- 1 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (58 opinii)
- 2 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (18 opinii)
- 3 Egzamin ósmoklasisty 2024. Mamy arkusze z angielskiego (10 opinii)
- 4 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 5 Egzamin ósmoklasisty 2024. Arkusz z matematyki (27 opinii)
(Nie)zbędna wyprawka szkolna dla ucznia
Nowy rok szkolny to nie tylko kupowanie nowych podręczników i ćwiczeń. Trzeba też uzupełnić zapas flamastrów, ołówków i gumek, skompletować zeszyty, być może wymienić tornister lub szkolne kapcie. Jeśli na te zakupy zabierzemy samego ucznia, może nas zaskoczyć zgłoszeniem zapotrzebowania na bardzo konkretne elementy szkolnej wyprawki.
- Moim marzeniem jest piórnik-tuba Borussia Dortmund - zwierza się dwunastoletnia Klaudia z Gdańska.
Taki piórnik to wydatek od około 50 zł. Ale zwykłe piórniki, np. z bajkowymi postaciami - dla mniej zaangażowanych sportowo maluchów, to już połowa tej ceny (zwykle piórniki są wyposażone w podstawowe przybory do pisania i rysowania). O ile dziecku nie zamarzy się tzw. multipiórnik, który wraz z wyposażeniem kosztuje ponad 100 zł.
Klaudia nie jest wyjątkiem. Podobne marzenia mają inne dziewczynki, które coraz częściej są wielbicielkami klubów sportowych i mają swoje ulubione drużyny i graczy.
- Zeszyty z piłkarzami, plecak z emblematem jakiegoś klubu, najlepiej FC Barcelona - wymienia swoje potrzeby dziesięcioletnia Iga ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego nr 1 w Gdańsku. - I jeszcze długopis, z którego po naciśnięciu guzika wyskakuje pięść - dodaje w przypływie emocji.
Z wydaniem większej kwoty wiąże się oczywiście zakup tornistra lub plecaka. Można zaoszczędzić wybierając plecak z wyposażeniem (kosztuje on od kilkudziesięciu do kilkuset złotych) lub bez wyposażenia. Tu wachlarz cen tornistrów jest równie szeroki, w zależności od wielkości, producenta i sklepu, w którym kupujemy. Tradycyjnie najtaniej zrobimy zakupy w supermarketach.
Na szkolnych przyborach oraz ubraniach i teczkach dzieci tradycyjnie chcą widzieć bohaterów ulubionych bajek i filmów. Nieustająco trwa moda na High School Musical, na którego punkcie już od paru lat mają bzika kolejne roczniki młodych panien. Na topie jest także Monster High.
- Chcę mieć zupełnie wszystko z emblematem High School Musical - nalega ośmioletnia Amelka, młodsza siostra Klaudii, fanki Borrusi Dortmund. - Plecak, piórnik, długopisy, worek na strój do wf-u - wylicza pospiesznie.
Siedmioletnia Pola skłania się bardziej ku elektronice, i to zaawansowanej. Oprócz tabletu z nagranym materiałem szkolnym zamiast podręczników, Pola chce mieć robota, który wszystko zapamiętuje. Bardzo praktyczne. Jej rówieśnik Maciek marzy za to o piórniku ze Spidermanem i kredzie 3D (od 20 do 100 zł za zestaw z okularami).
- Przed pierwszą klasą było ciśnienie na turbo drogi tornister, jaki miały koleżanki - opowiada Joanna, mama Zosi, uczennicy gdyńskiej podstawówki. - Teraz, przed trzecią klasą ciśnienia nie ma. Rządzą długopisy żelowe, a cała reszta jest Zosi kompletnie obojętna. Plecak od drugiej klasy ma zwykły - czarny, czarne pumy jako kapcie i ciemnoszary piórnik. Ważniejsze jest, z czym jej robię kanapki, czy ma coś słodkiego i coś do picia. Przez ostatnie dwa tygodnie wierciła mi dziurę w brzuchu o termos z herbatą, ale przeszło.
Starsze dzieci jeszcze dokładniej wiedzą, czego chcą. A często gadżety nie są w ogóle związane z podstawową funkcją szkoły, która ma przecież uczyć.
- Tablet, odjazdowy plecak firmowy, drukarka - wymienia trzynastoletnia Paulinka z Gimnazjum nr 3 na Chełmie.
- IPad - zdecydowanie oświadcza gimnazjalista Maciek. - I nowe korki do piłki nożnej, bo te z zeszłego roku są za małe.
Marzenia niektórych są jeszcze bardziej wyrafinowane.
