• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Znikną indeksy, znikną opłaty

Marzena Klimowicz
12 lutego 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Już niebawem zamiast uroczystego wręczania indeksów, dziekani będą wysyłać studentom hasła do logowania na uczelnianych serwerach? Już niebawem zamiast uroczystego wręczania indeksów, dziekani będą wysyłać studentom hasła do logowania na uczelnianych serwerach?

Szkoły wyższe przejdą w najbliższym czasie rewolucję. Znikną papierowe indeksy, zniesione zostaną opłaty za egzaminy i wpisowe na studia. Ograniczony będzie dostęp do stypendium naukowego, a studiowanie równolegle kilku kierunków będzie zarezerwowane dla najwybitniejszych. Trójmiejskie uczelnie szykują się do zmian.



Zniesienie papierowych indeksów

Reforma szkolnictwa wyższego przygotowywana przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, pod nazwą "Partnerstwo dla wiedzy - reforma studiów i praw studenckich" z każdym dniem nabiera coraz bardziej realnych kształtów. I mimo, że większość pomysłów ministerstwa jest jeszcze w fazie konsultacji społecznych, z dużą dozą pewności wiadomo jakie rewelacje na pewno wejdą w życie.

Papierowy indeks - marzenie niejednego abiturienta, powoli odchodzi do lamusa. Już 30 lat temu zrezygnowały z niego uczelnie w Szwecji, nie posługują się nim także studenci krajów anglosaskich, Niemiec ani Hiszpanii. - Indeksy zostaną zastąpione przez elektroniczny system. Zalogowany do niego student będzie sprawdzał swoje oceny i załatwiał sprawy, z którymi dziś chodzi do dziekanatu. To odciąży zarówno studentów, jak i uczelnie od dodatkowych formalności, a także ułatwi i przyśpieszy weryfikację uzyskanych wyników - mówi Bartosz Loba, rzecznik Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Rozporządzenie nie określa żadnych terminów na wprowadzenie "wirtualnego" indeksu, uczelnie mają więc wolną rękę. - Na pewno ani w tym, ani w najbliższym roku akademickim nie planujemy wprowadzenia takiego systemu - mówi Beata Czechowska - Derkacz, rzecznik Uniwersytetu Gdańskiego.

Studentów na pewno nie ucieszy znaczne ograniczenie dostępu do stypendiów naukowych, które wprowadzi reforma. Stypendia w postaci nagrody rektora trafiać będą do nielicznych. - Chcemy, aby stypendia socjalne były dostępne dla większej ilości osób, natomiast naukowe mają być nagrodą dla najlepszych studentów, którzy nie tylko osiągnęli odpowiednią średnią na studiach, ale także aktywnie działali na polu naukowym czy społecznym - tłumaczy rzecznik ministerstwa.

Kolejnym z pomysłów, który już budzi mieszane uczucia wśród studentów, jest odpłatne studiowanie dodatkowego kierunku w systemie dziennym. - Tylko osoby wybitne, z wysoką średnią będą miały przywilej studiowania dwóch kierunków bezpłatnie. W innym przypadku, poza studiami międzywydziałowymi, za dodatkowy kierunek trzeba będzie płacić. Niewykluczone, że będą to kwoty zbliżone do tych na studiach niestacjonarnych, ale będą o tym decydować uczelnie - wyjaśnia Bartosz Loba. Czemu ma służyć takie rozwiązanie? Oszczędnościom. - Znam przypadek osoby, która równolegle "studiowała" na kilkunastu kierunkach studiów dziennych i na każdym nich pobierała stypendium socjalne - wspomina rzecznik.

- Jestem zdecydowanie przeciwny płaceniu za drugi kierunek. Albo studiowanie dzienne jest całkowicie darmowe na uczelniach państwowych, albo całkowicie płatne - przy czym wtedy nie będzie to już "państwowa" uczelnia, a prywatna. Połączenie jednego i drugiego jest dla mnie nieporozumieniem - mówi Łukasz, absolwent slawistyki i jednocześnie student V roku filologii polskiej na UG.

Kolejną nowością jest tzw. katalog usług edukacyjnych, który określa za co uczelnie publiczne i niepubliczne nie mogą pobierać opłat. I tak zniesione zostaną opłaty za tzw. wpisowe, które dziś pobiera wiele uczelni, głównie prywatnych. Studenci nie zapłacą już za suplementy do dyplomów, egzaminów poprawkowych na studiach, ani za egzamin dyplomowy. Także rejestracja na kolejny rok czy semestr studiów, według projektu, nie będzie podlegała opłatom.

Dziś za wydanie dyplomu na UG trzeba zapłacić 60 zł. Z tego tytułu co roku do kasy UG trafia pół mln zł. Nie pokrywa to jednak nawet kosztów wydruku.

Na Politechnice Gdańskiej sprawa wygląda tak samo - Nasza uczelnia nie pobiera opłat za żadne egzaminy, czy to poprawkowe, czy dyplomowe, ani za wydanie suplementu - zapewnia prorektor ds. kształcenia i rozwoju PG prof. Waldemar Kamrat.

Na pewno jednak kandydaci na studia uiszczą opłatę rekrutacyjną, która póki co jest jedynym ograniczeniem dla studentów składających dokumenty na różne kierunki. Ograniczeniem nie zawsze skutecznym. - W zeszłym roku spotkaliśmy się z takim przypadkiem, że tylko na Uniwersytecie Gdańskim jedna osoba złożyła dokumenty na 16 kierunków - mówi Beata Czechowska - Derkacz.

