- 1 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (66 opinii)
- 2 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (18 opinii)
- 3 Rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jakie zasady? (25 opinii)
- 4 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
- 5 Egzamin ósmoklasisty 2024. Mamy arkusze z angielskiego (10 opinii)
- 6 Egzamin ósmoklasisty 2024. Zobacz arkusze (42 opinie)
- Kształcenie i badania naukowe to działania dla przyszłści - podkreślił podczas uroczystości prof. dr hab. inż. Janusz Rachoń, rektor PG. - Jednak ta prawda nie zawsze jest powszechnie akceptowana, szczególnie przez świat polityki. Jestem głęboko przekonany, że powinniśmy zrobić wszystko, by elity polityczne zrozumiały, że nieinwestowanie w edukację i naukę to inwestowanie w ignorancję.
Ci, którzy uzyskali stopień doktorski, złożyli uroczyste ślubowanie.
- Niektórzy nas pytają, dlaczego wybieramy tak trudną i żmudną drogę - stwierdziła dr hab. inż. Renata Kalicka z Wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki PG. - Czy chcemy zysku i sławy? Nie, nas pcha do przodu tylko ciekawość, chęć poznania tego, co nieodkryte. Jedyna satysfakcja płynie z uznania środowiska i podnoszenia kwalifikacji, co z kolei pozwala prowadzić dydaktykę na takim poziomie, by studia ścisłe nie przegrywały konkurencji z humanistycznymi.
Były gratulacje i chwile refleksji.
- Być naukowcem jest i trudno i łatwo - powiedziała "Głosowi" prof. dr hab. inż. Krystyna Mędrzycka z Wydziału Chemii PG. - Uczelnia jest bowiem azylem na tak trudnym rynku pracy. Ale ten azyl nie stwarza łatwych możliwości. Nasze problemy finansowe są ogólnie znane. W porównaniu z innymi krajami, polskie nakłady na naukę to tragedia. A w budżecie na ten rok te nakłady są jeszcze niższe. Ponadto nasza praca zawsze odbywa się kosztem rodziny i domu. To bolączka wszystkich rodzin naukowców - nas po prostu nigdy nie ma w domu. Nie mamy prywatnego życia...
Opinie (127)
-
2003-02-03 12:03
podajcie proszę choć jedno nazwisko człowieka nauki godnego szacunku społecznego uznania godnego własnej placówki naukowej itp itd
religa??
szyszkowska??
to są autorytety??
dla kogo??- 0 0
-
2003-02-03 11:49
no nieee...
Przecież każda praca "odbywa się" (!) kosztem domu i rodziny. Jak by nie była. A już robienie kariery (nie koniecznie nawet takie drapieżne), czyli pięcie się po szczebelkach wymaga zwiększenia nakładu pracy. Według mnie akurat pracownicy uczelni (naukowcy to dla mnie zupełnie ktoś inny - nie każdy profesor to naukowiec, a już nieliczni doktorowie) mają troszkę więcej czasu dla domu i rodziny, niż większość pracujących.
- 0 0
-
2003-02-03 11:46
mając do wyboru wolałabym jednak uczelnię :)
- 0 0
-
2003-02-03 11:44
to jest flate twój i mój, czyli męski punkt widzenia:))
- 0 0
-
2003-02-03 11:42
Wielu tych krytykantów wozi swoje 4 litery samochodem
i nie ma świadomości, ze to dzięki takim "zakutym łbom", czyli pasjonatom.
- 0 0
-
2003-02-03 11:40
gallux
klasztory to też azyle
- 0 0
-
2003-02-03 11:37
czy jest sens??
zrobić sobie azyl z uczelni a teraz życ jak mniszka??- 0 0
-
2003-02-03 11:29
Dokladnie Nemo
Cytowane panie mówią tak pięknie, aby same być piękniejsze. I jeszcze dlatego, że "Ku Chwale Ojczyzny" nijak nie pasuje :)
- 0 0
-
2003-02-03 11:26
Pięknie mówi, bo tak wypada
Jak widać trzeba było powiedzieć sakramentalne polskie "oj jak jest ciężko", ale akurat naukowa kadra ademicka, to na ilość wolnego czasu narzekac powinna jak najmniej. No chyba, że pracuje się na 2,5 etatu w róznych uczelniach, ale czy sama taka możliwość nie świadczy o ilości wolnego czasu? Oczywiście zgodnie ze szlachetnymi zasadami ten czas wolny powinno się wykorzystywać na przygotowanie do pracy dydaktycznej (np. opracowanie każdego wykłedu) jak i badania naukowe, ale kto to robi? Przeważnie kartki z których profesorowie czytają ten ciągle sam sam wykład są aż pożółkłe ze starości.
- 0 0
-
2003-02-03 11:26
Flate, niech zgadne
Śnił ci się ten 216 cyfrowy ciąg liczbowy :))))))
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.