- 1 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (45 opinii)
- 2 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (18 opinii)
- 3 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 4 Egzamin ósmoklasisty 2024. Mamy arkusze z angielskiego (9 opinii)
- 5 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (120 opinii)
- 6 Rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jakie zasady? (25 opinii)
Nauczyciele muszą oddać źle naliczoną pensję?
Część nauczycieli z Gdyni została wezwana do zwrócenia źle naliczonego wynagrodzenia. Jak się okazuje, w niektórych przypadkach mowa jest o większych kwotach. Dlaczego doszło do takiej sytuacji?
Jak się okazuje, grupa nauczycieli dostała większe wynagrodzenie, niż wynika z ich zatrudnienia. Dlaczego doszło do takiej sytuacji?
Gdyński magistrat wyjaśnia, że doszło do błędnego naliczenia dodatku stażowego. Zatrudnienie nauczyciela w więcej niż jednej szkole jest powszechnie spotykane, a w takim przypadku trudności może sprawiać ustalenie prawidłowej wysokości dodatku stażowego, która zależy od stażu pracowniczego u danego pracodawcy.
- Zgodnie z przepisami oświatowymi każdy nauczyciel pracujący w więcej niż jednej placówce oświatowej jest zobowiązany wskazać tę, która jest jego podstawowym zakładem pracy, i poinformować o tym pozostałe placówki stosownym oświadczeniem. Przedszkole lub szkoła, naliczając dodatek stażowy, powinna uwzględnić wyłącznie okresy tam wypracowane oraz inne okresy, które nie zostały uwzględnione przy ustalaniu dodatku stażowego w podstawowym miejscu zatrudnienia. Nauczyciele, którzy nie dopełnili tego obowiązku i nie zostali wezwani przez dyrektora placówki do złożenia stosownego oświadczenia, mogli pobrać podwójne lub nawet potrójne dodatki stażowe. Przeprowadzona kontrola wewnętrzna wykazała, iż w przypadku niektórych nauczycieli w Gdyni taka sytuacja miała miejsce - informuje Agata Grzegorczyk, rzecznik prasowy gdyńskiego magistratu.
Czy pracodawca może żądać zwrotu nadpłaconej pensji?
Co w tej sytuacji czeka nauczycieli z Gdyni?
- Choć w pełni rozumiemy i podzielamy pogląd, że wynagrodzenia nauczycieli są dalece nieadekwatne do ich zaangażowania i pracy, a konieczność zwrotu może stanowić poważny problem, to polskie przepisy nie pozostawiają żadnej opcji niedochodzenia zwrotu nienależnie pobranego wynagrodzenia. W uzasadnionych przypadkach, w których sytuacja ekonomiczna może stanowić poważny problem dla osoby mającej dokonać zwrotu, a stosowne dokumenty potwierdzą tę sytuację, istnieje możliwość umorzenia lub rozłożenia na raty zaległości. Niektóre osoby złożyły takie wnioski i są one analizowane. Każdy przypadek jest i będzie traktowany indywidualnie - wyjaśnia Agata Grzegorczyk.
Interpelację w tej sprawie złożył też radny Gdyni Ireneusz Trojanowicz.
Pensja nauczycieli niższa od płacy minimalnej
Ile zarabiają nauczyciele?
W 2023 r. pensje nauczycieli mają wzrosnąć o 7,8 proc. - tak jak w przypadku innych pracowników sfery budżetowej. Wynika to z Ustawy budżetowej na 2023 r., opublikowanej w Dzienniku Ustaw 8 lutego, która w przypadku nauczycieli przewiduje podwyżkę kwoty bazowej, na podstawie której wyliczane są ich średnie pensje do 3 981,55 zł (wzrost o 443,75 zł).
Według nowego rozporządzenia minimalne wynagrodzenie nauczyciela w 2023 r. wyniesie:
- nauczyciel początkujący - 3 690 zł,
- nauczyciel mianowany - 3 890 zł,
- nauczyciel dyplomowany - 4 550 zł
Tymczasem, jak informował Głos Nauczycielski, obecne zarobki nauczycieli w stosunku do płacy minimalnej biją po oczach.
- Po wejściu w życie Rozporządzenia Ministra Edukacji i Nauki z dnia 24 lutego 2023 r. od 1 stycznia 2023 r. (będzie wyrównanie z datą wsteczną) nauczyciel dyplomowany zarabia 4 550 zł brutto i jest to o 30 proc. więcej od płacy minimalnej, która do 30 czerwca 2023 r. wynosić będzie 3 490 zł brutto. W 2015 r. nauczyciel dyplomowany zarabiał 3 109 zł brutto, ale było to 78 proc. więcej, niż wynosiła płaca minimalna (1 750 zł). W latach 2007-2012 (z wyjątkiem pierwszych 8 miesięcy w 2009 r. i 2010 r.) nauczyciel dyplomowany zarabiał ponad dwa razy więcej niż wynosiła płaca minimalna w danym roku (najwięcej w 2007 r. - o 135 proc. więcej) - policzyła Alicja Defratyka na stronie ciekaweliczby.pl.
Podobnie w przypadku nauczyciela mianowanego: w 2023 r. zarabia on 3 890 zł brutto i jest to zaledwie o 11 proc. więcej niż wynosi płaca minimalna, podczas gdy jeszcze w 2015 r. zarabiał o połowę więcej (51 proc.), w 2011 r. (od września) o 84 proc. więcej, a w 2007 r. prawie dwa razy więcej (o 95 proc.) niż płaca minimalna.
Z kolei nauczyciel początkowy, który w 2023 r. zarabia 3 690 zł brutto i to jest zaledwie o 200 zł więcej (o 6 proc.) od płacy minimalnej, w 2015 r. zarabiał o jedną trzecią (33 proc.) więcej od płacy minimalnej, w 2011 r. (od września) - o 62 proc., a w 2007 r. - o 54 proc. więcej.
Miejsca
Opinie (164) 2 zablokowane
-
2023-05-11 06:39
Kolejny wafel.
Teraz trzeba powołać agencję do wspierania innych agencji. Będzie gdzie zatrudniać partyjnych nieudaczników F&F ( family and friends).
- 1 0
-
2023-05-11 19:30
Słuszne jest, by w takich sytuacjach zwrotu dokonywali niekompetentni urzędnicy. Taki błąd nie powinien się zdarzyć.
- 2 1
-
2023-05-12 13:40
Cała prawda
Gdyby nie cupsz to by było dalej źle naliczane.Błędy powstały w trakcie, kiedy płacowe czy kadrowe były w szkołach- parę lat wstecz.
- 7 2
-
2023-05-16 14:51
Wedlug prawa
Ktoś kto dostał źle naliczone wynagrodzenie w Wyższej stawce wcale nie musi oddawać tej kwoty jest to dobra wola. A osoba która zawiniła jest osoba z plac czy księgowości i to ona ponosi konsekwencje włącznie z osoba która zatwierdziła wyplate
- 1 0
-
2023-05-16 22:48
To chyba jakiś żart! Odpowiedzialność za źle wypłacone pensje ponosi wypłacający! Nauczyciele nie mają obowiązku zwrotu pieniędzy.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.