• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Być jak Erazm, czyli studia za granicą

Ewa Budnik
17 października 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Dzięki programowi wymiany studentów Erasmus, można połączyć studia w Polsce... Dzięki programowi wymiany studentów Erasmus, można połączyć studia w Polsce...

Poszerzają horyzonty, uczą się świata i obcych języków, poznają ludzi, obyczaje i inne systemy kształcenia. Niejednokrotnie przeżywają ekscytującą przygodę życia. Studenci trójmiejskich uczelni mają możliwość podróżowania za wiedzą i doświadczeniem po całym świecie.



...z nauką w innych europejskich uczelniach, choćby w Oxfordzie. ...z nauką w innych europejskich uczelniach, choćby w Oxfordzie.
Uczelnie wyższe w Trójmieście przy pomocy swoich działów spraw międzynarodowych koordynują wyjazdy zagraniczne coraz większej ilości studentów. Od wielu lat na rynku wymian studenckich żniwa święci program Erasmus. Uczestniczą w nim uczelnie wyższe z krajów Unii Europejskiej, Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz kraje kandydujące do UE. Nazwa Erasmus nawiązuje do imienia holenderskiego filozofa i teologa, humanisty, Erazma z Rotterdamu, który jak inni wybitni ludzie renesansu, kształcił się w wielu uczelniach w różnych krajach Europy.

- Popularność Erasmusa bierze się z jego uniwersalności. Dotyczy on wszystkich studentów, na wszystkich wydziałach i wszystkich pracowników uczelni wyższych z krajów objętych programem - tłumaczy Aniela Tejchman, kierownik działu spraw międzynarodowych na Politechnice Gdańskiej.

Czy możliwość wyjazdu na wymianę do wielu krajów powinna być ważnym argumentem przy wyborze uczelni?

Uczelnie biorące udział w Erasmusie mają możliwość m.in. prowadzenia wymiany studentów i pracowników uczelni (wyjazdy/przyjazdy na część studiów albo na praktykę w przedsiębiorstwie lub innej instytucji), organizowania kursów intensywnych dla międzynarodowych grup studentów, udziału w projektach wielostronnych.

W Erasmusie mogą brać udział studenci i naukowcy z niemal wszystkich trójmiejskich uczelni wyższych. Podstawowe kryteria są dla nich dość proste: znajomość języka i odpowiednio wysoka średnia ocen. Wyjeżdżać można na praktyki (również w czasie wakacji studenckich) lub na studia, na 3 do 12 miesięcy.

Studenci z wymian wracają naprawdę zadowoleni. Bo to nie tylko sposób na naukę, poznanie innego systemu kształcenia i nawiązanie nowych znajomości, ale przede wszystkim ogromna przygoda: trzeba być samodzielnym, poradzić sobie w obcojęzycznym środowisku, wykazać się dojrzałością.

- Zdecydowałam się wyjechać na Uniwersytet Modragon w Hiszpanii. Było kilka powodów, które przekonały mnie, żeby spróbować. Obok nauki nowego języka i odwiedzenia pięknego miejsca na Ziemi oraz innowacyjnych metod nauczania na kierunku, który wybrałam, najważniejszym z nich był temat mojej pracy licencjackiej. Jest on związany z konfliktem międzykulturowym w biznesie i uznałam, że znajdując się w innym otoczeniu, nowej kulturze znajdę inspiracje do tego, by napisać ciekawą pracę. Udało się! Dzięki uprzejmości kilku osób przeprowadziłam badanie w Korporacji Mondragon, porównując menedżerów w Hiszpanii i w Polsce, próbując odnaleźć różnice i podobieństwa między przedstawicielami innych narodów w tej samej organizacji - opowiada Monika Janicka, absolwentka Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu w Gdyni. - Zdaję sobie sprawę, że dzięki temu doświadczeniu jestem inaczej postrzegana na rynku pracy, międzynarodowym rynku pracy. 

Niestety, decydując się na wyjazd na studia zagraniczne trzeba liczyć się z kosztami. Co prawda udział w Erasmusie jest dofinansowany programowym grantem, to jednak pieniędzy - zwłaszcza przy mało oszczędnym trybie życia i wysokich kosztach utrzymania - może nie wystarczyć na wszystko.

- Kraje podzielone są na kategorie w zależności od kosztów utrzymania w nich. Im "droższy" kraj wybierze student, tym wyższe dofinansowanie dostanie. Są to kwoty w granicach 350 - 450 euro na miesiąc. To ma wystarczyć na zakwaterowanie, żywność, dojazdy - wyjaśnia Dawid Spychała z Działu Współpracy z Zagranicą i Programów Międzynarodowych Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. - Studenci w kraju pobytu mogą dodatkowo zarabiać, a niektóre praktyki w ramach programu są płatne. Każdy student w czasie swojej nauki może wyjechać raz na praktykę, raz na studia.