- Kurs językowy w Londynie i deska kreślarska to moje największe marzenia - deklaruje trzynastoletni Jan.
W młodszych klasach, bardziej niż przybory szkolne kuszą zabawki, które przynoszą koleżanki i koledzy. To właśnie one stają się obiektami westchnień częściej niż piórniki i tornistry. Starsze dzieci już starają się wpisywać w trendy panujące w ich środowisku i budowanie własnej w nim pozycji jest dla nich niezwykle ważne.
- Ulegamy potrzebom dziecka w granicach rozsądku - opowiadają Monika i Piotr, rodzice dwunastoletniej Magdy ze Szkoły Podstawowej nr 52 w Gdańsku-Wrzeszczu. - Staramy się zorientować, co jest dla naszej córki naprawdę ważne, a co jest tylko kaprysem.
O ile z artykułami szkolnymi i papierniczymi poradzimy sobie, przy odrobinie szczęścia nie bankrutując, o tyle przysłowiowe schody zaczynają się przy gadżetach elektronicznych. Konsola z grami o dobrej rozdzielczości i atrakcyjnej grafice to już przynajmniej 600 zł. Tablet przyzwoitej jakości to już co najmniej 500 zł (nawet do 2 tys. zł). Podobnie kształtują się ceny IPad-ów.
Niełatwo jest być rodzicem w czasach, gdy wszystko jest w zasięgu ręki, choć niekoniecznie w zasięgu portfela. Czy ktoś pamięta czasy, gdy liczyło się to, by zdobyć dla dziecka jakikolwiek tornister i flamastry, a maluchowi radość sprawiała pachnąca gumka do ścierania i kolorowa okładka na zeszyt?
Opinie (96) 3 zablokowane
-
2013-08-26 20:49
Przestańcie już utyskiwać! Chcieliście dzieci to teraz płacić! (6)
Dlaczego rodziny, których dochód nie przekracza 3000zł oraz bezrobotno-alkoholowe patologie jak bezmózgie zwierzęta rodzą dzieci? Dla własnej satysfakcji? Dziecko to nie jest zabawka, tylko człowiek taki sam jak wy, który potem będzie miał przerąbane przez was przez x lat. Jak nie masz pieniędzy, żeby zapewnić mu dobre wykształcenie i ułatwić start w dorosłe życie to opanuj zwierzęcy instynkt i użyj mózgu. Bezrobotna sąsiadka i jej zarabiający 1200zł chłopak zdecydowali się na dziecko. Nie mają nawet mieszkania, cała rodzina się zrzuca na rzeczy dla tego dziecka. Ja wiem, że seks to jedna z podstawowych potrzeb, ale tym się różni od jedzenia czy s****ia, że powstaje z niego życie. I po to mamy mózgi, żeby ich używać. Po to jest antykoncepcja, żeby z niej korzystać. Jak czasem pokazują w te wielodzietne rodziny w telewizji- piątka bachorów, bida aż piszczy, jakiś pies kulawy szczeka na podwórku, dom się sypie, ojciec podpity pali pety i lament: Oooo! jak nam źle. Nie mamy na smoczki, pieluszki, mleczko, kołderki, śpioszki, zeszyciki, podręczniki .Prosimy ludzi dobrego serca o środki czystości, żywność i gotówkę, bo nie płacimy czynszu i prądu. Za to mamy wspaniałe dzieciaczki, które z pewnością będą pracowały na waszą emeryturę. Te wszystkie wasze Paule, Dennisy, Andżele, Vanessy, Brajany, Dżesiki, Nicole, Oliviery, Xawiery i Allany zasilą rzeszę bezrobotnych. Obecnie jedno dziecko to luksus, dwoje to szaleństwo a więcej to już patologia.
- 15 6
-
2013-08-27 19:52
słabo mi jak czytam takie komentarze (2)
jak nie masz gdzie pisać o patologii to załóż sobie bloga - ten artykuł dotyczy wyprawki szkolnej. Sama mam trójkę dzieci i raczej do patologii się nie zaliczam. Mało dzieci - mała emerytura za 40 lat. Dzieci to inwestycja, a nie szaleństwo. Dziecko to nie luksus, ale miara dojrzałości człowieka. Patologia natomiast to margines. W PRL-u, w tym totalnym bałaganie ludzie też miewali po kilkoro dzieci i jakoś dawali radę. A teraz to się wszystkim wartości poprzewracały - bo muszę mieć super furę, wypas telewizor - pier...ę wstawanie do dziecka nocą. Chcę dzieci i będę za nie płacić! Ale nie zgadzam się na absurdy - co roku nowe podręczniki, albo angielski dla 7-latki za 60 zł!