To tylko część zmian które mają zrewolucjonizować system kształcenia w szkołach wyższych. Pomysły ministerstwa wciąż konsultowane są z uczelniami i samorządami studenckimi z całego kraju. - Z dużym prawdopodobieństwem możemy jednak powiedzieć, że pakiet zmian wejdzie w życie najprawdopodobniej w roku akademickim 2010/2011 - mówi rzecznik ministerstwa.

Opinie (265) 5 zablokowanych

  • Kpina!!! jak u Kononowicza ten sam poziom (4)

    Nie bedzie niczego!!

    • 15 41

    • text z telefonu (1)

      test

      • 2 9

      • sam se popre swoją opinię.

        frajerzy

        • 2 3

    • text z telefonu

      test

      • 2 8

    • bedzie tak samo jak z WDW (wykłady do wyboru)
      w czasie zapisow wszystkie serwery wysiadaja...
      juz widze jak bede chcial wyniki sprawdzic jak juz teraz przy 1000 studentow system wymięka:/

      • 5 0

  • Zniknąc to powinni (26)

    Naukowcy rodem z PRL, ktorzy porobili habilitacje z socjalistycznej ekonomii w latach 70 i spoczeli na laurach, uczac arachaizmow oderwanych od rzeczywistosci. Na kierunkach ekonomicznych poziom jest zenujacy, wlasnie dlatego ze wykladowacami sa pseudo naukowcy ktorzy nigdy nie mieli stycznosci z ekonomia stosowana w realnych warunkach. W dziedzinie ekonomii czy zarzadzania jestesmy 100 lat za murzynami, najnowsza wiedza oraz najnowsze rozwiazania dotyczace prowadzenia biznesu, etc. sa dla polskiego studenta niedostepne. Dominuje wbijanie na pamiec nic nie wartej teorii, ktora w dzisiejszych czasach bardzo szybko sie dewaluuje ale na naszych uczelniach ( sa oczywiscie wyjatki) stanowi wyrocznie przed dekady

    • 78 10

    • jo

      • 2 6

    • kwestia (2)

      kwestia uczelni, jak na moje na publicznych są tacy o ktorych wspominasz, na prywatnych roznica jest wlasnie ta, ze w przeciwienstwie do UG czy PG nawet teoria przeplatana jest z praktycznymi zastosowaniami...

      • 8 2

      • nie rozszmieszaj mnie. podaj nazwę szkoły.

        • 3 1

      • na prywatnych sa ci sami prof i dr co na publicznych

        malo tego nawet oni, smieja sie ze studentow studiow prywatnych.

        Zreszta co by to bylo gdyby takie smieszne prywatne uczelnie mogly tworzyc swoich dr i prof!?

        • 4 1

    • DOKłADNIE TAK !!

      spora czesć to ubecy!!

      • 3 5

    • 1- Napisałeś "arachaizmow", co to znaczy?
      2- cyt."...najnowsza wiedza oraz najnowsze rozwiazania dotyczace prowadzenia biznesu, etc. sa dla polskiego studenta niedostepne."
      Jak to niedostępne? Studenci zostali pozbawieni możliwości kupowania nowych podręczników, korzystania z bibliotek i czytelni, dostępu do fachowej prasy i korzystania z internetu?

      • 6 16

    • Tak samo jak na uczelniach technicznych (3)

      po co komu na Polibudzie rysunki tuszem czy olówkiem jak są komputery??? To nie lata 30 te XX wieku. Może jeszcze zlikwidują Xero i każą na kalce odbijać lub samochody skoro można jeżdzić bryczką.... zachodnie polibudy dają najlepszy poziom wiedzy opartej na logicznym i twórczym mysleniu a nie na ryciu na pamięć

      • 6 14

      • ??? (2)

        jesli nie potrafisz nc rysowac olowkiem to sory ale z ciebie ejst dupa nie inzynier... zawolaja cien a budowie i przydjziesz i co bedziesz pracownikom na laptopie w blocie rysowal? czys ty na glowe upadl? a jak ktos ci powie: majster narysuj to nam bo nie widzimy to co sie rozplaczesz bo nei amsz komputera ze soba? zastanow sie co ty piszesz...

        • 24 4

        • (1)

          Popieram "piotrqew" . Kolega "ksw" pewnie nie dotarl jeszcze na wyzsze semestry, gdzie chyba na kazdym kiernku sa "kompterowe metody wspomagania projektowania".
          Nawiązując do rozmowy. Studia polegają na uczeniu sie samemu a nie na bezrozumnym przyjmowaniu do głowy tego co powie wykładowca czy ćwiczeniowiec. Oni mają tylko nas studentów naprowadzić na pewien tok rozumowania i postawić problemy do rozwiązania.
          A tak a propo's artykulu. Ta reforma chyba nie jest taka zła. Pare poprawek i będzie dobrze.
          Wiwat budownictwo,
          wiwat Politechnika Gdańska

          • 1 0

          • dokladnie!

            Kopiuję opinię poprzednika, bo właśnie to chciałam powiedzieć: "Studia polegają na uczeniu sie samemu a nie na bezrozumnym przyjmowaniu do głowy tego co powie wykładowca czy ćwiczeniowiec. Oni mają tylko nas studentów naprowadzić na pewien tok rozumowania i postawić problemy do rozwiązania."

