- 1 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (66 opinii)
- 2 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (18 opinii)
- 3 Rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jakie zasady? (25 opinii)
- 4 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 5 Egzamin ósmoklasisty 2024. Zobacz arkusze (42 opinie)
- 6 Egzamin ósmoklasisty 2024. Arkusz z matematyki (27 opinii)
Obowiązkowe wykłady na studiach? UG szybko wycofało się z pomysłu
Wykłady na studiach są nieobowiązkowe, choć tak naprawdę wszystko zależy od prowadzącego i regulaminu uczelni. I tak Wydział Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego chciał zmobilizować studentów do lepszej frekwencji i zapowiedział, że wszystkie zajęcia będą obowiązkowe, a w sytuacji kiedy student przekroczy 30 proc. nieobecności, może zostać skreślony z listy. Nowy porządek jednak nie trwał zbyt długo, bo po kilkunastu godzinach dziekan zawiesił obowiązek sprawdzania obecności na wykładach.
Lista obecności na UG
Do pojawiania się na wykładach na Wydziale Zarządzania próbował zachęcić studentów Uniwersytet Gdański. Za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowano ich, że "zgodnie z obowiązującymi normami prawnymi zawartymi w Ustawie o szkolnictwie wyższym, Statucie UG i Regulaminie studiów należy uznać wszystkie zajęcia realizowane na UG za obowiązkowe. W szczególności dotyczy to także wykładów".
Poinformowano, że wynika to głównie z trzech powodów:
- Brak możliwości realizacji efektów uczenia się zapisanych w sylabusach przedmiotów (także dla wykładów) bez faktycznego udziału studenta w zajęciach.
- Odsetek zajęć realizowanych na danym kierunku studiów bezpośrednio z udziałem wykładowcy nie może być mniejszy niż 50 proc. Po wyłączeniu wykładów odsetek ten spada znacznie poniżej wymaganego limitu.
- § 12.1 Regulaminu studiów stanowi - "Student jest zobowiązany do uczestnictwa w zajęciach, w tym w zajęciach do wyboru, przewidzianych w programie studiów jako obowiązkowe". Program studiów nie przewiduje żadnych zajęć nieobowiązkowych. WDW, na który zapisze się student, od momentu zapisu staje się dla niego obowiązkowy. Podobnie udział w seminariach dyplomowych od momentu zapisu jest dla studenta obowiązkowy.
- W związku z powyższym zobowiązałem wykładowców do sprawdzania obecności na wszystkich zajęciach, także na wykładach. Informuję państwa, że jeżeli student przekroczy 30 proc. nieobecności na dowolnych zajęciach, będzie wzywany do prodziekana na rozmowę wyjaśniającą. Może to być także podstawą skreślenia z listy studentów - napisał do studentów prof. UG, dr hab. Krzysztof Najman, prodziekan ds. jakości kształcenia i studiów stacjonarnych.
Konsekwencje nieobecności
Obowiązek pojawiania się na wykładach może być zapisany w regulaminie uczelni, dlatego warto się z nim zapoznać, żeby znać swoje prawa. Nieobecność najczęściej jednak nie skutkuje żadnymi konsekwencjami.
Z drugiej strony zdarza się, że obecność jest dodatkowo punktowana. Wszytko zależy od wykładowcy. Zwykle pojawienie się nazwiska studenta na okazjonalnie pojawiającej się podczas zajęć liście jest podstawą do nieformalnych ułatwień podczas egzaminu.
Dziekan zmienia zdanie
Studenci Wydziału Zarządzania jednak nie muszą przejmować się jak na razie listami obecności podczas wykładów, bo pomysł władz UG został zawieszony po kilkunastu godzinach od wprowadzenia.
- Informuję, że w porozumieniu z Samorządem studentów postanowiłem zawiesić obowiązek sprawdzania obecności na wykładach realizowanych w procesie kształcenia na Wydziale Zarządzania do czasu uregulowania tej sprawy przez władze rektorskie - poinformował prof. dr hab. Mirosław Szreder, dziekan Wydziału Zarządzania.
Miejsca
Opinie (122) 3 zablokowane
-
2019-11-23 10:57
UG wydział biologii (1)
Na wydziale biologii UG wszystkie wykłady są obowiązkowe a obecność sprawdzana!
