• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Odziedziczony milion wyda na nagrody dla młodych naukowców

Marzena Klimowicz-Sikorska
21 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Łukasz Skarbek (od lewej), laureat nagrody przyznawanej przez fundację powołaną przez doc. Ludwika Referowskiego (z prawej). Łukasz Skarbek (od lewej), laureat nagrody przyznawanej przez fundację powołaną przez doc. Ludwika Referowskiego (z prawej).

Na co można wydać milion złotych otrzymany w spadku? Podróże, luksusowy samochód, ogromny dom? Były dziekan jednego z wydziałów Politechniki Gdańskiej przeznaczył taką sumę na fundację wspierającą młodych naukowców.



Co zrobił(a)byś z 1 mln złotych?

Niemal każdy marzy o szóstce w Lotto, albo przynajmniej o spadku odziedziczonym po przodkach. O ile na to pierwsze jest szansa jak jeden do blisko 14 milionów, o tyle na spadek (jakikolwiek) może liczyć większość z nas. Co jednak zrobilibyśmy z 1 mln zł, który spadł na nas jak manna z nieba? Choć pomysłów na wydanie takich pieniędzy każdy ma bez liku, większość roztrwoniłaby je na własne i swoich bliskich potrzeby.

Inaczej postąpił docent Ludwik Referowski, były dziekan Wydziału Elektrotechniki i Automatyki Politechniki Gdańskiej, który swój, odziedziczony po dziadkach milion przekazał na nagrody dla najlepszych absolwentów swojego dawnego wydziału.

- Od wielu lat wiedzieliśmy z małżonką, że cały nasz majątek w postaci dużego i ładnego mieszkania w Sopocie chcemy przekazać na rzecz Zakładu dla Niewidomych w Laskach. Ostatnio, gdy otrzymałem dodatkowy fundusz będący odszkodowaniem za niewielką posesję mego dziadka w Warszawie, postanowi­łem przeznaczyć go na wsparcie najlepszych ab­solwentów mej macierzystej uczelni. Jestem z nią związany od 65 lat, chciałem tam po sobie coś pozostawić - tłumaczy doc. Ludwik Referowski, który unika mediów, ale zrobił wyjątek dla pisma Politechniki Gdańskiej.

Stąd pomysł na nagrody pieniężne dla najzdolniejszych absolwentów. - Nie przewiduję zostawić po sobie nagrobka, gdyż moje prochy zostaną złożone w Alpach, w związku z tym wpadłem na pomysł, aby wspo­mnienie o mnie pozostało w pamięci wybitnych absolwentów. Nie mam potomków, więc nie mam natural­nego spadkobiercy. Niezależnie jednak od tego, jestem zdania, że nie jest zbyt dobrze, gdy ktoś otrzyma fortunę nie wiadomo skąd i dlaczego. Trzeba na te pieniądze zarobić i wtedy jest się w stanie je docenić - tłumaczy naukowiec.

Ludwik Referowski przez 18 lat pełnił funkcje dziekańskie, w tym dwie kadencje jako główny dziekan Wydziału EiA. Sam ukończył studia na tym wydziale w 1954 r.

Jak sam mówi, doskonale wie, że ciężko jest wyżyć z uprawiania nauki.

- Niestety, nie udało mi się wiele zarobić na nauce. Zdarza się, że człowiek wpadnie na genialny pomysł, który przyniesie mu pieniądze. Obcując z absolwentami obserwuję, że można dobrze wykorzystać kapitał, który w jakiś sposób trafi do człowieka - przekonuje.

Więc kiedy tylko dostał blisko 1 mln zł, jako odszkodowanie za posesję swojego dziadka, zamiast o emeryturze w egzotycznych krajach, pomyślał o założeniu fundacji, która wspomagałaby młodych, ambitnych, uzdolnionych absolwentów wydziału EiA, którzy do tego odznaczają się wysoką etyką, nie tylko w życiu zawodowym, ale i codziennym.

I tak 11 lutego 2011 r. powołał do życia Fundację Sapientes at Audentes Fortuna Iuvat (Los Wspiera Mądrych i Odważnych), która będzie przyznawać nagrody pieniężne przez co najmniej 20 lat. Pierwszym laureatem, który właśnie odebrał 50 tys. zł jest Łukasz Skarbek, doktorant, automatyk o specjal­ności robotyka, wielokrotny stypendysta.

