• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szkoła bez sprawdzianów? To nie szkoła

Michał Sielski
18 maja 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Do urzędu nie wejdziesz? "I dobrze!"
Skoro nauczyciele nie chcą organizować klasówek po powrocie do szkół, to przyznają, że w czasie lekcji zdalnych niewiele uczniów nauczyli? Skoro nauczyciele nie chcą organizować klasówek po powrocie do szkół, to przyznają, że w czasie lekcji zdalnych niewiele uczniów nauczyli?

- Gdy dowiedziałem się, że w szkole mojego syna nie ma dzwonków, bo "stresują one uczniów", myślałem, że nic głupszego nie usłyszę. Tymczasem znajomi prześcigają się w opowieściach o tym, jak bardzo przyjazne są szkoły ich dzieci po pandemii. Zero klasówek, nie daj Boże niezapowiedzianych, żadnych odpytywań, a nawet ocen! To ma być szkoła, która przygotowuje do prawdziwego życia? - dziwi się w felietonie Michał Sielski.



Czy po powrocie ze zdalnego nauczania powinny być klasówki?

Wszyscy wiemy, jak zaskoczyła nas pandemia i jak zmieniła życie większości osób na kilkanaście miesięcy.

Jednym z jej aspektów, który dotknął młodzież, była zmiana formy nauczania - na zdalną. Bez wątpienia: młodzi ludzie, dla których kontakty społeczne są ważne, jeśli nie najważniejsze w życiu, mocno to odczuli. Większość sobie radziła, spotykali się ze znajomymi, ale mimo tego psychologowie nie mają wątpliwości - rysa na psychice pozostała.

Strach przed powrotem do szkoły

Szkoła to też miejsce, gdzie przygotowujemy się do wyzwań, jakie nie wiążą się z wiedzą, a z charakterem, obowiązkowością czy właśnie odpornością psychiczną
Całkowicie rozumiem, że z powrotem w szkolne mury może wiązać się stres i więcej problemów, także psychologicznych, które pandemia często uwypukliła. Ale szkoła ma przede wszystkim uczyć. Nauczycielka czy nauczyciel to nie babcia i dziadek, którzy pozwolą dziecku na piątego cukierka i wyniosą za nie śmieci, gdy mama nie widzi. Szkoła ma być miejscem, które stopniowo przygotowuje do dorosłego życia. I nie mam tu na myśli jedynie tego, że Ziemia jest okrągła, brutto to nie netto, a dzieci nie znajduje się w polu kapusty. Szkoła to też miejsce, gdzie przygotowujemy się do wyzwań, jakie nie wiążą się z wiedzą, a z charakterem, obowiązkowością czy właśnie odpornością psychiczną.

Gdy dowiedziałem się, że w szkole mojego syna nie ma dzwonków, bo one "stresują uczniów", to myślałem, że nic głupszego już nie usłyszę. Tymczasem teraz dowiaduję się, że nie tylko dzieci, ale i młodzież z innych szkół nie będzie mieć sprawdzianów, klasówek i w ogóle ich wiedza nie będzie sprawdzana, bo... to stresujące. Nie wiem już: śmiać się czy płakać?

Ktoś zgasił światło? Szukaj włącznika, a nie chroń się w kącie



Teraz większość dopasowywana jest do mniejszości, która rzeczywiście może potrzebować pomocy
Fakt: "za naszych czasów" też były losowane szczęśliwe numerki i niektórzy szczęściarze mogli być cały dzień nieodpytywani. Byli też nauczyciele, których (rzadko, ale jednak!) udawało się uprosić o przełożenie sprawdzianu, gdy większość klasy nie była przygotowana. Ale była też dyscyplina, dzięki której większość moich znajomych z tamtego okresu radzi sobie dziś naprawdę dobrze. Mają pracę, prowadzą firmy czy po prostu żyją, jak chcą, bo zawsze wpajano nam do głowy, że jak ktoś zgasi światło, to nie kulimy się w kącie, tylko szukamy włącznika.

