• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pierwsza sprawa o mobbing w gdańskiej oświacie

Maciej Sandecki
8 listopada 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Nauczycielka z gimnazjum nr 1 w Gdańsku zarzuca dyrekcji stosowanie wobec niej mobbingu w pracy. - To ta pani stosuje mobbing wobec szkoły - twierdzi dyrekcja i Kuratorium Oświaty. Sprawę bada prokuratura i Stowarzyszenie Antymobbingowe.

Monika Nowik jest nauczycielką matematyki w Gimnazjum nr 1 od dziesięciu lat. Twierdzi, że do niedawna wszystko było w porządku: otrzymywała pochwały za swoją pracę zarówno od rodziców, uczniów, jak i dyrekcji. Na początku tego roku szkolnego między nią a dyrekcją rozgorzał jednak poważny konflikt. Nauczycielka uważa, że jest przez dyrekcję i grono pedagogiczne szykanowana i obrażana, a nawet poniżana ze względu na swoją narodowość.

- Od wicedyrektor usłyszałam zdanie "wyp...j do Izraela, nie będziesz uczyć polskich dzieci" - mówi pani Monika.

Nauczycielka uważa, że dyrekcja nie chciała się też zgodzić, aby prowadziła ona społecznie, dodatkowe zajęcia matematyczne i wydawała szkolną gazetkę matematyczną.

- Usłyszałam, że zawyżam poziom, że rodzice od innych nauczycieli też mogą zażądać takich zajęć, a najważniejsza w szkole jest dobra atmosfera, a nie dobro dzieci - twierdzi pani Monika.

Przełożona nauczycielki zaprzecza.

- Tej antysemickiej wypowiedzi pod jej adresem nikt nie słyszał. Nikt nawet nie wiedział, że ona ma takie pochodzenie - mówi Maria Węgłowska, dyrektor gimnazjum. - Nikomu w szkole nie zabraniamy też prowadzenia zajęć pozalekcyjnych. Poprosiłam tylko panią Monikę, aby przedstawiła mi ich program, bo to nie było w ogóle ze mną uzgodnione. Nasza szkoła ma doskonałe wyniki, absolwenci dostają się do najlepszych liceów. Czy byłoby to możliwe przy złej atmosferze pracy?

Konflikt toczy się też wokół życiowego partnera Moniki Nowik, Piotra. W poprzednich latach pomagał on szkole - malował sale lekcyjne, dokonywał drobnych napraw. W tym roku pani Monika zabrała go w roli opiekuna na szkolną wycieczkę. Dyrekcja uznała to za bezprawie. Mężczyzna dostał zakaz wchodzenia na teren szkoły.

- Zrobiliśmy to, bo zachowuje się skandalicznie - mówi dyrektor Węgłowska. - Przychodził i robił zdjęcia innym nauczycielom, a nawet dzieciom. Rodzice i nauczyciele nie życzyli sobie jego obecności. Pani Monika na wycieczkę zabrała go bezprawnie, bo regulamin szkoły jasno stwierdza, kto może być opiekunem.

Na wniosek pani Moniki Kuratorium Oświaty w Gdańsku przeprowadziło właśnie w szkole kontrolę. Żaden z zarzutów nauczycielki nie został potwierdzony. Sprawa została także złożona w gdańskiej prokuraturze, śledztwa jeszcze nie rozpoczęto. Obecnie stosunki panujące w szkole bada też niezależne Stowarzyszenie Antymobbingowe z Gdańska. Niebawem ma ogłosić swoją ekspertyzę.