Poznaj historię genezy nagrody doc. Ludwika Referowskiego. (PDF)

- W pracy naukowej zawsze można znaleźć coś ciekawego do zrobienia. Kiedy naukowiec wychodzi z pracy, czasami okazuje się, że przez cały dzień zajmował się czymś zupełnie innym, niż rano planował. Nauka jest pełna niespodzianek i wyzwań - mówi Łukasz Skarbek.

Pieniądze z nagrody to spory zastrzyk finansowy dla młodego naukowca i przyszłego ojca. Dlatego już mniej więcej wie, na co je przeznaczy. - Może na urządze­nie pokoiku dziecka, które narodzi się w okolicach maja, a może na spłatę kredytu, bo pożyczyliśmy pieniądze na mieszkanie. Na razie odłożymy i jeśli pojawi się większa potrzeba, będziemy je uruchamiać - dodaje.

Z wyboru Skarbka, jako pierwszego laureata tej nagrody cieszy się też obecny dziekan Wydziału Elektrotechniki i Automatyki. - W trakcie całego okresu studiów Łukasz Skarbek był wyraźnie wyróżniającym się studentem. Jego nominacja do nagrody została przyjęta przez wszystkich bez żadnych wątpliwości - mówi dr Leon Swędrowski, dziekan EiA. - Jak mówi mądrość hinduska: ten, kto przekazuje wiedzę innym, zapewnia sobie nieśmiertelność. Dziekan Referowski pracował na uczelni przez 50 lat i już to osiągnął. Życzę tegorocznemu laureatowi, aby szedł w jego ślady i również osiągnął nieśmiertelność.

Miejsca

Opinie (130) 7 zablokowanych

  • Zwykła próżność i bencwalstwo! (7)

    Takie dyndanie sobie z kiesą w miejscu publicznym na starość to zwykła próżność i egoizm. A przede wszystkim niezły obciach. Zdaje się, że docencikowi się wydaje, że w ten sposób kupi sobie nieśmiertelność ale prawda jest taka, że zgnije tak samo jak inni - ci biedni i ci bogaci. Wyrzucenie miliona na de facto system podporządkowywania sobie młodych ludzi studiujących na PG pewnie się władzom wydziału spodobał. Tyle, że faktycznie to tylko jeszcze jeden ohydny mechanizm upodlania młodych ("ucz się grzecznie i rób co ci mówią to może dostaniesz n a g r o d ę") - nagród nie dostają jednak "najlepsi" jak to się oficjalnie mówi tylko najgrzeczniejsi i najspolegliwsi bo tylko tacy mogą pozostawić swój ślad w takim społecznie wytworzonym systemie eufemistycznie to ujmując - wyróżniania a mówiąc wprost "segregacji". Prawdziwy geniusz, który chodzi własnymi ścieżkami zwykle pod żadne systemy stypendiów nie podpada, jesli zrobi lub nauczy się czegoś co nie kazali to przecież nikt tego nie odnotuje ani nie nagrodzi w takim wydziałowym układzie społecznym. Jak już docent chciał coś zrobić pokrzepiającego na stare lata to mógł założyć prywatne laboratorium albo bibliotekę naukową - bez rozgłosu, dla swojego własnego zadowolenia i poczucia sprawstwa i to by bylo ok - a tu mamy zwykłe benctwastwo i próżność. I jeszcze mu "publika" przyklaskuje... Doprawdy naiwność i głupota ludzka nie ma miary...

    • 4 22

    • ojjjjj chyba (4)

      byli lepsi na studiach od anonima i nie dostawało się stypendium co? Tak mi przykro że jestes małym, zawistnym, plującym żółcią człowiecziem :/ Doprawdy niezbadane sa pokłady ludzkiej niekumacji!
      Mam tylko takie małe pytanie panie prawdziwy geniuszu: za co ma taki prawdziwy geniusz żyć, utrzymać się, kupić mieszkanie? Za co ma kupić specjalistyczne książki, wyjechać na staże zagraniczne? Za co ma się uczyć jezyków obcych? Bo ja właśnie myśle że za stypendia.