Wiem, współcześni psychologowie pewnie załamują teraz ręce, bo ile osób, tyle charakterów. Problem w tym, że teraz większość dopasowywana jest właśnie do tej mniejszości, która rzeczywiście może potrzebować pomocy. Tymczasem przez takie działania rozleniwimy przynajmniej część tych, którzy wcale jej nie potrzebują. I za kilka lat będziemy zmagać się z pokoleniem roszczeniowców, którzy przecież nie mogą mieć w pracy terminów (Przetarg za 3 dni? Proszę na mnie nie wywierać presji, najwyżej weźmiemy udział w kolejnym...), a może nawet nieodpowiednich roślin w biurze, albo przejdą załamanie psychiczne, bo kurier nie zdążył dostarczyć cytrusów na owocową środę.

Życie to nie tylko współpraca, także rywalizacja



Oczywiście, mocno przerysowuję, ale jeśli teraz nie zaczniemy działać, to chyba nikt nie ma wątpliwości, że do szkoły bez sprawdzianów i ocen łatwo się będzie przyzwyczaić. Jak do zdalnych lekcji bez włączonych kamerek, podczas których wielu uczniów robiło wszystko, ale nie to, czego oczekiwał nauczyciel. Poza tym nietrudno wysnuć wniosek, że skoro część nauczycieli nie chce organizować sprawdzianów, to niejako przyznają się, że podczas wielu miesięcy zdalnej szkoły niewiele swoich uczniów nauczyli.

Potem będzie już za późno, żeby wytłumaczyć, że życie to nie tylko zabawa i współpraca, ale także - a często wręcz przede wszystkim - rywalizacja. I wcale nie chodzi o wyścig szczurów i zaharowywanie się w korporacjach od świtu do nocy. Chodzi o to, by młodzież zrozumiała, że gdy pojawiają się trudne i niespodziewane przeszkody, to trzeba się bardziej przyłożyć, by je rozwiązać. Taką przeszkodą może być teraz zrozumienie czegoś na matematyce, ale wszyscy wiemy, że później nadejdą większe życiowe dylematy. I co powiemy przyszłym dorosłym, którzy zmierzą się z nimi za kilka, kilkanaście lat? Że jakoś to będzie i nic nie muszą, a problemy rozwiązują się same, bo gdy zamknie się oczy, to znikają?

Opinie (227) 3 zablokowane

  • (22)

    Szanowny Panie Redaktorze,
    Szanując Pana prawo do własnych opinii, oczekiwałbym większej rzetelności dziennikarskiej. Pan, jako dziennikarz, kierownik działu jednego z większych portali w Trójmieście, winien się, w mojej opinii, wykazać większą wrażliwością i uważnością w obserwowaniu otaczającego nas wszystkich świata. Dzieli się Pan swymi, prywatnymi, jak mniemam opiniami, bez żadnego uzasadnienia i opinii specjalistów. Ot tak, "...przyszło mi do głowy i napisałem".
    A pisze Pan, łagodnie mówiąc, dyrdymały. Własne, niepoparte niczym przemyślenia, osadzone głęboko w tzw. pruskim modelu nauczania. Nie znam Pan wykształcenia, nie wiem, czy i ile ma Pan dzieci i w jakim wieku, wiem wszakże (jako m.in. rodzic nastolatek), że duża grupa dzieci (szczególnie kilkunastoletnich) ma z jednej strony olbrzymi deficyt relacji społecznych, a z drugiej strony olbrzymi lęk przed powrotem do szkoły, ba, do odbudowania normalnych relacji z rówieśnikami.
    W całej tej sytuacji nie chodzi o brak klasówek lub dwa sprawdziany więcej. Może Pan nie pamięta, ale w "normalnych" czasach oceny wystawiano najpóźniej w pierwszej dekadzie czerwca. Tym razem oczekuje Pan, że będzie inaczej. W tej historii chodzi o życie i zdrowie dzieci, które przez ostatni rok doświadczyły sytuacji niezwykłej i wymagającej niezwykłych działań. I chwała tym nauczycielom, dyrektorom, pedagogom, rodzicom i wszystkim innym ludziom, którzy to rozumieją.
    Zapytam przewrotnie - na cóż Panu, Panie redaktorze, sprawdziany, kolokwia, egzaminy, które Pan zaliczył w szkołach, zapewne także na studiach? Skoro wydaje się, że zabrakło w procesie edukacji jednej zasadniczej rzeczy - wykorzystania zdobytej wiedzy w praktyce. Proszę prześledzić informacje na temat "fińskiego modelu edukacji", proszę przeczytać choć jeden artykuł naukowy na temat "szkoły bez dzwonków", proszę prześledzić statystki samobójstw młodych ludzi, szczególnie w ciągu ostatnich 5 miesięcy i chociażby w 3 mieście. cdn.