            • 0 0

    • zgadzam sie z tym

      • 3 1

    • PRL (1)

      Zgadzam się. Brak nam wiedzy stosowanej w praktyce albo praktyki do nabytej wiedzy. Na uczelniach (z wyjątkami) duch PRL jest wciąż żywy:/
      Pozdrawiam

      • 4 2

      • PRL a wiedz stosowana

        moze i tak, ale przeciez wlasciciel DORACO Korporacja Budowlana to komuch wyksztalcony w czasach realnego komunizmu; przyznal on niedawno, ze zarzadzania firma/prowadzenia biznesu nauczyl sie jako doradca jednego z wicepremierow w komunie; polskie szkoly zarzadzania powinny miec kirrunki jak np., lapowkarstwo / wygrywanie przetargow itp

        • 0 0

    • (6)

      Pewnie studiujesz na UG, także nie narzekaj. Na Zarządzaniu na politechnice mamy świetną kadrę (może z małymi wyjątkami), świetnie wyposażone sale, wiele ciekawych ścieżek rozwoju.

      • 2 2

      • zgadzam sie... (4)

        UG to kuznia bezrobotnych. Ludzie koncza po 3 kierunki, wladaja 15 jezykami a zarabiaja po 1500 zl. kpina... po PG naprawden ie ma co narzekac. I jakos pracodawcy nie narzekaja. Spojzcie sami an zarobki, sa naprawde bardzo dobre. Doswadczenie zdobywa sie wp racy moi drodzy, nie da sie nauczyc wszystkiego, poza tym kazda firma ianczej funkcjonuje, kazda robi cos innego. chcecie miec wszystko podane na tacy? Uczelnia wyzsza nakierowywuje nas, a resztam musimy sami zrobic. Poza tym bez tej teorii na ktora tak przioczycie nie bylo by praktyki.

        • 3 5

        • do pana inzyniera (1)

          a wy ciagle bijecie piane, jezeli ktos poszedl na ug to jego sprawa i nie jest powiedziane ze nie znajdzie pracy, tak jestes zajety sprawdzaniem kabelkow w swoim pececie ze nie dbasz juz o przeplyw danych w swojej glowie, odejdz od komputera, swiat nie jest taki straszny

          • 8 3

          • racja! po co ktos ma isc na polibude jesli go to nie interesuje? najwazniejsze zeby wybrac kierunek zgodny z wlasnymi zainteresowaniami.

            • 2 1

        • (1)

          o czym tu mowisz czlowieku... myslisz ze PG nie produkuje bezrobotnych??!! powiedz mi zatem co robia chociazby absolwenci chemii badz biotechnologii?? Kim sa?? Przedstawicielami handlowymi firm medycznych albo w najlepszym wypadku pracownikami sanepidu za 1500zl...

          A co do zarzadzania na PG to faktycznie macie cuuudne studia, FIZYKA i CHEMIA jako przedmioty obowiazkowe to faktycznie przydatne przedmioty poszerzajace wiedze ekonomiczna

          • 3 1

          • fizyka... chemia...

            Na PG kształcą inżynierów - to wiadomo. Wiedza techniczna - choćby i ta ogólna - przy prowadzeniu firmy, która ma cokolwiek wspólnego z techniką (a prawie każda ma) jest o tyle ważna, że potrzebna do zrozumienia innych, którymi zarządzasz. Chyba, że masz zakładać firmę związaną z handlem ładnymi oczami...

            • 3 0

      • o bosze...chłopie

        jestem załamany tym, ze obojętnie co napiszę i tak Ciebie nie przekonam, że to nie prawda...

        • 0 1

    • dodam tylko tyle, ze... (3)

      na kierunku zarzadznie, przede wszystkim asystenci (inne lepsze pokolenie) profesorow rodem z PRL, starali sie urozmaicic zajecia, czesto przynoszac na zajecia roznego rodzaju "keys studies", lub jak kto woli studium przypadku. byly to roznego rodzaju zagadnienia zwiazane z przedstawianiem rozwiazan jakie sa stosowane w przedsiebiorstwach japonskich, amerykanskich czy niemieckich. byla mowa o systemach eksperckich (np. MRP- material resources planning) czy innych systemach wspomagania deyczji, tylko problem polegal na tym, ze w w/w wymienionych krajach zagadnienia te posunely sie bardzo do przodu, natomiast u nas byly traktowane jako mega tajna i uzyteczna wiedza, za ktora powinnismy byc wdzieczni, ze zostala nam przekazana.

      • 1 2

      • case studies ... :P (1)

        • 3 1

        • haha

          właśnie 'były student zarządzania' pokazał, jakim jest nieukiem :-)

          ROTFL

          Wiedza zapewne była przekazywana, tylko nie na poziomie owego studenta 'zrzędzenia'.

          • 1 1

      • MRP nie jest samo w sobie systemem. System MRP jest implementacją metodyki MRP i nie jest typowym systemem eksperckim jak np. XCON, Dendral czy Mycin.

        • 1 0

    • dlaczego wiec wybrales UG?

      Dziwie sie, ze wybrales Uniwersytet Gdanski - Zarzadzanie. Najwyzszy poziom na SGH w W-wie.

      • 0 1

    • troche tak, a troche nie

      Nie sposób się nie zgodzić, ale żeby móc swoim, choćby i wybitnym, rozumkiem rzeczy nowoczesne i rewolucyjne, trzeba najpierw mieć solidne podstawy. Jak chciałbyś się nauczyć tabliczki mnożenie nie wiedząc jak dodawać? na pamięć?
      Prawdą jest, że brakuje ciągu dalszego - podstawy są, ale to w dzisiejszych czasach zdecydowanie za mało...

      • 1 0

  • Student (13)

    Teraz mieć magistra to tak jak 10 lat temu zdać maturę...