      • 2 1

      • Zwykły szpan i tania manipulacja (2)

        Gdyby docent Referowski chciał faktycznie kogoś/coś wesprzeć to przekazał by jakieś pieniądze bezimiennie, nie ujawniając się, mógłby równie dobrze wyposażyć laboratorium naukowe albo bibliotekę naukową, tyle że to by pochłonęlo środki a tu chodzi o to by egoistycznie kasę za pomocą fundacji mnożyć i nie wydawać a ponadto tanim kosztem z odsetek rzucić drobny ochłap masie głodnych studentów. Docent doskonale wie zapewne, że wszystko zależy od kontekstu i nawet milion złotych może być jedynie kropelką... co za to można kupić?.. nie starczyło by nawet pewnie na ćwiartkę tramwaju jakich mnóstwo jeździ po torach w Gdańsku a co tu w ogóle mówić a wspieraniu kształcenia czy nauki. Nie o wspieranie tu rzecz jasna chodzi bo to w takim kontekście jest po prostu niemożliwe - chodzi docentowi o wywarcie na innych wrażenia i to bardzo tanim kosztem (odsetkami, od kasy która sama spadła z nieba) - jest to więc zwykły szpan i manipulacja, chodzi o łatwe zyskanie poklasku (co jak widać dzięki ludzkiej naiwności przychodzi nader latwo). Tu jest właśnie próżność - patronować jakiejś śmiesznej nagrodzie, która jak wiele innych nagród oficjalnie ma wspierać "coś tam" (czy innych) a tak na prawdę ma za zadanie jedynie sławić dobre imie chwalebnego darczyńcy ... takim świętym mikołajom bardzo dziękujemy.... oczwiście władze wydziału na to poszly... a dlaczego? - bo w ten sposób zyskały jeszcze jedno tanie narzędzie manipulacji studentami. Nagrodę można by równie dobrze losować dając jednemu szczęśliwcowi, niezależnie od innych "zmiennych" (jak wyniki w nauce itp) a 99 % pozostałych studentów mamić, że jak będą posłuszni i grzecznie robić to co im wladze uczelniane każą to też taką nagrodę dostaną (bo: "fortuna sprzyja tym najpracowitszym i najzdolniejszym"). Oczywiście to mżonka bo 99% studentów nigdy z tego ne odniesie żadnej korzyści. Skorzysta tylko docent Referowski - jak widać tych co chętnie zapłacą za slawienie swojego imienia nigdy nie brakowało i nie brakuje... Po prostu wstyd i obciach.

        • 1 1

        • Żaden szpan i żadna manipulacja (1)

          Równie dobrze mógł nikomu nie dawać nagrody. Kompletnie nie rozumiem Twoich argumentów. Człowiek chciał przekazać trochę pieniędzy młodym, więc to zrobił - to jego pieniądze, więc on dzieli je jak mu się podoba. Gdybym ja dostał tyle pieniędzy na starcie doktoratu, to mógłbym spokojnie prowadzić swoje badania, a nie przejmować się tym co i za co zjem ja i moja rodzina. Nie musiałbym szukać możliwości dorobienia sobie, żeby "starczyło mi do pierwszego". Mogę śmiało powiedzieć, że w ten sposób Dziekan Referowski wspiera naukę. Uważam też, że to świetna droga.

          • 0 0

          • Referowski za komuny wyrobił sobie opinię nieustępliwego bastionu

            "to jego pieniądze, więc on dzieli je jak mu się podoba" => tak ale to nie jest uczelnia prywatna tylko publiczna i gdyby nie miał by kolesi w radzie wydziału to by takiego kmiotka wymachującego kwitami po prostu pogonili za bramę. Z tego co pamiętam, to Referowski za komuny wyrobił sobie opinię nieustępliwego bastionu uniemożliwiającego wprowadzanie jakichkowiek mechanizmów rynkowo-pieniężnych na obszar kształcenia i uczelni. Dopiero jak odszedł od obowiązków coś się zmieniło na lepsze. Teraz jak widać czasy się zmieniły a oportunista sobie bryluje - robi to czego sam dawniej zabraniał innym - i głupio uśmiecha się jak naiwniacy biją mu brawa w ciepłej atmosferze stworzonej przez dawnych kolesi...

            • 0 0

      • Referowski - zwykły antybohater śmiesznej zgrywy

        Żeby było jasne...na studiach należałem czasem do pobierających stypendium ale co innego systemy stypendialne a co innego takie fundacje slużące do manipulacji, jakich i tak jest na pg za dużo... opinie z poklaskiem jakie tu się pojawiają są tylko widomym dowodem tego jak na pg - i nie tylko - ludzie są mentalnie płytcy i nieświadomi mechanizmów społecznych jakie ich otaczają i czasami osaczają, kicz i tandetę biorą za dobrą monetę... straszne. Tak ustanowiona nagroda nie jest żadnym systemem, który ułatwi społeczności studenckiej studia, w niczym nie przyczyni się do rozwoju badań naukowych czy dobra zapaleńców - to zwykła zgrywa, manipulacja naiwnymi studentami za pomocą śmiesznych 50 tysięcy na rok, które same przychodzą z odsetek od kasy trzymanej na koncie... Najsmutniejsze jest to, że głównym antybohaterem tej śmiesznej zgrywy jest docent Referowski. Po prostu w oczach ludzi, którzy dostrzegają o co tu biega narobił sobie zwykłego wstydu i tyle...

