- 1 Ruszyła rekrutacja uzupełniająca do przedszkoli i szkół podstawowych (16 opinii)
- 2 Wielkie zainteresowanie naszą strefą (68 opinii)
- 3 Rusza rekrutacja do szkoły średniej 2024/25. Jak zapisać się i wybrać klasę? (20 opinii)
- 4 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (66 opinii)
- 5 Juwenalia Gdańskie: koncerty i atrakcje (12 opinii)
- 6 Zwyciężyli w Odysei Umysłów w Polsce. Czeka ich finał w USA (16 opinii)
Na wniosek ministra edukacji samorządy pracują nad zmianami w karcie nauczyciela. Zmiany mają dotyczyć między innymi skrócenia płatnego urlopu, wzrosnąć ma liczba godzin pracy. Tymczasem trwają wakacje, jeden z tych okresów, kiedy nauczyciele w ramach swoich przywilejów mają prawo... nie robić nic. Czy to prawda? Sprawdziliśmy.
Jest grupa nauczycieli, którzy biorą czynny udział w zajęciach dla uczniów, które organizuje szkoła w czasie wakacji.
- Co roku każda szkoła ma możliwość wystąpienia do miasta o przyznanie budżetu na dodatkowe zajęcia prowadzone w wakacje - mówi Michał Zapolski-Downar, dyrektor Szkoły Podstawowej numer 79 na gdańskim Przymorzu. - Nauczyciel, który chce poprowadzić takie zajęcia pisze program na tydzień, dwa lub dłużej, wydział edukacji zapoznaje się z jego treścią i przyznaje pieniądze. Nauczyciel może zarobić wtedy około 20 zł brutto za godzinę. W rzeczywistości zarabia mniej, bo do czasu opłacanego przez miasto dochodzi jeszcze czas, który w ramach prowadzonych zajęć zazwyczaj spędza z dziećmi nieodpłatnie.
Na wakacyjne zajęcia sportowe dyrektora Zapolskiego przychodzi codziennie 20 - 30 uczniów. Od rana do południa szkoła zajmuje się dzieciakami z podstawówki, od 12 do 15 do szkoły przychodzą gimnazjaliści i absolwenci, którzy ze swoją podstawówką i jej wakacyjnymi zajęciami nie chcą się rozstawać.
Ale zajęcia sportowe i turystyczne w SP nr 79 odbywają się przez miesiąc, a takie szkoły są w Gdańsku w mniejszości, bo zajęcia trwają zwykle krócej. Zatem czy przez resztę wakacji nauczyciele nie robią nic?
- Panuje powszechne przekonanie, że nauczyciele mają dwa miesiące wakacji, a to nieprawda. Może nie wszyscy nauczyciele są zaangażowani, ale nie można powiedzieć, że przez całe wakacje nic nie robią - mówi Beata Zdrowowicz, wicedyrektor Centrum Kształcenia Nauczycieli w Gdańsku. - To dla nich okres sprawozdawczości i planowania pracy na przyszły rok.
Najwięcej pracy mają dyrektorzy, bo odpowiadają za całokształt działań w szkole. Dla nich to czas pisania sprawozdań, nadzorowania remontów, udziału w kuratoryjnych komisjach ds. awansu zawodowego nauczycieli ze swojej szkoły.
- Dużo pracy mają nauczyciele ze szkół zawodowych. Nadzorują praktyki uczniowskie, które odbywają się w czasie wakacji - dodaje dyrektor Zdrowowicz. - Znam też nauczycieli, którzy w wakacje opiekują się dziećmi i młodzieżą na obozach harcerskich lub dziećmi z biednych rodzin z Polski i zagranicy. Swoją pracą umożliwiają im letni wypoczynek i nie dostają za to ani grosza. Prawda jest taka, że zaangażowanie w takie projekty jest dużo większe poza terenami miejskimi.
Dyrektor Zapolski-Downar potwierdza, że nauczycieli z pasją jest coraz mniej.
- Na pięćdziesięciu nauczycieli w szkole tylko dziesięciu wykazuje się autentycznym zaangażowaniem - mówi. - Ci, którzy nie udzielają się zbyt intensywnie mają swoje powody, na przykład opiekę nad małymi dziećmi. I ja to rozumiem.