    • 76 26

    • (1)

      Absolutnie się zgadzam, ale żeby wprowadzić u nas choćby cień "fińskiego modelu edukacji" , trzeba zmienić całkowicie podstawę programową....A na to się raczej nie zanosi ;)

      • 17 4

      • Całe szczęście... Co chwila nowa koncepcja i nowa podstawa programowa... Trudno wskazać rocznik, który ją całą zrealizował mimo tego, iż rozpisana jest na cykle. Ostatnie zmiany były związane z likwidacją gimnazjów, ale tak naprawdę covid też odciążył egzaminacyjnie uczniów. Chyba nie ma bardziej rozchwianego dokumentu niż podstawa programowa, a żeby miała sens musi być rozważana w perspektywie... kilkunastoletniej! Liceum bazuje przecież na tym, co było w podstawówce, tak jak w kl. IV-VIII uwzględnia się to, co było w 0-III. Spróbuj wskazać od '89 perspektywę kilkunastu lat, gdzie podstawa byłaby stabilna...

        • 0 2

    • tja (9)

      Większość rodziców myśli tak jak Pan Redaktor.
      Jedynie krzykliwa mniejszość rodziców Brajnów i Dźesik będzie darła szaty jaka to szkoła zła.
      Problemy psychiczne dzieci i młodzież nie są generowane przez szkołę!
      Młodych trzeba uczyć odpowiedzialności i pracy od początku, bo właśnie potem rodzą się problemy.
      A co ma do tego Finlandia to zupełnie nie wiem.

      • 14 23

      • (8)

        Jeśli "zupełnie nie wiem" to może warto poczytać o fińskiej szkole. Mającej zresztą zwolenników i przeciwników.

        • 8 6

        • (7)

          Fińska szkoła to mit, często zresztą fetyszyzowany. Finlandia - wybacz - nie jawi mi się jako tygrys Europy, nie mówiąc już o świecie. W sumie także wśród samych Skandynawów to tak raczej z tyłu niż z przodu. Za to coraz większe znaczenie gospodarcze ma Azja. Zerknij jak tam wygląda edukacja...

          • 3 5

          • A my jestesmy tym (6)

            Tygrysem już? Czy jeszcze nie? Bo nasz guano warty system szkolnictwa się sypie do końca, a nie widzę żeby nam jakieś pazury wyrastały

            • 4 0

            • (5)

              Porównaj sobie np. poziom bezrobocia w UE i PL albo rozważ, ile 10-20-30 lat temu wynosiła średnia krajowa wyrażona w $, a ile dziś - dowiesz się. Tymczasem wskaż proszę z czego słynie Finlandia, prócz swojego mitycznego systemu edukacji. Kilkadziesiąt lat temu kojarzyła mi się z Nokią, ale to temat już dawno nieaktualny...

              • 2 3

              • (4)

                Rovio, muminki, sauna, dobra edukacja, godziwa płaca, dobry system chroniący pracownika, nacisk na relację a nie na rywalizację.

