Pomagają w koncentracji, uczą zdrowego współzawodnictwa, a przede wszystkim bawią: gry planszowe to dobry pomysł na wypełnienie dzieciom wolnego czasu. Zdarza się, że rywalizacją zarażają się też rodzice.
pewnie, to świetna zabawa, gram też z dorosłymi
74%
zdarza się, chciaż częściej dziecko gra w takie gry z rówieśnikami
9%
bardzo sporadycznie, niestety brakuje mi czasu na grę w planszówki
13%
nie, moje dziecko gra wyłącznie w gry komputerowe
4%
Chińczyk i warcaby: ci, którzy utożsamiają planszówki dla dzieci z tymi kultowymi pozycjami, pewnie dawno nie odwiedzali sklepu z grami. Wybór jest ogromny: od jednoosobowych łamigłówek, typowych gier wymagających rywalizacji, po takie, które integrują i uczą współpracy.
-
Przez ostatnie lata wiele się w tym temacie zmieniło - przyznaje
Piotr Widerski ze sklepu Rebel.pl -
Gry są o niebo ciekawsze, rozwijają różne umiejętności, zamiast sprawdzania wyłącznie encyklopedycznej wiedzy. Przykłady? Kalefelkowa gra "Mondo", w której gracze wcielają się w budowniczych świata i w określonym czasie starają się go jak najszybciej wypełnić zwierzętami. Czy chociażby "Wsiąść do pociągu", gdzie gracze budują koleje na mapie Europy.Planszówki to dobra alternatywa dla godzin spędzonych przed ekranem telewizora i komputera. Nie chodzi w tym wypadku wyłącznie o jakość rozrywki.
-
Grając w gry planszowe, dzieci w bezpiecznych warunkach uczą się wygrywać i cieszyć z sukcesu, ale także odpowiednio znosić gorycz porażki - podkreśla psycholog dziecięcy
Magdalena Giers z Centrum TERAZ -
Rywalizacja, pragnienie zwycięstwa wspomagają motywację i skupienie na grze. Dzięki temu dzieci mogą się bardziej skoncentrować, szybciej podejmować decyzje, ćwiczyć umiejętności strategiczne. Sama bardzo często korzystam z gier planszowych podczas zajęć ogólnorozwojowych i widzę, że bardzo dobrze sprawdzają się w przypadku dzieci nieśmiałych, z ryzykiem dysleksji, trudnościami w skupieniu uwagi. Pytanie brzmi: co wybrać dla swojego dziecka? Oferta sklepów jest ogromna - gry zręcznościowe, logiczne, pamięciowe czy przygodowe. Niektóre mają krótkie i zwięzłe instrukcje, inne wymagają kilkugodzinnego studiowania zasad.
-
W planszówki mogą grać już czteroletnie dzieci - podkreśla
Artur Tojza, recenzent gier -
Można wybierać między jednoosobowymi łamigłówkami, grami logicznymi, przestrzennymi układankami. Dobrze sprawdza się rozwijająca seria "Moja pierwsza gra" wydawnictwa Haba, bardzo ciekawe są także łamigłówki "Smart Games" firmy Granna. Jedna z nich polega na zmieszczeniu na planszy kolorowych pętelek i kołków i ułożeniu ich tak, żeby pasowały do siebie kolorystycznie i zgadzały się z instrukcją. Wbrew pozorom, nie jest to łatwe zadanie. Wybór gier dla starszych, 6-7-latków, jest jeszcze większy. W tym wieku można już proponować dzieciom gry wymagające rywalizacji, współzawodnictwa.
-
Bardzo popularne są proste gry karciane, które wymagają szybkości i rozwijają spostrzegawczość - wyjaśnia Piotr Widerski -
Świetnym przykładem jest "Dobble", gra na refleks: wygrywa w nią ten, kto najszybciej znajdzie pasujące obrazki i pozbędzie się kart. Dużą popularnością cieszy się też "Story Cubes" polegająca na rzucaniu kośćmi z obrazkami: na podstawie wylosowanych symboli trzeba opowiedzieć historię.Starsze, 8-10-letnie dzieci, mają w zasadzie nieograniczony wybór gier. Co ciekawe, często wybierają te przeznaczone dla 14-15-latków. Zdarza się, że w rozgrywkach są lepsi niż dorośli.
-
Nie można dzielić dzieci według wieku i na tej podstawie dobierać graczy, ośmiolatki często radzą sobie lepiej niż starsi - tłumaczy Artur Tojza, który poza pisaniem recenzji prowadzi też zajęcia z gier planszowych -
Zdarza się, że są lepsi niż rodzice, którzy często krępują się, nie chcą grać, tłumaczą, że nie zrozumieją zasad. Czasem się przełamują, a wtedy wciągają się w rywalizację nie mniej niż dzieci.Jeśli rodzicom i dzieciom brakuje doświadczenia w graniu oraz wiedzy, która pozwoli dobrać odpowiednią planszówkę,
można skorzystać ze specjalnych warsztatów, które odbywają się cyklicznie w kliku miejscach w Trójmieście, na przykład gdyńskiej Cafe Księgarni Vademecum czy Krainie Wyobraźni CoToTu.
-
W soboty podczas warsztatów zawsze jest u nas głośniej, ale za to wesoło. Przychodzą dzieci w wieku 6-12 lat, żeby pograć, zwykle zbiera się kilkanaście osób, mamy wielu stałych bywalców - tłumaczy
Emilia Smentek z Cafe Księgarni Vademecum -
Warsztaty prowadzi doświadczony gracz, obywają się turnieje, mamy własną ligę. Przy tak kultowych grach, jak historyczna Kolejka IPN, angażują się też rodzice. To zabawne, ale dzieci często ich ogrywają.