Tłok w żłobkach

Maciej Goniszewski

29 sierpnia 2005 (artykuł sprzed 18 lat)

Opinie (41)

Do gdańskich żłobków trafia coraz więcej zgłoszeń. Nie każdy rodzic może liczyć na pomoc babcie i dziadka, nie każdy ma też zaufanie do nianiek, a maluchy w żłobku mają zapewnioną nie tylko fachową opiekę, ale także zajęcia - np. lekcje angielskiego, rytmiki. W programie są też koncerty muzyki poważnej.

- Chcieliśmy bardzo mieć dziecko i zakładaliśmy z mężem, że zostanę w domu na urlopie wychowawczym. Jednak ze względów ekonomicznych muszę wrócić do pracy. Nie stać nas na prywatną opiekunkę, a rodzice i teściowie mieszkają daleko. Złożę więc pewnie podanie o przyjęcie dziecka do żłobka. Mam nadzieję, że będzie tam w dobrych rękach - mówi Ania Zwarecka.

Do Gdańskiego Zespołu Żłobków należy 9 placówek. Maluchy w wieku od 3 miesięcy do 4 lat mają zapewniona opiekę od 6 rano do 17 po południu. Istnieje też możliwość - na wniosek rodziców przedłużenia dyżurów do 20.

Mimo, że opłata nie jest symboliczna, średnio to ok. 150 zł (tzw. opłata stała, do tego dochodzi np. wyżywienie - 3,50 zł za dzień) coraz więcej rodziców składa podania o przyjęcie dziecka. W niektórych placówkach chętnych jest więcej niż miejsc. A to jeszcze nie koniec składania podań, bo 5 żłobków jest zamkniętych z powodu urlopów.

Nic dziwnego, że w żłobkach zaczyna się prawdziwy boom demograficzny, mimo że mówi się o małym przyroście naturalnym w Polsce - teraz właśnie rodzą się potomkowie pokolenia wyżu demograficznego lat 80.

- Zatrudniłam prywatną opiekunkę, bo gdybym nie wróciła do pracy - straciłabym ją. Jak się okazało "spacery" dla niej polegały na otwieraniu okna, a kiedy dziecko za długo płakało - podgłaśniała telewizor. Nie chciałam jednak oddawać dziecka do żłobka bo dla mnie to taka przechowalnia. Poprosiłam rodziców o pomoc i to było najlepsze wyjście - mówi Hanka, mama 2-letniego Mateusza.

Żłobki oferują m.in. (oczywiście dla starszych dzieci) naukę angielskiego, zajęcia z rytmiki, a nawet koncerty muzyki poważnej. Można tu też urządzić przyjęcie urodzinowe dzieciom uczęszczającym do żłobka.

I wprawdzie nic nie zastąpi opieki rodziców, ani nawet dziadków - można mieć tą pewność, że dziecko jest pod fachową opieką.

Maciej Goniszewski

Opinie (41)

Sortowanie
- Od najstarszych
- Od najnowszych

Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2005-08-29 15:05

Angielski w przedszkolu? Strata czasu i pieniędzy!

Wiem, jak wyglądają takie zajęcia i co dzieci z nich wynoszą. Uczą się głupawych piosenek, źle powtarzając wyrazy i kompletnie nie rozumiejąc o co chodzi! Nazw kolorów, dni tygodnia, miesięcy, zwierzątek, pokarmów czy liczb rodzice mogą przecież ich sami nauczyć!Trzeba tylko poświęcić dziecku trochę czasu i bawić się z nim. Te przedszkolne zajęcia to tylko wydębianie od rodziców kasy.

Meg
18 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Wiem, jak wyglądają takie zajęcia i co dzieci z nich wynoszą. Uczą się głupawych piosenek, źle powtarzając wyrazy i kompletnie nie rozumiejąc o co chodzi! Nazw kolorów, dni tygodnia, miesięcy, zwierzątek, pokarmów czy liczb rodzice mogą przecież ich sami nauczyć!Trzeba tylko poświęcić dziecku trochę czasu i bawić się z nim. Te przedszkolne zajęcia to tylko wydębianie od rodziców kasy.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2005-08-29 15:28

Meg

male dzieci to nie komputer, uczą sie poprez zabawe i tak jest na całym swiecie. Jak nie chesz to nie płać.