                • 2 0

              • (3)

                :-) Rozumiem, że to żart... Muminki i sauna... No tak... potęga gospodarcza... czy tam militarna... Całe szczęście, że mamy jednak na świecie inne kraje, u których postęp mierzy się jednak nieco innymi parametrami. Swoją drogą interesująco było obserwować wyścig koncernów związanych ze szczepionkami. Zwróć uwagę - bez względu na to, czy jesteś za czy przeciw szczepieniom - w jakich krajach szczepionki powstały... Bardzo jestem ciekaw jak ludzkość poradziłaby sobie ze współczesnymi wyzwaniami, gdybyśmy za broń w walce ze współczesnymi wyzwaniami mieli... muminki. ;-)

                • 1 2

              • (2)

                Chiny są potęgą gospodarczą. I teraz pytanie do ciebie - gdzie wolałbyś mieszkać : w demokratycznej Finlandii, czy reżimowych Chinach. Ps. Mimo odmiennych zdań zachęcam do powrotu do lektury o Muminkach ;)

                • 1 2

              • Rozmawiamy o szkole i efektywności (1)

                a nie o miejscu do życia

                • 1 1

              • Efektywny model edukacji przekłada się na jakość życia obywateli.

                • 0 1

    • (2)

      W pełni się zgadzam. Artykuł jest bardzo szkodliwy.

      • 18 13

      • Noo jeszcze będa chcieli te dzieci czegoś nauczyć w tych szkołach (1)

        W głowie sie nie mieści!

        • 15 6

        • Ciebie jak widać nie nauczono w szkole krytycznego myślenia ( nie mylić z krytykanctwem!)

          • 0 1

    • I mamy już psychologa

      Opinia dłuższa niż artykuł i żadnych konkretów oraz insynuacje - np. Że nie pytali psychologów, a link jest na początku artykułu....

      • 9 6

    • popieram (1)

      Popieram w 100%. Dziękuję Trab za wyważony komentarz

      • 6 3

      • Odp. Popieram w 100%. Dziękuję Trab za wyważony komentarz

        Czy wyważony? Raczej jest przeciwwagą ;)

        • 2 1

    • Streści ktoś?

      Albo chociaż w podpunktach wnioski poproszę

      • 7 3

    • Otóż to, wychowywanie przeciętniaków, zamiast zaszczepiania pasji.
      Wielkie niezrozumienie tematu przez autora tekstu.

      • 4 4

    • Odp. Trab (1)

      Tylko może jedno ale do tych złotych myśli, naukowych artykułów nieosadzonych w pruskim wychowaniu etc. Czy te naukowe artykuły potwierdza rzeczywistość, czy też znowu za parę lat okaże się, że to kolejna bzdura, przez którą cierpi całe społeczeństwo. Mędrców to jest teraz bardzo dużo, tylko czy którykolwiek weźmie odpowiedzialność za swoje teorie?

      • 4 1

      • Słowo klucz: neurodydaktyka.

        • 1 1

  • (3)

    c.d. Proszę w końcu, w ramach tzw. rzetelności dziennikarskiej, porozmawiać z którymś z tych "być może załamujących w tej chwili ręce psychologów". Gwarantuję Panu, że oni nie mają czasu. Mają ręce pełne roboty. Dzieci i ich rodzice stoją tygodniami w kolejkach, by próbować dać sobie szansę na pomoc. A Pan pisze takie bzdury. Dobrego dnia.

    • 81 37

    • Brawo!

      • 8 4

    • (1)

      No cóż - nie ma to jak napędzić sobie klientów. Ci sami psychologowie po cichu mówią, iż u każdego da się znaleźć problem. Wprost wmawiają "problemy"... otóż już poranna niechęć do budzika to symptomy depresji ;-) Niedawno spotkałem się z wnioskami pewnego profesora, który snuł teorie na podstawie ankiet. Pytał uczniów podstawówki czy obserwują u siebie początki depresji... Obserwowali. ;-) Przepraszam bardzo, ale depresja to poważna - i wcale nie tak łatwo rozpoznawalna - jednostka chorobowa. 12-latek, który sam siebie diagnozuje i uznaje, że ma depresję... a sztab psychologów zaciera ręce... Wszak dotacje na szkolenia i "pomoc" idą w setki milionów...

      • 0 5

      • Masz tu gratisową poradę:

        Milczenie jest złotem.

        • 2 0

  • Kolejny ekspert z dpy się znalazł (6)

    Wieloletnie badania pedagogiczne potwierdzają, że zadania domowe, sprawdziany i dzwonki są w szkole niepotrzebne. Polska utkwiła w XIX wiecznym systemie szkolnictwa. Nowoczesne systemy szkolnictwa są zupełnie inne i potwierdzają tezy pedagogów.

