Język kaszubski od lat nie jest już ciekawostką północnej Polski a oficjalnym językiem, który używany może być w urzędach czy szkołach. Coraz więcej osób chce się go uczyć, nie tylko dlatego, żeby polepszyć znajomość wyniesioną z domu, podtrzymać tradycję czy zgłębiać lingwistyczną zagadkę, ale aby związać z nim swoją zawodową przyszłość.
2013-01-19 21:16
Mieszkam daleko poza granicami Polski i bardzo chcialbym nauczyc sie jezyka kaszubskiego. Problem w tym, jak ?
2012-01-22 16:42
Daj Sobie Pomóc!
www.aiaconsulting.pl
2012-01-13 23:42
toż to wisienka na torcie w CV
2012-01-17 12:54
Najpierw się chce globalizacjio, potem marudzenie, by uczyć się języków regionalnych,
coś za coś
2012-01-13 08:37
jak można domyśleć się z nazwiska redaktorki to jest ona Kaszubką z północy.
Nie będę się rozpisywać o Kaszubach ale przydatności tego języka. Wg. mojej opinii jest on tylko przydatny podczas rozmów przy "kuchu i kawie" w rodzinie tak aby sie wykazać swoją więzią. Wg. mnie poza tym nigdzie się nie przyda. Zbyt wiele odmian Kaszubszczyzny jest aby traktować tej język poważnie. Odmiana Kaszubskiego z Helu jest inna niż z Pucka, nie mówiąc już o kartuskim czy kościerskim. Czy dzięki znajomości Kaszubskiego znajdę pracę ? Nie. Pracę znajdę wyłacznie dzięki posiadanym umiejętnościom i doświadczeniu. Czy przedsiębiorca bądź jakieś starostwo zatrudni mnie dzięki temu, że znam ten język ? Bzdura! Zatrudni mnie bo będzie mnie znać, bo będe posiadać wiadomości, doświadczenie i będę znać przynajmniej angielski. Czy jak przyjedzie kontrahent / delegacja zagraniczna to w jakim języku będe się z nimi porozumiewać "Lengłicze kaszebszcie"?
2012-01-16 23:44
Praca dzięki wiedzy i umiejętnościom? Wszędzie tak, ale niekoniecznie na Kaszubach. Tak się złożyło, że dostałam pracę koło Kartuz w państwowej instytucji. I co usłyszałam pierwszego dnia? "Swoja czy obca?". Ano byłam obca. Pani kadrowa była łaskawa nie zauważyć mojego stażu pracy. Kiedy się zorientowałam, minęło trzy miesiące. Wyrównali mi? Wolne żarty. O należną premię musiałam walczyć przez pół roku, a jak już mi ją wypłacono to zamiast odsetek dostałam komentarz, że podjęłam pracę, żeby ich...okraść. Pani kierowniczka, jak jej byłam potrzebna, to była cud - miód. Jak jej się wydawało, że już wszystko wie, to uniemożliwiła mi dostęp do służbowego komputera. Założyła hasło i już. Ja miałam robić notatki na papierze i dawać jej do przepisania. Oczywiście w ten sposób zyskiwała (w swoim mniemaniu) prawo do podpisania się pod moją pracą. Kiedy było jakieś szkolenie podnoszące kwalifikacje, to dowiadywałam się o nim poniewczasie, a koleżanka udawała, że wyjeżdża w sprawach służbowych, gdy tymczasem szła na kurs. Była swoja... Odeszłam z ulgą.
2012-01-16 23:49
A tak w ogóle, język kaszubski bardzo mi się podoba i szanuję tych, którzy chcą kultywować język i obyczaje swojego regionu.
2012-01-14 17:42
"nie ma co uczyć się kaszubskiego, bo pracodawcy tego nie wymagają". No cóż, niektórzy pracują by żyć, inni żyją by pracować.