- Nasza kontrola stwierdza jasno: nie było żadnego mobbingu w stosunku do tej pani - mówi Elżbieta Kleczyk, dyrektor wydziału kształcenia podstawowego i gimnazjalnego Kuratorium Oświaty. - Wszyscy nauczyciele stwierdzili, że stosunki interpersonalne w szkole są dobre, tylko psuje je pani Nowik. W swój konflikt z dyrekcją zaangażowała rodziców, uczniów i media. To ona robi nagonkę na szkołę, a nie odwrotnie.
Gazeta WyborczaMaciej Sandecki

Opinie (26) 1 zablokowana

  • To nie prawda !! (1)

    Jestem już w tej szkole 3 lata i uwierzcie mi znam nauczycieli od podszewki i stwierdzam że żaden z nich niebyłby zdolny do czegoś takiego !! Osobiście nie mam zajęć z panią Nowik !! Najgorsze jest w tym że sprawa ta nie była oficjalnie ogłoszona uczniom !! A moim zdaniem powinna byś wyjaśniona sytuacja, chodź z drógiej strony nastawiło byto negatywnie uczniów na panią Monikę !!

    • 1 2

    • Drógiej xD

      • 0 0

  • dobre sobie

    z tego co pamiętam ta pani zawsze miała jakiś problem, jak widać chyba największy ze sobą. Co do dyrekcji tej szkoły to nigdy nie było problemów.

    • 0 0

  • mobing

    Może ktos sprawdzi szkoły dokladnie gdzie nauczyciele wylatuja z pracy nawet w ciagu roku szkolnego. Co robia Kuratoria skoro wiedza o skargach nauczycli i milcza. Moze wspolpracuja z dyrektorami. my rodzice obawiamy sie o swoje dzieci, bo pozniej nauczyciele ci co sa donosicielami i podpuszczaja dyrektorke mszcza sie na naszych dzieciach. Dlaczego dobry nauczyciel jest niszczony. moze Ministerstwo tym sie zajmie. Jak tak ozna czy oświata tak juz upada bo nie ma sie kto tym faktem zajac. Litosci!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 1 1

  • A ja sądzę, że pan Krzyś liczy na duże odszkodowanie

    za mobbing dla swojej Moniki i stąd te wszystkie działania.
    Kobieta nie bardzo rozumie co ten facet chce ugrać, albo też patrzy przez pryzmat ewentualnej kasy.Dlatego nie lubię ludzi którzy sieją zamęt, nienawiść tylko dla swoich korzyści, a najlepsi na świecie w tym są mośki.

    • 1 1

  • Cos musialo sie stac...

    Po przeczytaniu wszystkich artykułów na temat tej szkoly i p.Nowik zdenerwowalam sie i jest mi przykro ze taka afera powstala wobec tak zdolnej wybitnie nauczycielki. Pani Monika byla moja wychowawczynia od 4 tej klasy podstawowki. Wtedy jeszcze byla to Szkola Podstawowa nr 66.Czyli wlasnie 10 lat temu( ale ten czas leci). Zawsze pamietam jaka ona byla usmiechnieta, jezdzila z nami na wycieczki i brala rowniez ze soba swojego meza. Nikomu to nie przeszkadzalo.Chyba od kiedy zmienila sie dyrektorka i Kwiatkowska przeszla na nizsze stanowisko( albo emeryture:)w kazdym badz razie nie wiem) i przyszla era Weglowskiej( strasznej sowy, co kazdy sie jej zawsze bal) cos sie napieprzylo. P.Monika zawsze byla wrazliwa, skromna, drobna i kochajaca nauczycielka. Jedno jest pewne jak sie roztala ze swoja pierwsza klasa, ktorej byla wychowawczynia klasa 8B rocznik 2000r. jej swiat zmienil sie o 180 stopni. Slyszalam ze nie mogla sobie poradzic z innymi klasami... zreszta nie dziwie sie bo lata gimnazjum nr 1 to pewnie jej najgorsze lata.
    Zawdzieczam jej bardzo wiele to dzieki niej skonczylam szkole o profilu matematycznym i teraz pracuje w biurze rachunkowym.
    Trzymam za nia kciuki i mam nadzieje ze sobie poradzi.. i zeby byla zawsze tak usmiechnieta jak na klasowych zdjeciach ktore mam do dzisiaj w starym zakurzonym albumie.

    • 1 0

  • mhmm...