Teoretycznie wakacje to czas, kiedy nauczyciele mogą podnosić swoje kwalifikacje zawodowe. Trudno jednak znaleźć w tym czasie jakieś kursy skierowane do tej grupy zawodowej. Nie prowadzi ich wtedy Centrum Edukacji Nauczycieli. Także w Wyższej Szkole Bankowej nie odbywają się w lecie szkolenia w ramach realizowanego tam projektu "Nauczyciel, wychowawca, menadżer - nowe podejście do zarządzania i dydaktyki w oświacie".
Na uczelniach wyższych odbywają się co prawda zajęcia w ramach studiów podyplomowych, ale to po prostu kontynuacja zajęć, które odbywają się także w roku akademickim.
- Oferta szkoleniowa w tym czasie jest tak mała, bo nie byłoby popytu. Nauczyciele w tym czasie odpoczywają - mówi anglistka z Zespołu Szkół nr 4 w Gdyni. - Niewielu jest wśród nich takich, którzy - tak jak ja - wykorzystują wakacje na pisanie pracy dyplomowej na kolejnym kierunku studiów. Większość w tym czasie odpoczywa, wyjeżdża lub zajmuje się remontami, na które nie ma czasu w czasie roku szkolnego.
Według opinii samych nauczycieli dzielą się oni na dwie grupy. Tych, którzy wypoczywają i tych, którzy w tym czasie dorabiają do pensji - wyjeżdżając jako opiekunowie na kolonie, czasem profilowane, na których zajęcie znajdują przede wszystkim językowcy.
- Myślę, że wolny czas w wakacje to jeden z atutów tej pracy, tym bardziej że nie jest on jednoznaczny z wycieczkami zagranicznymi, bo nauczycieli na to nie stać. Gdyby zabrano ten przywilej zapewne nastąpiłby bardzo duży odpływ ludzi z zawodu, bo zarobki nie rekompensują wysiłku jaki na co dzień trzeba włożyć w tą pracę - mówi ta sama anglistka. - Trzeba pamiętać, że ta praca powoduje nie tylko zwykłe zmęczenie, ale jest także niezwykle obciążająca psychicznie. Pierwszy miesiąc wakacji to w zasadzie czas kiedy powoli mijają stresy, a dopiero potem można zacząć wypoczywać.
Przemawiający jest też argument, którego używają nauczyciele pytając o to, co mieliby robić w szkole przez dwa miesiące, skoro specyfika zawodu jest związana z obecnością ucznia w szkole...
- Intensywna praca zaczyna się pod koniec sierpnia. Wtedy trzeba być w szkole. W zależności od szkoły nauczyciele angażują się w układanie planu lekcji, planowanie harmonogramu. Odbywają się rady pedagogiczne, spotkania metodyczne, czasem też egzaminy poprawkowe - mówi Agata Hałuszczak, polonistka z Gdańska. - A przez pozostałą część wakacji jest też sporo pracy w domu. Trzeba stworzyć plany pracy, rozkłady materiałów, plany wynikowe, zapoznać się z opiniami poradni psychologiczno-pedagogicznych wystawionych uczniom, których będzie się uczyć. A jeśli jest się wychowawcą należy także przeprowadzić wywiad środowiskowy dotyczący uczniów.
Reasumując: nie ma prostej odpowiedzi na pytanie co robią teraz nauczyciele. Pracują i odpoczywają. Albo raczej... odpoczywają i pracują.
Opinie (68) 4 zablokowane
-
2011-08-01 17:38
.
wymyślają pytania na kolejne kartkówki :P
- 4 3
-
2011-08-01 20:17
Sami szacowni nauczyciele na forum "sie po pleckach drapia" i ubolewaja jaka maja ciezka prace!!!!!!!! (1)
Zart! Inne prace sa tak samo albo i bardziej stresujace, a nie maja takich przywilejow jak szacowne grono pedagogiczne... Zreszta poziom ich nauczania wyszedl na maturach. Do tego daja korepetycje, od ktorych nie odprowadzaja podatkow. A najgorsze jest to, ze panie nauczycielki zadzieraja nosa i uwazaja sie za lepsze od innych. WSTYD
- 7 21
-
2011-08-01 20:26
Drogi uczniu: jeśli się nauczysz, to poprawisz tę jedynkę z języka polskiego. Nie złość się na nauczycieli : )
- 9 2
-
2011-08-01 20:40
Obserwatorze! (3)
Pedagogika pomaga w pracy nauczyciela, ale matematycy są po studiach matematycznych, nauczyciele języków po filologii angielskiej, niemieckiej itp, chemicy po chemii....