18 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

male dzieci to nie komputer, uczą sie poprez zabawe i tak jest na całym swiecie. Jak nie chesz to nie płać.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2005-08-29 15:38

więc i nie płacę

Meg
18 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

więc i nie płacę
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2005-08-29 15:46

A tak poza tym, wiem, że dziecko to nie komputer i że nie chodzi o to, by się nauczyło tam płynnie mówić sensowne rzeczy, bo to nierealne. Chodzi mi o to, że szumnie nazywa się nauką języka śpiewanie pioseneczek o takiej treści(autentyk):hello mummy, hello daddy, I love you, I love you, mummy daddy, mummy daddy I love you, I love you". Za to mam płacić? I dzieciak wyśpiewuje ten tekścik przez pięć minut i wszyscy są dumni jak to się pięknie dziecko angielskiego w przedszkolu nauczyło! Gdyby rodzice poświęcali dzieciom więcej czasu, to nie musieliby zagłuszać wyrzutów sumienia płaceniem za takie pseudo-nauki.

Meg
18 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

A tak poza tym, wiem, że dziecko to nie komputer i że nie chodzi o to, by się nauczyło tam płynnie mówić sensowne rzeczy, bo to nierealne. Chodzi mi o to, że szumnie nazywa się nauką języka śpiewanie pioseneczek o takiej treści(autentyk):hello mummy, hello daddy, I love you, I love you, mummy daddy, mummy daddy I love you, I love you". Za to mam płacić? I dzieciak wyśpiewuje ten tekścik przez pięć minut i wszyscy są dumni jak to się pięknie dziecko angielskiego w przedszkolu nauczyło! Gdyby rodzice poświęcali dzieciom więcej czasu, to nie musieliby zagłuszać wyrzutów sumienia płaceniem za takie pseudo-nauki.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2005-08-29 15:52

jestem "za"

Moja córcia trafiła do żłobka mając 1,5 roczku, teraz ma 3 lata i uważam, że żłobek to świetne miejsce. Maja jest rozśpiewana, rezolutna, dużo i płynnie mówi, jest samodzielna i bardzo radosna. Teraz idzie do przedszkola i już nie może się doczekać nowych koleżanek i pań. Z czystym sumieniem mogę polecić opiekę w żłobku, myślę, ze opiekunce bym aż tak nie zaufała. No i oczywiście poziom opieki jest teraz duuuuuużo wyższy niż to było kilkanaście lat temu.

Tucusia
18 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Moja córcia trafiła do żłobka mając 1,5 roczku, teraz ma 3 lata i uważam, że żłobek to świetne miejsce. Maja jest rozśpiewana, rezolutna, dużo i płynnie mówi, jest samodzielna i bardzo radosna. Teraz idzie do przedszkola i już nie może się doczekać nowych koleżanek i pań. Z czystym sumieniem mogę polecić opiekę w żłobku, myślę, ze opiekunce bym aż tak nie zaufała. No i oczywiście poziom opieki jest teraz duuuuuużo wyższy niż to było kilkanaście lat temu.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2005-08-29 16:01

Mój dwu letni syn chodzi do złobka na ulicy SZerokiej w Gdańsku i jestem bardzo zadowolona z opieki nad nim

Dorota
18 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Mój dwu letni syn chodzi do złobka na ulicy SZerokiej w Gdańsku i jestem bardzo zadowolona z opieki nad nim
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2005-08-29 21:59

Do Meg

Angielski w przedszkolu jest dobrowolny. Kto chce płaci i wysyła tanm dziecko, kto nie płaci - jego wola. Wiadomo, że przedszkolak nie nauczy się języka w "naszym roumieniu"; to dla niego za trudne, tym bardziej, że nie bardzo rozumie on o co chodzi w języku polskim. Uczy się naśladując nas - dorosłych. Dlaczego jesteś tak bardzo oburzona i źle nastawiona do tej nauki - czy datego, że Ciebie na to nie stać i uważasz, że trzeba podważyć jej zasadność. Gdyby tak było, to równie dobrze możesz źle mówić o zajęciach rytmiki, logopedii i innych. Chyba potrzeba Ci trochę bardziej optymizmu i wiary w to przysłowie: "czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał". Ja mam nadzieję, że to co moja córka nauczyła się w przedszkolu będie procentować w sztkole.

