• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Profesor GUMedu o "koszeniu studentów". "Nie mają szans"

ws
3 marca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
aktualizacja: godz. 11:04 (3 marca 2021)
Prof. Janusz Moryś w latach 2008-2016 był rektorem całego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Prof. Janusz Moryś w latach 2008-2016 był rektorem całego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

- Nie mają szans. Ale ja ich koszę praktycznie - tak o studentach, którzy podchodzą do egzaminów w czasie pandemii, mówił prof. Janusz MoryśGdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Jego rozmowę z wykładowcami Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Bydgoszczy o tym, które metody i sposoby na zaniżanie zdawalności są według nich najskuteczniejsze, nagrali bydgoscy studenci. O komentarz poprosiliśmy władze gdańskiej uczelni.



We wtorek w sieci pojawiło się nagranie rozmowy trzech wykładowców - prof. Janusza Morysia z GUMedu, kierownika wydziału anatomii UMK w Bydgoszczy Michała Szpindy i dziekana wydziału lekarskiego UMK Zbigniewa Włodarczyka.

Wykładowcy opowiadali o tym, jak wyglądają zajęcia ze studentami w czasie pandemii, co sprawia im najwięcej trudności. Zgodnie przyznali, że problemem jest większa zdawalność egzaminów online.

- Coś musimy z tym zrobić - przyznał wprost jeden z wykładowców.

"Fundusz Morysia"



O swoich działaniach opowiedział też prof. Janusz Moryś. Jak przekonywał, co roku egzamin z anatomii, którą prowadzi, powtarza kilkanaście osób, co wiąże się z dodatkowymi środkami dla uczelni. Podczas rozmowy z bydgoskimi wykładowcami chwalił się, że jego metodę na GUMedzie nazywa się nawet tzw. "funduszem Morysia".

- Ja idę online (..). Nie mają szans. Ale ja ich koszę praktycznie - mówił na nagraniu profesor z Gdańska.
Z rozmowy wykładowców wynika, że na uczelniach anatomii nie zdaje od 10 do 50 proc. studentów. W Gdańsku powtarzanie roku wiąże się z wydatkiem 10 600 zł.

Rozmowę wykładowców nagrali bydgoscy studenci. Jak przekonywali, po zakończonych zajęciach nauczyciele akademiccy zapomnieli wyłączyć mikrofon i platformę do zajęć online. We wtorek wieczorem nagranie zostało usunięte z sieci.

Prof. Janusz Moryś w latach 2008-2016 był rektorem całego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Prof. Janusz Moryś w latach 2008-2016 był rektorem całego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Władze Uczelni podjęły stosowne działania wyjaśniające



O komentarz poprosiliśmy władze Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego:

- W nawiązaniu do doniesień medialnych pragnę poinformować, że prof. Janusz Moryś uczestniczył we wspomnianym spotkaniu jako przewodniczący Uniwersyteckiej Komisji ds. Jakości Kształcenia na Kierunku Lekarskim (UKJKKL). UKJKKL jest organem społeczności akademickich uczelni medycznych, niezależnym od władz państwowych, którego celem jest dbałość o zachowanie jak najwyższej jakości kształcenia z uwzględnieniem obowiązujących przepisów prawa polskiego oraz standardów i zaleceń międzynarodowych. Na tym etapie mogę powiedzieć, że władze uczelni podjęły stosowne działania wyjaśniające - poinformowała nas Joanna Śliwińska, rzecznik prasowy uczelni.
W środę po publikacji naszego artykułu uczelnia dodatkowo wystosowała specjalne oświadczenie ws. wypowiedzi prof. Janusza Morysia:

- Władze Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego oświadczają, że poglądy prezentowane przez prof. Janusza Morysia podczas spotkania odbywającego się w Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Bydgoszczy są jego prywatnymi opiniami i w żaden sposób nie mogą być utożsamiane z oficjalnym stanowiskiem uczelni. Pragniemy podkreślić, że prof. Janusz Moryś uczestniczył w rozmowach nie jako reprezentant GUMed, ale jako przewodniczący Uniwersyteckiej Komisji ds. Jakości Kształcenia na Kierunku Lekarskim, która jest niezależnym od władz państwowych organem społeczności akademickich uczelni medycznych - czytamy w oświadczeniu.
Władze uczelni przekonują, że podejmują działania "na rzecz poprawy jakości kształcenia, a także unowocześnienia i modyfikacji dotychczasowych programów nauczania".

- W naszych decyzjach wielokrotnie kierowaliśmy się wskazówkami zawartymi w ankietach studenckich, które stanowią ważny element oceny jakości procesu kształcenia w uczelni. Dotyczyło to również kwestii odpłatności za powtarzanie przedmiotów, wynikającej z uregulowań ustawowej. Pragniemy przypomnieć, że pobieranie opłat za ponowne przeprowadzenie zajęć z danego przedmiotu dla studentów, którzy nie potwierdzili uzyskania wymaganych minimalnych efektów uczenia się i nie zdali egzaminów, jest regulowane ustawowo, a jednolite zasady obowiązują na wszystkich kierunkach - informuje uczelnia.
Zobacz całe oświadczenie GUMed.

ws

Miejsca

Opinie (412) ponad 10 zablokowanych

  • Mnie odstrzelił z rewolweru

    Lata temu miałam ustny u Morysia i spółki. W pewnym momencie wyciągnął rewolwer, wycelował i mnie "odstrzelił". Takie są tam standardy kultury, ech, dobrze mieć to już za sobą.
    Nie jest dobrze gdy zmaltretowani psychicznie lekarze zajmują się pacjentami

    • 16 2

  • Istota problemu jest bezczelne ściąganie na egzaminach on- line.