- 3 2
-
2013-08-29 08:31
(1)
" Mało dzieci - mała emerytura za 40 lat. Dzieci to inwestycja, a nie szaleństwo." Z czego emerytura? Z płodzenia kolejnych bezrobotnych i emigrantów? A może z pracy na śmieciówce? Zastanów się co piszesz! Na swoją emeryturę sam odprowadzam składki i dodatkowo odkładam na konto więc wypraszam sobie twierdzenie, że jakieś obce bachory będą musiały na mnie pracować!
- 0 1
-
2013-09-02 15:13
takie pobożne życzenia...
poczytaj jak jest skonstruowany nasz system wypłaty emerytur. Ja darmozjadów raczej nie trzymam. Bachorów też nie płodzę. I wypraszaj sobie ile chcesz!!! Do woli!!!
- 0 1
-
2013-08-27 14:55
Przestańcie jż utyskiwać....
Mistrzostwo, prawdziwe mistrzostwo....
- 2 0
-
2013-08-27 08:33
zgdzam sie (1)
poza tym te brajany i dżesiki nie zapracują na naszą emeryturę bo patologia jak już pracuje to na czarno
- 6 0
-
2013-08-27 08:46
Wasze dzieci za kilkadziesiąt lat za 1300 złotych będą podcierać mi tyłek w domu spokojnej starości. Natomiast wy w tym czasie będziecie pilnować w domu swoje wnuki, z poczuciem zmarnowanego życia.
- 2 0
-
2013-08-30 17:31
aby się tylko uczyli
Choćby rodzice kupili złote tornistry, to jeśli nie zaszczepią w dzieciach ciekawości świata i chęci do nauki to nic nie zyskają. Dzieciom trzeba poświęcać czas drogie przybory nie nauczą się za nie
- 1 0
-
2013-08-28 16:46
Te tablety to nie jest głupi pomysł (2)
Tanio, bo wszystkie podręczniki można by ściągnąć z internetu i dziecko miałoby lżej nosząc tylko zeszyty do szkoły. Mam nadzieję, że kształcenie w Polsce będzie kiedyś tak wyglądać.
- 1 0
-
2013-08-30 10:18
no nie głupi, ale jak zwykle u nas musi się to komuś opłacać, bo akurat wygoda dzieci i oszczędność rodziców są u nas jak zwykle najmniej ważne. Ważne jest to, żeby zarobił, ten co ma zarobić;(
- 1 0
-
2013-08-29 08:26
chyba za 5-10 lat, od lat w Szwecji uczniowie gimnazjow
dostaja wypozyczone ze szkoly laptpby, teraz ipad. poslugiac sie komputerami, programami dla 3-5 latkow ucza sie jzu dzieci w pzredszkolach a w szkole w klasie 0-1 notbook to uzywaja wlaasnie te dzieci na lekcjach jak is tarsze dzieci. kazda praac domowa, sprawdzian, test, praca pisemna z jezyka zswedzkiego pisana jest na komputerze w gimnazjum a nie na kartkach papieru.
- 0 0
-
2013-08-26 14:52
(3)
Pamiętam gdy wszyscy chcieli mieć pachnące gumki to był przebój szkolny dawne czasy.
- 125 0
-
2013-08-28 22:03
Ja tam używam takich gumek i teraz. Średnio dwa razy w tygodniu
- 1 0
-
2013-08-27 05:54
(1)
i piórniki z magnesem
- 4 0
-
2013-08-27 10:36
i z lusterkiem w środku, taki chiński, z pękającego plastiku
- 5 0
-
2013-08-26 18:22
(1)
Mój 11 - letni syn nosi od trzech lat ten sam plecak. Fakt, był porządny, ale wiedziałam, że nie będę kupować nowego co rok, bo to głupota.
W tym roku zapytałam syna, czy chciałby może już jakiś nowy? Spojrzał na mnie ze zdziwieniem i spytał: Po co? Przecież mam.- 20 0
-
2013-08-28 14:39
i wyrośnie na super faceta :D gratuluję :)
- 2 0
-
2013-08-26 22:54
Te ceny w artykule to chyba z kosmosu (2)
moja córka idzie do drugiej klasy i na całą wyprawkę wydałam jakieś 450 zł. W tym wszystkie podręczniki (pakiet+ angielski+ religia kupione w księgarni internetowej wspólnie z trzema koleżankami przez co koszt przesyłki kurierskiej wyniósł mnie 4 zł), wszystkie pozostałe artkuły z serii Monster High (do kupienia były i jeszcze są w biedronie) i plecak na kółkach (też z biedrony). Małe wydatki to oczywiście nie są, ale jak widziałam wczoraj w tv, że na jedno dziecko trzeba wydać prawie 800 zł to naprawdę się zastanawiam skąd te obliczenia
- 1 2
-
2013-08-28 13:27
MAMO UCZENNICY
Do 1klasy Gimnazjum ponad 400zł kosztują same podręczniki bez angielskiego. Tak więc nauczanie początkowe to pikuś w porównaniu z tym co Ciebie czeka dalej;( Dziecko moje uczęszcza do szkoły sportowej więc dodaj jeszcze dodatkowe dresy, adidasy, koszulki itp...Niestety nie kupię tego w Biedronce czy Realu bo po niecałym miesiącu musiałabym nowe kupować...