        " jestes małym, zawistnym, plującym żółcią człowiecziem" => takim chyba jest człowiek , ktory to napisał. Staram się ludziom otworzyć oczy na to co tu się na prawdę dzieje a jeszcze mi się dostaje. Jak widać glupota jak zwykle zwycięża bo jest pospolita i jest jej po prostu więcej...

        • 0 1

    • (1)

      Lepiej jak paw z piórkiem w d.. obnosić się swoim majatkiem i na oczach biednych i głodnych jeść kawior popijając szampanem ...to chyba twój styl życia

      • 1 0

      • Ohydna manipulacja docenta referowskiego

        Takie granie sobie na ludzkich emocjach i odczuciach za pomocą kasy, "która spadła z nieba" to zwykła manipulacja lokalną społecznością docenta Referowskiego - gorsze to niż zwykły obnoszący się krezeus na oczach głodnych podpalający sobie cygara banknotami. Taki co się sam kasą zaspokaja i z nikim się niedzieli przynajmniej nikomu nie szkodzi i nikim nie manipuluje. A tu mamy uruchomiany celowo ohydny mechanizm jakim jest obiecywanie nagrody dla jednego wybrańca (notabene fundowanej z odsetek od trzymanej na koncie kasy) ... , nagrody - której nazwisko docenta patronuje niby to jakiegoś boskiego świętego... ohyda , wstyd i tyle. Ale jak widać naiwni ten kicz kupują jak śmierdzące bułki z masłem....

        • 0 1

  • (9)

    Brawo Łukasz!

    • 60 6

    • ... napisał Łukasz (2)

      • 3 3

      • Brawo Łukasz (1)

        Pozdrawiam

        • 0 0

        • brawo łukasz! :)

          • 0 0

    • ;) (2)

      brawo Łukasz !!!!!

      • 4 1

      • Brawo Łukasz

        • 1 0

      • brawo Łukasz :)

        • 3 1

    • hmm kojarzę, Conradinum ? (1)

      • 0 1

      • Zgadza się - Conradinum. Absolwent z rocznika 2006.

        • 1 1

    • brawo łukasz!

      • 3 1

  • hehe (1)

    inżynier - automatyk , robotyka - w pierwszej , lepszej firmie zarabia ok 15 000 zł/ miesiąc .....

    to specjalista bardzo poszukiwany !!!!!!!

    ale trzeba być paktykiem - a nie teoretykiem papierowym

    • 0 5

    • hehehehe

      pokaz mi tą pierwszą lepszą firmę w Polsce która zatrudnia na stanowisko inżyniera za 15 tyś bezpośrednio po studiach!! Średnia pensja inżyniera w Polsce to 3500 do 5000 max na rękę. NIe wiem kto Ci takie bajki naopowiadał o 15000 bo tyle to sie zarabia za granicą i to też nie wszyscy.

      • 1 0

  • Szacunek

    Ogromny szacunek dla Pana Ludwika Referowskiego. Pomnik za życia coś pięknego i przez 20 lat i całe życie stypendystów będzie żył...... Oby więcej tak wspaniałych ludzi...

    • 4 0

  • no to teraz sztubaki pochleja

    Oj przepija. Ten koles nie mial wlasnej rodziny?

    • 1 1

  • nygus

    robić się nie chce tylko szpanować taakk??!!bo doch po to się idzie na studia i robi doktoraty co nie??

    • 0 0

  • Gratulacje!!!

    Wspaniały gest dla młodych naukowców brawoo!!! Gratulacje Łukasz!! :)

    • 2 0

  • Widać byly dziekan stary komuch ma na koncie więcej niż bańkę to może sobie przedyndolić nieco. (1)

    Te stare komuchy zarabiają tyle, że w głowach by się wam to nie zmieściło.

    • 3 17

    • odp.

      widzę,że z ciebie prawdziwy Polak wychodzi. Żenada

      • 0 1

  • wielki szacunek dla Pana Ludwika Referowskiego.

    • 2 1

  • daj daj daj

    daj daj daj

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

I Ogólnopolska Konferencja Ginekologii, Położnictwa i Chorób Piersi MEDFEM

konferencja

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Trójmiejski Dzień Zielonych Budynków

123 zł
konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Ptaki drapieżne to:

 

Najczęściej czytane