- 9 2
-
2011-08-02 08:49
O ile się orientuję, (1)
to każdy z wymienionych kierunków ma specjalizację nauczycielską. Nie wiem, czy bez przygotowania pedagogicznego można uczyć w szkole. U mnie na historii była na przykład specjalizacja nauczycielska, a ja jako archiwistka w szkole uczyć nie mogę.
- 2 0
-
2011-08-02 10:26
robi się podyplomowe studium pedagogiczne
które nadaje uprawnienia.
- 1 2
-
2011-08-02 11:52
Nieprawda. Wystarczy, że zrobisz certyfikat językowy i jak masz pedagogiczne możesz uczyć. Podobnie jest z Historią, WOS, polskim, biologią, geografią. Robisz roczne albo dwuletnie studia i możesz "uczyć"
- 3 0
-
2011-08-01 20:55
Dzięki, nie wiedziałem.
- 2 0
-
2011-08-02 08:34
a co mają robić? to co każdy
piją
- 5 9
-
2011-08-02 11:53
co robia pierdza na plarzy na koszt podatnika!! (1)
- 2 14
-
2011-08-04 11:50
jak widac az 11 cwoków z oswiaty zaminusowało :) i pewnie robili to parzac sie na plarzy ze ifonem :)
- 0 0
-
2011-08-02 15:47
Najwięcej pracy mają dyrektorzy :)
"Najwięcej pracy mają dyrektorzy" - dobry żart. Dyrektorzy mają ludzi do roboty. Nie muszą siedzieć w szkole i "nadzorowoć remontów". Jak się dobrze ustawi to ma baaaaaaaaaaaaaaaardzo długie wakacje.
- 2 6
-
2011-08-03 17:49
Motywacja pana Zapolskiego (2)
Swoją, chyba mało przemyślaną wypowiedzią, chciał dowalić swoim nauczycielom ze Szkoły Podstawowej nr 79. Bo jak oni się poczuli czytając, że tylko 10 z nich jest zaangażowanych w pracy. Grunt to motywacja!
- 8 2
-
2011-08-11 15:28
odpowiedź
Tytuł artykułu brzmi "co nauczyciele robią W WAKACJE" i moja wypowiedź na temat zaangażowania nauczycieli dotyczy właśnie wakacji i nie była w żaden sposób oceniająca; była tylko stwierdzeniem statystycznym, a zespół mam bardzo dobry i nie muszę się nikomu "chcieć przypodobać".
- 1 0
-
2011-09-04 10:57
Dyrektor Zapolski
Pan dyrektor bardzo często motywuje swoich pracowników w taki sposób. Ale tak to jest, jak się jest magistrem od fikołków, przepraszam przewrotów.
- 0 1
-
2011-08-03 21:45
sp79
Taki on mądry? Wiadomo komu chce się przypodobać. Na całym świecie nauczyciele mają taki długi urlop. Więc o co chodzi, bo nie rozumiem.
- 3 2
-
2011-08-04 08:59
haha
bo niby w innych zawodach nie jest ciężko psychicznie i fizycznie. Ciepłe państwowe posadki i jeszcze narzekanie jak to jest źle. parodia!Ja mam 2 tygodnie wakacji i nim przez 1 tydzień odpocznę to już trzeba znowu wracać do roboty. Każda praca jest ciężka bez wyjątku. A użalanie się jak to nauczycielom jest ciężko, że tak mało zarabiają, wrzeszczące dzieciaki itd jest już żenujące i świadczące o tym, że nie jest ta nauczycielka odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu. Bo mi jak się praca nie podoba to ją zwyczajnie zmieniam. A nie siedzę i stękam jak to mi źle i niedobrze a nic z tym nie robię!" Myślę, że wolny czas w wakacje to jeden z atutów tej pracy, tym bardziej że nie jest on jednoznaczny z wycieczkami zagranicznymi, bo nauczycieli na to nie stać. Gdyby zabrano ten przywilej zapewne nastąpiłby bardzo duży odpływ ludzi z zawodu, bo zarobki nie rekompensują wysiłku jaki na co dzień trzeba włożyć w tą pracę - mówi ta sama anglistka. - Trzeba pamiętać, że ta praca powoduje nie tylko zwykłe zmęczenie, ale jest także niezwykle obciążająca psychicznie. Pierwszy miesiąc wakacji to w zasadzie czas kiedy powoli mijają stresy, a dopiero potem można zacząć wypoczywać"
- 1 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.