    • 61 13

    • PG (6)

      haha to prawda Student szczególnie jeśl chodzi o te wszystkie "wydziały gier i zabaw" w stylu marketingi, zarządzania, socjologie itp na uczelniach typu Ateneum i wielu innych w trójmieście. FABRYKA BEZROBOTNYCH ;)

      • 28 15

      • ja mam na to okreslenie (1)

        Akademia pana Klekasa,,, pokaż mi dyplom a powiem Ci kim jesteś ,:):):):):)

        • 10 16

        • ja tez

          pokaz mi swoj wpis na forum/komentarzach to powiem ci kim jestes.

          • 14 10

      • a w pracy absolwent PG usłyszy (2)

        TU NIE POLITECHNIKA, TU TRZEBA MYSLEĆ

        • 34 13

        • heheh to chyba u jakichs zakompleksionych (1)

          szefow P********ek, ktorzy byli za slabi na pg, nie kumali albo psycha im siadla.

          • 13 8

          • fachowe określenie - psycha im siadła. znam wielu baranów którzy spokojnie idą przez politechnikę, co nie znaczy że będą wspaniałymi pracownikami i coś będą umieć.

            • 8 3

      • Ciekawe jakie Ty masz wykształcenie młocie...

        • 4 3

    • A jak ja się dzieciom pochwale ocenami jak znikną papierowe indeksy ? (2)

      Pewnie system z moimi ocenami do tego czasu już nie będzie działał :P

      • 12 2

      • Dobre:D

        Będzie mozna scieme puscic, ze "tatus to same piatki mial, a Ty junior to na samych trójach jedziesz!".

        • 1 0

      • zrób screena

        albo wydrukuj sobie, jeśli aż tak dumny jesteś ze swoich ocen..

        • 4 0

    • Niestety to prawda :/

      • 1 0

    • ..i co z tego? (1)

      • 1 0

      • albo Pedagogika, Stosunki Miedzynarodowe, Bezpieczenstwo Narodowe

        i inne smieszne studia

        • 1 2

  • nareszcie coś sensownego (13)

    zamiast durnego biegania po wpisy eleganckie zalogowanie

    • 26 8

    • Zostawić indeksy! (12)

      Niech sobie reformy wprowadzają ale indeksy niech zostawią w spokoju. To jest swego rodzaju pamiątka. Za kilka lat wezmiesz indeks do reki i przypomnisz sobie stare dobre czasu studenckie. a jak je zniosa to co? otworzysz dokument w pdfie i bedziesz na kompie to przeglądał? A bieganie po wpisy nie jest takie zle jak sie dobrze zorganiuzje wszystko;] Wiem co mowie bo starostką jestem.

      • 12 3

      • Dokładnie tak! Indeks to pamiątka! (2)

        • 6 1

        • a co Ty taka sentymenalna=)?

          heh

          • 2 1

        • nie chce takiej pamiątki

          oddam indeks za legitymacje!!!!

          ile czasu zaoszczędzonego bez indeksu!!!

          • 2 0

      • (2)

        zgadzam sie. indeks to cos wiecej niz ksiazeczka do wpisow.

        • 4 2

        • symbol. (1)

          • 0 0

          • czego ?

            • 0 0

      • (4)

        indeks to niepotrzebne gówno i schowajcie te nic nie warte sentymentalne frazesy. jak chcesz mieć pamiątkę to kup sobie zeszyt, napisz na nim INDEX i wpisuj sobie co dostałaś, a potem pokaż dzieciom jaka BYŁAŚ z*******a.

        • 5 9

        • Jeżeli Ci przeszkadza indeKS posiadanie indeksu to proszę bardzo, wyrzuć go przez okno, do śmieci cokolwiek, ale skoro dla innych ma to wartość sentymentalną to nic Ci do tego. Ich sprawa i tylko ich! Założę się ze robisz/robiłes/masz zdjęcia to ja Ci poradzę zrób z nimi to samo bo przeciez to tylko nic nie warte sentymentalne frazesy.

          • 4 0

        • Opinia została zablokowana przez moderatora

        • Tobie to pewnie żadna uczelnia nie chciała dać indeksu

          To i żal ściska (wiadomo co).

          • 2 0

        • ty pewnie nawet nie wiesz jak wyglada indeks.

          • 1 0

      • Tak, jest to pamiątka, ale bez pzesady

        Czasami aby dostać jakiś wpis trzeba bez sensu na uczelnie po parę dni jedzie bo szanowny Pan profesor akurat mimo dyżuru jest nie obecny, a nawet jak jest obecny to robi czasem problem z wpisem. Ja mam indeks i pamiątkę wtedy też, ale te czekania są chore. A jak taki indeks sie jeszcze przez przypadek zgubi, to tyle roboty... esh

        • 4 0

  • Znikną indeksy, opłaty i.... dyplomy !!!!

    Ale teraz będzie fajnie na studiach. Zero nauki, zero stresu, duuużo zabawy. Dla każdego licealisty po 5 latach mgr. i...... budzik dzwoni, znowu na egzamin semestalny. A mogło być tak fajnie :)

    • 6 9

  • PG (42)

    "Teraz mieć magistra to tak jak 10 lat temu zdać maturę..."

    haha to prawda Student szczególnie jeśl chodzi o te wszystkie "wydziały gier i zabaw" w stylu marketingi, zarządzania, socjologie itp na uczelniach typu Ateneum i wielu innych w trójmieście. FABRYKA BEZROBOTNYCH ;)

    • 32 11

    • najwieksza masakra pod tym wzgledem jest chyba politologia mimo wszystko (14)

      do tego oczywiscie kulturoznawstwo i wszelkiego rodzaju zarzadzania, finanse, bankowosci i inne pokrewne, ktore maja coraz to bardziej wymyslne nazwy

      • 8 3

      • :)

        na każdym kierunku znajdą się malkontenci tacy jak Ty, którzy nic nie robią, a później tylko narzekają, że kierunek studiów jest do dupy i nie daje pracy. ja jestem na finansach i bankowości i nie narzekam i widzę po swoich znajomych ze studiów, że też nie mają źle.