    Jeżeli chodzi o panią Nowik to wg mnie w tamtych czasach była bardzo dobra nauczycielką, jedyną ktora uczyla klasy od 4-... ktora miala rewelacyjny kontakt z uczniami a przy tym potrafiła nauczyc
    osobiscie nei lubie zydow, ale pani Monika jest wyjątkiem. W tej szkole było niewielu nauczycieli tak sympatycznych kilku wspominam dobrze ale wiekszosc nie najlepiej przykladem jest pani Węgłowska ktora była niemila, sporo osob narzekalo na panią Karbowiak, ja tam w sumie ne mialem z nią problemow.

    Niestety jest tam duza grupa nauczycieli ktora zyje dobrze z dyrekcją, natomiast ta mniejsza musi sie podporządkowac aby nie skonczyc tak jak pani Monika.

    • 1 0

  • głos rozsądku

    Nie sadzę żeby jej odwaliło, wszystko co robi jest zaplanowane, ma cel - wyłudzenie grubej kasy za mobbing, który jak mi się zdaje wymysliła. W naszej szkole nauczycielki chodzą teraz parami bo boja sie prowokacji ze strony Nowik. Żadna nie przejdzie obok niej na schodach, bo boją sie że Nowik poleci i oskarży o zepchniecie (kolega był raz świadkiem co wyprawiała w pokoju nauczycielskim a jakie bzdury potem nam opowiadała) podobno założyła podsłuchy w róznych miejscach w szkole, a to co wygaduje o swoim pochodzeniu - kogo to obchodzi, że jest czy nie Żydówką, głupio robi że oskarża nauczycieli o nietolerancję, nikt normalny nie uwierzy, strasznie to grubymi nićmi szyte.

    • 1 2

  • Bzdura

    Jako absolwentka tej szkoły uważam, że jest wiele gorszych szkół...A pani Nowik coś odwaliło bo raptem problem wyrósł z nikąd.Nigdy nie było takich problemów.

    • 1 1

  • HAHAHAHHA

    Wiem, ze i tak nikt mi nie uwierzy. Chodziełm do tego gimnazjum 3 lata. W istocie nie zauważyłem jakichś wiekszych napięc w dyrekcji tej szkoły, niestetyu nie pamietam tej nauczycielki. W kazdym bądź razie, gdybym miał komuś uwierzyć, uwierzył bym nauczycielce. Po dyrekcji tego gim mozna było by sie spodziewać mobbingu.

    • 1 0

  • O gimnazjum nr.1 w Gdańsku

    Artykół, zamieszczony w gazecie apropo sytuacji w gimnazjum nr.1 w Gdańsku, zbulwersował mnie jako absolwenta tej szkoły. Nie wiem, jak sprawa wygląda w żeczywistości i nie chciałbym być stronniczy. Faktem jednak jest, że grono nauczycielskie w tej szkole jest podzielone na,, obozy" (zresztą jak pewnie w każdej). Obecna pani dyrektor nie sprawiała wybitnie pozytywnego wrażenia na swoich uczniach. Często bywało, że wobec uczniów była niesympatyczna, a jej wypowiedzi wobec nas sprawiały wrażenie opryskliwych. Sytuacja przedstawiona w reportażu nie została potwierdzona przez niezależne badania, jednakże najlepszą ocenę mogą wystawić ci, co przez trzy lata mogli obserwować zachowania nauczycieli w naturalnych dlań sytuacjach na codzień. Nie chcę nikogo oczerniać, ale moim zdaniem pani dyrektor W. byłaby zdolna do tak wulgarnych wupowiedzi wobec,, podwładnych". Czasami w rozmowach z nauczycielami dało się odnieść wrażenie, że boją się oni pani dyrektor (niektórzy czasem byli, wręcz komicznie jej wierni). Pewne więc jest, że nie chcieliby rozpowiadać, a w ten sposób się narażać, o wewnętrznych zgrzytach. Wnioski pozostawiam do samodzielnego przemyślenia.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Festiwal Dobrego Porodu VI

15 zł
warsztaty, spotkanie, konferencja, targi

I Ogólnopolska Konferencja Ginekologii, Położnictwa i Chorób Piersi MEDFEM

konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakie drzewa można spotkać w polskich lasach liściastych?

 

Najczęściej czytane