W ramach Erasmusa z Trójmiasta wyjeżdżają dziesiątki studentów rocznie. Dla przykładu: GUMed wysłał na praktyki i studia w ubiegłym roku akademickim 86 osób, Politechnika Gdańska około 250, a już wiadomo, że w tym roku wyjedzie z tej udzielni ponad 300 studentów. WSAiB wysyła około 10 osób rocznie.

- Trzeba pamiętać, że Erasmus daje głównie finansowanie, a to ile pieniędzy otrzyma dana uczelnia, a więc także to ilu studentów z niej wyjedzie zależy od aktywności samej uczelni; od tego ile umów z innymi szkołami wyższymi i ośrodkami zdoła podpisać - tłumaczy Aniela Tejchman. - Politechnika ma ich około 350. Warto zwracać na to uwagę przyglądając się ofercie edukacyjnej.

Poza Erasmusem szkoły wyższe współpracują z uczelniami i ośrodkami naukowymi z całego świata.
Ofertę wymiany studenckiej z ponad 40 krajami na świecie sprawdzić można na stronie Biura Uznawalności Wykształcenia i Wymiany Międzynarodowej, które zajmuje się rekrutacją i kwalifikacją polskich naukowców i studentów na stypendia zagraniczne oraz cudzoziemców na studia i staże w Polsce (poza Erasmusem).

Dużo zyskać mogą studenci, którzy sami wykazują inicjatywę i szukają możliwości poszerzania swoich kompetencji.

- Trafiłem na ofertę praktyk studenckich w jednej z placówek badawczych firmy Bosch w Niemczech, pod Stuttgartem. Ta firma ma dwa programy dla studentów: praktyk studenckich i współpracy przy pisaniu pracy magisterskiej lub licencjackiej - mówi Karol Pozorski, niebawem absolwent Akademii Morskiej w Gdyni. - Napisałem podanie i dostałem się. Trafiłem do międzynarodowej grupy młodych ludzi z Tajwanu, Chin, Rosji, Meksyku. Braliśmy udział w dużym przedsięwzięciu badawczym. Firma korzystała z naszej pomocy, a my zdobyliśmy przy tym ogromną wiedzę praktyczną. Przebywanie wśród ludzi z całego świata pozwala niesamowicie otworzyć się językowo, obyczajowo, kulturowo. Wiele dużych koncernów organizuje takie praktyki. Z własnego doświadczenia gorąco polecam zainteresowanie takimi praktykami, bo można wiele zyskać. Dodatkowo Bosch płacił nam za praktyki. Nie zarobiłem kokosów, ale spokojnie wystarczyło mi na utrzymanie w czasie praktyk.

Opinie (45)

  • Takie inwestycje, tylu ludzi uczących się i brak wyników.- Żadnego noblisty. (3)

    .............

    • 9 5

    • Nobliści

      Nobel to akurat żaden wyznacznik sukcesów naukowych. Zwróć uwagę,że ostatni nagradzani dostają nagrody za osiągniecia sprzed wielu lat. ta nagroda w tej chwili barzo się zdeprecjonowała, bo za dużo tam polityki i układów, a za mało rzeczywistej oceny osiągnięć.A poza tym, żobacz, ilu noblistów mają nasi sąsiedzi, szczególnie na północnym wschodzie, wschodzie i południu.Pomijam juz liczbę studentów kształcących się w tzw, wyższych uczelniach za pieniądze, gdzie jedynym kryterium oceny jest opłacanie czesnego.

      • 4 0

    • A pierwsi Erasmusi?

      Poza tym Curie - Skłodowska myslisz ze kim byla jak nie Erasmusem? W tamtych czasach sturia na Sorrbonie, pozniej w Pradze a nastepnie w Kolonii to byla norma, bo tylko w ten sposob mozna bylo sie czegos nauczyc :P

      • 1 0

    • serio?

      Naprawdę noblista ma być wyznacznikiem sukcesu tak wielkiego projektu? A gdzie rozwój umysłu? Kreatywności? Rozwój osobisty, który gwarantuje szersze spektrum postrzegania przez młodych ludzi? To dzięki takim projektom jak Erasmus, może w niedalekiej przyszłości NAWA będziemy kształtować sylwetkę wyjątkowo obiektywnych i mądrych ludzi.

      • 0 0

  • Chlanie i stukanie, za kase

    podatnikow UE. Ogolnie wakacje.

    • 52 15

  • Byłem w Portugalii na Erasmusie! (1)

    genialny okres w moim życiu! Studenci, korzystajcie z tego póki możecie!