    • 49 29

    • (2)

      Niestety autor artykułu nie ma pojęcia o psychologii dziecięcej, nowoczesnej edukacji, empatii i dostrzeganiu problemów

      • 18 15

      • Niestety autor artykułu nie ma pojęcia o psychologii dziecięcej, nowoczesnej edukacji, empatii i dostrzeganiu problemów (1)

        Za to wszyscy inni mają. Chętnie obejrzę takiego psychologa w warunkach szkolnych. Pełne ręce roboty to oni mają pod warunkiem, że najpierw w te ręce włożysz pieniądze.

        • 4 5

        • Musisz wkładać pieniądze

          bo obecna włądza całkowicie olała problem psychiatrii dziecięcej. Nie mają na to pieniędzy, za to miliony giną bezpowrotnie w czeluściach kieszeni rządzących. Czy psychiatra/psycholog ma pracować za darmo ? Czy Ty pracujesz za darmo ? Nie........Zapewne nie masz dziecka potrzebującego pomocy psychiatry? Ja mam i nie mogę czekać aż kasa popłynie do NFZ. Płacę i cieszę się , że udało mi znależc szybko dobrego specjalistę. Bo najwazniejsze jest dobro dziecka. Ale to wiedzą tylko rodzice.

          • 5 1

    • bzdura (1)

      Jest dokładnie odwrotnie!
      Zadania domowe, sprawdziany są potrzebne.

      • 19 13

      • Od mierzenia nikt jeszcze nie urósł

        • 4 1

    • W ogóle szkoła nie jest potrzebna!!!

      • 0 0

  • Wysłać na bagna..

    Szanowny Panie Felietonisto! Smutny obraz postrzegania świata wyłania się z Pana felietonu. Wszystko jest czarno-białe. Albo sprawdziany, które kształtują charakter albo zabawa, która niczego nie uczy. Oj mało wiedzy pedagogicznej widać przyswoił pan, przed tym prowokacyjnym felietonem. Ale jak prowokować to na całego: wysłać dzieci na bagna, te które wrócą- poradzą sobie w życiu! Nas pasem lali i wyszliśmy na ludzi! Bez testu to nie jest szkoła tylko popierdółka! Ci, którzy stresują się w dzieciństwie, świetnie radzą sobie ze stresem w dorosłości! A Ci wszyscy alkoholicy, samobójcy i ludzie, którym się nie powiodło, byli po prostu wychowywani bezstresowo
    Zebrałam tu Panu kilka kontrowersyjnych tez. Może pan dodać do swojego felietonu.
    Pasują jak ulał. Tymczasem życzę większej otwartości na świat i pokory wobec własnego ograniczenia

    • 49 19

  • (4)

    Syn (6 klasa) dzis do szkoly szedl z bolem brzucha (dzieciak ktory bardzo lubi szkole). Dlaczego? Dlatego, ze mial religie i technike... Dlaczego? Dlatego, ze te dwie Panie postanowily sprawdzic wiedze z calego roku... Nie z matematyki czy angielskiego itp, a wlasnie z tych dwoch przedmiotow. Z pozostalych maja zapowiedziane podsumowanie roku. Sprawdzenie tego z czym dzieci mialy trudnosci. Kilka zapowiedzianych sprawdzianow (oceny z waga 1). Ale wszystko na spokojnie, tylko religia i technika to sa dwabardzo wazne przedmioty.
    Corka (7 klasa) ma jeszcze ten tydzien zdalny. Nauczyciele teraz umozliwiaja poprawienie ocen. Pozniej jak u syna. Sprawdzenie i wsparcie (zwlaszcza slabszych) uczniow.
    Czy naprawde autor tego artykuliku nie widzi roznicy pomiedzy 8-14 latkami, a doroslymi? Czy te 3 tygodnie w szkole maja az tak wielki wplyw na wiedze uczniow? Wplyw mialo ich zamkniecie w domach, odciecie od nauczycieli, kolegow, zycia spolecznego.
    Bzdura jest nagly skok nauczycieli na sprawdzanie wiedzy uczniow. Czesto tych nauczycieli, ktorzy kompletnie nie radzili sobie za zdalnym uczeniem. A juz nauczyciel gloszacy haselka "ja Wam udowodnie, ze przez rok nic nie robiliscie" to porazka tegoz nauczyciela.
    Co do dzownkow, to w szkole moich dzieci ich nie ma od kilkunastu lat. Dzieci maja zegary na korytarzach, wzajemnie sie pilnuja. Jest tylko dzwonek (i to nie taki psychodeliczny) na boisku.