eska
18 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Angielski w przedszkolu jest dobrowolny. Kto chce płaci i wysyła tanm dziecko, kto nie płaci - jego wola. Wiadomo, że przedszkolak nie nauczy się języka w "naszym roumieniu"; to dla niego za trudne, tym bardziej, że nie bardzo rozumie on o co chodzi w języku polskim. Uczy się naśladując nas - dorosłych. Dlaczego jesteś tak bardzo oburzona i źle nastawiona do tej nauki - czy datego, że Ciebie na to nie stać i uważasz, że trzeba podważyć jej zasadność. Gdyby tak było, to równie dobrze możesz źle mówić o zajęciach rytmiki, logopedii i innych. Chyba potrzeba Ci trochę bardziej optymizmu i wiary w to przysłowie: "czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał". Ja mam nadzieję, że to co moja córka nauczyła się w przedszkolu będie procentować w sztkole.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2005-08-30 01:44

Niech się uczą......śpiewać; )

Po pierwsze:
Jeżeli dziecko chodzi i nie choruje(czyli wiekszość dni jest w przedszkolu-nawt nie mowie o tych gdy jest nauka jezyka, bo przeciez tego nie przewidzimy).Uważam, że dokladnie to są pioseniki itp-ogólnie rzecz biorac jakiś kontakt...dla malucha wydaje mi się, że niech chociaż zaskoczy, że jest inny język.
Po drugie:
Meg widze, że jesteś nastawiona na anty...przecież dokładnie jak napisała Eska to jest dobrowolne powinniśmy sie cieszyć, że mamy taką możliwość-nie chcesz nie korzystasz!
Po trzecie:
Meg czego ty wymagasz od małego dziecka tak jak juz ktoś wcześniej napisał dzieci w tym wieku po polsku mało co mówią, a najważniejsze że ma kontakt...{moja córcia ma 3,5 roczku, np.liczy do 10 i przy okazji po angielsku też do 10} wiadamo, że to nie bedzie tak, że ona będzie po przedszkolu mówić płynnie w innym języku., ale czy nie uważasz, że będzie jej łatwiej niż Twojemu dziecku gdzie dopiero w szkole będzie miało pierwszy kontakt????
Po czwarte:
myśle, że może fundusze cię do tego skłonily aby to negować?!
Tu masz rację uważam, że nauka jezyka itak samo jak rytmika i itp. powinny być dla wszystkich dzieci(nie dla tych co zapłacili)reszta dzieci czy tych, których rodziców nie stać czy tak jak Meg mają inne spojrzenie powinny mieć też taką możliwość!czyli wszyscy albo wcale.Popatrzmy, że ta reszta dzieci, która została(bo np tata i mama nie maja pieniążków)zostaje w sali i chyba czują sie jakoś inaczej...dzieci po lekcji wracają i opowiadają(?!) lub śpiewaja, a te dzieci co zostały.....??????
Powiem szczerze w tamtym roku oddawałem po raz pierwszy córeczke do przedszkola i na pierwszym zebraniu nas sie pytano czy bedziemy chcieli z takich lekcji korzystać-wiekszosc była za(wydaje mi sie, ze tylko rodzice którzy mają miej pieniążków nic się nie odzywali.......).Więc uważam że(tak też powiedziałem)skoro nas jest stacć płacic za te lekcje to możemy zapłacić o np 10 zł wiecej i niech wszystkie dzieci chodza.
Uważam, ze tak byloby najlepiej.....a moze najlepiej niech dorzucą po pare zł do opłaty za przedszkole i byłby spokój!
kurcze ale sie rozpsałem....pozdrawiam

