W szkole Bell-Adler znalazłam wszystko, na czym mi zależało

28 września 2009 (artykuł sprzed 14 lat)

Opinie (14)

W szkole Bell-Adler znalazłam wszystko, na czym tak bardzo mi zależało: wysoki poziom nauczania, kompetencję, doświadczenie, odpowiednie warunki nauki oraz nauczycieli, których polubiłam — mówi Kamila, słuchaczka szkoły Bell-Adler w Gdańsku, pytana, dlaczego warto tu uczyć się angielskiego lub niemieckiego.

Języki bez kompleksów

Te walory szkół Bell-Adler w Gdańsku, Gdyni i Sopocie doceniają słuchacze już od 20 lat. Dzięki nauce w Bell-Adler pozbywają się kompleksów w mówieniu, zdają testy językowe, swobodnie mówią i czytają w obcym języku. Skuteczna nauka języka w Bell-Adler jest dla nich przyjemnym intelektualnym i towarzyskim przeżyciem.

Małe grupy i książka za darmo

Jedną z przyczyn sukcesu szkół Bell-Adler są małe grupy. Ich wielkość nigdy nie przekracza 12 osób. W praktyce uczysz się w grupie liczącej 8-10 osób. To ważna liczba dla skuteczności nauki. Dlatego pytaj w szkołach o wielkość grup! Czasami kurs może się wydać tani, ale kosztem tłoku w sali i braku efektywności uczenia się.

W szkole Bell-Adler dostaniesz też za darmo podręcznik z zeszytem ćwiczeń, za który w innych szkołach musisz często zapłacić osobno.

21 wyjątkowych powodów

Istnieje 21 wyjątkowych powodów, dla których warto uczyć się angielskiego lub niemieckiego w szkołach Bell-Adler. By je poznać, wejdź na www.bellschools.pl. Znajdziesz tam listę korzyści, jakie odniesiesz ucząc się w Bellu. A także poznasz bogatą ofertę kursów językowych dla dzieci, młodzieży gimnazjalnej, licealnej, osób dorosłych.

Są tam kursy przygotowujące do egzaminów gimnazjalnych i do matury, egzaminacyjne Cambridge FCE, CAE i Proficiency, egzaminacyjne Instytutu Goethego, BEC, IELTS, TELC i kursy specjalistyczne dla prawników i finansistów, a także kursy indywidualne.

Nie zwlekaj z zapisem! Od razu sprawdź, co szkoły Bell-Adler mają do zaoferowania Tobie lub Twojemu dziecku, a następnie przyjdź do wybranej szkoły Bell-Adler i zapisz się na właściwy kurs.

Bell-Adler w Trójmieście
Gdańsk, Targ Drzewny 3/7, tel. (58) 308 47 77,
Gdynia, Abrahama 37, tel. (58) 661 45 55
Sopot, Niepodległości 792, tel. (58) 551 51 49
www.bellschools.pl

* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł

Opinie (14) 1 zablokowana

Sortowanie
- Od najnowszych
- Od najstarszych

Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2017-06-14 16:13

nowe kierownictwo- nowe zasady

Witam,
od zeszlego roku szkolnego zmieniło się kierownictwo szkoły Adler a razem z nim standardy postepowania ze sluchaczami kursu.
Napisałam test we wrzesniu zeszlego roku wstepny w tej szkole aby ocenic moje umiejetnosc jezykowe. Zostałam zakwalifikowana do grupy razem z osobą która nie ma pojecia co to są przypadki w jezyku niemieckim. W innej gdańskiej szkole pare dni później zostałam zakwalifikowana na poziom B1 ktory ukonczyłam.
potem dowiedziałam się ze to z braku chetnych, co nie zmienia faktu ze raczej nie fair łączyć kogoś na poziomie A1 i B1 .
nie polecam

6 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Witam, od zeszlego roku szkolnego zmieniło się kierownictwo szkoły Adler a razem z nim standardy postepowania ze sluchaczami kursu. Napisałam test we wrzesniu zeszlego roku wstepny w tej szkole aby ocenic moje umiejetnosc jezykowe. Zostałam zakwalifikowana do grupy razem z osobą która nie ma pojecia co to są przypadki w jezyku niemieckim. W innej gdańskiej szkole pare dni później zostałam zakwalifikowana na poziom B1 ktory ukonczyłam. potem dowiedziałam się ze to z braku chetnych, co nie zmienia faktu ze raczej nie fair łączyć kogoś na poziomie A1 i B1 . nie polecam
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2012-04-12 21:46

Nie polecam!

