Ten film "Dlaczego" nie opowiada o prawach człowieka, to jest jakaś pierdoła o kolesiu który się powiesił bo był waginą i nikt go nie lubił.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.