- 2 0
-
2013-08-27 19:45
monster high do drugiej klasy
kto kupuje dziecku piórnik z wampirami i trupami?
- 2 1
-
2013-08-27 08:15
w Szwecji sa darmowe obiady (6)
dla wszystkich dzieci i jest to tzw. szwedzki stol. dzieci same sobie nabieraja tyle ile chca zjesc, tego ucza sie juz 5 latki. jedyne oplaty to za pobyt dziecka w swietlicy / kazde dziecka ma prawo do 15 godzin w tygodniu w swietlicy/, 70 koron za pol roku nauki religii w kosciele protestanckim / bez ksiazek, zeszytow do cwiczen, klasowek/. Do nauczycieli, Pastora dziecko zwraca sie po imeiniu, bierze udzial w dyskusji. stad nie dziwie sie, ze dzieci z polskich rodzin jak poznaly szwedzki model szkoly to nie chetnie chodza na lekcje polskiego, gdzie panuje polski terror szkolny, dziecko nie moze zabierac glosu, dyskutowac na lekcji. brr.
- 4 1
-
2013-08-27 11:52
I 80% podatek. (3)
Za który spokojnie bym sam to wszystko kupił i by mi jeszcze zostało.
Kiedy wreszcie zrozumiecie, że rząd nie daje NIC za darmo? Ewentualnie może nie obciążać tymi kosztami obywateli a wyprzedawać surowce mineralne, jak robią to Norwedzy. Inna kwestia, że Szwedzi na II wojnie światowej swoje zarobili, a nikt ich nigdy z tego nie rozliczył.- 3 1
-
2013-08-27 19:54
Polacy tez zarobili na 2 wojnie s wiatowj (2)
dostali Slask, pomorze, cala Polske zachodnia. Gdyby nie wojna to by nawet stracili Gdynie.
Podatek wcale nie ejst 80 %, paci sie podtaek od tego iel zarabiasz mozesz placic åodatek nawet 7 % jesli zarabiasz malo i tez 33 %, ale w Polsce kupisz z pensji 2 pary butow ECCO, w Szwecji upisz ponad 20 par butow ECCO, w polsce lodowka to 2 pensje, palski tv 3 pensje w Szwecji lodowka to do 30 % pensji, paski Tv do 40 % pensji. Roznica kolosalna.- 1 0
-
2013-08-28 07:07
Polacy zarobili? Chyba kpisz. (1)
3/4 kraju w ruinie, wszystko co miało jakkolwiek wartość wywiezione przez ruskich, lwia cześć elity narodu w grobie lub na emigracji i w dodatku 50 letnia czerwona okupacja.
Na wojnie tak naprawdę zarobili Szwedzi, Amerykanie i Szwajcarzy. Ruskie niby się narabowały, ale starty też ponieśli olbrzymie, więc nie można mówić o zysku.- 0 0
-
2013-08-28 08:44
Polacy po wojnie odbudowali Polske z ruin, pomogli
komunisci, po 1989 roku Polacy dzieki wolnosci doprowadzili kraj do ruiny, do emigracji podobno 4 milionow Polakow, towiecej niz zginelo Polakow podczas 2 wojnys wiatowej /rdzennych Polakow, a nie zydow, Ruskich, ukraincow/, Juz Bismarck powiedzial:"daj rzadzic Polakom a oni sami sie wykonzca", Charles-Maurice de Talleyrand - Z Polakami organizuje się tylko bałagan.. a Józef Klemens Piłsudski - Naród wspaniały, tylko ludzie k...y
- 0 0
-
2013-08-27 08:35
(1)
I co z tego... to my wygraliśmy II wojnę światową i pobiliśmy krzyżaków pod Grunwaldem!