Aktualnie uczestniczę w kursie CPE w Bell'u w Gdyni. Przykro mi stwierdzić, ale nie mogę polecić tej szkoły nikomu, kto tak jak ja pasjonuje się językiem angielskim i poszukuje miejsca, w którym spotka profesjonalistów.
Może zacznę od początku - startowaliśmy w grupie 3-osobowej w związku z czym zapłaciliśmy wszyscy 2000zł za dwa semestry - ale uwaga ze zmniejszoną liczbą godzin "bo grupa jest mała", dobrze (zamiast 3h mieliśmy 2). W połowie kursu zmienił nam się wykładowca z native speaker'a na polaka - wykładowcę z Anglii. Nie będę się rozpisywać na temat kompetencji (chodzi mi tu o glottodydaktykę), ponieważ nie uważam aby te osoby były odpowiedzialne za to, że zostały przyjęte do pracy, mogę tylko powiedzieć, że i Pani i Pan byli bardzo mili. W drugim semestrze do naszej grupy ni z gruszki ni z pietruszki dołączyły jeszcze 3 osoby, więc postanowiliśmy walczyć o większą liczbę godzin - co okazało się być problemem, gdyż 3h zajęcia przysługują grupom powyżej 8 osób, a nas było tylko 6. Po dłuższych negocjacjach Pani Dyrektor zgodziła się, że za jednorazową opłatą w wysokości 60zł zgodzi się na przedłużenie zajęć jakie pozostały do końca semestru. Wydaje mi się to zabawne, ale cóż, nie mnie to oceniać. Na dzień dzisiejszy z podręcznika zrobiliśmy mniej więcej 5 unitów i to z dużymi lukami. Zajęcia są moim zdaniem niemiłosiernie nudne, mam wrażenie, że nie nauczyłam się niczego. Mam nadzieję, że tylko ja tak trafiłam...

pp
12 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

Aktualnie uczestniczę w kursie CPE w Bell'u w Gdyni. Przykro mi stwierdzić, ale nie mogę polecić tej szkoły nikomu, kto tak jak ja pasjonuje się językiem angielskim i poszukuje miejsca, w którym spotka profesjonalistów. Może zacznę od początku - startowaliśmy w grupie 3-osobowej w związku z czym zapłaciliśmy wszyscy 2000zł za dwa semestry - ale uwaga ze zmniejszoną liczbą godzin "bo grupa jest mała", dobrze (zamiast 3h mieliśmy 2). W połowie kursu zmienił nam się wykładowca z native speaker'a na polaka - wykładowcę z Anglii. Nie będę się rozpisywać na temat kompetencji (chodzi mi tu o glottodydaktykę), ponieważ nie uważam aby te osoby były odpowiedzialne za to, że zostały przyjęte do pracy, mogę tylko powiedzieć, że i Pani i Pan byli bardzo mili. W drugim semestrze do naszej grupy ni z gruszki ni z pietruszki dołączyły jeszcze 3 osoby, więc postanowiliśmy walczyć o większą liczbę godzin - co okazało się być problemem, gdyż 3h zajęcia przysługują grupom powyżej 8 osób, a nas było tylko 6. Po dłuższych negocjacjach Pani Dyrektor zgodziła się, że za jednorazową opłatą w wysokości 60zł zgodzi się na przedłużenie zajęć jakie pozostały do końca semestru. Wydaje mi się to zabawne, ale cóż, nie mnie to oceniać. Na dzień dzisiejszy z podręcznika zrobiliśmy mniej więcej 5 unitów i to z dużymi lukami. Zajęcia są moim zdaniem niemiłosiernie nudne, mam wrażenie, że nie nauczyłam się niczego. Mam nadzieję, że tylko ja tak trafiłam...
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2010-02-19 17:14

