- 1 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (66 opinii)
- 2 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (18 opinii)
- 3 Egzamin ósmoklasisty 2024. Arkusz z matematyki (27 opinii)
- 4 Egzamin ósmoklasisty 2024. Mamy arkusze z angielskiego (10 opinii)
- 5 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 6 Rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jakie zasady? (25 opinii)
Współczesna polska młodzież zgubiła gdzieś postawę buntu i skupiła się na indywidualnych planach - uważa socjolog prof. Hanna Świda-Ziemba. Młodzi gdańszczanie zapytani czy faktycznie tak jest, buntują się przeciwko takiemu ich postrzeganiu.
- Pierwszy raz młodzież mówi, że nie jest pokoleniem - mówi prof. Hanna Świda-Ziemba. - Widać wyraźnie, że młodzi zagubili gdzieś postawę buntu i skupili się na indywidualnych planach. Młodzież uważa także, że jest bardziej osadzona w cywilizacji zachodniej niż w Polsce.
- Oczywiście, że tworzymy pokolenie, tylko to będzie lepiej dostrzegane z pewnej perspektywy, a nie w momencie, kiedy to pokolenie dopiero się tworzy - mówi Marek Wiśniewski, student Politechniki Gdańskiej. - W 1968 roku pałowani studenci na pewno nie czuli się jednym pokoleniem z zomowcami, chociaż często byli przecież w tym samym wieku. A później mówiło się o pokoleniu marcowym. Trzeba też dużo złej woli, żeby nie dostrzegać buntu. Wyraża się on chociażby w totalnej niechęci do naszej polityki, w masowych wyjazdach za granicę, a także w szacunku jakim darzony jest Jan Paweł II, który jest totalnym zaprzeczeniem tego co się dzieje teraz w Polsce. Mówi się przecież nawet o pokoleniu JPII. Za głupi uważam także podział na cywilizację zachodnią i Polskę. Przecież w tej chwili jesteśmy elementem tej cywilizacji.
Książka, w której zostały przedstawione socjologiczne badania młodzieży magistrantki prof. Świdy-Ziemby, Agnieszki Serafin, jest właśnie przygotowywana do druku. Jeden z rozdziałów mówi o tym, jak młodzi postrzegają rzeczywistość, ale także - jak widzą w niej własną osobę. "Wynika z nich, że młodzież nie jest konsekwentna" - zwrcaca uwagę profesor.
Badani studenci mieli do wypełnienia dwie ankiety. W jednej wskazywali na kategorie ważne, ich zdaniem, dla całego pokolenia, a w drugiej - dla nich samych. Respondenci uznali, że najważniejsze dla ich generacji są obecnie: sukces, ambicja, siła przebicia, atrakcyjność, inwestowanie w siebie i finansowa niezależność. Jednocześnie przyznawali, że dla nich samych najbardziej liczy się inteligencja, wrażliwość, odpowiedzialność, uczciwość, otwartość.
Jak powiedziała prof. Świda-Ziemba, badania te wskazują na taką sytuację społeczną, w której funkcjonują dwie rzeczywistości: pierwsza jest rzeczywistością wyobrażoną przez studentów.
- I mimo że nie pokrywa się z ich indywidualnymi wyborami, ma ogromny wpływ na ich komunikowanie i funkcjonowanie w świecie - tłumaczy socjolog.
Druga rzeczywistość, jak mówi profesor, obejmuje indywidualne wartości i aspiracje młodych ludzi.
- Okazuje się, że, choć skrywane, są one jednak powszechne - podkreśla profesor. - Właśnie w tych indywidualnych wartościach widać tęsknotę dzisiejszej młodzieży za czymś innym niż tylko sukces i ambicje, o których jednak młode pokolenie rozmawia dziś najczęściej.
- To jest całkowicie bez sensu - mówi Joanna Rospądek, studentka Uniwersytetu Gdańskiego. - Czy ambicja, siła przebicia, atrakcyjność wykluczają odpowiedzialność, wrażliwość i otwartość. Nie wydaje mi się. Pani profesor co najwyżej odkryła, że większość ludzi siebie postrzega w lepszym świetle niż innych ludzi. To wiadomo i bez badań i zjawisko to nie dotyczy tylko młodych ludzi. Wystarczy posłuchać naszych polityków, albo niektórych wykładowców.