daro
18 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Po pierwsze: Jeżeli dziecko chodzi i nie choruje(czyli wiekszość dni jest w przedszkolu-nawt nie mowie o tych gdy jest nauka jezyka, bo przeciez tego nie przewidzimy).Uważam, że dokladnie to są pioseniki itp-ogólnie rzecz biorac jakiś kontakt...dla malucha wydaje mi się, że niech chociaż zaskoczy, że jest inny język. Po drugie: Meg widze, że jesteś nastawiona na anty...przecież dokładnie jak napisała Eska to jest dobrowolne powinniśmy sie cieszyć, że mamy taką możliwość-nie chcesz nie korzystasz! Po trzecie: Meg czego ty wymagasz od małego dziecka tak jak juz ktoś wcześniej napisał dzieci w tym wieku po polsku mało co mówią, a najważniejsze że ma kontakt...{moja córcia ma 3,5 roczku, np.liczy do 10 i przy okazji po angielsku też do 10} wiadamo, że to nie bedzie tak, że ona będzie po przedszkolu mówić płynnie w innym języku., ale czy nie uważasz, że będzie jej łatwiej niż Twojemu dziecku gdzie dopiero w szkole będzie miało pierwszy kontakt???? Po czwarte: myśle, że może fundusze cię do tego skłonily aby to negować?! Tu masz rację uważam, że nauka jezyka itak samo jak rytmika i itp. powinny być dla wszystkich dzieci(nie dla tych co zapłacili)reszta dzieci czy tych, których rodziców nie stać czy tak jak Meg mają inne spojrzenie powinny mieć też taką możliwość!czyli wszyscy albo wcale.Popatrzmy, że ta reszta dzieci, która została(bo np tata i mama nie maja pieniążków)zostaje w sali i chyba czują sie jakoś inaczej...dzieci po lekcji wracają i opowiadają(?!) lub śpiewaja, a te dzieci co zostały.....?????? Powiem szczerze w tamtym roku oddawałem po raz pierwszy córeczke do przedszkola i na pierwszym zebraniu nas sie pytano czy bedziemy chcieli z takich lekcji korzystać-wiekszosc była za(wydaje mi sie, ze tylko rodzice którzy mają miej pieniążków nic się nie odzywali.......).Więc uważam że(tak też powiedziałem)skoro nas jest stacć płacic za te lekcje to możemy zapłacić o np 10 zł wiecej i niech wszystkie dzieci chodza. Uważam, ze tak byloby najlepiej.....a moze najlepiej niech dorzucą po pare zł do opłaty za przedszkole i byłby spokój! kurcze ale sie rozpsałem....pozdrawiam
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2005-08-30 07:28

mój synek chodził do żłobka, a potem do przedszkola co było o tyle ważne, że mieszkamy na ulicy gdzie są same domy jednorodzinne i nie ma rówieśników syna. Dzięki żłobkowi i przedszkolu uczył się zabawy w grupie, pracy w grupie itp. A na angielski chodzi dopiero od podstawówki i i tak radzi sobie świetnie. Nie wiem czy babcia (patrze teaz jak moja tesciowa zajmuje się swoją wnuczką) miałby tyle zabawy, zajęć itp - babcia raczej głównie gotowałąby perwnie jedzenie, sprzatałą itp. Chociaż oczywiście są różne babcie:)

mig
18 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

mój synek chodził do żłobka, a potem do przedszkola co było o tyle ważne, że mieszkamy na ulicy gdzie są same domy jednorodzinne i nie ma rówieśników syna. Dzięki żłobkowi i przedszkolu uczył się zabawy w grupie, pracy w grupie itp. A na angielski chodzi dopiero od podstawówki i i tak radzi sobie świetnie. Nie wiem czy babcia (patrze teaz jak moja tesciowa zajmuje się swoją wnuczką) miałby tyle zabawy, zajęć itp - babcia raczej głównie gotowałąby perwnie jedzenie, sprzatałą itp. Chociaż oczywiście są różne babcie:)
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2005-08-30 08:17

żłobek to nie przechowalnia!

Nie zgadzam się z opinią, że żłobek to przechowalnia. Moja córka miała rok kiedy poszła do żłobka Niezapominajka w Gdyni (teraz ma 9 lat). Z całego serca polecam tę placówkę wszystkim rodzicom. Dzieci mają tam dużo zajęć, uczą się piosenek, wierszyków, bawią się. Opieka jest po prostu fantastyczna. Podziwiam wszystkie Panie, które pracują w takich placówkach i dziękuję! Rodzice nie bójcie się żłobka!!!

Anka
18 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Nie zgadzam się z opinią, że żłobek to przechowalnia. Moja córka miała rok kiedy poszła do żłobka Niezapominajka w Gdyni (teraz ma 9 lat). Z całego serca polecam tę placówkę wszystkim rodzicom. Dzieci mają tam dużo zajęć, uczą się piosenek, wierszyków, bawią się. Opieka jest po prostu fantastyczna. Podziwiam wszystkie Panie, które pracują w takich placówkach i dziękuję! Rodzice nie bójcie się żłobka!!!
Regulamin dodawania opinii