Drogo, ale warto

Ja jestem słuchaczką tej szkoły już od 5 lat. Angielski zaczynałam od podstaw. Teraz jestem na poziomie FCE i czuję, że jestem na egzamin świetnie przygotowana. Nauczyciele są kompetentni, zawsze dobrze przygotowani do zajęć, na lekcjach zawsze towarzyszy nam bardzo miła atmosfera. Grupy nigdy nie liczą więcej, niż 10 słuchaczy. Zgodzę się z niektórymi, że to też bardzo zależy od szczęścia, na jakiego nauczyciela się trafi. W przeciągu tych minionych 5 lat zawiodłam się tylko na jednym nauczycielu. Ale wystarczyło tylko pójść do dyrektora, porozmawiać (a nie udzielać się w internecie , krytykować i marudzić na jakimś forum) i od razu wzięto to pod uwagę. Ten nauczyciel został zwolniony, nie pracuje już w Bellu.
Myślę, że jest to bardzo porządna i przyjazna szkoła :-). Mój poziom angielskiego z roku na rok jest coraz lepszy, ale jest to też zasługa mojej ciężkiej pracy. Bo żaden nauczyciel się za Ciebie nie nauczy i o tym trzeba wiedzieć. Takie życie. wszystkim polecam naukę w szkołach Bell w Polsce :-). Drogo, ale naprawdę warto!

14 lat
- 1 0
Twoja opinia

Zmień treść

Ja jestem słuchaczką tej szkoły już od 5 lat. Angielski zaczynałam od podstaw. Teraz jestem na poziomie FCE i czuję, że jestem na egzamin świetnie przygotowana. Nauczyciele są kompetentni, zawsze dobrze przygotowani do zajęć, na lekcjach zawsze towarzyszy nam bardzo miła atmosfera. Grupy nigdy nie liczą więcej, niż 10 słuchaczy. Zgodzę się z niektórymi, że to też bardzo zależy od szczęścia, na jakiego nauczyciela się trafi. W przeciągu tych minionych 5 lat zawiodłam się tylko na jednym nauczycielu. Ale wystarczyło tylko pójść do dyrektora, porozmawiać (a nie udzielać się w internecie , krytykować i marudzić na jakimś forum) i od razu wzięto to pod uwagę. Ten nauczyciel został zwolniony, nie pracuje już w Bellu. Myślę, że jest to bardzo porządna i przyjazna szkoła :-). Mój poziom angielskiego z roku na rok jest coraz lepszy, ale jest to też zasługa mojej ciężkiej pracy. Bo żaden nauczyciel się za Ciebie nie nauczy i o tym trzeba wiedzieć. Takie życie. wszystkim polecam naukę w szkołach Bell w Polsce :-). Drogo, ale naprawdę warto!
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-09-28 10:38

W Bellu, jeszcze w siedzibie na ul. Polanki, poznałem moją obecną żonę (1)

i to były jedyne co w tej szkole poznałem.

maniek
14 lat
- 22 0
Twoja opinia

Zmień treść

i to były jedyne co w tej szkole poznałem.
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2009-09-29 22:44
  
  jak sie nie uczyłeś, tylko szukałeś dziewczyny, to się nie dziw
  
  ja
  14 lat
  - 0 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-09-29 14:35

Szkoly językowe

... są dla tych, ktorzy mają motywację, a mlodzież powinna uczęszczać na korepetycje, ponieważ tylko wtedy jest odpowiedni kontakt uczeń - nauczyciel. I tyle, wiem to z doświadczenia.
Moj syn tyle nauczyl się niemieckiego, co go sama nauczylam. Ponieważ nie mialam warunków, aby mu poświęcać swój czas, zapisalam go do szkoly językowej. I co? A nic! Ni bee, ni mee?

