- 1 Wielkie zainteresowanie naszą strefą (69 opinii)
- 2 Ruszyła rekrutacja uzupełniająca do przedszkoli i szkół podstawowych (18 opinii)
- 3 Koniec z nauką HiT-u w szkołach. Jest rozporządzenie ministerstwa (6 opinii)
- 4 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (20 opinii)
- 5 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (66 opinii)
- 6 Juwenalia Gdańskie: koncerty i atrakcje (12 opinii)
Telefon komórkowy: największy nałóg XXI w.
Coraz młodsze dzieci posiadają własny telefon komórkowy, w 90 proc. z dostępem do internetu, czego w żaden sposób nie kontrolują rodzice. Co czwarty uczeń przynajmniej raz dziennie robi sobie selfie, a 7 proc. z nich powtarza tę czynność kilkadziesiąt razy na dobę. Uniwersytet Gdański upublicznił raport dotyczący nałogowego korzystania z telefonów komórkowych wśród dzieci i młodzieży. W badaniach wzięło udział ponad 22 tys. osób w wieku od 12 do 18 lat.
- Pomysł realizacji projektu zrodził się w środowisku naukowym i dotyczył pilnej potrzeby dokonania diagnozy w zakresie korzystania z telefonu komórkowego przez młodych Polaków. Głównym celem projektu jest zwiększenie wiedzy naszego społeczeństwa w zakresie odpowiedzialnego korzystania z nowych narzędzi komunikacyjnych - tłumaczy dr Maciej Dębski, koordynator projektu badawczego. - Grupie odbiorców, borykających się z niekontrolowanym używaniem urządzeń cyfrowych, ze szczególnym uwzględnieniem młodzieży szkolnej, potrzebne jest dobrze zaplanowane wsparcie - dodaje.
Pełen raport można pobrać stąd.
O fonoholizmie, czyli uzależnieniu od telefonu komórkowego, zdaniem autorów raportu mówimy wtedy, gdy nie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować bez swojego smartfona, najczęściej posiadającego dostęp do Internetu. Kiedy nasz telefon jest włączony 24 godziny na dobę, kiedy podczas snu mamy go w zasięgu ręki, a wreszcie wtedy, gdy cały czas sprawdzamy, czy nie ma jakiegoś powiadomienia, a nie mogąc go odebrać, czujemy niepokój oraz rozdrażnienie.
Poniżej prezentujemy kilka najważniejszych wniosków z raportu "Nałogowe korzystanie z telefonów komórkowych. Szczegółowa charakterystyka zjawiska fonoholizmu w Polsce".
Posiadaczami komórek coraz młodsze dzieci
Z badania przeprowadzonego wśród 22 tys. uczniów, 3,5 tys. nauczycieli i rodziców wynika, że skutecznie obniża się wiek, w jakim młodzi ludzie zaczynają korzystać z cyfrowych narzędzi komunikacji.
Regularne i systematyczne korzystanie z własnego telefonu komórkowego rozpoczyna się przeciętnie w wieku 10 lat. W dużych aglomeracjach miejskich wiek inicjacji spada do 7-8 lat, przy czym dzisiejsi uczniowie szkół podstawowych przeciętnie szybciej o dwa lata zaczęli korzystać z własnych telefonów komórkowych oraz smartfonów, niż obecni gimnazjaliści.
- Prawie wszyscy badani uczniowie w sposób regularny korzystają z urządzeń mobilnych (86 proc.), zdecydowana większość wykorzystywanych urządzeń posiada bezpośredni dostęp do Internetu (92 proc.) - sumuje dr Dębski. - W przyszłości należy spodziewać się systematycznego obniżania wieku regularnego korzystania z urządzeń cyfrowych przez dzieci w Polsce.
Nawet kilkaset selfie dziennie
Zdaniem autorów raportu dzisiejsza młodzież jest młodzieżą pokolenia selfie. Okazuje się, że co czwarty uczeń (25,1 proc.) przynajmniej raz dziennie robi sobie selfie, przy czym dziewczęta o wiele częściej niż chłopcy.
Jak czytamy w raporcie, robienie samemu sobie zdjęć i umieszczanie ich w sieci stało się dla wielu młodych osób codzienną rutyną. Selfie robione jest kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt razy dziennie przez około 10 proc. wszystkich przebadanych osób.
- To nie jest nic złego, że młodzież robi sobie selfie, ale trzeba mieć na uwadze kilka rzeczy. Przede wszystkim to, że takie zdjęcia powinno się wykonywać w miejscach bezpiecznych oraz to, że część z tych selfie ma charakter erotyczny i może stać się zarzewiem form cyberprzemocy czy np. trafiać na różne strony pornograficzne - przestrzega dr Dębski.
Nieoceniona rola rodziców
Okazuje się, że jakość relacji panującej w domu między rodzicami a dziećmi jest również ważna w kontekście korzystania z urządzeń mobilnych.
- Część osób, ok 3 proc. badanych, jest totalnie przyklejona do telefonów komórkowych i nie wyobraża sobie bez nich życia - mówi dr Maciej Dębski. - Dotyka to głównie tych dzieci, które nie mają na siebie pomysłu, nie posiadają pasji czy zainteresowań, a ich rodzice nie pomagają im w ich odnalezieniu. To te dzieci nałogowo, bezrefleksyjnie sięgają po internet i urządzenia, które go dostarczają.
