- 1 Egzamin ósmoklasisty 2024. To trzeba wiedzieć (1 opinia)
- 2 Ze złamaną ręką maturę podyktujemy nauczycielowi (4 opinie)
- 3 Pomogli ominąć korek i zdążyć na maturę (102 opinie)
- 4 10-latka zrobiła wywiad z Tuskiem (180 opinii)
- 5 Rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jakie zasady? (25 opinii)
- 6 Matura 2024 z języka polskiego. Publikujemy arkusze (45 opinii)
90 proc. sklepików zniknęło ze szkół
Zgodnie z danymi Konfederacji Lewiatan, tylko 10 procent ajentów zdecydowało się otworzyć szkolne sklepiki w szkołach ponadpodstawowych Trójmiasta. Nieco odważniejsi byli handlowcy ze szkół podstawowych: co trzeci z nich zdecydował się zmierzyć ze zmianami w przepisach dotyczących żywienia w placówkach oświatowych.
- Konfederacja Lewiatan nie zrzesza podmiotów prowadzących sklepiki szkolne, także informacje otrzymujemy od pojedynczych sklepikarzy albo od podmiotów prowadzących sprzedaż do tych sklepików - mówi dr Dobrawa Biadun z Konfederacji Lewiatan, radca prawny oraz ekspertka ds. ochrony zdrowia. - Z informacji uzyskanych od takiego przedstawiciela handlowego prowadzącego działalność w Gdańsku sklepiki prowadzone w liceach i gimnazjach właściwie w 90 proc. nie otworzyły się. Natomiast w szkołach podstawowych zostało otwartych około 30 proc. sklepików w szkołach.
Nieopłacalna działalność
Tylko część handlowców dostosowała swoją ofertę do nowych przepisów - większość uznała, że ograniczają one handel, bo uczniowie przynoszą mniej zdrowe przekąski ze sklepów znajdujących się poza terenem szkoły.
Już w lipcu, przed ustaleniem i podpisaniem przez ministra zdrowia ostatecznej wersji rozporządzenia, krytykowała je Konfederacja Lewiatan zauważając, że zbyt rygorystyczne podejście do tematu profilu żywieniowego w przedszkolach i szkołach może przynieść skutek odwrotny od zamierzonego przewidując, że konsekwencją będzie jedynie zamknięcie części sklepików.
Sklepikarze łączą siły
Dziś, w szóstym tygodniu działania rozporządzenia widzimy, że te prognozy były słuszne, a ajenci szkolnych sklepików nie są skłonni, by tak radykalnie zmieniać asortyment. Niezadowoleni handlowcy pragną działać razem: w fazie rejestracji jest stowarzyszenie "Zdrowo i ze smakiem w szkole", które m.in. zarzuca resortowi zdrowia, że rozporządzenie nie zostało zaopiniowane przez odpowiednie organy Unii Europejskiej, choć są to przepisy mogące mieć wpływ na swobodę przepływu towarów.
Minister edukacji podejmie w najbliższym czasie rozmowy z Ministerstwem Zdrowia, by, w oparciu o zebrane opinie dyrektorów szkół i przedszkoli negocjować złagodzenie niektórych punktów rozporządzenia.
Opinie (142)
-
2015-10-07 10:01
Sklepiki - tak, ale..
Jestem na TAK dla sklepików, ale: bez jedzenia typowo śmieciowego jak chipsy czy napoje gazowane. Natomiast drożdżówki - jak najbardziej! Woda mineralna, też. Pamiętam jak w liceum na dużej przerwie można było zjeść porcję świeżo upieczonego ciasta drożdżowego... z kruszonką... mniam! Co w tym złego? Trochę cukru w takiej drożdżówce nikomu nie zaszkodzi, bez paranoi proszę.
- 10 0
-
2015-10-07 10:12
dzieci mi opowiadały (2)
że w szkole kwitnie handel batonami od dilerów, jeden robi wyskok do sklepu nie daleko szkoły a potem sprzedaje o 100% droższe batony w szkole
jak widać Pani Premier Kopacz wspiera rozwój handlu i pomysłowość młodych polaków, i to wszystko bez podatków, za to sklepiki z kasami fiskalnymi zarżnięto w jeden kwartał, nic tylko gratulować pomysłowości obecnemu rządowi - ich przewlekła głupota nie zna ganic- 7 2
-
2015-10-07 10:15
(1)
dlaczego jak o tym mysle widze Cartmana :D
- 1 0
-
2015-10-07 10:39
pomyślałem tak samo!!!
Z resztą - Warren Buffet też zaczynał opychając kolegom słodycze w szkole ;-) poważnie
- 0 0
-
2015-10-07 10:18
ministerstwo powinno dofinansowywac
każdy kto kupuje zdrowa żywność wie, ze jest ona sporo droższa niż jedzenie śmieciowe, skoro zmiany przyszły tak nagle a różnice w cenie są dość znaczne, to powinno być dofinansowane, aby każdy mógł sobie pozwolić na takie jedzenie, inaczej dzieci będą biegać do pobliskich sklepów po jedzenie.
- 3 1
-
2015-10-07 10:34
Bar mleczny wygrał wczoraj w sądzie z Kopacz (1)
Bar mleczny w Słupsku który miał zapłacić milion kary za używanie przypraw wczoraj wygrał w sądzie!!!!3 LATA trwała rozprawa w sądzie i o dziwo nagle przed samymi wyborami nagle się okazało ,że rząd przegrał,gdyby nie bliski upadek tego rządu to bardzo przegrał albo by rozprawa trwałą kolejne 4 lata!!!!Proponuje wszystkim slepikom pozew zbiorowy przeciwko rządowi Kopacz bo ona tylko dołki kopie pod każdym by dokopać wszystkim. :) Wprowadzili umówy śmieci owe i nagle chcą je zlikwidować jeszcze pół roku temu twierdzili że to niemożliwe!!!
- 10 1
-
2015-10-07 10:37
jakie 3 lata?!
To historia z zeszłego roku. Pamiętam, bo Biedroń już był tam prezydentem
- 0 1
-
2015-10-07 12:35
Doskonale!
- 1 1
-
2015-10-07 12:54
Nie o zdrowie a o kase na koncie Kopacz chodzi
Najpierw preferencyjne traktowanie niemieckich sieci sklepów.
Później jawna reklama jednej z sieci.
Teraz wykonczenie sklepików szkolnych, tak żeby to co bedzie I tak kupione, było kupione w najbliższej żabce, biedronce, lidlu.
By żyło się lepiej kolegom, a ciemny lud kupi bajkę o kaloriach.- 4 1
-
2015-10-07 19:59
A gdyby tak wyprowadzić śmieciowe jedzenie w ogóle z miasta?
Gdańsk bez junk food. Ile sklepów do likwidacji?
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.