- Pierwszy raz młodzież mówi, że nie jest pokoleniem - mówi prof. Hanna Świda-Ziemba. - Widać wyraźnie, że młodzi zagubili gdzieś postawę buntu i skupili się na indywidualnych planach. Młodzież uważa także, że jest bardziej osadzona w cywilizacji zachodniej niż w Polsce.
- Oczywiście, że tworzymy pokolenie, tylko to będzie lepiej dostrzegane z pewnej perspektywy, a nie w momencie, kiedy to pokolenie dopiero się tworzy - mówi Marek Wiśniewski, student Politechniki Gdańskiej. - W 1968 roku pałowani studenci na pewno nie czuli się jednym pokoleniem z zomowcami, chociaż często byli przecież w tym samym wieku. A później mówiło się o pokoleniu marcowym. Trzeba też dużo złej woli, żeby nie dostrzegać buntu. Wyraża się on chociażby w totalnej niechęci do naszej polityki, w masowych wyjazdach za granicę, a także w szacunku jakim darzony jest Jan Paweł II, który jest totalnym zaprzeczeniem tego co się dzieje teraz w Polsce. Mówi się przecież nawet o pokoleniu JPII. Za głupi uważam także podział na cywilizację zachodnią i Polskę. Przecież w tej chwili jesteśmy elementem tej cywilizacji.
Książka, w której zostały przedstawione socjologiczne badania młodzieży magistrantki prof. Świdy-Ziemby, Agnieszki Serafin, jest właśnie przygotowywana do druku. Jeden z rozdziałów mówi o tym, jak młodzi postrzegają rzeczywistość, ale także - jak widzą w niej własną osobę. "Wynika z nich, że młodzież nie jest konsekwentna" - zwrcaca uwagę profesor.
Badani studenci mieli do wypełnienia dwie ankiety. W jednej wskazywali na kategorie ważne, ich zdaniem, dla całego pokolenia, a w drugiej - dla nich samych. Respondenci uznali, że najważniejsze dla ich generacji są obecnie: sukces, ambicja, siła przebicia, atrakcyjność, inwestowanie w siebie i finansowa niezależność. Jednocześnie przyznawali, że dla nich samych najbardziej liczy się inteligencja, wrażliwość, odpowiedzialność, uczciwość, otwartość.
Jak powiedziała prof. Świda-Ziemba, badania te wskazują na taką sytuację społeczną, w której funkcjonują dwie rzeczywistości: pierwsza jest rzeczywistością wyobrażoną przez studentów.
- I mimo że nie pokrywa się z ich indywidualnymi wyborami, ma ogromny wpływ na ich komunikowanie i funkcjonowanie w świecie - tłumaczy socjolog.
Druga rzeczywistość, jak mówi profesor, obejmuje indywidualne wartości i aspiracje młodych ludzi.
- Okazuje się, że, choć skrywane, są one jednak powszechne - podkreśla profesor. - Właśnie w tych indywidualnych wartościach widać tęsknotę dzisiejszej młodzieży za czymś innym niż tylko sukces i ambicje, o których jednak młode pokolenie rozmawia dziś najczęściej.
- To jest całkowicie bez sensu - mówi Joanna Rospądek, studentka Uniwersytetu Gdańskiego. - Czy ambicja, siła przebicia, atrakcyjność wykluczają odpowiedzialność, wrażliwość i otwartość. Nie wydaje mi się. Pani profesor co najwyżej odkryła, że większość ludzi siebie postrzega w lepszym świetle niż innych ludzi. To wiadomo i bez badań i zjawisko to nie dotyczy tylko młodych ludzi. Wystarczy posłuchać naszych polityków, albo niektórych wykładowców.
Maciej Goniszewski, (PAP)
Opinie (52)
-
2005-07-05 20:25
nie, samym wyglądem się nie wzbogacasz, wcześniej napisałem " nie jestem przekonany, aby bunt w formie kontestacji rzeczywistości był jedynym możliwym, myślę, że to jedna z mniej produktywnych form buntu. "
a wybrzeżak to chyba fajne miejsce - walcz o nie chociazby. super, że jednak się Tobie coś chce :P pozdrawiam- 0 0
-
2005-07-05 23:48
wybacz więc.w okresie wakacyjnym aktywność mego umysłu spada i czasem nie kojarze faktów.
A Wybrzeżak to świetne miejsce,ale Szanowni Radni mają nas serdecznie gdzieś.I w tym cały problem.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.