        • 3 2

      • UG to kicz (12)

        porownujac UG PG i inne PRYWATNE dochodze do wniosku, ze na prywatnych ludzie wiedza co chca robic, na UG ludzie nie wiedza po co to robią. PG jakos tak bardziej dba o to by student mogl cos ze soba po tych studiach zrobic. Co mnie denerwuje najbardziej, studenciki UG dzielnie wierzą, że kończąc studia np. po ekonomii rozlozy sie przed nimi dywan u pracodawcy, z doswiadczeniem "mlodszego pomocnika w mc donaldzie " moi drodzy, doswiadczenie, doswiadczenie, doswiadczenie, w drugiej kolejnosci brany jest papierek. wystarczy poczytac ogloszenia o prace ( wykształcenie min, średnie; doświadczenie na stanowisku... )

        • 11 4

        • bez sensu (2)

          nie uogólniaj człowieku, na każdej uczelni znajdą się nieświadomi swojego istnienia. ja jestem z UG i widzę po swoich znajomych, że zdobywają doświadczenie zaczynając od niższych stanowisk i nikt nie liczy na stanowisko prezesa od razu po studiach. znam też ludzi z PG, którzy w ogóle nie wiedzą po co żyją:/ więc to nie zależy od uczelni tylko od konkrentego człowieka, to chyba jasne

          • 5 0

          • a ja

            znam takiego, którego mamusia i tatuś zrobili dyrektorem, ha.

            • 2 1

          • dureń

            skoro nie chcesz być od razu prezesem po studiach to kim chcesz być i po co Ci wtedy studia. idź zamiatać ulice, ale do tego wyższe nie jest potrzebne.

            • 0 1

        • (5)

          Grubo sie mylisz. Na PG nawet nie maja czasu by polaczyc studia z jakąś pracą w większości przypadków, czego nie można powiedziec o UG:) Jad z Ciebie wychodzi..uważaj

          • 3 4

          • nie no XYZ to nie jest tak do konca

            Studiuje na 4 roku mechanicznego PG i powiem Ci ze juz na 3 roku mozna wygospodarowac 1 dzien, zas teraz nawet 2 (oczywiscie nie chodzac na wszystkie wyklady) Wiec dla chcacego pracowac, nic trudnego !

            • 2 0

          • Bez przesdady? (1)

            Całe tabuny studentów PG studiują i to od pierwszego roku. Przynajmniej tak tłumaczą fakt nieuczęszczania na zajęcia. Nie opowiadajcie bajek o ciężkich studiach na PG. Opowiedzcie raczej o studentach z przypadku, którzy często robią łaskę że przyjdą na uczelnię od czasu do czasu. Poza tym są kompletnie niezainteresowani tym co studiują. A o brakach edukacyjnych ze szkoły średniej nie wspominam.

            • 3 1

            • Niesamowite

              Studenci studiują ... i to od pierwszego roku!!! Kto to widzial!!??

              • 3 0

          • nie mają czasu?

            może czasu nie mają Ci co się rzetelnie przykładają do studiów, Ci co olewają mają dużo czasu na relaks i zabawę

            • 2 2

          • :)))

            Śmiać mi się chce z takich komentarzy, studiuję medycynę i dodatkowo pracuję dorywczo na pół etatu :) Jak się chce to się potrafi.

            • 0 0

        • a ty co studiowales?

          • 0 0

        • ....

          ug na szarym koncu. poza tym sam dyplom nie wystarczy.

          • 0 0

        • trudniej jest skończyć krzyżówke w Teletygodniu niż te Twoje śmieszne prywatne szkoły. Jeśli celujesz w pracę "wykształcenie min, średnie; doświadczenie na stanowisku" to powodzenia. W mojej pracy trzeba być ekspertem z wyższym wykształceniem.

          • 3 0

    • eti (3)

      eti.....

      • 3 1

      • ETI (2)

        ETI

        • 2 1

        • (1)

          chyba U f O

          • 1 1

          • E.T (i) come home !

            • 0 0

    • (7)

      ty, odwal sie od ateneum!
      uczelnia jak kazda inna!! to od studenta zalezy czy sie czegos nauczyl!! widzialam wiecej głąbów po ug niz ateneum. a wykladowców i tak mamy tych samych co co na ug!

      • 4 14

      • W PEŁNI SIE Z TOBĄ ZGADZAM! (2)

        w pełni sie z Tobą zgadzam.... kolo się przyczepił do Ateneum... niech zobaczy na tych tłuków z UG czy PG....

        • 2 15

        • oooo tak (1)

          na PG to nawet semestru byście się nie utrzymali.
          Profil studiów jest znacznie mniej wymagający ...
          Nauczać, nauczają ale powiedzmy sobie ile tam jest osób chcących się uczyć a ile by zyskać "papierek".
          Papierek o dość mizernym znaczeniu. Choć lepszy niż nic...

          Powodzenia i szerszych horyzontów ...