- 2 0
-
2013-08-27 08:43
jakos nie widac aby Polska wygrala wojne 2 czy jakas setna
Bieda az piszczy, ludzie chodza i zbieraja rzeczy po smietnikach, pienaidze leca z budzetu na budowe kosciolow a nei na budowe miejsc pracy, Polak katolik ukradnie i rower, wozek przed domeme, wykreci kola zaut, ukradnie wozek z zakupami. w Szwecji nie ma wysokich plotow wokol domow, stoja kosiarki, wozki, rowerki cale dni i noce w ogrodzie i tylko Polak, Rusek, rumun, Cygan ukradnie te rzeczy. ot Polacy wygrali wojne jak piszesz, ale mentalnie sa jeszcze w sredniowieczu. taka jest prawda a do tego koscio,w ciaga Polakow do zatechlego sredniowiecza, chcez akaza wszystkim Polakom aborcji, in-vitro a nie akzdy Polak to katolki
- 2 1
-
2013-08-26 18:17
(3)
Na co wy wydajecie te 300 zł.???!!!
- 3 1
-
2013-08-26 21:56
Podręczniki (1)
Dzisiaj wydałam 400 zł. na podręczniki dla 4-klasisty. Mam dwoje dzieci w szkole .
- 2 1
-
2013-08-27 20:59
Ale w artykule piszą tylko przyborach za 300 zł. I to bez zeszytów!!
..."Do tego doliczyć należy wydatki związane z kupnem podręczników i zeszytów..."
Więc to chyba jakieś kwoty z kosmosu raczej.
Podręczniki to wiem, sama wydałam już 350, a to jeszcze nie wszystkie i jeszcze drugie dziecko...- 1 0
-
2013-08-26 21:33
Za 300 zł to ja mam 2 tygodnie życia.
- 5 0
-
2013-08-26 20:32
(4)
a ja na szczescie mieszkam od jakiegos czasu w Finlandii i nie musze martwiac sie o ksiazki,zeszyty,podstawowe przybory itp bo tutaj wszystko oferuje szkola dla kazdego ucznia niezaleznie od sytuacji materialnej. Jest tez obiad i to nie byle jaki bo jest kilka dan do wyboru(szwedzki stol) :)
- 10 0
-
2013-08-27 20:56
Jezu, ja też chcę do Finlandii:((((
- 2 0
-
2013-08-26 20:53
(2)
chyba fiński albo raczej finlandzki
- 5 0
-
2013-08-27 08:20
w nOrwegii, Szwecji, danii, Finlandii, islandii taki sposob (1)
serwowania obiadow, snaidan, kolacji zwany jest szwedzki stol i tak to okreslenie funcjonuje. zreszta Finlandia byla po berlem Szwecji istad wielu Finow zna szwedzki,wiele meijscowosci ma nazwe szwedzka obok finskiej, dzieci ucza sie jezyka szwedzkiego i moga studiowac w Szwecji. szwedzi przyjeli sporo dzieci podczas 2 wojny swiatowej, bo obawiano sie,ze Ruscy zabiora dzieci i wysla je w bydlecych wagonach an Syberie.
- 0 0
-
2013-08-27 08:47
chyba zbyt poważnie podszedłeś do zagadnienia
- 2 0
-
2013-08-26 14:55
wyprawka (5)
Ja muszę dziecku do zerówki szkolnej kupić książek do religii i do angielskiego, ta pierwsza ma dużo tekstu , a ta druga to kolorowanka za 45zl, głupota.
- 35 3
-
2013-08-27 14:48
Do olo
To zaszalej i kup dziecku, które nie zna liter książkę do języka obcego mającą dużo tekstu, ćwiczeń, zadań otwartych i zamkniętych.... trochę wyobraźni... autorzy tych książek wiedzą co robią. Bez obaw tekst znajdziesz w podręczniku do klasy pierwszej, trochę cierpliwości...
- 0 0
-
2013-08-26 17:21
po co religia ? (1)
daj dziecku się rozwijać,zamiast tracić czas na bajeczki z których chlebka nie będzie miał...
- 19 9
-
2013-08-27 07:46
Ale z niemal niczego co w szkole ucza chlebka nie będzie miał
W zasadzie przydatna może by (bo w cale nie musi) matematyka, fizyka i trochę chemia z biologią. No i języki obce. Koniec listy.
To po co reszta? A no po to by się rozwijać umysłowo, a nie tylko tresować dzieci do pracy.- 8 0
-
2013-08-26 17:16
książka do religii do zerówki
to kolorowanka za 20 zł - nie chcesz to nie puszczaj na religię.
- 11 1
-
2013-08-26 15:01
Kup do religii w języku angielskim - dobrze wymyśliłem, nie?
- 33 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.