    • 35 1

    • A ja w Portugalii i Rosji

      :D

      • 3 0

  • Erasmus

    To nie studia za granicą :)

    • 15 1

  • (2)

    wyjazd na erasmusa jest jednym z kryteriow przyjmowania do pracy (bardziej ambitnej), bo taki wyjazd to niezla szkola zycia i dostosowywania sie do roznych sytuacji i jest lepszym potwierdzeniem umiejetnosci kandydata niz wysoka srednia

    • 8 12

    • tak?? a ile razy dzięki temu dostałeś pracę?

      bo ja odnoszę wrażenie, że kryterium jest raczej nie przyjmowanie do pracy nikogo mądrzejszego i bardziej ambitnego od siebie.

      • 7 1

    • Już nie przesadzaj. Dziś liczy się hasło nie ważne co umiesz, ważne kogo znasz.

      • 6 0

  • Erasmus (2)

    Świetna rzecz i warta polecenia, z paroma istotnymi zastrzeżeniami (na przykładzie wyjazdu z UG):1) żenujaco niski grant, nawet jak na warunki polskie, inne uczelnie, nawet trójmiejskie mają wyższy, nie mówiąc o ścianie wschodniej, gdzie student UG dostawał ok. 1300 euro, a z Lublina 2000 euro,2) wypłata granta dopiero dwa tygonie po przybyciu na miejsce, a większość polskich uczelni wypłacała to z góry, czyli można było jechać za kasę z granta, co w przypadku wylotu gdzieś dalej ma duże znaczenie,3) zasobny portfel rodziców, gdyz grant starcza na 1/2 semestru.A poza tym super otwarcie na inne kultury i ludzi, nie wspominając o językach obcych.

    • 12 4

    • co więcej, grant w tej samej wysokości dla wszystkich, bez względu na miejsce wyjazdu. Bo koszty życia na Litwie i w Norwegii są przecież takie same.Jednak z głową na karku można przeżyć Erasmusa i bez zasobnego portfela rodziców. Reszta jw.

      • 3 0

    • to po co jachełeś jak takie to beznadziejne?

      właśnie po tym poznacie Polaka na erazmusie, ciągle narzeka...że kasy za mało, że kasa za późno, że alkohol droższy, że mieszkanie drogie, że słabo po angielsku inni mówią, że ze szkołą coś nie tak. To po co jechać było zostać w domu i wszystko by było po staremu!

      • 3 2

  • Doprawdy? (3)

    Pan Dawid głupoty opowiada, bo stypedium w ubiegłym roku było bliżej 250 euro jak 300.. a o 450 to chyba nikt nawet nie słyszał...

    • 8 2

    • A ja sie nie zgodzę... (2)

      z Twoim stwierdzeniem. Sama byłam w zeszłym roku. Na początku, owszem, dostałam ok 250 euro (chyba 255), pozniej jednak zgodnie z obietnica byly wyrownania i w sumie jak policze, to na miesiac dostawalam ok. 300 euro jak to zlozyc w jedna calosc. Pewnie, ze to nie 350, ale taka cena. Bylam niedawno w biurze zagranicznym u nas i Pan Dawid powiedzial mi, ze w tym roku owszem, studenci dostaja stypendia wyzsze niz my w zeszlym roku (najwyzsze na studia to chyba 430 euro, na praktyki 450), ale to dlatego ze mniej nas sie zglosilo niz w zeszlym roku... wiec nalezy pomyslec co lepsze - dac mozliwosc wyjazdu mniejszej liczbie z luksusami, czy rozdzielic to tak, aby wszyscy co sie zglosili wyjechali z nizszym stypendium..? Pewnie, ze wiecej kaski by mi sie przydalo na wyjezdzie, ale i tak chwale sobie moja przygode zycia, bo gdyby nie to to nie wiem czy wyjechalabym gdzies za granice na rok czasu! (pewnie wyjade, po studiach, zbierac truskawki, ale to juz inna kwestia...:P ). Niech zyje Erazmus! :)

      • 0 2

      • (1)

        No to tym gorzej, że jedni wyrównanie dostają a inni nie;] ale dobrze wiedzieć, wybiorę się wyjaśnić dlaczego tak:P

        • 2 0

        • Wszyscy wyrównanie dostali z tego co wiem. Sprawdz lepiej konto i maile zanim zaczniesz paplać :)

          • 0 1

  • jestem obecnie w Barcelonie

    polecam wszystkim, jest swietnie i poznaje sie wiele ciekawych osob :) do wszystkich niezdecydowanych: JECHAC!

    • 6 2

  • erasmus

    Jeśli, ktoś chce wykorzystać wyjazd jest to możliwe, tylko od samego Erasmusa zależy czy będzie się tylko bawił, czy nauczy się czegoś nowego!

    • 2 0

  • Orgazmus

    Poznaje się przede wszystkim inny kraj i jego mieszkańców.

    • 27 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Reklama

Statystyki

Wydarzenia

Trójmiejski Dzień Zielonych Budynków

123 zł
konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Co jest naturalnym wrogiem mszycy?

 

Najczęściej czytane