2012-01-13 10:59
pozdrawiam noramlnych i logicznych
2012-01-14 10:38
2012-01-13 12:26
2012-01-14 00:20
2012-01-13 15:50
Język kaszubski może i nie jest językiem, którym większość Kaszubów mówi przez cały dzień, ale pracę dzięki znajomości języka znaleźć można. Na Kaszubach rozwija się agroturystyka - goście chcą słuchać tej mowy - jest to dla nich atrakcja. Wydawanych jest wiele książek w języku kaszubskim ( czyli przy tym pracują ludzie znający ten język), turystyka kaszubska jest bogatsza właśnie o to, że bardziej widać tą naszą kaszubszczyznę ( choćby nazwy ulic). Jest przecież radio kaszebe, są programy telewizyjne o Kaszubach. Można wykorzystać znajomość języka kaszubskiego w pracy - jeżeli się tylko chce! Polaku przestań narzekać!
Naprawdę język kaszubski to już nie jest coś wstydliwego, nie uważam też że jest to jakaś moda która przeminie w następnym sezonie. Przecież mieszkamy na Kaszubach - warto więc chyba wiedzieć to to za rejon, jakie ma tradycje, jakie ma możliwości. Tymczasem podnoszą się głosy, że to nie potrzebne, że tylko angielski się liczy. Kto nie szanuje swojej historii nie szanuje też siebie. To przykre. Za naukę kaszubskiego płaci UE - jak to możliwe, że to UE bardziej zależy na rozwoju regionalnym niż nam Polakom-mieszkańcom Kaszub?
2012-01-15 15:45
to je troja na wypasie w tdedejiku jo!!!!!!!!! prawie funkiel nowka mniej niesz za 5 talzenow nie oddam ......patsz na te rejstracje ......
2012-01-13 13:47
2012-01-13 15:18
robią za "tysionc pincet"
2012-01-15 09:35
biedronka 1800zl + dodatki:)
za 1500 to mozesz pracowac w xakozie przy pracach ziemnych. lub ksanskiej - kopanie rowow przy drogach. w sezonie letnim zbiory truskawek/kartofli - i tak nikt cie nie zatrudni bo kaszubi to dusigrosze
2012-01-14 10:41
2012-01-14 16:36
2012-01-13 09:03
fakt, ale głównie nauczycielom tego języka. Czyli para w gwizdek, bo naród od tego nie będzie bogatszy, nie licząc bogactwa duchowego.
2012-01-14 17:45
po co uczyć się polskiego, skoro książek po angielsku jest 100 razy więcej niż po polsku?
Chodzi o zachowanie kultury, obyczajów i tradycji. Nie rozumiem, czemu wszyscy mają być tacy sami? To już było i nie wyszło.
2012-01-15 09:32
bo co rodzic non stop dzieci, zbierac kartofle lub truskawki? patrzec na meza, ktory non stop pije a w miedzyczasie jezdzi po pijaku autem?
no tak w sumie to obyczaje, kultura i tradycja... ;)
2012-01-13 14:54
...z Trójmiasta i uczyc się angielskiego , czy nawet chińskiego ,anie od razu na starcie ulegać "modzie" i odstawać od innych w sensownym kształceniu.
2012-01-15 09:26
nawet angielski i niech poznaja kulture oraz obyczaje trojmiasta a nie kartuz :)
na kaszuby jechac tylko abvy wypoczac nad jeziorem...
ahh ten zjednoczone emiraty kaszubskie....
2012-01-13 17:12
Wypisz ,wymaluj -Ciemnogród
2012-01-15 09:16
nawet w trojmiescie wiele osob uzywa piecow. biednych i bogatych. alternatywne tansze ogrzewanie niz gaz i prad(co prada torche trzeba narobic sie) ale jakies super ciepelko....
sporo ludzi przy kasie stawia sobie kaflowe.... :)
2012-01-15 09:14
hehe :) Ja jakos wole slazakow. Zupelnie inne charaktery niz kaszubi. Inna mentalnosc...
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Współpraca glona i grzyba w poroście to przykład:
Filmy