          • 7 3

          • ciekawe

            a ty jestes bogiem??? hę

            • 0 0

      • do ateneum (2)

        tak tylko ci wykladowcy przychodza do nas na zajecia i przez 15 minut opowiadaja jak wygladaja u was studia, po czyms takim az milo sie pracuje na cwiczeniach

        • 4 0

        • :> (1)

          w ateneum opowiadaja o was "głąby" ehheheheheeheheheheheheh

          • 1 1

          • tak?

            to informuje cie dupku,ze to u nas dr O. powiedzial,ze ci z ug to nie wiedza co chca robic, olewaja...a do nas jak przychodzi to widzi ludzi, którzy wiedzą czego chcą... a do "a"- nie nie studiuję resocjalizacji, ani pochodnych...a na ug nie poszlam bo chcialam pracowac i studiowac...co mi doskonale wyszlo.
            a szacun to mam dla pg a nie dla śmiesznego uniwerku...

            • 0 0

      • i pewnie studiujesz resocjalizacje... to czemu w takim razie nie poszlas na ug? na uczelniach prywatnych po prostu na starcie wiesz ze wszystko zdasz.

        • 0 0

    • ILiŚ (8)

      • 4 0

      • WILiŚ WILiŚ (7)

        czytając te wszystkie wypowiedzi dalej dochodzę do wniosku: PG GÓRĄ, i szkoda mi tych zazdrośników, co to nigdy ale to nigdy nie dadzą sobie rady na uczelni technicznej, studiuje Budownictwo i widzę ile ludzie wkładają pracy żeby się utrzymać i drugi kierunek: Archiwistykę na UG, tam w ogóle nie chodzimy na zajęcia i zdajemy :D Więc może kiedyś zostanę konserwatorem poważnych zabytków :D Kto wie. A RESZCIE ŻAL DUPE ŚCISKA!!

        • 5 5

        • na pewno

          wkurza mnie jak takie osoby jak Ty chełpią się tym, że studiują na uczelni technicznej i w dodatku żyją w przekonaniu, że każdy Ci zazdrości studiowania na tak zacnej uczelni. żal mnie dupę ściska to fakt, ale dlatego że taki zadufany bufon siedzi w 3m. kończ to PG i wyjedź na biegun eskimosom igla budować i nie siej tutaj zarazy

          • 4 2

        • do pana zaradnego (4)

          to ty jeszcze nie wykminiles ze my "lanserzy" poszlismy na ug tylko dla fajnych dziewczyn, a Ty to sobie mozesz najwyzej pustaki zapinac na tym budownictwie

          • 4 1

          • (1)

            kolego właśnie studiuje i na UG archiwistyke i na PG budownictwo:D A dziewczyny to najfajniejsze na architekturze:P nawet nie umiesz zrozumieć prostej wypowiedzi, a dziewuchy na UG też fajne :D i do jkr tak, chełpię się tym, bo uważam że jest czym :) a iglo to bardziej skomplikowana budowla niż Ci się wydaje :D ale jak lubisz eskimosów obrażać to już Twoja sprawa, nie każdy zazdrości studiowania na uczelni technicznej, zgadzam się, ale po Tobie widać zazdrość :P

            • 0 0

            • akurat nie chodziło mnie o to czy budowa iglo jest skomplikowana a do eskimosów nic nie mam. sensem tej wypowiedzi było to, żebyś tu człowieku nie siał fermentu. jednakże widzę, że dobry z Ciebie psychoanalityk jak z moich wypowiedzi wyczytałeś zazdrość. otóż sobie wyobraź, że ani trochę nie żałuję studiów na UG i nie żałuję też tego, że nie poszedłem na PG

              • 0 0

          • LOL :D

            • 0 0

          • dobre dobre :)

            • 0 0

        • wpadnij na prawo, zobaczymy jak będziesz zdawał:)

          jw.

          • 0 0

    • (4)

      o wypraszam sobie! proszę nie traktować wszystkich jedną miarą!!! to że student jest z uczelni prywatnej nie znaczy, ze jest głąbem! Jeśli ktoś sie chce uczyć to czy będzie w Ateneum, czy na PG to będzie się uczył. Nie masz prawa wygłaszać takich opinii bo nie studiujesz tam. Podlegasz stereotypom wykreowanym przez niedowartościowanych ludzi, przez co sam stajesz się taki jak oni!
      p.s. Ateneum to świetna uczelnia! Wykładowcy mają tam normalne podejście, bo studenta traktuje się jak człowieka, jako osobę, a nie tak na UG lub PG gdzie student jest bydłem, jest taki jak każdy inny i nie dostrzega się w nim potencjału. A jeśli chodzi o publiczne/niepubliczne, to za Twoją edukacje płaci spłeczeństwo ( również ja! - więc trochę szacunku... ). Osobiście staram się zapewnić sobie wykształcenie z własnych zarobionych pieniędzy....

      • 2 1

      • brawo (1)

        w dzisiejszych czasach najbardziej liczy się doświadczenie a nie papierek, czy skończysz budownictwo, czy ekonomię (dziennie) to i tak zaczniesz karierę od parzenia kawy...czy to na budowie czy w biurze.
        Bez doświadczenia rynkowego Twoja edukacja, nie ważne czy techniczna czy nie...stanowi tylko papierek stwierdzający, że wykułeś kilka regułek na pamięć i potrafisz obsługiwać kilka programów komputerowych. Natomiast to, czy się to przyda w pracy zawodowej, czy nie..to już inna bajka. Jak wysoko awansujesz i jak daleko zajdziesz zawodowo zależy tylko i wyłącznie od tego, czy będziesz dobry w swoich obowiązkach służbowych....a tego to na żadnej uczelni nie wykładają.

        • 2 1

        • Żal mi ciebie. Konczę studia i moja szkoła zapewnia mi praktykę w bardzo dużej firmie informatycznej i pracuję nad innowacyjnym projektem wdrożenia systemu inf. w przedsiębiorstwie. Zaproponowano mi pracę po studiach. Odezwij się, pewnie szukają kogoś do kawy ;]

          • 1 1

      • traktuja was dobrze, bo im za to placicie...