Hania
14 lat
- 1 2
Twoja opinia

Zmień treść

... są dla tych, ktorzy mają motywację, a mlodzież powinna uczęszczać na korepetycje, ponieważ tylko wtedy jest odpowiedni kontakt uczeń - nauczyciel. I tyle, wiem to z doświadczenia. Moj syn tyle nauczyl się niemieckiego, co go sama nauczylam. Ponieważ nie mialam warunków, aby mu poświęcać swój czas, zapisalam go do szkoly językowej. I co? A nic! Ni bee, ni mee?
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-09-29 09:29

szkoły... bell

Ja chodziłem parę lat temu do bell i innych szkół ...

i gówno umiem być może jestem matołem idiotą skur....m
ale to nie dla mnie. Jężyka trzeba się uczyć samemu moim zdaniem wtedy efekty są najlepsze a jak już troszke się umie to wtedy iść i wynająć prywatnego zioma
i wio....

Tylko ile można ładować kasy w naukę jak i tak po tym super pracy się nie zdobędzie.W POslce bowiem praca za 1800zł jest uważana za szczyt marzeń :)

więc ta inwestycja i tak się nie zwróci.:) a inwestowanie wiąże się ze strachem
że nie bede miała pracy brrr dlatego tylu studentów teraz a pracy brak.

14 lat
- 2 2
Twoja opinia

Zmień treść

Ja chodziłem parę lat temu do bell i innych szkół ... i gówno umiem być może jestem matołem idiotą skur....m ale to nie dla mnie. Jężyka trzeba się uczyć samemu moim zdaniem wtedy efekty są najlepsze a jak już troszke się umie to wtedy iść i wynająć prywatnego zioma i wio.... Tylko ile można ładować kasy w naukę jak i tak po tym super pracy się nie zdobędzie.W POslce bowiem praca za 1800zł jest uważana za szczyt marzeń :) więc ta inwestycja i tak się nie zwróci.:) a inwestowanie wiąże się ze strachem że nie bede miała pracy brrr dlatego tylu studentów teraz a pracy brak.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-09-29 08:32

przecież to jest artykuł sponsorowany

czyli reklama. Każdy ma prawo się reklamować. Może napiszę ktoś, kto tam chodził?

aav
14 lat
- 2 0
Twoja opinia

Zmień treść

czyli reklama. Każdy ma prawo się reklamować. Może napiszę ktoś, kto tam chodził?
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-09-29 02:01

pierdy śmierdy
nadchodzi zmierzch prywatnych szkół i uczelni

dobranoc
14 lat
- 1 2
Twoja opinia

Zmień treść

pierdy śmierdy nadchodzi zmierzch prywatnych szkół i uczelni
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-09-28 11:24

a ja nie wiem o co wam chodzi

piszecie jakieś bzdury

moja córka uczy się w gdyni już trzeci rok i widzę efekty, zdecydowanie jej poziom jest wyższy od rówieśników z klasy i do tego chodzi na zajęcia bardzo chętnie bo nauczycielka ma super podejście do dzieciaków
a niestety wykształcenie zawsze kosztowała i będzie kosztowało

aj
14 lat
- 5 8
Twoja opinia

Zmień treść

piszecie jakieś bzdury moja córka uczy się w gdyni już trzeci rok i widzę efekty, zdecydowanie jej poziom jest wyższy od rówieśników z klasy i do tego chodzi na zajęcia bardzo chętnie bo nauczycielka ma super podejście do dzieciaków a niestety wykształcenie zawsze kosztowała i będzie kosztowało
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2009-09-28 09:48

Pysznie! chodźmy wszyscy do szkoły Bell-Adler!!

j.m.rakieta
14 lat
- 2 0
Twoja opinia

Zmień treść

Regulamin dodawania opinii