- 1 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (64 opinie)
- 2 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (18 opinii)
- 3 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 4 Egzamin ósmoklasisty 2024. Mamy arkusze z angielskiego (10 opinii)
- 5 10-latka zrobiła wywiad z Tuskiem (194 opinie)
- 6 Rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jakie zasady? (25 opinii)
Szkoły i przedszkola zasypywane jabłkami
Zobacz, jak na AWFiS wyglądało rozładowanie 20 ton jabłek
Tony jabłek od polskich sadowników przywożone są do trójmiejskich szkół, przedszkoli i uczelni. Trafiają nie tylko w ręce uczniów, pracowników czy rodziców, ale też chętnych do ich zabrania stowarzyszeń.
Z programu z chęcią korzystają trójmiejskie placówki, które organizują się między sobą i przyjeżdżają w ustalone miejsce po odbiór owoców.
Ciężarówka pełna owoców pod AWFiS
Karton, dwa, a może trzy? Owoce od polskich sadowników były rozdawane m.in. na Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku, gdzie rozeszły się w mig.
- Jabłka otrzymali zarówno chętni pracownicy, jak i studenci AWFiS. Każdy mógł wziąć dla siebie do 10 kg - mówi Monika Żmudzka-Brodnicka, rzecznik uczelni. - Dystrybuowało je Stowarzyszenie "Amor Omnia Vincit", pośrednik w zakresie mechanizmu rozdysponowywania owoców i warzyw nieprzeznaczonych do sprzedaży. Na kartonach widniała naklejka z logo UE, na której napisane było: "Produkt przeznaczony do bezpłatnej dystrybucji".
Zdaniem naszego czytelnika smakoszy jabłek nie brakowało.
- Fajna akcja. Osobiście wziąłem dla siebie jeden karton jabłek, ale byli i tacy, którzy pakowali do aut po cztery czy pięć - mówi Jakub, student AWFiS. - Wszystko rozeszło się w niecałą godzinę.
Po porcję zdrowych kalorii sięgać mogą, zgodnie z regulaminem ARR, także podopieczni, wychowankowie czy uczniowie szkół podstawowych, średnich, gimnazjów, żłobków, przedszkoli, kolonii czy obozów dla dzieci, podopieczni oraz pacjenci placówek opieki zdrowotnej, placówek opiekuńczo-wychowawczych, pomocy społecznej i wielu innych.
Kompot na stołówce szkolnej
Akcja znana jest też w trójmiejskich szkołach. I choć dyrektorzy placówek edukacyjnych zainteresowani otrzymaniem "embargowych" jabłek mogą samodzielnie zgłaszać się do centrali ARR, od wypełnienia formalności z tym związanych odciążają ich często fundacje pożytku publicznego.
- Taka fundacja zadzwoniła do naszej szkoły właśnie z propozycją, że możemy dostać bezpłatnie jabłka. I zgodziliśmy się - mówi Bogdan Derkowski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 77 w Gdańsku. - To bardzo fajne, że jest okazja obdarować ludzi jabłkami. Część owoców zatrzymujemy w szkole, mogą wypić np. pyszny, zdrowy kompot, część rozdajemy rodzicom, pracownikom, a część przekazywana jest innym placówkom, które dały znać, że są zainteresowane. 9 marca będziemy mieli już trzeci taki transport.
W program zaangażowane są też niektóre samorządy. Gdańsk zbiera właśnie zapotrzebowanie na kolejną dostawę.
- W ostatnich dniach jabłka trafiły do kilku wybranych placówek oświatowych w Gdańsku. Obecnie jesteśmy na etapie zbierania zapotrzebowania wśród szkół, tak by móc złożyć jedno wspólne zamówienie do Agencji Rynku Rolnego - mówi Olimpia Schneider z biura prasowego Urzędu Miasta w Gdańsku.
PCK: "Prawie zawsze komuś odmawiamy"
Od dwóch lat w rozprowadzaniu ton jabłek pomaga w Trójmieście Polski Czerwony Krzyż, który wydaje owoce nie tylko szkołom czy przedszkolom, ale też stacjom krwiodawstwa i instytucjom pożytku publicznego.
- Od producentów przyjmujemy takie ilości owoców, jakie zadeklarowały nam różne instytucje - mówi Marek Olczykowski, prezes PCK w Gdyni. - W jednym tirze przyjeżdża od 18 do 20 ton jabłek, ludzie przyjeżdżają z Gdańska, Sopotu, Wejherowa, dlatego w przeciągu godziny wszystko rozdajemy. Wiadomo, że nie możemy wydać jabłek każdemu, a tylko tym, którzy potwierdzą swoją przynależność do instytucji czy organizacji, dlatego prawie za każdym razem musimy komuś odmówić.
Program "Tymczasowe nadzwyczajne wsparcie producentów owoców i warzyw" koordynowany jest przez Agencję Rynku Rolnego i, jak wynika z nieoficjalnych danych, potrwa jeszcze do końca czerwca 2016 r.
Miejsca
Opinie (47) 1 zablokowana
-
2016-03-08 11:15
Na bimber (2)
Sam biore od córki ze szkoły przy każdej możliwej okazji kilka skrzynek. Idealne na zacier, jest potem co z kolegami pić:)
- 19 4
-
2016-03-08 16:43
Zróbcie cydr ;) robi się szybciej niż jabcoka ;)
- 3 0
-
2016-03-08 11:51
CHWALI PIĘTA
Zapomnij o skrzynkach, dostaniesz siatkę z Biedronki i do domu.
- 2 0
-
2016-03-08 16:18
Co to za durna moda na zdrowy "lifestyle"?!
- 0 3
-
2016-03-08 08:01
Ciekawe jak bardzo sypane są te jabłka... (4)
- 13 49
-
2016-03-08 13:40
(1)
Nad woskowanymi jabłkami z Chile się nie zastanawiasz? Bo ładniutkie, zieloniutkie?
- 8 2
-
2016-03-08 16:06
Skąd masz taką wiedzę, że się nie zastanawiam?
- 2 0
-
2016-03-08 08:32
Nie każdy ma własny ogród (1)
a owoce jeść się powinno.
- 12 6
-
2016-03-08 09:45
Najzdrowsze wlasne z dzialki na Stogach między rafineria, fosfogipsami i fosforami
- 36 0
-
2016-03-08 15:12
W szkole mojej córki też jest ta akcja :)
Uwielbiamy jabłka i bierzemy dużo do domu :)- 8 0
-
2016-03-08 13:24
Super sprawa. Bardzo mi się podoba taka akcja. Lepiej rozdać, niż wyrzucić. Pieczone jabłka były przepyszne. Dzieciaki zadowolone. Nic się nie zmarnowało.
- 14 0
-
2016-03-08 10:51
bardzo smaczne
takie pospolite ruszenie, sama skorzystałam i teraz mamy jabłka do wszystkiego! mniam mniam!
- 14 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.