        • 1 2

      • Obudź się. TWOJA SZKOŁA TO BADZIEW GDZIE JESTEŚ TYLKO DLATEGO ŻE PŁACISZ.

        • 1 1

    • ranking wprost

      PG http://szkoly.wprost.pl/?e=49&c=6
      UG http://szkoly.wprost.pl/?e=49&c=5

      jak wynika z rankingu UG nie jest nic gorsze od PG

      • 2 0

  • Bzdura!!!!! (8)

    UG nie pobiera kasy za suplementy!

    • 1 10

    • (3)

      Wlasnie, że pobiera i za wersje polskie i za obcojęzyczne też

      • 1 0

      • nie pobiera

        opłata 60 zł jest za dyplom. Zawsze się za dyplom płaciło. Suplementy weszły w 2005 roku a oplata za dyplom nie wzrosła, więc UG nie pobiera oplaty za suplement.

        • 0 0

      • Odpis dyplomu wydany w języku obcym jest niewiele warty, ponieważ np na moim dyplomie w języku angielskim jako uzyskany tytuł zawodowy wpisano "Licencjat", zamiast angielskiego odpowiednika "Bachelor". I z takim "Licencjatem" na dyplomie po angielsku i tak nic zrobić nie można...No, jedynie wydać kilka stówek u tłumacza przysięgłego...

        • 0 0

      • Suplemant to integralna część dyplomu !!!

        Na dyplomie właściwym (tym ze zdjeciem) jest nawet napisane Część A a na suplemencie Część B. To jest całość i tylko tak dyplom powienien wygladać (A+B) i tak być wydawany. Wiec za suplement i tak sie pobiera opłate bo jest to opłata za "Dyplom". Rektor nie wie o czym mówi.

        • 3 0

    • hm od nas pobralo w padzierniku 2008

      60 za pl i 40 za ang.

      • 0 1

    • (2)

      oczywiście ,że nie pobiera. Suplement jest częścią dyplomu i płaci się za dyplom z suplementem.

      • 0 0

      • a co to jest suplement?

        • 0 0

      • no to jak się nie pobiera? skoro płaci się za dyplom i suplement to jak możesz twierdzić, że za suplement się nie płaci ?

        • 0 0

  • (1)

    wszyscy powinni płacić i tyle, zlikwidować cały socjal i zmniejszyć podatki

    • 21 4

    • A NAJLEPIEJ TO...

      CI BIEDNI POWINNI PŁACIĆ ZA STUDIA TYM BOGATYM TAK POWINNO BYĆ!!!

      • 0 3

  • Papierek dzisiaj już nic nie znaczy (8)

    Jak ktoś jest dobry to po każdych studiach znajdzie pracę, a jak lewus to po żadnych. U mnie w pracy na 14 programistów, 2 jest tylko po informie, a 5 w ogóle nie skończyło studiów. Żeby ktoś dostał pracę musi przejść test, potem okres próbny i jak się sprawdzi to zostaje, o papierek już nikt dzisiaj nie pyta.

    • 18 3

    • Znaczy nadal (7)

      Dla przykładu idź do banku. Tam zwracają na to uwagę. Ponadto jeśli pracodawca w trakcie rekrutacji będzie mieć do wyboru kandydata z papierkiem i bez papierka, to wiadomo kogo wybierze. A okreś próbny dopiero dookona pełnej oceny.

      Jak ktoś jest dobry to bez problemu znajdzie pracę, tylko jaką? Bez znajomości to sobie możesz znaleźć np pracę w hipermarkecie. Weźmiesz dzisiaj gferty pracy, to 75% poleca na założeniu działalności, czy też pozyskiwaniu klientów, a także doświadczeniu. Czyli, albo szukają naiwnych (i niestety znajdą, bo ludzie próbują wszystkiego za co ich negować nie można) albo ludzi, którzy po studiach już mają kilkuletnie doświadczenie i najlepiej na stanowiskach kierowniczych.

      • 2 2

      • Obaj macie rację

        Te wątpliwości, co do wartości dyplomu biorą się ze zjawiska, które określane jest jako przeedukowanie. Mówiąc krótko, to że dyplomy niewiele znaczą jest złą wiadomością dla posiadaczy dyplomów, ale jeszcze gorszą dla osób, które dyplomu nie posiadają. W każdym razie dochodzimy do absurdalnej sytuacji, w której od woźnego w uniwersytecie będzie się wymagać trzech fakultetów - z zarządzania, bo dysponuje kluczami; z psychologii, bo ma kontakt z ludźmi; i jeszcze anglistyka, gdyż przecież może przyjechać jakiś student z wymiany.

        • 5 0

      • bzdura (5)

        do banku z wyksztalceniem wyższym... Chyba se jaja robisz, przejdz sie do pierwszego lepszego oddzialu, 90% ma mature

        • 3 1

        • czyżby? (4)

          Bez wykształcenia w banku możesz sobie posiedzieć na kasie. Ale chyba nie o to w tym chodzi prawda? Nikt po studiach nie chce siedzieć na kasie, bo to duża odpowiedzialność, bo praca sama w sobie jest bardzo nudna. Znajoma pracuje w ING i wiem, jaka jest tam sytuacja.
          no i jeszcze możesz ze średnim wykształceniem startować jako przedstawiciel bankowy, czyli na dzień dobry zakładasz działalność i pozyskujesz klientele.
          jak ktoś nisko mierzy, to może zakończyć edukację na maturze i nie liczyć na możliwość awansu (rozwoju)

          • 1 1

          • (3)

            Zorke, a Ty myślisz, że po studiach to Cię w dyrektory w banku od razu wezmą? Pracowałem w kilku bankach i nigdzie, podkreślam NIGDZIE, nikt nie zwracał uwagi na moje wykształcenie, a tylko na doświadczenie i umiejętności sprzedażowe, bo o to w rzeczywistości chodzi. W banku teraz sprzedajesz tak samo jak marchewkę na bazarze, tyle że w garniturze i w klimatyzowanej sali.