    • 13 5

  • nic nowego tajemnica poliszynela

    dawno środowisko akademickie w Trójmieście o tym mówiło , fakt żenująca kreatywność zdobywania funduszy , wstyd

    • 19 1

  • Się narobiło i co teraz?

    • 5 0

  • Jeśli zauważona wyższa zdawalność egzaminów spowodowana jest domniemanym nielegalnym zachowaniem egzaminowanych,

    to zamiast stosować "sztuczki" egzaminujący powinni zadbać o minimalizację przekrętów ze strony zdających. Nie można nawet wykluczyć potencjalnego wytłumaczenia, że student zdający egzamin ustny on-line po prostu mniej się stresuje, ale w przypadku egzaminu pisemnego rzeczywiście jest poważny problem nie tylko ze studentami, ale zdalnymi uczniami w ogólności. Cała okolica monitora może być szczelnie obwieszona ściągami, a pod monitorem może leżeć podręcznik. Pewnym rozwiązaniem mogą być testy na czas (pytanie odsłaniane jest na np. 10 sekund i jest parę sekund na zaznaczenie prawidłowej odpowiedzi), ale taka forma nie zawsze jest preferowana przez wykładowców. Niestety nie istnieje jeszcze usługa pomieszczeń egzaminacyjnych on-line, gdzie zdający byłby monitorowany, a pomieszczenie dezynfekowane przed i po użyciu.

    • 6 5

  • Pan Moryś powinien zostać przykładowo zdegradowany i dyscyplinarnie wywalony w celu podniesienia poziomu uczelni medycznej

    • 21 5

  • Opinia pedagog (2)

    To nie jest prywatną sprawą Pana Morysia. Profesor wyrażenie mówi o robieniu wszystkiego aby "wykosić" studenta. Stosuje to w praktyce (daje tylko 45 s. na odpowiedź z preparatu, z którego nic nie widać). Jest to celowe działanie. Nie dopuszczenia studenta do egzaminu, gdy się jakoś uda, "oblanie" na egzaminie. Fundusz Morysia działa- a brakuje lekarzy....

    • 24 6

    • (1)

      Jaki fundusz? W skali budżetu uczelni, to to nie są nawet pieniądze na waciki. Na każdym kierunku są przedmioty trudne, na których odpadają najsłabsi. Niestety, ale ci studenci chcą być lekarzami, więc muszą nauczyć się pracować pod presją czasu i w stresie. Mnie te 45 sekund na odpowiedź na pytanie nie dziwi, jeśli to jest jedynie nazwanie struktury, którą student widzi na zdjęciu.

      • 1 2

      • Skoro sa to pieniadze tylko na waciki to po co to robi? Dla sportu?

        • 0 0

  • (1)

    Nieważne czy masz wiedzę czy umiesz, możesz wiedzieć tyle co70 % innych studentów A nie zdasz bo jesteś w procentowej grupie ,która musi zapłacić za poprawkę egzaminu albo roku. Czy nie jest to przestępstwo?

    • 22 3

    • no jest

      dlatego jest afera

      • 6 0

  • Lekarze?

    A jeśli panowie profesorzy stosują podobną logikę prowadząc terapię, to gorzej.

    • 11 2

  • Szambo (4)

    Sugerowanie, że ten proceder ma miejsce tylko podczas pandemii i nauczania zdalnego wprowadza czytelników w błąd. Profesor Moryś "kosi" studentów w ten sposób od lat w warunkach stacjonarnych. Nazywa ich też małpami, a wybrane ofiary zaprasza na egzamin ustny, którego najczęściej nikt nie zdaje. Jak widać pandemia mu w tym nie przeszkadza. W zeszłym roku pierwszy termin egzaminu zdalnego zdało jakieś 15% studentów.

    • 28 5

    • (1)

      dokłądnie! Koszenie studentów trwa od lat i to nie tylko na ww uczelni, ale również na UG, gdzie wykładowca mówi studentom, że są za dobre oceny a ja muszę kogoś oblać! Ty studencie sobie radź! A profesorek dodał coś niecoś od siebie na konto uczelni i wszystko się zgadza. Studiowanie!? Zapomnij już nie ma czegoś takiego...

      • 8 1

      • studenci do nauki

        • 3 8

    • to brać się do nauki a nie pisać głupie komentarze (1)

      • 3 12

      • napisał Andżej, który nigdy nie studiował XD

        • 6 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Trójmiejski Dzień Zielonych Budynków

123 zł
konferencja

Festiwal Dobrego Porodu VI

15 zł
warsztaty, spotkanie, konferencja, targi

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Które miasto nie leży w województwie pomorskim?

 

Najczęściej czytane