- 7 0
-
2019-11-23 23:49
Za moich czasów (2009-2012) tak nie było
Ale przez te lata wiele się zmieniło na wydziale biologii :)
- 3 0
-
2019-11-23 11:48
A może po prostu nie należy studiować? (1)
Wykłady są częścią studiów. Nie chcesz w nich uczestniczyć, bądź konsekwentny i zrezygnuj ze studiów całkowicie.
- 8 2
-
2019-12-03 14:03
Co ty za głupoty gadasz
Frekwencja wcale nie świadczy o czyjejś wiedzy tak więc nie rozumiem po co łazić na wykłady i marnować czas gdy w domu można się danej rzeczy szybciej nauczyć i nie trzeba tracić czasu na dojazdy.
W liceum miałem 60% frekwencji a mature z historii napisałem najlepiej w szkole a rozszerzoną matematyke na 90% a ci co mieli po 100% frekwencji często poniżej 50%- 3 0
-
2019-11-24 01:47
Ukończyłam studia zaoczne na UG ponad 10 lat temu. Płaciłam za każdy semestr jak za złoto ciężko zarabianymi przez siebie pieniędzmi. Nie opuściłam nawet jednego wykładu. Owszem wykłady bywały nudne, ale takie życie, mam teraz dobra pracę i chętnie dalej bym się uczyła.
- 9 3
-
2019-11-24 20:50
Ja na tym wydziale studiowałam 40 lat temu, miał wówczas inna nazwę. Wspominam ten czas i wykładowców wspaniałe. Studia na UG dały mi świetną pracę i zarobki. Pozdrawiam wszystkich absolwentów Ekonomiki Produkcji lata 1977 - 1981 i wszystkich nauczycieli
- 2 1
-
2019-11-24 22:08
Ug
To Patola
- 3 2
-
2019-11-24 22:16
wymuszanie "frekwencji" przez obowiązek obecności to klęska uczelni (1)
Bo oznacza, że "frekwencja" raczej nie dojrzała do bycia w tym miejscu i nie wie po co się w nim znalazła.
To owoc polityki edukacyjnej polegającej na napędzaniu do uczelni studentów za pomocą pogłownej dotacji od przerobu masy ludzkiej. Celem takiego działania miało być stworzenie bufora dla bezrobocia młodych. Więc uczelnie obniżały wymagania, przyjmowały ile tylko budynki wytrzymają. I budowały nowe, pojemniejsze... Przy okazji niektórzy z uczelnianego establishmentu nieźle zarobili. Zarobiło też "otoczenie gospodarcze", bo student to dobra i tania siła robocza a nimb "centrum uniwersyteckiego" również podnosi ceny...
Efekty raczej mierne, bo kwalifikacje i efekty mocno przeciętne a i tak nasz "rynek" nie jest w stanie wchłonąć większości "produktów".
Najlepsze z tego wszystkiego, to programy wymiany i jeśli ktoś nie oczekuje "gier i zabaw" oraz ma głowę na karku, to zobaczy kawał świata i prawdziwej nauki.- 7 1
-
2019-11-26 19:49
Na filologii
Był taki śmieszny przedmiot na którym Pani Doktor dyktowała z zeszytu (serio w 2015) notatki, obecność obowiązkowa, z możliwością odrobienia danego wykładu z inną grupą a potem zaliczenie z notatek haha dno
- 2 0
-
2019-11-26 22:22
w dzisiejszych czasa nawet dziadek wnukowi nie moze dac dobrej rady
bo za jego czasow to komputery na czterech lapach chodzily wiec mamy dwie strony jednej monety
- 0 0
-
2019-11-28 12:32
Refleks
Jak zwykle UG jak piękna chorągiewka... Studenci są dorośli, a władze?
- 2 0
-
2019-12-03 13:56
To jest jakieś kur nieporozuminie
Frekwencja nic nie ma do zdolności danej osoby
Znam wiele osób które mało chodziły bo umiały dane rzeczy a ci co chodzili to nie zdawali
Jak dla mnie nie powinno być w ogóle żadnych frekwencji a jedynie zaliczenie na egzaminach kolokwiach kartkówkach w zależności od etapu w edukacji- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.