            • 0 1

            • (2)

              Ale nikt tu przecież nie mówi o byciu dyrektorem zaraz po studiach, a ty teraz potwierdziłeś to co napisałem wyżej - do sprzedaży niepotrzebne jest wyższe wykształcenie.

              • 0 1

              • hahaha smiac mi sie chce (1)

                studia jak najbardziej ale nie papier, tak naprawde jedyne studia po ktorych papier cos moze Ci dac to MEDYCYNA oraz PRAWO nic wiecej, reszta to bzdura ! Sam Studiuje jeden z ekonomicznych kierunkow, nie postrzegam w ogole tych studiow jako zrobienie magistratu lecz jako kurs ! Również pracowałem w kilku banków i wiesz co ZASKOCZĘ CIĘ ! Analitycy w bzwbk podkreslam ANALITYCY nie maja wyksztalcenia wyższego ! Dyrektor od mobilnych ?! nie wnikam w wyksztalcenie, ale o ironio przeszła tam cała grupa z RIGALLa ot raptem kierownicy, ( nie pozyskuja bezposrednio klientów )również dziwnym trafem znaja sie wszyscy z poprzedniej firmy. Kierownictwo wspomnianego wczesniej ING rowniez w sporej mierze nie posiada wyksztalce, ( wpadlo dopiero na nie pod warunkiem utrzymania stanowiska ) Wiec moj drogi Zorke, widzisz swiat nie jest tak kolorowy , jakim wydaje Ci sie ze jest. Pozatym praca w banku nie jest nudna, Pamietaj ze w Banku nie oznaczac musi na tylku i obsludze kasowej. Praca w banku to kreatywność w pozyskiwaniu klientów, utrzymywanie relacji, dbanie o pośredników oraz klientów. Zdaje sobie sprawę oczywiście z prowadzonej polityki roznych bankow, ale to juz pozostawiem abez komentarza. A tak swoją drogą to mój drogi DZIAŁALNOŚĆ GOSPODARCZA JEST NAJLEPSZĄ FORMĄ ZATRUDNIENIA ! Nikt Ci wtedy nie jest wstanie czegokolwiek kazać. Takie jest moje zdanie ot co ! i mimo wszystko uważam że priorytetem jest doświadczenie, bo dopiero obcując z ludźmi, narzędziami, jesteś w stanie wysnuić wnioski, które możesz poźniej wykorzystac. Niestety w szkolnictwie nie jestes w stanie takiej otrzymać... Pozdrawiam

                • 2 0

              • mi również chce się smiać, jak .....

                A studia to niby co, jak nie papier? Dla zdobycia samej wiedzy nie studiujesz, bo teoria w znalezieniu pracy nie pomoże. Ponadto ta teoria nie ma nic wspólnego z praktyką. W naszym kraju tego nie zapewniają...

                Skoro studia traktujesz jako kurs, to na twoim miejscu zapisałbym się na prawdziwy kurs, byłoby być może taniej, a już na pewno szybciej. A takie gadanie po fakcie, to okłamywanie samego siebie.
                Ciekawe po co w takim razie studiują wszyscy studenci? Bo chcą ukończyć kurs? Na pewno nie. Niektórzy po obronie dopiero zrozumieją, że zdobyta wiedza nie przyda im się w znalezieniu pracy, ale zawsze pozostaje papier, który może pomóc i na pewno wielu osobom pomoże.

                Co do banku, nie napisałem, że praca w banku jest nudna, więc o czym mowa? Napisałem, że nudna jest praca na stanowisku kasjera w banku. Pracowałem w banku i doskonale wiem, jak wygląda tam praca i jakie mają procedury. Kreatywność zawsze pomoaga, ale pozyskiwanie klientów nie jest niczym kreatywnym, albo ma się do tego smykałkę albo nie. Poza tym rynek się zawęża i bez znajomości dzisiaj gorzej jest.
                A mówiąc, że świat nie jest kolorowy, niczego mi nie uzmysłowiłeś, więc takie teorie to może do młodszych odbiorców należałoby kierować.

                Działalność jest na pewno najlepszą formą zatrudnienia, lecz nie w Polsce i chyba nie muszę pisać dlaczego.
                Doświadczenie zawsze było priorytetem, pisałem o tym powyżej, więc .... koło się zamyka.

                • 1 1

  • Wielu facetów dzięki wydziałom gier i zabaw uciekało od wojska. (3)

    Płaciłem za czesne i miałem odroczenie a potem nawet jakiś licencjat. Przy zwykłej łapówce tego by nie było. Przy zawodowej armii Ateneum i inne będą miały o wieeeeeele mniej studentów !!!

    • 43 4

    • true, true

      • 1 1

    • walić wojsko (1)

      siedlisko debili i półgłówków bez innych celów życiowych niż gnojenie innych. Nic nie potrafią patałachy. Ale mama mówiła przecież że tam pewna pensja i szybka emerytura buhahaha niedorajdy życiowe tak właśnie decydują się na pójście do wojska.

      • 1 2

      • slusznie a jednak

        wielu z nich nie odróżniłbym od studentów dziennych ...

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Aniołki to osiedle znajdujące się w:

 

Najczęściej czytane