Twórcy raportu zwracają uwagę na to, że rodzic powinien ustalić z dzieckiem zasady korzystania z komórki, jasno powiedzieć, kiedy można, a kiedy bezwzględnie nie powinno się z niej korzystać. Jego rola nie kończy się na kupieniu telefonu i opłaceniu rachunku.
- Warto nadmienić, że rodzice sami przyzwyczajają dziecko do częstego korzystania z telefonu, wymagając np. stałego kontaktu i bycia non stop na łączach. Niezbyt korzystne jest też wykorzystywanie przez nich telefonu do karania i nagradza dzieci, na zasadzie, byłeś niegrzeczny, zabieram ci komórkę na tydzień, jesteś grzeczny, dostaniesz możliwość częstszego korzystania z internetu i telefonu.
Jasnym jest, że nie da się uciec od nowych technologi, ale ze wszystkiego powinniśmy korzystać z umiarem.
Potrzebna profilaktyka e-uzależnień
Badania w szkole, prowadzone w ramach raportu, pokazały potrzebę opracowania profilaktyki zjawiska e-uzależnień.
- Proszę zauważyć, że profilaktyka w szkole kojarzy się z papierosami, alkoholem i innymi używkami, ostatnio także z dopalaczami. Niestety nic nie mówi się o odpowiedzialnym korzystaniu z internetu i telefonu komórkowego, o życiu w równowadze i balansie psychicznym. Takie wątki nie są niestety podejmowanie przez nasze szkoły - dodaje dr Dębski.
Z raportu wynika, że istnieje realna potrzeba budowania szkolnych programów profilaktycznych w zakresie leczenia e-uzależnień.
Raport pt. "Nałogowe korzystanie z telefonów komórkowych. Szczegółowa charakterystyka zjawiska fonoholizmu w Polsce" powstał na podstawie wyników ogólnopolskich badań przeprowadzonych wśród 22 tys. młodych osób między 12 a 18 rokiem życia i ok. 3,5 tys. nauczycieli. Cykl badań naukowych realizowany był przez ostatnie dwa lata przez pracowników Uniwersytetu Gdańskiego oraz Fundację Dbam o mój z@sięg.
Miejsca
Opinie (117) 1 zablokowana
-
2016-12-23 12:01
(2)
Zwykle jest to ucieczka od szarej rzeczywistości... Z moich obserwacji wynika, że wyższy stan materialny oraz większy rozwój intelektualny przekłada się na zastępowanie bodźców wirtualnych realnymi.
- 6 2
-
2016-12-24 13:25
(1)
Z moich obserwacji wynika że to nie ma nic wspólnego. Biedny czy bogaty.
- 0 3
-
2016-12-24 14:18
Jak byłem biedny czytaj zarabiałem 1280zł mc to oglądałem samochody, mieszkania, domy i piękne widoki na ekranie monitora telefonu lub komputera bądź telewizora. Jak stałem się mniej biedny to nabyłem własne mieszkanie przyzwoite auto klasy premium co prawda kompakt ale zawsze z serii audi. Widoki z kanarów czy innych Balearów mogę podziwiać osobiście. Zdecydowanie mniej korzystam z smartphone i portali społecznościowych i skupiam się na prawdziwym życiu bo powoli mnie na nie stać.
- 5 0
-
2016-12-23 16:10
telefony z dostępem do internetu to dla uczniów w szkole jedyne co potrafi skupić ich pełną uwagę i to na dłużej niż 45 minut, to jakby ktoś jeszcze mówił że dzieci nie są w stanie utrzymywać uwagi tak długo, a poza tym niestety często komórki są w szkole czynnikiem kryminogennym, słoną cenę płaci nasze cyfrowe społeczeństwo za ten gadżet
- 5 1
-
2016-12-23 16:46
Już w ubiegłym wieku
-Twierdziłem ,że komórkowy telefon to wymysł szatana
- 4 1
-
2016-12-24 13:24
Wkurzają mnie ludzie święcący telefonami w kinie i Ci co pięć minut zaglądający w telefon podczas rozmowy lub spotkania.
- 6 0
-
2016-12-24 13:33
(1)
Ja apeluję do tego że jeżeli nie macie 5 minut by zadzwonić i złożyć komuś życzeń to darujcie sobie wysyłanie tych samych życzeń smsem do wszystkich ludzi z kontaktów. Zaoszczędzicie pieniądze a inni nie będą dostawać spamu w postaci smsów.
- 7 1
-
2016-12-25 19:29
Większość zapewne posiada nielimitowane rozmowy do wszystkich sieci tak jak i sms-y
- 3 0
-
2016-12-25 19:06
Gdzie te czasy kiedy będąc na wakacjach zamawiało się rozmowę na poczcie żeby pogadać z rodzicami?
W dzisiejszych czasach jak wyłączę tel na weekend to muszę się tłumaczyć przez cały tydzień. Ba !! Nawet niektórzy potrafią się obrazić i focha strzelić. W pracy tak samo każdy pyka cały czas co chwila w tym telefonie. Tragedia.
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.