    • 44 23

    • bzdury opowiadzasz (2)

      Nauczyciele dostali zakaz sprawdzianów, klasówek itd itp od dyrektorów.

      • 6 12

      • Dzis mial sprawdzian z religii i techniki. Podsumowanie roku. Reszta to sprawdzenie brakow. Oceny z waga 1, jest zapowiedz, bez wplywu na ocene roczna.
        Nie ma zadnego zakazu robienia sprawdzianow. Chyba, ze sa dyrektorzy, ktorzy to narzucili.
        Szkola z pierwszej 10 podstawowek w Gdansku.

        • 3 5

      • U nas w szkole też były sprawdziany

        • 2 0

    • ?

      Która to szkoła???????????

      • 2 0

  • Co za głupi artykuł (1)

    Sprawdzian za sprawdzianem ma być żeby udowodnić uczniom że nic się nie nauczyli na zdalnych (jakby oni sami o tym nie wiedzieli) i odpytywanie na oceny wszystkich jak leci żeby dzieciaki szybciej się dostosowały do brutalności życia.....
    A najlepiej to linijką po łapach i do kąta

    • 36 18

    • Odp. Co za głupi artykuł

      Co za mądry tytuł ;) . A może sprawdzian pokaże, że dziecko w ogóle nic nie robiło podczas zdalnego nauczania. A może pokaże, że jest zgoła odwrotnie. A może nauczyciel wie czego wymagać. A może nie artykuł jest głupi, a tylko czytelnik nieroztropny. A na koniec zastanawiam się tylko, po co dzieci uczęszczają do szkoły, skoro mają takich wszystkowiedzących rodziców?

      • 6 6

  • Nigdy się wszytskim nie dogodzi

    Tak źle i tak niedobrze. Rodzice mają co chwila o coś pretensje: a to za dużo zadań domowych, a to za mało, a moje dziecko stresuje się przy tablicy, moje znów boi się sprawdzianów. A może przestańmy w końcu być mądrzejsi od wszystkich i dajmy podejmować decyzje osobom, które powinny się na tym znać? No tak, ale przecież dla rodzica nauczyciel to nie specjalista, tylko łamaga, który nie znalazł lepszej pracy, więc poszedł uczyć... Największym problemem w szkolnictwie są rodzice i rząd, który edukacje traktuje jak slogan w kampanii.

    • 40 4

  • Bzdury

    Ręce opadają...:(

    • 15 8

  • Redaktorzyna sie oburzył ??

    Rywalizacji to akurat naszemu społeczeństwu nie brakuje. Doskonale to widać na drogach...

    • 17 6

  • (3)

    Jakie to typowo polskie. Ja miałem przestrane to kolejne pokolenia też niech mają.

    • 26 15

    • Panie redaktorze z brakiem empatii i podstawowej wiedzy proszę zrobić reserch na temat historii szkolnictwa i edukacji.

      • 11 12

    • przes*ane ? (1)

      przes*ane to maja nieuki i bezradne frajerstwo dotowane przez 500+

      • 1 3

      • Jadwiga. Wróć do szkoły najlepiej na lekcję etyki.

        • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Piknik "Rodzina, Zdrowie, Nauka = Merito"

w plenerze, warsztaty, kiermasz, zajęcia rekreacyjne

I Ogólnopolska Konferencja Ginekologii, Położnictwa i Chorób Piersi MEDFEM

konferencja

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Warchlak to:

 

Najczęściej czytane